Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 45 takich demotywatorów

Orange sprzedaje faktury za 16 złotych za sztukę! Bareja się w grobie przewraca – "Zamówiłem laptopa a otrzymałem fakturę za dostarczenie faktury kurierem, pobranie 16zł. Zamówienie wg. Orange zakończone. Ani sprzętu ani kasy. Wg. mojej oceny to sprzedawanie papieru a nie sprzętu lub usługi. Tak wiem, mogę reklamować... i czekać, czekać... OrangeEkspert zasugerował kontakt z infolinią 505205205. Dwa razy uzyskałem tam informację, że na tej infolinii nie można sprawdzić statusu zamówienia, tylko sprzedają nowe usługi. Jeden z konsultantów spod 505205205 polecił mi zadzwonić na 505205205, czyli ten sam numer. Infolinia sklepu na której nie można sprawdzić statusu złożonego zamówienia? Czy Wy w tym Orange palicie coś w pracy?"

Polski przedsiębiorca pokazał różnicę między polskimi i brytyjskimi urzędnikami. Jego wpis robi furorę w internecie

Polski przedsiębiorca pokazał różnicę między polskimi i brytyjskimi urzędnikami. Jego wpis robi furorę w internecie – "Rok 2006, mieszkam w Glasgow. Idę do pobliskiego Revenue (ich US) zasięgnąć języka po pomoc w wypełnieniu formularzy podatkowych. Siedzę w poczekalni, przechodzący urzędnicy zaczepiają mnie dwa razy czy można w czymś pomóc i na co czekam. Tłumaczę spokojnie, że mam numerek i zaraz moja kolej. W końcu podchodzę do biurka. Szeroki uśmiech, pada pytanie czy chcę coś do picia. Potem życzliwie przeprowadza przez proces, pomaga, pokazuje. Nie ma specjalnego traktowania ale jest życzliwość, wręcz krępująca. Wychodzę z załatwioną sprawą.Polska, Urząd Skarbowy. Zostaję wezwany w kwestiach niejasności VATu przy sprzedaży usług IT do UK. Zgłaszam się do pokoju na 4 piętrze. Dwie babki, jeden łysy jegomość. Babka daje znak ręką żebym podszedł do biurka nie spoglądając w moją stronę. Staję przed biurkiem, krzesła brak więc biorę z kąta. Zanotowane wzrokiem. Wystawiałeś faktury do Szkocji z błędnym podaniem przyczyny zerowego Vatu. Musisz zapłacić VAT za ostatni rok. Na pewno - pytam? Na pewno. Prawo. Robi mi się gorąco. Dzwonię do księgowej. Podaję słuchawkę babce. 5 minut rozmowy. OK - wystaw korekty faktur. Wyraźna ulga, wychodzę na miękkich kolanach ale szczęśliwy. Łysy podnosi głowę - "Nie ciesz się tak, nie ciesz. Miałeś farta."Pod US jest budka z tostami, w Szczecinie są genialne tosty z pieczarkami i serem. Po jednej z wizyt (łysy wykrakał, to nie był ostatni raz) w US stoję po tosta. Przede mną pani nieźle ubrana odbiera bułę i idzie w swoją stronę. Moja kolej. Pani wraca z wypapranym okruchami uśmiechem na twarzy. HA! Nie wydałaś mi paragonu! I wymachuje legitymacją US. Sprzedawczyni spokojnie tłumaczy, że paragon położyła na ladzie i babsko nie wzięło - to prawda, sam widziałem. W razie czego pokazuje na kamerę w narożniku, można sprawdzić nagranie. Babiszczę coś tam mamrocze - tym razem się upiekło, odchodzi zawiedziona żując bułę. Dziewczyna uśmiecha się do mnie i mówi, że co jakiś czas próbują. Nie mogę uwierzyć, że to prawda.Dublin, Irlandia, konferencja branżowa. Rozkładamy się ze stoiskiem. Senny początek ale po 9.00 pojawiają się zainteresowani, nagle poruszenie. Przybiega jegomość, za moment będzie tu Pat Breene, Minister Handlu. No tak, będą fotki w otoczeniu innowacji. Odwiedza po kolei stoiska, przychodzi do nas, zadaje pytania (na temat ;), rozmawia bez zadęcia. Pada informacja, że my z Polski. Dyskretny znak ręką do wsparcia i żegna się. Za moment pojawiają się ludzie z ich agencji wsparcia firm z