Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 19 takich demotywatorów

 –  Maryla Rodowicz21 min.Sylwester w Zakopanem.To prawda, że służbyporządkowe nie chciały mnie wpuścić na próbę i todwukrotnie.Nie pomogły teksty, że ja na próbę .Dowódpoproszę...ale ja nie mam dowodu.. no to pani niewejdzie. Taki mamy prikaz .Faktycznie w tym roku, czyliw tamtym, porządkowi mieli takie dyrektywy, że tylko zdowodem i trzeba było być na liście. Poszła fama, że naterenie miały być rozmieszczone kamery i że mysz sięnie przeciśnie. Akurat. Ja mam zwyczaj stania zakulisami w pełnej gotowości, w kostiumie co najmniejpól h przed wejściem na scenę. To jest dosyćuciążliwe, bo za kulisami jest mało miejsca, byłam bezprzerwy przeganiana z miejsca na miejsce w dośćchamski sposób. Nosz, pomyślałam sobie, po finalesyknę do tego panoszącego się inspicjenta. ...jeszczeraz tak się do mnie odezwiesz k.., to ci przyp...,alezapomniałam i przypomniało mi się dopiero w hotelu.Mocno wkurzające były lansujące się za kulisami, wtrakcie koncertu, osoby zupełnie nie związane z imprezą,tak zwani krewni i znajomi królika. Tu się przebierająpółgołe tancerki, tu się przygotowują artyści do wejściana scenę, a tu się pałętają uhahane obce ciała. A miałasię nie przecisnąć nawet mysz .Dobrze, że w ogóle mniedopuścili na scenę. I że byłam w Zakopanem, bo mamsłabość do górali,do ich muzyki, do ich folkloru, doknajp, do oscypków z grilla, do rydzów z patelni i wogóle, hej!61275 komentarzy 4 udostępnienia
Unijna dyrektywa w sprawie wody pitnej zawiera konkretne parametry dla bakterii legionella i wprowadza wyższe parametry jakości wody pitnej. Państwa członkowie miały obowiązek wdrożenia przepisów do 12 stycznia tego roku. Polska tego nie zrobiła –  Polska nie wdrożyła unijnej dyrektywy.Zawierała normy bezpieczeństwa dotyczącelegionelliDzisiaj, 19:16f FACEBOOKXPolska nie wdrożyła unijnej dyrektywy w sprawie wody pitnej, która zawiera między innymi normybezpieczeństwa dotyczące bakterii legionella. W związku z tym już w marcu Bruksela wszczęła wobec Polskipostępowanie przeciwnaruszeniowe - informuje RMF FM, który przytacza słowa rzecznika KomisjiEuropejskiej.E-MAILKOPIUJ LINKEuropeseCommissieCommissioneuropéenneEuropeanCommissionec.europa.euCOPYIDN / Shutterstock
 –  Jakub Żulczyk5 godz. ✪●●●Jeśli nie wiecie, to już wiecie: walcząc zreceptomatami i wprowadzając nowe dyrektywydotyczące recept geniusze z PiSu pozbawili dziśefektywnie pacjentów dostępu do szeregu lekówprzeciwbólowych (w tym opioidów dla pacjentówonkologicznych), leków nasennych,uspokajających, psychotropowych (np leki naADHD, leki przeciwdrgawkowe przy leczeniualkoholowym itd). Specjaliści w całej Polsce niemogą wypisywać recept, stosując się dowytycznych dyrektywy (wizyta stacjonarna,sprawdzanie IKP). Nikt nic nie wie. System niedziała. Podziękujcie Ministerstwo Zdrowia.