zagranicy, spisują dane. Po godzinie są znowu, już zrobili intel w Polsce co my za jedni. W ciągu godziny sprowadzają gościa, który tłumaczy zasady działania i daje numery telefonów, kontakty i potrzebne informacje. Zjawiają się inwestorzy, padają poważne propozycje. Wszystko w ciągu 2h.Berlin, spotkanie największej społeczności branżowej VR w Europie. Ostatnie piętro industrialnego budynku nad Szprewą. Na ścianach obdrapany beton, prelegent z Nvidia podstawia drabinę malarską, kładzie maka i robi prezkę dla przedstawicieli 300 firm. Następny jest gość z MSI, denerwuje się bo na sali masa ludzi z branży. Bez połysku, bez torebek, pendrive'ów i szopki. Ani grosza z UE.Konferencja w Polsce, wielomilionowy budżet z UE, organizuje spółka z budżetu samorządu. Przyjeżdżamy, opowiadamy o technologii, za darmo. Nie będzie honorarium - bez zwrotu za dojazd. Na sali znajomi, zero klientów. Ale przyjeżdżajcie, skorzystacie. Myślimy sobie - wspieramy lokalne społeczności. Co tam. Oprawa super cacy. Błysk i połysk. Laski odstawione jak na balu karnawałowym, torebki, pendrive'y, katalogi, teczki. Film promocyjny profeska na fejsie. Na koniec konferencji podziękowanie w mailu od pani organizatorki, od myślnika załącza wszystkie swoje dokonania, CC do szefa. Na pierwszy rzut oka widać, że bedą premie.Polska misja gospodarcza w Londynie. Największe targi IT na świecie. Zapchane pawilony. Mamy się promować. High hopes. Na spotkanie zorganizowane przez misję przychodzi 5 osób, w tym ambasador. W samym oku cyklonu udaje się zrobić spotkanie na które nie przychodzi nikt.Dlaczego w Amsterdamie, Londynie, Berlinie czy Dublinie jestem traktowany dobrze i życzliwie, a u siebie podejrzliwie? Dlaczego ich agencje wsparcia są skuteczne a nasze nie? Dlaczego u nas musi być wysoki połysk i bizancjum pomimo, że w Berlinie Google wystawia się na drewnianym stoisku w obdrapanym betonowcu (i o dziwo to ma styl). Dlaczego na ich konferencjach zarabiają wszyscy, a na naszych organizatorzy? Może w końcu warto by się zastanowić, skąd oni tam w Berlinach i Londynach mają tę kasę a my nie.Tam sobie rozmyślam czytając projekt ustawy z dnia 25 maja br. o odpowiedzialności prawnej podmiotów zbiorowych. I uspokajam się, że zawsze jest sąd... I konstytucja biznesu
Jeśli broń sama zabija to lewe faktury same wyłudzają VAT –
Brak pieniędzy od Stilonu Gorzów dla Fundacji za mecz charytatywny – Podczas meczu charytatywnego, który odbył się w Gorzowie 2 czerwca br. zbieraliśmy na protezę dla Aleksa oraz wsparcie dla innych podopiecznych Fundacji Cancer Fighters.Podczas całego meczu udało się zebrać ponad 100 tysięcy złotych, jednak część środków (ok. 45 tysięcy) z biletów nie została nam przekazana. Kwota ta jest nadal w posiadaniu systemu KupBilet.pl, ze względu na to, że ZKS Stilon Gorzów uchyla się od wystawienia faktury i przelania środków na konto Fundacji.ZKS Stilon Gorzów reprezentowany przez Pana Prezesa Piotra Biłkę najpierw uchylał się od zapłaty, mówiąc o zajęciach komorniczych klubu, następnie wyrażając wolę znalezienia rozwiązania, aby ostatecznie w piątek 29 czerwca br. stwierdzić, że umowa na organizację meczu jest nieważna.Na mocy umowy z Fundacją, należna kwota dla Stilonu za organizację meczu wyniosła 9 249 złotych netto (12 tysięcy złotych brutto), z czego 11 tysięcy złotych brutto zostały wpłacone w formie zaliczki jeszcze przed meczem.W całym tym zamieszaniu najbardziej przykre jest zachowanie aktualnego Prezesa Stilonu, który uczestniczył w meczu z wygranej licytacji. Kolejne jego działania, czyli afiszowanie się w mediach społecznościowych zdjęciami z meczu charytatywnego, a jednocześnie brak przekazania pieniędzy należnych Fundacji, są trudne do zrozumienia.Proszę pamiętajmy, że chodzi o dobro dzieci, a zdjęciami i słowami bez czynów nie zapewnimy im leczenia - apeluje organizator
 –  Jeśli nielegalnie przekroczysz granicę Północnej Korei, dostajesz karę 12-tu lat ciężkich robót. °Jeśli nielegalnie przekroczysz irańską granicę, dostajesz dożywocie. Jeśli nielegalnie przekroczysz afganistańską granicę, zostaniesz zastrzelony. CoJeśli nielegalnie przekroczysz granicę Arabii Saudyjskiej, zostaniesz uwięziony na wiele, wiele lat. °Jeśli przekroczysz nielegalnie chińską granicę, prawdopodobnie nikt nie będzie wiedział co się z Tobą stało. Jeśli nielegalnie przekroczysz granicę Wenezueli, możesz zostać uznany za szpiega i Twój los będzie wątpliwy. Jeśli nielegalnie przekroczysz kubańską granicę, także wylądujesz w więzieniu. Jeśli nielegalnie przyjedziesz do Niemiec, Francji czy Szwecji, otrzymasz: kartę ubezpieczenia zdrowotnego, telefon bez faktury, zasiłek, darmową opiekę zdrowotną, pieniądze bez określenia celu wydatków, darmowe kursy językowe, darmowe bilety na autobusy i pociągi, zasiłek na dzieci, darmowych adwokatów w przypadku popełnienia przestępstwa w kraju pobytu, brak obowiązków i więcej praw niż rodzimi mieszkańcy kraju.
 –  Jakub Ok, dzisiaj miarka się przebrała. Mam dość taksówek i taksówkarzy. Tak, będę generalizował bo taka sytuacja mi się nie pierwszy raz zdarzyła. Kończy się mecz na Legii, musiałem szybko być w domu, więc specjalnie wyszedłem 5 minut przed czasem. Przed stadionem stało kilkadziesiąt wolnych taksówek. Trasę jaką musiałem pokonać to kurs do Centrum. Około 15-20z1 taksówką. Bardzo się śpieszyłem, więc ok. Podbiegam do pierwszej Taksówki. - Wolny Pan? - Gdzie jedziemy? - do Centrum. - eeee za 50zł pojadę... Zatkało mnie, trzasnąłem drzwiami i podbiegam do następnego, który widział, że ten przed nim mi odmówił. - Wolny Pan ? - Zależy... -Od czego? - Ozł i jadę? hcę jechać z licznikiem o zajęte! zasnąłem drzwiami. Przebiegłem na drugą stronę ulicy - tam stały ne taryfy, postanowiłem podbiec do tego po środku... Tak pomyślałem strategicznie, że pierwszy może najdłużej czeka, więc nie będę mu krótkim kursem truł dupy. Zagrałem all in. Odrazu wsiadam. - Centrum proszę. - Panie, do centrum to mi się nie kalkuluje, 30zł bez licznika... W tym momencie miarka się przelała, odpaliłem aplikację Ubera. - Wie pan co... Ja mam tego dosyć, walczycie o licencję, macie przywileje jako transport publiczny, możecie jeździć buspasami, uzurpujecie sobie jakieś chore prawa a ja od 10 minut nie mogę znaleźć kierowcy, który podwiezie mnie zgodnie z taryfikatorem, bo się wam "nie opłaca" - Choć wszyscy stoją wolni. - a spierdalaj pan z tym komputerem!.. .. . Z całej sity trzasnąłem drzwiami, gruby stary dziad do mnie wyskoczył krzycząc coś do kolegów. Ja już miałem ustawioną pineskę pod Torwar. 5 minut później był kierowca, który bez słowa podwiózł mnie do domu za 12zł, wszystko wbrew taksówkarskiemu pieprzeniu jest opodatkowane, bo mogę sobie kliknąć w aplikacji zamówienie faktury. Nie muszę mieć karty płatniczej, nie muszę się stresować i liczyć na wielką łaskę taryfiarzy, że będą chcieli zgodnie ze swoją licencją mnie dowieźć do miejsca docelowego. Ta sytuacja jest chora i czas skończyć z tym rozwydrzeniem "legalnych przewoźników". Tyle w temacie. Taksówkom od dziś definitywnie dziękuję...