Akcje zbierania nakrętek wkrótce odejdą do lamusa – poinformował serwis Prawo.pl – Wszystko to za sprawą unijnej dyrektywy SUP, zgodnie z którą od połowy 2024 roku wszystkie nakrętki plastikowe w całej UE powinny być fabrycznie przytwierdzone do opakowania od napoju
 –  Duża walizka z ABS-u zżebrowaniem
W momencie gdy tysiące Ukraińców traci życie, domy i cały dorobek, to w Polsce organizuje się konkurs o ludobójstwie na Wołyniu. Pytam się po co? Na czyje zlecenie? Czyżby przyszły dyrektywy z Kremla? – O historii trzeba pamiętać i przyjdzie czas na jej wyjaśnianie. Ale nie teraz. Ukraińcy już widzą do czego prowadzi skrajny nacjonalizm, trzeba ich jeszcze kopać w takim momencie? Skończy się wojna, siądziemy do stołu i pogadamy o tym. To będą rozmowy z zupełnie innej pozycji. Nie między narodami, które są od lat skłócane, tylko tymi, którzy potrafili się pojednać w chwili próby. Ruscy, bo to im najbardziej zależy na tym, żeby między nami nie było zgody, od lat podjudzają nas na siebie. W ten sposób mieli Ukrainę niejako pod kontrolą. Teraz dalej próbują jątrzyć. Mamy być postrzegani jako naród, który jedną rękę wyciąga z chlebem, a w drugiej ma za plecami schowaną pałkę? Państwowa Akademia Nauk wystosowała pismo do ministra Czarnka o odwołanie konkursu
Chińscy uczniowie nie będą mogli wrócić do szkoły we wrześniu, jeśli ich cała rodzina nie zostanie w pełni zaszczepiona - przekazały niektóre z chińskich władz lokalnych. – Władze kilku miast stwierdziły, że ludzie będą musieli zostać zaszczepieni, aby wejść do miejsc publicznych, czyli m.in do szpitali czy centrów handlowych. Podobne przepisy wdrażane są obecnie we Francji i Grecji.Chiny chcą osiągnąć krajowy cel zaszczepienia 64% swojej populacji do końca tego roku.„Ci, którzy nie zostali jeszcze zaszczepieni, powinni się spieszyć, aby nie miało to wpływu na powrót ich dzieci do szkoły” - można przeczytać w ogłoszeniu w mieście Beiliu w prowincji Guangxi, które zostało opublikowane na początku tego tygodnia.Samorządy lokalne w innych prowincjach, w tym w Jiangxi i Henan, wydały podobne dyrektywy. W nowym semestrze do szkół będą mogli uczęszczać wyłącznie uczniowie w pełni zaszczepionych rodzin.Przepisy różnią się w zależności od miasta, natomiast większość z nich poinformowała, że surowe środki zaczną być stosowane wraz z początkiem sierpnia. Przykładowo, w mieście Hancheng w prowincji Shaanxi osoby niezaszczepione nie będą mogły wchodzić m.in. do hoteli czy restauracji.Ogłoszenia spotkały się ze sprzeciwem internautów, którzy nazwali je niesprawiedliwymi.„Na początku powiedzieli, że szczepienia są dobrowolne. Okazuje się, że są jednak obowiązkowe” - napisał jeden z użytkowników na platformie Weibo.Chiński rząd poinformował, że choć należy zachęcać ludzi do zaszczepienia, decyzja zostanie im pozostawiona. Jednak lokalnym władzom przekazano, że szczepienia jak największej liczby osób mają być traktowane jako priorytet.W Chińskiej Republice Ludowej podano dotychczas ponad 1,4 miliarda dawek szczepionek przeciwko COVID-19, natomiast nie wiadomo, ile osób zostało zaszczepionych, ponieważ chińska komisja zdrowia nie przekazała takich informacji.

Wymowny list Adama Michnika do gen. Czesława Kiszczaka, wysłany z aresztu śledczego w 1983 r.

 –  Kinga Kamińska14 grudnia 2016 · Warszawa, województwo mazowieckie ·Wobec opluskwiania inaczej myślących przez pisowskie miernoty przyszło mi na myśl, że dobrze będzie przypomnieć:Trzydzieści trzy lata temu Adam Michnik wysłał z aresztu śledczego ten list do do ministra spraw wewnętrznych gen. Czesława Kiszczaka. Opublikowany w podziemnym Tygodniku Mazowsze stał się dla mnie drogowskazem.Warszawa 11 grudnia 1983 r.Adam Michnik, s. OzjaszaWarszawa, ul. Rakowiecka 37; areszt śledczyOb. minister spraw wewnętrznychgen. Czesław KiszczakMotto: Odebrałem pismo Waćpana, Mości Panie Rzewuski, nad którym długo myślałem, co ono ma znaczyć, i czyli mam na nie odpowiedzieć. Człowiek poczciwy nie skrywa swych myśli, wzgarda dla podłych jest jego prawidłem; tak i ja dziś z Waćpanem postąpię... Jako obywatel nie mogę usłuchać rady Waćpana, która pod pozorem wolności, upstrzonej licznymi błędami, wsparta jest obcą przemocą. Ci, którzy śmieli dla ich dumy i własnej miłości zaprzedać krew współziomków swoich, są ohydą narodu i zdrajcami ojczyzny. Takie są moje sentymenta...