Elle Darby napisała do hotelu w Dublinie z pytaniem o darmowy nocleg - w zamian zaoferowała reklamę na YouTube, Instagramie i blogu. Blogerka miała jednak pecha; właściciel w odpowiedzi wysłał jej "fakturę" na ponad 5 milionów euro – O aferze zrobiło się głośno w mediach na całym świecie. Blogerka Elle Darby wysłała maila do hotelu Charleville Lodge z pytaniem o darmowy pobyt. W zamian 22-latka proponowała reklamę i zwiększenie popularności miejsca. W odpowiedzi właściciel opublikował na Facebooku jej wiadomość z komentarzem, że blogerom "brakuje szacunku i godności".Jeśli pozwolę ci u nas zostać w zamian za promocję, kto zapłaci za personel, który się tobą zaopiekuje? Kto zapłaci sprzątaczce, która sprzątnie twój pokój? - pytał.Początkowo właściciel udostępnił tylko treść emaila bez danych blogerki. Po tym, jak kobieta oskarżyła go o nękanie, a sprawa nabrała rozgłosu, Paul Stenson zdecydował się na wystawienie "faktury". Dotyczyła "pobytu" w hotelu i opiewał na ponad 5 mln euro. Rachunek oczywiście nie jest prawdziwy. Mężczyzna na taką kwotę wycenił "wzmiankę o dziewczynie w 114 artykułach w 20 krajach i dotarcie do 450 milionów czytelników"
 –  Jeśli nielegalnie przekroczysz granicę Północnej Korei, dostajesz karę 12-tu lat ciężkich robót. Jeśli nielegalnie przekroczysz irańską granicę, dostajesz dożywocie. Jeśli nielegalnie przekroczysz afganistańską granicę, zostaniesz zastrzelony. Jeśli nielegalnie przekroczysz granicę Arabii Saudyjskiej, zostaniesz uwięziony na wiele, wiele lat. Jeśli przekroczysz nielegalnie chińską granicę, prawdopodobnie nikt nie będzie wiedział co się z Tobą stało. Jeśli nielegalnie przekroczysz granicę Wenezueli, możesz zostać uznany za szpiega i Twój los będzie wątpliwy. Jeśli nielegalnie przekroczysz kubańską granicę, także wylądujesz w więzieniu. Niemniej jednak, jeśli nielegalnie przyjedziesz do Niemiec, Austrii czy Szwajcarii, otrzymasz: - kartę ubezpieczenia zdrowotnego, - telefon bez faktury, - zasiłek, - darmową opiekę zdrowotną, - pieniądze bez określenia celu wydatków, - darmowe kursy językowe, - darmowe bilety na autobusy i pociągi, - zasiłek na dzieci, - darmowych adwokatów w przypadku popełnienia przestępstwa w kraju pobytu, - brak obowiązków i więcej praw niż rodzimi mieszkańcy kraju
 –  RACHUNEK MANDLU ŻELAZA

Wiele lat temu, pewien francuski dziennikarz spłodził znany nam tekst, który zaczynał się od „Polska. Oto znajdujemy się w świecie absurdu”. Lata mijają, ale absurdy pozostają

Wiele lat temu, pewien francuski dziennikarz spłodził znany nam tekst, który zaczynał się od „Polska. Oto znajdujemy się w świecie absurdu”. Lata mijają, ale absurdy pozostają – Bo dziś żyję w kraju, w którym gdy dochodzi do zamachu stanu, to prezydent jest na nartach, premier w telewizji, a lider opozycji na zabawie sylwestrowej w Portugalii.A jedynym rażącym naruszeniem prawa nie jest sam pucz, a film „Pucz” wyświetlony przez Telewizję Publiczną, którego autorzy nie poszanowali praw autorskich konkurencyjnych stacji.Nim dochodzi do puczu, moje państwo uznaje, że jest ruiną. Zaraz potem tworzy największy program społeczny w historii III RP, skraca wiek emerytalny i obiecuje rozdać pieniądze frankowiczom.Więc opozycja uznaje, że teraz państwo już naprawdę stanie się ruiną. Dlatego proponuje, żeby pieniędzy rozdać jeszcze więcej.Ale to nic. Jestem obywatelem państwa, które odzyskuje i traci niepodległość regularnie co kilka lat. Znany satyryk chwilowo nie apeluje do Stwórcy, by łaskawie zwrócił nam wolność, ale zacznie, jeśli PiS przegra wybory.Lider obywatelskiej opozycji wyprowadza z organizacji pieniądze. Co miesiąc wypisuje sam sobie faktury, a nie umowy, żeby nie płacić alimentów. Ujawnienie tego faktu uznaje za spisek mediów, PiS-u i służb specjalnych.Partia, która rządzi moim krajem, chce uwolnić Polskę od komunistów. Dlatego komunistycznego sędziego czyni wiceministrem sprawiedliwości, a komunistycznego prokuratora – architektem nowego porządku prawnego.W moim kraju dopiero po 188 latach wychodzi na jaw, że Adam Mickiewicz napisał powieść o Stanisławie Piotrowiczu.Żyję w kraju, w którym w grudniu 2015 roku Trybunał Konstytucyjny ma rodowód komunistyczny, a już w grudniu 2016 – solidarnościowy.Na półkach księgarni w moim kraju leży książka „Resortowe dzieci” – jej autorka wypomina politykom i innym dziennikarzom komunistycznych pradziadków, dziadków i rodziców. Starcza jej, że należeli do PZPR.Matka tej autorki także należała do PZPR.W moim kraju, w trakcie wywiadów dziennikarz zawsze czyta politykowi program jego własnej partii, udając, że to program partii konkurencyjnej. A polityk zawsze daje się na to nabrać. Niczego nie świadomy, ostro krytykuje własne postulaty i zawsze wychodzi na głupka.Za to najważniejsza osoba w moim kraju co miesiąc twierdzi, że zbliża się do prawdy. To nie przeszkadza jej sądzić, że do samolotu, który rozbił się w Rosji, wsadzono bombę termobaryczną na polecenie premiera Rzeczpospolitej.Równocześnie moje państwo ogłasza całemu światu, że  naszego prezydenta zabiło obce mocarstwo. Ten fakt zostaje przemilczany i przez cały świat, i przez to obce mocarstwo.Mój kraj też szybko przechodzi nad tym do porządku dziennego. Nie wypowiada nikomu wojny i nadal zbliża się do prawdy.Minister edukacji mojego kraju twierdzi, że pasażerowie tego samolotu polegli. Przyznaje jednak, że znaczenie słów wywodzi nie ze słownika, lecz z życiowego doświadczenia. To pozwala jej myśleć, że „polec” i „zginąć” oznacza dokładnie to samo.Mój prezydent bierze te wszystkie absurdy do kupy i uważa, że po wojnie Polskę znów trzeba odbudować ze zgliszcz. I prawdę mówiąc, skoro przeszedł taki absurd, to przejdzie też każdy inny. Jak my to robimy…?