(Z listu księcia Józefa Poniatowskiego do hetmana Seweryna Rzewuskiego, targowiczanina)I. Na początku listopada, pełen obrzydzenia dla postępków funkcjonariuszy Pańskiego resortu, wysłałem do Pana skargę. W swym liście zwróciłem uwagę na niski charakter takich poczynań: zabranie z celi książek, które posiadałem za zgodą prokuratora, pozbawienie mnie dodatkowego spaceru zaleconego przez lekarza czy pogróżki inspirowane jakimiś audycjami w zachodnich radiostacjach. Dla nikogo z więźniów Pawilonu III Śledczego nie jest sekretem, że akcjami represyjnymi kierują tu funkcjonariusze Służby Bezpieczeństwa. Ich nazwiska też nie są żadną tajemnicą, tak jak i nazwisko ich tutejszego szefa, płk. Tamborskiego z MSW. Odwołałem się w swoim piśmie do obowiązującego ludzi cywilizowanych nakazu honoru, który zabrania znęcać się nad uwięzionym i bezbronnym przeciwnikiem politycznym.Poprosiłem następnie odwiedzającą mnie osobę, by sprawdziła u Pana, czy mój list doszedł. Ku memu zdziwieniu zakomunikował jej Pan o swej niemożności ukrócenia poczynań podległych sobie funkcjonariuszy. W przedmiocie zwrócenia mi do celi książek okazał się Pan niekompetentny. Starczyło natomiast Panu kompetencji, by złożyć mi dość osobliwą propozycję. Brzmiała ona: albo najbliższe święta spędzę na Lazurowym Wybrzeżu, albo też czeka mnie proces i wiele lat więzienia. Zapewnił Pan zarazem, że po procesie, gdy "władza przełknie tę żabę", o wyjeździe nie będzie mogło być już mowy. W ten sposób dowiedziałem się, że ministrowi spraw wewnętrznych w PRL trudniej pohamować nadgorliwych w dokuczliwości funkcjonariuszy SB, niż odgadnąć wyrok sądu wojskowego i szeroką dłonią ofiarować wczasy na Lazurowym Wybrzeżu.Ma Pan duszę jak step ukraiński, Panie Generale! Tytułem rewanżu ofiaruję Panu przeto, śladem pana Zagłoby podążając, tron w Niderlandach! "Monarcha Niderlandów, król Kiszczak I" - czy nie znajduje Pan urody w tym sformułowaniu?II. Kiedy z początkiem listopada przeczytałem w "Trybunie Ludu" wypowiedź Jerzego Urbana o tym, że mogę uzyskać wolność kosztem opuszczenia Polski, potraktowałem to jako kolejny żart tego skądinąd utalentowanego felietonisty, któremu wyrządzono tak ogromną krzywdę nominacją na stanowisko rzecznika rządu PRL. Rządowi gen. Wojciecha Jaruzelskiego minister Urban wielkich szkód może i nie przysporzył, bowiem temu rządowi trudno jeszcze bardziej popsuć opinię w kraju i za granicą. Jednak wyrządził ich niemało samemu sobie, kiedy to dowcipy ze "Szpilek" zaczął przedstawiać jako opinie zasługujące na poważne traktowanie.Nie dalej jak miesiąc wcześniej, początkiem października, Jerzy Urban zapewnił opinię publiczną, że więźniowie polityczni "odbywają karę w wydzielonych pomieszczeniach i nie przebywają razem z kryminalistami". Proszę sobie wyobrazić, że potraktowałem - o święta naiwności! - tę wypowiedź poważnie i zażądałem umieszczenia mnie we wspólnej celi z więźniem politycznym, bowiem przebywałem z więźniami kryminalnymi. Wszelako naczelnik aresztu mjr Andrzej Nowacki, a potem szef sądu Warszawskiego Okręgu Wojskowego płk Władysław Monarcha uświadomili mnie, że Urban plecie jak Piekarski na mękach i nie zna obowiązujących przepisów.Od tego czasu czytam oświadczenia rzecznika rządu gen. Jaruzelskiego wyłącznie w konwencji satyrycznych humoresek i nieraz się dobrze nimi bawię (polecam Pańskiej uwadze - jako szczególnie śmieszne - wypowiedzi rzecznika na temat Lecha Wałęsy). W tej też konwencji odczytałem jego wypowiedź o możliwości kupienia sobie wolności przez wyjazd za granicę. Pańska oferta spędzenia świąt na Lazurowym Wybrzeżu kazała mi jednak ponownie przemyśleć, co oznaczają te dziwaczne wypowiedzi.III. Piszę ten list wyłącznie we własnym imieniu, ale mam podstawy, by sądzić, że podobnie rozumują tysiące ludzi w Polsce.Doszedłem do przekonania, że składając mi propozycję opuszczenia Polski:1) przyznaje Pan, że nie uczyniłem nic takiego, co by upoważniało praworządny urząd prokuratorski do formułowania zarzutów o "przygotowaniu do obalenia ustroju siłą" lub "osłabiania mocy obronnej państwa", zaś praworządny sąd do orzekania wyroku skazującego. Podzielam ten pogląd;2) przyznaje Pan, że wyrok jest już ustalony na długo przed rozpoczęciem procesu. Podzielam ten pogląd;3) przyznaje Pan, że akt oskarżenia sformułowany przez dyspozycyjnego prokuratora i wyrok skazujący, orzeczony przez dyspozycyjnych sędziów, będą na tyle nonsensowne, że nikogo w błąd nie wprowadzą, skazanym przyniosą chwałę, a skazującym i ich dysponentom - hańbę. Podzielam ten pogląd;4) przyznaje Pan, że celem toczącego się postępowania karnego nie jest zadośćuczynienie prawu, lecz pozbycie się przez elitę władzy kłopotliwych oponentów. Podzielam ten pogląd.Na tym wszakże kończy się zgodność naszych opinii. Uważam bowiem, że:1) aby tak jawnie przyznać się do deptania prawa, trzeba być durniem;2) aby będąc więziennym nadzorcą, proponować człowiekowi więzionemu od dwóch lat Lazurowe Wybrzeże w zamian za moralne samobójstwo, trzeba być świnią;3) aby wierzyć, że ja mógłbym taką propozycję przyjąć, trzeba wyobrażać sobie każdego człowieka na podobieństwo policyjnego szpicla.IV. Wiem dobrze, Panie Generale, do czego wam nasz wyjazd jest potrzebny. Do tego, by nas ze zdwojoną siłą opluskwiać w swoich gazetach jako ludzi, którzy ujawnili wreszcie swe prawdziwe oblicze; którzy przedtem wykonywali cudze dyrektywy, a teraz połasili się na kapitalistyczne luksusy. Do tego, by zademonstrować światu, że wy jesteście szlachetnymi liberałami, a my szmatami bez charakteru. Do tego, by móc Polakom powiedzieć: "Patrzcie, nawet oni skapitulowali, nawet oni stracili wiarę w demokratyczną i wolną Polskę". Do tego - przede wszystkim - by poprawić swój wizerunek we własnych oczach; by móc z ulgą odetchnąć: "Oni wcale nie są lepsi ode mnie".Bo was niepokoi sam fakt istnienia ludzi, którym myśl o Polsce nie kojarzy się z ministerialnym stołkiem, a z więzienną celą; ludzi, którzy przedkładają święta w areszcie śledczym nad ferie na Lazurowym Wybrzeżu. Wy nie wierzycie w istnienie takich ludzi. Dlatego w swym ostatnim sejmowym przemówieniu osiągnął Pan w obelżywości oskarżeń poziom polskiego klasyka tego gatunku - Stanisława Radkiewicza. Dlatego mówicie nawet między sobą, że my albo jesteśmy wielkimi spryciarzami (bo otrzymujemy instrukcje i pieniądze od wywiadu amerykańskiego), albo też wielkimi głupcami - "fanatykami" (bo wolimy siedzieć w więzieniu, niż spacerować po paryskich bulwarach). Przecież nikt z was nie wahałby się ani przez chwilę, mając taki wybór!Wy nie umiecie o nas myśleć inaczej, bowiem myśląc inaczej, musielibyście - choćby w jednym błysku chwili - odgadnąć prawdę o sobie samych. Tę prawdę, że jesteście mściwymi i pozbawionymi honoru świntuchami. Tę prawdę, że jeśli nawet kiedyś było w waszych sercach troszkę przyzwoitości, to dawno pogrzebaliście te uczucia w brutalnej i brudnej grze o władzę, jaką toczycie między sobą. Dlatego, sami złajdaczeni, chcecie nas ściągnąć do swego poziomu.Otóż nie! Tej przyjemności wam nie dostarczę. Nie znam przyszłości i wcale nie wiem, czy dane mi będzie dożyć zwycięstwa prawdy nad kłamstwem, a "Solidarności" nad obecną antyrobotniczą dyktaturą. Rzecz w tym wszakże, Panie Generale, że dla mnie wartość naszej walki tkwi nie w szansach jej zwycięstwa, ale w wartości sprawy, w imię której tę walkę podjęliśmy. Niech ten mój gest odmowy będzie maleńką cegiełką budującą honor i godność w tym co dzień unieszczęśliwianym przez was kraju. Niech będzie policzkiem dla was, handlarzy cudzą wolnością!V. Dla mnie, Panie Generale, więzienie nie jest żadną szczególnie dotkliwą karą. Tamtej grudniowej nocy to nie ja zostałem proskrybowany - to wolność. To nie ja dziś jestem więziony - to Polska.Dla mnie, Panie Generale, karą byłoby, gdybym musiał na Pańskie polecenie szpiclować, machać pałką, strzelać do robotników, przesłuchiwać uwięzionych i wydawać haniebne wyroki skazujące. Szczęśliwy jestem, że znalazłem się po właściwej stronie - wśród ofiar, a nie wśród oprawców. Ale gdyby Pan to rozumiał, nie składałby mi Pan propozycji tyleż niemądrych, co niegodziwych.W życiu każdego człowieka uczciwego, Panie Generale, przychodzi taki trudny moment, kiedy za proste stwierdzenie faktu: "to jest czarne, a to jest białe" trzeba drogo płacić. Może to być cena życia płacona na stokach Cytadeli, za drutami Sachsenhausen, za kratami Mokotowa. W takiej