- Stopczyk co wy tam palicie?- Ja? Radomskie, ale jak pan major woli, to Franz ma Camele.- Co ty p**sz za uszami Stopczyk! Na wysypisku, co palicie po nocach? – - A takie tam szpargały. Budynek idzie do Służby Zdrowia, nie, no to się pali takie faktury za odzież, za środki czystości, za materiały biurowe. Ja wiem, że to powinno iść na makulaturę, ale kto to teraz skupuje, nie? Ja panu powiem panie majorze, to była tajemnica.- Stopczyk, wy wyżej wała nie podskoczycie, to nie róbcie sobie jaj. Panowie mówią, że akta palicie...

Kijowski w restauracji

Kijowski w restauracji –  Obywatelski napiwekNiedawno byłem w restauracji,w której zawsze daje taki sam napi-wek, czyli 10 zł.Bardzo mi przykro, ale od tejpory napiwek dla pani będzie niższypowiedziałem surowo do kelnerki.Czy zrobiłam coś nie tak? - za-pytała przestraszona.Nie, po prostu przypomniałemsobie, że pani przecież nie wystawiafaktury - po czymskrupulatnie odliczy-łem 7,70 zł. Obojestrasznie się przytym uśmialiśmy, a jajeszcze zaoszczę-dziłem 2,30 zł. Mateusz Kijowski z Warszawy

Sieć zaroiła się od memów z obrońcą demokracji w roli głównej - memy z Kijowskim (19 obrazków)

Najlepsza oferta hostingowadostępna tylko dla KOD –  Oferta firmy pana KijowskiegoPakiet Kijewski plus91 142 złHosting :15 190,50 złDomena 15 190.50 złpozycjonowanie : 15 190.50 złPoczta :15 190.50 złCoś tam 15 190,50 złcoś tam:151 90.50 złBRAWA JABRAWO TYInne firmyPakiet profesjonal3 800 złHosting : 600 złDomena : 200 złPozycjonowanie : 3 000 złPoczta : 0 złCoś tam : 0 złI coś tam : 0 zł
Uwaga na fałszywe faktury Play, które zawierają trojana! – Klienci sieci Play znów zostali celem ataku cyberprzestępców. W odróżnieniu od poprzednich, ten jest przygotowany w sposób wyjątkowo przebiegły i precyzyjny.Użytkownik otrzymuje wiadomość wysłaną z adresu awizo@mojefinanseplay.pl. Właśnie tym e-mailem posługuje się Play, pierwsza bariera została więc pokonana. W treści wiadomości tym razem nie znajdziemy niechlujnych błędów językowych. Komunikat  w niczym nie odbiega od oryginału, jest spersonalizowany.W wiadomości znajduje się też załącznik. Zawiera szkodliwe oprogramowanie. Po zainfekowaniu maszyny możemy stracić pieniądze - złodzieje wyczyszczą nam konto, albo zrobią zakupy za pomocą naszej karty.
To nie ludzie kombinują i są złodziejami – To rząd jest złodziejem pozbawiając ludzi należących się im pieniędzy Marek interesował się motoryzacją, skończył szkołę samochodową, dostał dofinansowanie na otwarcie zakładu. Kupił potrzebny sprzęt, przez 2 lata płacił mały ZUS ok 450 zł. Po tym okresie zawiesił działalność, pracuje na czarno. Nie płaci ZUSu, jest zarejestrowany jako bezrobotny. Nadal naprawia samochody, robi to nielegalnie. Średnio miesięcznie dostaje "do ręki" 3000 zł od klientów. Gdyby się ulegalnił zabierano mu mu ZUS (1170)1 OS (18 540), razem 1710 zł. Zostałoby oso 1290 zł. Monika pracuje w turystyce, jest to praca sezonowa. Są miesiące, gdzie nie zarobi ani grosza. Właśnie zamknęła działalność, ponieważ skończył się jej mały ZUS. Jej koleżanka właśnie dostała dofinansowanie. Monika zarejestrowała się jako bezrobotna, by mieć chociaż ubezpieczenie. Faktury wystawia jej koleżanka, a Monika zwraca jej pieniądze za dochodowy.Połowę tego, co powinna zapłacić ZUSowi woli wpłacać na lokatę 30- letnią, bo wie, że tam dostanie przynajmniej to, co wpłaciła, a nie jakieś ochłapy w wysokości 400 zł na emeryturze ZUSowskiej Adrian pracował dwa lata w Polsce, zarabiał 3000 brutto, lecz po zabraniu podatków zostawało mu 2157 zł na rękę. Po tym czasie zaproponowano mu pracę w Anglii. W Polsce zarejestrował się jako bezrobotny, pobiera zasiłek, a w Anglii pracuje na czarno. Zarabia 400 funtów tygodniowo. Założył sobie lokatę w UK, wpłaca 100 funtów miesięcznie. W Anglii godnie żyje, podróżuje 4 razy do roku, ma najnowszą elektronikę, zawsze dobrze je i się ubiera w markowe ciuchy. To nie ludzie kombinują i są złodziejami To rząd jest złodziejem pozbawiając ludzi należących się im pieniędzy
Źródło: Każdy powinien dostawać wynagrodzenie brutto, małe przedsiębiorstwa powinny mieć mały ZUS i decydować czy w ogóle chcą go płacić. Stop oszukiwania obywateli dzieląc wypłaty na brutto i netto.