chwili, Panie Generale, dla uczciwego człowieka problemem naczelnym nie jest, by wiedzieć, jaką cenę przyjdzie mu zapłacić, lecz wiedzieć, czy białe jest białym, a czarne - czarnym.Aby to wiedzieć, trzeba chronić sumienie. Trawestując jednego z wielkich pisarzy naszego kontynentu, powiem tak: trzeba przede wszystkim, aby dowiedział się Pan, Panie Generale, co to jest sumienie ludzkie. Są dwie rzeczy na tym świecie - niechaj usłyszy Pan tę nowinę - z których jedna nazywa się Zło, druga Dobro. A oto objawienie dla Pana: kłamać i lżyć nie jest dobrze, dopuszczać się zdrady jest źle, więzić i mordować jest jeszcze gorzej. To nic, że to jest użyteczne. Tego nie wolno...Tak, Panie Generale, tego nie wolno. Kto się przeciwstawia? Kto zezwala? Kto zabrania? Panie Generale, można być potężnym ministrem spraw wewnętrznych, można mieć za sobą potężne mocarstwo rozciągające swą władzę od Łaby po Władywostok, a pod sobą całą policję kraju, miliony szpiclów i miliony złotych na pistolety, armaty wodne i urządzenia podsłuchowe, płaszczących się służalców, pełzających donosicieli i żurnalistów; a tu ktoś niewidzialny, w ciemności, przechodzień, nieznajomy wyrasta przed Panem i mówi: "Nie zrobisz tego!".Oto sumienie.VI. Zapewne list ten wyda się Panu kolejnym dowodem mojej głupoty. Jest Pan przyzwyczajony do uniżonych próśb, policyjnych raportów, szpiclowskich donosów. A tu człowiek, który jest w Pańskim ręku, któremu dokuczają Pańscy podwładni, oskarżają Pańscy prokuratorzy, a skazywać będą Pańscy sędziowie - mówi Panu o sumieniu.Bezczelny, nieprawdaż?Wszelako żadna Pańska reakcja nie jest w stanie mnie już zadziwić. Wiem, że za ten list zapłacę wysoką cenę, a Pańscy podwładni spróbują doprowadzić do mojej świadomości pełnię wiedzy o możliwościach więziennictwa w kraju budującym komunizm. Wiem wszakże i to, że obowiązuje mnie prawda.Dlatego o nic Pana nie proszę. Tylko o jedno: niech się Pan zastanowi. Nie nad moim losem - ja może jakoś wytrzymam kolejne pomysły Pańskich pułkowników i majorów. Niech Pan się zastanowi nad sobą. Niech Pan przy wigilijnym stole pomyśli przez chwilę o tym, że będzie Pan rozliczony ze swych uczynków. Będzie Pan musiał odpowiedzieć za łamanie prawa. Skrzywdzeni i poniżeni wystawią Panu rachunek. To będzie groźna chwila.Życzę Panu zachowania godności osobistej w takim momencie. I odwagi. Niech Pan nie tłumaczy się, jak Pańscy koledzy z poprzednich ekip, że Pan o niczym nie wiedział. Bo to nie wzbudza litości, tylko pogardę...Sobie zaś życzę, abym - tak jak zdołałem w Otwocku dopomóc w uratowaniu życia kilku Pańskim podwładnym - umiał być na miejscu w samą porę, gdy Pan będzie zagrożony i zdołał także Panu dopomóc. Abym umiał raz jeszcze być po stronie ofiar, a nie wśród oprawców. Choćby potem nadal miał mnie Pan zamykać w więzieniu i nadal zdumiewać się moją głupotą.

Polska to taki zabawny kraj, ale Polakom jakoś do śmiechu nie jest...

 –  Paweł LęckiPolska to wesołe miasteczko, w którym każdy znajdzie coś dla siebie, choć nie wszyscy wyjdą równie zadowoleni.Senator klubu Prawa i Sprawiedliwości Jan Maria Jackowski ogłosił, że Ryszard Terlecki nie nadaje się na szefa klubu PiS, ani na wicemarszałka, gdyż ośmiesza Polskę. Ryszard Terlecki uważa, że Jan Maria Jackowski jest szkodnikiem. Nie od dzisiaj wiadomo, że Ryszard Terlecki ośmiesza wszystko, czegokolwiek się dotknie, ale chyba zabrakło jeszcze chłopcom łopatek i grabek w tej piaskownicy.To nie koniec. Znaleźliśmy się w niezwykle trudnej sytuacji, powiedział o negocjacjach wokół budżetu Unii Europejskiej Ryszard Terlecki. Pytany, czy partia rozważa wariant wymiany premiera, odparł, że nie ma takich pomysłów. Wszystko wskazuje na to, że wymiany Ryszarda Terleckiego na lepszy model też nikt tam nie rozważa.W międzyczasie można było dowiedzieć się, co o tym wszystkim myśli Andrzej Duda. Pan prezydent wspiera stanowisko polskiego rządu, powiedział o wecie do budżetu Unii Europejskiej Paweł Mucha. Nie wiadomo, czy w trakcie tego wspierania był na stoku, nagrywał nowy szlagier na jutuba, czy rozpoznawał oposy na Twitterze.Mam wrażenie, że to wszystko, co dzieje się wokół europejskiego budżetu, wokół tych negocjacji, jest pisane cyrylicą, twardo powiedział Borys Budka. Jest to pi razy oko najważniejszy udział opozycji w tej sprawie.W dyskusję włączył się również wybitny polski intelektualista, czyli Rafał Ziemkiewicza. Po co nam właściwie państwo polskie, skoro wszystkie dyrektywy przyjdą z Unii, powiedział. Coś w tym jest. Biorąc pod uwagę, że w Polsce nic nie działa tak, jak powinno, to może faktycznie wystarczy zastąpić władzę kimś, kto ogarnia arkusze excela i potrafi sporządzać proste rozporządzenia.Dodatkowo radni Prawa i Sprawiedliwości są za odebraniem Warszawie funduszy unijnych. Pewnie w ten sposób tworzą symulację, jak to będzie, gdy cała Polska straci te fundusze, a w odróżnieniu od Viktora Orbana, nie dostanie z automatu wsparcia Putina.Ryszard Terlecki przypieczętował to wszystko swoją błyskotliwością i erudycją. A jak sobie Europa bez nas poradzi? To też jest pytanie ważne, powiedział. Odpowiedź jest banalnie prosta. Poradzi sobie świetnie.Tymczasem, góralscy hotelarze i restauratorzy szykują się na strajk. Odbędzie się w symboliczny dzień 13 grudnia. Wszystko wskazuje na to, że Instytut Pamięci Narodowej pozwie ich za obrazę uczuć patriotycznych.Archidiecezje wrocławska i bydgoska mają zapłacić solidarnie 300 tysięcy złotych zadośćuczynienia dla ofiary byłego już księdza Pawła K. Jak żyć? Tym bardziej, że nie da się już przejść po kolędzie.Sąd Rejonowy w Poznaniu uchylił wszystkie środki zapobiegawcze nałożone przez prokuraturę na Romana Giertycha, a Komisja Europejska wszczęła procedurę wobec Polski o naruszenie unijnego prawa. To takie przyjemne i pożyteczne w jednym. Roman Giertych ponownie może walczyć z Prawem i Sprawiedliwością, a Prawo i Sprawiedliwość z tak zwaną praworządnością.Dariusz Piontkowski nie żałuje decyzji o otwarciu szkół we wrześniu. Ponieważ jest również wybitnym epidemiologiem, uważa, że nie przyczyniło się to do wzrostu zachorowań. Teraz też by otworzył przynajmniej dla klas I-III, choć nadal postanowił utrzymać w tajemnicy, w jaki to magiczny sposób przygotował szkoły, żeby wszyscy nie trafili na jedną zbiorową kwarantannę, a niektórzy złośliwie nie umarli.Przemysław Czarnek za to kupił 60 tysięcy przyzwoitych tabletów. I to jest dobra wiadomość. Trochę gorsza jest taka, że teraz jeździ i rozwozi je po szkołach, choć nadal nie rozumie, że przyzwoite tablety nie wystarczą, żeby edukacja zdalna była dobra. Podobnie jak analiza dzieł Jana Pawła II.Jarosław Kaczyński opublikował nowe oświadczenie majątkowe. W porównaniu do końca ubiegłego roku jego stan posiadania zwiększył się o 25 tysięcy złotych. Trudno powiedzieć, czy to dużo, czy mało w sytuacji, gdy za nic nie musi płacić. Nie wiadomo jednak, ile prezes PiS zarobił, gdyż w dokumencie nie ma o tym mowy. Może nie tak dużo, gdyż podobno powstrzymał konferencję prasową Zbigniewa Ziobry, który ponownie chciał wyjść z Unii Europejskiej, czyli być może martwi się o kasę. Niestety Zbigniew Ziobro wyjdzie z Unii Europejskiej w piątek.Na szczęście Mateusz Morawiecki nadal jest milionerem, choć jego oszczędności topnieją. Skromne 4,7 milionów złotych w zasadzie powoli przestaje starczać do pierwszego.Prezydent z karty prezentowej Lidla, Andrzej Duda, ogłosił, że ustrojodawca przewidział, że Trybunał Konstytucyjny będzie musiał podejmować decyzje trudne i niepopularne. Nie jest do końca jasne, co ustrojodawca przewidział, gdy prezydent kraju ma mniejszy wpływ na rzeczywistość niż piękna i długa reklama Apartu.Mariusz Kamiński z Prawa i Sprawiedliwości zwrócił się dziś do Mateusza Morawieckiego z Prawa i Sprawiedliwości o odwołanie Łukasza Mikołajczyka z Prawa i Sprawiedliwości ze stanowiska wojewody wielkopolskiego, gdyż ten nie uchylił pozwolenia na budowę zamku w Stobnicy. Szkoda. Byłoby tak pięknie i dałoby się to może jakoś połączyć z mostem Piotra Glińskiego z Prawa i Sprawiedliwości, który kiedyś chciał wysadzić, gdyż liczył, że Tom Cruise wypromuje w ten sposób Polskę, gdyż Polska Fundacja Narodowa Prawa i Sprawiedliwości sobie nie radzi.Trwa debata narodowa o orgii w Brukseli. Okazało się, że człowiek, który ją organizował, pochodził najprawdopodobniej z Wadowic, co jakoś zepsuło niewinny smak kremówek, a na dodatek jest poszukiwany przez polską policję. Orgiomistrz upiera się, że to nie on i nadal twierdzi, że w tych orgiach brał