 –  Ok. dzisiaj miarka się przebrała Mam dość taksówek I taksówkarzy. Tak, będę generalizował bo taka sytuacja mi się nie pierwszy raz zdarzyła Kończy się mecz na Legii. musiałem szybko być w domu. więc specjalnie wyszedłem 5 minut przed czasem. Przed stadionem stało kilkadziesiąt wolnych taksówek. Trasę jaką musiałem pokonać to kurs do Centrum Około 15-2021 taksówką. Bardzo się śpieszyłem, więc ok Podbiegam do pierwszej Taksówki - Wolny Pan? - Gdzie jedziemy? - do Centrum. - eeee za 50zł pojadę... Zatkało mnie. trzasnąłem drzwiami i podbiegam do następnego. który widział, że ten przed nim mi odmówił - Wolny Pan ? - Zalezy -Od czego? -50zł i jadę? -chcę jechać z bankiem -To zajęte) Trzasnąłem drzwiami Przebiegiem na drugą stronę ulicy - tam stały Nin∎ taryfy, postanowiłem podbiec do tego po środku Tak pomyślałem strategiCznie. Ze pierwszy może najdłużej czeka. więc nie będę mu krótkim kursem truł dupy. Zagrałem all in Oclrazu wsiadam_ - Centrum proszę. - Panie. do centrum to mi się nie kalkuluje 30zł bez licznika. W tym momencie miarka się przelała, odpaliłem aplikację Ubera - Wie pan co Ja mam tego dosyć. walczycie o licencję, macie przywileje jako transport publiczny. moZecle jeździć buspasami, uzurpujecie sobie jakieś chore prawa a ja od 10 minut nie mogę znaleźć kierowcy. który podwiezie mnie zgodnie z taryfikatorem. bo się wam "nie opłaca" - Choć wszyscy stoją wolni. - a spierdalaj pan z tym komputerem' Z całej siły trzasnąłem drzwiami. gruby stary dziad do mnie vąyskoczyl krzycząc coś do kolegów Ja jut mialem ustawioną pineskę pod Towar. 5 minut później był kierowca. który bez słowa podwiózł mnie do domu za 12zł. wszystko wbrew taksówkarskiemu pieprzeniu jest opodatkowane. bo mogę sobie kliknąć w aplikacji zamówienie faktury. Nie muszę mieć karty płatniczej. nie muszę się stresować i liczyć na wielką laskę taryfiarzy, że będą chcieli zgodnie ze swoją licencją mnie dowieźć do miejsca docelowego. Ta sytuacja jest chora I czas skończyć z tym rozwydrzeniem "legalnych przewoźnikowi. Tyle w temacie. Taksówkom od dziś definitywnie dziękuję...