udział ktoś z Prawa i Sprawiedliwości. Niezależnie od tego wszystkiego, najbardziej fascynujące jest w tym to, że w dość homofobicznym kraju, ponownie większość dyskutuje na temat seksu analnego między mężczyznami.Półnagi mężczyzna pojawił się za to na kamerce u litewskiego posła znanego z homofobicznych poglądów. To najprawdopodobniej jakaś nowa pandemia i jeszcze nie wiadomo, czy kiedykolwiek będzie na nią szczepionka.Za to w końcu coś połączyło obie strony sporu w Polsce. Chodzi o nominację do Grand Press dla Beaty Lubeckiej za wywiad z Margot. Dziennikarze są zszokowani od prawa do lewa, choć z różnych powodów, ale generalnie mało kto uważa, że to był dobry wywiad. Jeszcze coś innego jest zastanawiające i mało się o tym mówi. Jak to w Polsce bywa, pamięć jest dość krótka. Chyba nie wszyscy pamiętają, kto to w ogóle jest Margot.Za to koncern Beiersdorf przygotował świąteczną kampanię reklamową dla marki NIVEA, w której znalazły się błyskawice. Firma wydała co prawda oświadczenie, w którym zapewniła, że nie ma to żadnych implikacji politycznych, ale niesmak pozostał. Robert Bąkiewicz musi zbojkotować ulubiony krem większości Polaków, a tak miło się czuł, gdy nakładał go na swoje narodowe policzki.Prokuratura za to nie zapomina o sprawach kluczowych i oskarżyła o obrazę uczuć religijnych 20-latka z Warszawy, który w ubiegłym roku podczas Marszu Równości w Częstochowie niósł wizerunek Matki Boskiej z tęczową aureolą. To naprawdę daje ogromne poczucie bezpieczeństwa, że przez cały rok ktoś zajmował się tym, czy obrazek kobiety z tęczą, obraża, czy nie obraża kogokolwiek. Całe szczęście, że w Polsce nie ma innych przestępców.Rok 2020 co prawda powoli się kończy, ale nie daje o sobie zapomnieć. Polityk o imionach Adolf Hitler wygrał lokalne wybory w Namibii. Gdyby oznaczało to, że dzięki temu wyjadą tam polscy narodowcy, byłoby to nawet pozytywne zakończenie, ale niestety mimo niezręcznych imion to bardziej lewak, no i niestety czarnoskóry.W Polsce biskupi zwalniają wiernych z obowiązku uczestnictwa w mszach świętych w Boże Narodzenie, a właściciel baru z tequilą próbuje zarejestrować bar w Nottingham jako kościół, aby prowadzić legalną działalność w czasie pandemii i przekształcił nazwę lokalu na Kościół Czterystu Królików.W zasadzie można byłoby to nawet wprowadzić w Polsce, gdyż gastronomia, w państwie opartym na diagnozach Jasnowidza z Człuchowa, niedługo upadnie. Kościół pod wezwaniem Alibaby i Czterdziestu Dziwiszów nie jest nazwą opatentowaną, więc każdy pub może skorzystać.
Twórcy internetowi łączą siły przeciwko cenzurze internetu – List otwarty branży twórców internetowych w sprawie artykułu 13 dyrektywy o prawie autorskim na jednolitym rynku cyfrowym w wersji zaproponowanej przez Parlament Europejski
Zapamiętajcie te nazwiska i podziękujcie im przy okazji kolejnych wyborów –  przez Parlament Europejski EUROPOSŁOWIE, KTÓRZY GLOSOWALI ZA PRZYJĘCIEM DYREKTYWY W SPRAWIE PRAW AUTORSKICH NA JEDNOLITYM RYNKU CYFROWYM: Michał BONI Jerzy BUZEK Danuta Maria HUBNER Danuta JAZŁOWIECKA Agnieszka KOZŁOWSKA-RAJEWICZ Barbara KUDRYCKA Janusz LEWANDOWSKI Jan OLBRYCHT Julia PITERA Marek PLURA Dariusz ROSATI Adam SZEJNFELD Róża Crfin von THUN Kazimierz Michał UJAZDOWSKI Jarosław WAŁĘSA Bogdan Brunon WENTA Bogdan Andrzej ZDROJEWSKI Tadeusz ZWIEFKA Elżbieta Katarzyna ŁUKACLIEWSKA Platforma Obywatelska) (Platforma Obywatelska) Platforma Obywatelska) (Platforma Obywatelska) (Platforma Obywatelska) (Platforma Obywatelska) (Platforma Obywatelska) (Platforma Obywatelska) (Platforma Obywatelska) (Platforma Obywatelska) (Platforma Obywatelska) (Platforma Obywatelska) (Platforma Obywatelska) (Niezrzeszony) (Platforma Obywatelska) (Platforma Obywatelska) (Platforma Obywatelska) (Platforma Obywatelska) (Platforma Obywatelska)