Tak wygląda ściągalność podatkówna ZUS w Polsce – Gdyby małe firmy mały obniżony ZUS do 400-500 PLN to nikt by nie kombinował, bo by się nikomu to nie opłacało, a tak każdy próbuje coś zaoszczędzić, żeby 70% tego co zarobi nie wydawał na ZUS, bo i tak z tego nic nie ma, a ściągalność wpłat na ZUS wygląda właśnie tak I - IV - mały ruch w biznesie,zawieszam działalność, idę nabezrobocie, zarobię trochę nalewo, nie zapłacę ZUSu, amam ubezpieczenie z UPV - VII - dobra, odwieszędziałalność, żeby nie było, żenie mam dochodu, a nowaaudica pod domem stoi -wpłata 4x1121 = 4484 PLNVIII - XI - spoko, nikt się niedowalił, zawieszam, idę nabezrobocie, jak coś to kogośpoproszę o lewe fakturyXII - na koniec roku wznowiędziałalność, żeby nie byłojakichś jaj,wpłata 1121 PLN
 –
UWAGA NA OSZUSTÓW Z GAZOWNI! – W Poznaniu w bezczelny sposób podszywają się pod pracowników PGNiG! UWAGA NA OSZUSTÓW Z BŁĘKITNEJ ENERGII! Jestem osobą uczuloną na wszelkie przekręty, a i tak o mało co dałem się nabrać. Podaj historię dalej, bo to co mnie przed chwilą spotkało przekracza wszelkie granice.Dzwonek do drzwi, godzina 19:30. Otwieram i widzę 2ch nażelowanych chłopaczków w wieku około 25lat.- Ja: Tak?- Chłopaczki (dalej - CH): Dzień dobry, jesteśmy z gazowni i chcemy sprawdzić Pana licznik.- Ja: Trochę Panowie jesteście nie w porę, ja gaz mam rozliczany według szacunkowego zużycia i inkasent sprawdza stan licznika raz do roku - w lutym.- CH: PGNiG informowało Pana z pewnością o zmianach cennika grup taryfowych G-cośtam, i my jesteśmy właśnie w tej sprawie.Tu tylko nadmienię - ma to logiczny sens, zmienił się taryfikator to może chcą zrobić korektę faktur? Tu podszedłem do furtki i zobaczyłem, że jeden z Chłopaczków trzyma w teczce kserokopie faktur za gaz z PGNiG. - Ja: Dobrze, wpuszczę Was ale chciałbym najpierw zobaczyć jakiś identyfikator.No i gość wyciąga mi legitymację.. Błękitnej Energii.- Ja: Ale co to jest za firma, ja jestem klientem PGNiG!- CH: Nie mówiliśmy, że jesteśmy z PGNiG. Jesteśmy pracownikami Błękitnej Energii i w związku z podwyżką cen gazu w PGNiG możemy Panu zaoferować tańszy gaz niż u konkurencji.- Ja: Czy Wy jesteście poważni? Zaczynacie rozmowę od informacji że PGNiG o czymś mnie listownie informował, pokazujecie mi bezczelnie faktury PGNiG a dopiero jak poprosiłem o identyfikator to uświadamiacie mnie że jesteście z innej firmy? W ogóle jakim prawem chcecie oglądać mój licznik? Przecież nie jestem nawet Waszym klientem!- CH: A to dziękuję, do widzenia.Wnioski? Chłopaczki przedstawiają się jako gazownia, mówią o treści listów z PGNiG, pokazują faktury PGNiG (skąd oni w ogóle je mają??), ale pracują w konkurencyjnej firmie. Słowem o tym nie wspomną do prośby o okazania identyfikatora. Sam dałbym się nabrać gdyby nie fakt, że PGNiG oszczędza na inkasentach i wystawia faktury szacunkowe na rok do przodu - po prostu nie pasował mi termin. W normalnej sytuacji, po rozmowie o treści listów od PGNiG i fakturach, które gość miał w łapie uznałbym ich za zwykłych inkasentów i dopuścił do licznika.Nie wiem po co im w ogóle ten wgląd do licznika. Podejrzewam (choć to tylko moje domysły, bo suma summarum ich nie wpuściłem), że stan licznika chcieli sprawdzić i  dać do podpisu - np. w formie protokołu zdawczo zbiorczego, który klient nieświadomie podpisze wraz z nową umową. Tak się dziś zdobywa klientów. Kurtyna.
Źródło: wpis własny na poralu Piekielni.pl