Największe gazety w Polsce ukazały się dzisiaj z pustymi stronami głównymi. Wszystko za sprawą głosowania w Parlamencie Europejskim w sprawie artykułu 11 – Wydawcy największych gazet w Polsce, postanowili zwrócić uwagę swoich czytelników na ważne wydarzenie, jakie ma mieć miejsce 12 września w Parlamencie Europejskim. Nowa dyrektywa ma zmienić zasady publikowania i monitorowania treści w internecie. Cel to m.in. walka z piractwem.Tego dnia ma bowiem dojść do głosowania w sprawie dyrektywy o prawach autorskich. W otwartym liście do członków Parlamentu Europejskiego gazety proszą ich o głosowanie za wprowadzniem prawa pokrewnego dla wydawców publikacji prasowych.Sprawa wywołuje ogromne emocje. Przeciwnicy tych przepisów ostrzegają przed "cenzurą w internecie" i końcem wolności w sieci. Ich zwolennicy wskazują natomiast, że zmiana prawa jest konieczna, by chronić twórców i dostosować przepisy do rzeczywistości cyfrowej
Polska edycja Wikipedii została na 24 godziny wyłączona. Wikipedyści w ten sposób protestują przeciwko unijnej dyrektywie, która w ich ocenie zagrozi Wikipedii – Ta decyzja ma związek z unijną dyrektywą dot. ochrony praw autorskich (nazywana potocznie ACTA2, choć to błędne porównanie), przeciwko której w ten sposób protestują polscy wikipedyści. Ich zdaniem jej przyjęcie doprowadzi do tego, że "otwartość internetu będzie poważnie zagrożona"."Chcemy nadal oferować darmową, otwartą, społecznościową encyklopedię opartą na weryfikowalnych źródłach. Wzywamy wszystkich członków i członkinie Parlamentu Europejskiego, aby głosowali przeciwko zawężeniu procedowania dyrektywy do dedykowanej komisji" - czytamy w ich apelu.Głosowanie ws. dyrektywy dotyczącej praw autorskich odbędzie się w Parlamencie Europejskim 5 lipca
Internauci wyszli na ulice polskich miast – W piątek przed przedstawicielstwem Komisji Europejskiej w Warszawie odbył się protest przeciwko cenzurze internetu. Zdaniem manifestantów, wolność słowa w internecie ma ograniczyć zaproponowany przez Komisję Europejską projekt dyrektywy o ochronie praw autorskich na jednolitym rynku cyfrowym.Manifestację w Warszawie zorganizowało Stowarzyszenie "Stop ACTA 2.0". Podobne manifestacje zorganizowano też w wielu innych polskich miastach MAKE MEME NOT WARZOSTAWCIE MEMY W SPOKOJU
Protesty #StopACTA2 – 20.06.2018 Komisja Prawna Parlamentu Europejskiego, zaakceptowała projekt dyrektywy o prawie autorskim na rynku cyfrowym. Kolejne głosowanie odbędzie się prawdopodobnie 4-go lipca.Wyrażamy zdecydowany sprzeciw wobec prób ograniczania naszej wolności w Internecie, ostatnim miejscu, w którym wszyscy mogą bezpłatnie się wypowiedzieć. Nie zgadzamy się, aby Internet został zawłaszczony przez koncerny medialne oraz aparat urzędniczy. Nie pozwolimy zniszczyć niezależnych blogerów, niszowych wydawców, czy start-upów.Jeżeli choć minimalnie zależy Ci na losie internetu i jego wolności oraz niezależności, prosimy PRZYJDŹ NA PROTEST. W najbliższy weekend odbywać się będą w następujących miastach: Kraków (29.06), Katowice (29.06), Lublin (29.06), Wrocław (30.06), Poznań (29.06), Nowy Sącz (30.06), Warszawa (29.06), Olsztyn (29.06), Łódź (29.06), Bielsko-Biała (29.06), Gdańsk (29.06), Rzeszów (29.06), Szczecin (1.07), Suwałki (30.06), Sosnowiec (30.06)
Kiedy RODO wjechało z całymimpetem do szkół –  Bedzin, dn. ZA.Ox. loimiZGODA NA WEZWANIE POGOTOWIA RATUNKOWEGO W CELU RATOWANIA ZDROWIALUB ŻYCIA DZIECKAOświadczam, że wyrażam zgode na wezwanie pogotowia ratunkowego w celu ratowania zdrowialub życia mojego dziecka.ka, data urodzenia)Podstawa prawna:Zgodnie z art.24 ust 1 ustawy z dnia 29 sierpnia 1997r. o ochronie danych osobowych ( Dz. U z 2016rpoz. 922). A po 25 maja 2018 r. Rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 zdnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danychosobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WEInformuję, że:1. Administratorem Danych Osobowych iest Szkoła Podstawowa nr 1 im. Adama Mickiewicz
Taka obsługa –
A ciupagi nie można,bo niebezpieczna broń.Oscypka nie można, bo narusza dyrektywy EU – Bursztynu pewnie też nie można, bo się muzułmanie obrażą, że zbyt podobne do kadzidła
Źródło: ..taka tandeta... jakie miejsce
Przyjeżdżają z obcych krajów, karmią się tu zasiłkami , A gdy pytamy - Kto za to płaci? Nazywają nas rasistami.Kiedy my nie mamy pracy, kiedy my nie mamy mieszkań, oni mówią nam o równości - mieszkając w najlepszych hotelach –  Uchodźcy dostają zbyt małe zasiłki w Polsce – to łamanie dyrektywy unijnejZdaniem Trybunału Sprawiedliwości UE uchodźcy ubiegający się o azyl w danym kraju muszą mieć pomoc socjalną na wysokim poziomie – tak aby dzięki zasiłkom można było wynająć mieszkanie.

1