Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 288 takich demotywatorów

Pytam go ile się ku***wa dokłada do czynszu, że może tak napier***alać –
- Wieczorem, gdy będzie się pan szykował do snu, proszę zostawić za drzwiami wszystkie swoje troski, smutki i problemy - radzi psychoterapeuta swojemu pacjentowi.- I myśli pan, że moja żona i teściowa zgodzą się spać na klatce schodowej? –
Wyrzucili Cię drzwiami ? – Wróć oknem. Radzionków, miasto absurdów.
Szanuję koty. Wywiozłem moją kotkę do innego miasta. Zostawiłem w schronisku. A ona wróciła. Na piechotę! 200 kilometrów zrobiła! Bez żalu. Bez krzyków. Bez straszenia policją. Po prostu pewnego dnia znalazłem ją pod drzwiami – Wziąłem na ręce i przytuliłem. Z teściową było inaczej...
Święta krowa - czyli jak udowodnić,że jest się totalnym chamem – Podjeżdżam na parking pod sklep, gdzie mam odebrać żonę. Czekam w aucie. Nagle mocne uderzenie aż się wystraszyłem.Patrzę, jakaś kobieta, zadbana, lekko po 50-tce, wózkiem sklepowym przywaliła mi w bok auta i udaje, że nic się nie stało. Wysiadam, oceniam straty. Lekki odprysk lakieru. Auto 4-letnie, więc nie jakaś żyleta, ale moje. Naprawdę mało widoczny ślad, ale przepraszam - wypadałoby powiedzieć.Idę więc i mówię, że uszkodziła mi auto. Wydarła się na mnie, tak jak to bym zrobił coś złego. Tylko przez wzgląd na żonę, odpuściłem. Zmęczona po pracy itd. Poza tym policja ma poważniejsze sprawy. Nie wiem skąd się biorą takie chamy. Wsiadła do swojego suwa z 2017 roku, j....ła drzwiami i pojechała. Jeśli też tak robisz to wiedz jedno... jesteś cham i prostak nawet jak masz kupę kasy.Wisi mi ten odprysk na aucie, ale to zachowanie „nie zrobiło mi k....rwa dnia”  Chyba coś jest ze mną nie tak, bo obudziłem się o 4 rano i pierwsze co mi się przypomniało to ten babsztyl z wczoraj... Jprd brak słów.

Kilka filmowych ciekawostek, które mogą cię zaskoczyć:

 –  Joe Pesci naprawdę ugryzł MacaulayaCulkina w palec. Co więcej, ugryzł go takmocno, że chłopak do dzisiaj ma bliznęGdy Michael Caine po raz pierwszy ujrzałJokera na planie "Mrocznego rycerza", był takzszokowany wyglądem Heatha Ledgera, że ażgo zatkało i zapomniał wszystkich kwesti!W "Szeregowcu Ryanie" cała obsada zmuszonabyła przejść przez wyjątkowo ciężki obóz dlarekrutów cała za wyjątkiem Matta Damona.Dlaczego? Ponieważ reżyser chciał, żebykompania ratunkowa czułą do niego prawdziwąniechęć.Brad Pitt i Helena Bonham Carter spędzili 3 dniza zamkniętymi drzwiami na nagrywaniuodgłosów dzikiego seksu, który uprawiają"Podziemnym kręgu"WCarrie Fisher nigdy nie nosiła stanika, gdymiała na sobie słynną białą sukienkęksiężniczki LeiDziecko Michaela i Kay, które zostajeochrzczone w "Ojcu chrzestnym", to SofiaCoppola, córka Francisa Forda CoppoliReżyserka zagrała też dziecko w sequelu iMary Corleone w 3. części filmu.Stroje Wookiee zrobiono z ludzkich włosów!Niebieskie lasery, które wykorzystano w"Obcym", należały do zespołu The Who, którymiał próby obok studia, w którym kręconokultowy horror
Tak się zdziwił drzwiami, że nawet zdjął okulary przeciwsłoneczne –
0:12
Kiedy koledzy stawiali się pod twoimi drzwiami z pytaniem do waszej mamy czy możesz wyjść się pobawić. Pamiętacie? –
Drzwi które idą z duchem czasu – Te drzwi teraz identyfikują się jako ściana, proszę uszanuj ich wybór i wejdź drugimi drzwiami ->
Jakbym był w jego wieku, to moja mama wyważyłaby te drzwi, a później jeszcze roztrzaskałaby je o mój łeb –
 –
Historia, która daje wiele do myślenia... – Niedaleko mojego domu znajduje się sklep zoologiczny. Mijałem go prawie codziennie i obserwowałem przez szybę zwierzęta w klatkach.Pewnego dnia zobaczyłem, że właściciel sklepu wywiesił nad drzwiami tabliczkę "Szczeniaczki na sprzedaż" i postawił na podeście przy szybie wielką klatkę, w której znajdowało się kilka uroczych, ślicznych piesków. Nie minęło kilka godzin, a przy witrynie zebrało się kilkanaścioro dzieci.Wszystkie zachwycały się pieskami, a jakaś dziewczynka nadała im nawet imiona. Wracałem akurat z pracy i obserwowałem tę grupkę dzieci, wśród których pewien chłopiec szczególnie zwrócił moją uwagę. Trzymał się z boku, obserwował witrynę z bezpiecznej odległości, po czym jako jedyny wszedł do sklepu. Poszedłem za nim, bo szczeniaczki były tak urocze, że zapragnąłem podarować jednego w prezencie mojej dziewczynie.Chłopiec zapytał sprzedawcę, czy mógłby obejrzeć pieski, bo chciałby sobie jednego kupić. Właściciel zaprowadził go pod klatkę i otworzył ją, by chłopiec mógł się pobawić ze zwierzakami.- Wszystkie kosztują po 50 zł, a ten najmniejszy 35 - powiedział.Podszedłem pod klatkę i zauważyłem, że najmniejszy szczeniaczek dziwnie się poruszał i wyraźnie odstawał od pozostałych. Chłopiec spytał właściciela, co mu dolega. Usłyszeliśmy, że piesek urodził się z za krótką łapką i już nigdy nie będzie mógł normalnie chodzić.- Chciałbym go kupić - powiedział chłopiec i wręczył sprzedawcy banknot 50-złotowy.Mężczyzna zdziwił się i spytał malca, czy jest pewien, że chce akurat tego szczeniaczka.- Za tę kwotę możesz sobie wybrać innego, zdrowego i ładniejszego.Chłopiec uparł się jednak, że chce najmniejszego. Wówczas właściciel wyjął pieska i powiedział chłopcu, by wziął go sobie za darmo. Malec jeszcze bardziej się zdenerwował:- Nie chcę, by mi go pan dawał za darmo! Ten szczeniak jest wart tyle samo, co wszystkie pozostałe!Właściciel przyjął od chłopca pieniądze i na odchodne powiedział, że ten pies nigdy nie będzie umiał normalnie chodzić, skakać, ani bawić się tak jak pozostałe. Wtedy chłopiec odwrócił się w jego stronę i podciągnął lewą nogawkę. Ujrzeliśmy wygiętą w kilku miejscach nogę, która wspierała się na stalowej rurce.- Ja też nie umiem normalnie chodzić, ani skakać, ani bawić się tak jak inne dzieci. Dlatego ten szczeniaczek będzie potrzebował kogoś, kto go rozumie...

Bez względu na to czy jesteś w małżeństwie czy nie, powinieneś to przeczytać

Bez względu na to czy jesteś w małżeństwie czy nie, powinieneś to przeczytać – Kiedy wróciłem do domu, żona podała kolację.Wziąłem ją za rękęi powiedziałem, że muszę jej coś powiedzieć. Usiadła i jadła w milczeniu.Znów widziałem strach w jej oczach.Nagle byłem przerażony, nie byłem w stanieotworzyć ust. Ale musiałem jej powiedziećco myślę: chcę rozwodu. Żonanie była porywcza i zdenerwowana, tylkocichym głosem zapytała mnie o powód.Chciałem unikać odpowiedzi na to pytanie.To ją rozgniewało. Rozrzuciła wokół sztućcei krzyczała na mnie, że nie jestem mężczyzną. Tej nocy nie rozmawialiśmy już ze sobą. Płakałaprzez całą noc. Wiedziałem, żechce się dowiedzieć, co się stało z naszym małżeństwem, ale nie mogłem dać jej zadowalającej odpowiedzi:zakochałem się w Jane. Mojej żony już nie kocham.Z głębokim poczuciem winy, przygotowałemKontrakt małżeński, w którym zaoferowałem jej nasz dom, samochód, i30% naszej firmy. Przeglądnęła gokrótko, a następnie podarła go. Kobieta, zktórą spędziłem dziesięć lat mojego życia,była mi obca. Było mi przykro, za jej czas i energię, które zmarnowała ze mną, ale nie mogłem wrócić, zbyt mocno kochałem Jane.Wreszcie wybuchnęła głośno na moich oczachłzami, takiej reakcji się spodziewałem.Te łzy dały mi jakoś poczucie ulgi.Przez dłuższy czas myślałem nad rozwodem, miałem obsesję na punkcie tej myśli.Teraz to uczucie jest jeszcze silniejszei byłem pewien, że jest to dobra decyzja.Następnego dnia wróciłem do domu późno i zobaczyłem jąsiedzą przy stole coś piszącą. Byłem bardzo zmęczony tegowieczoru, więc poszedłem bez kolacji prosto do łóżka. Wiele godzin spędzonych z Jane mnie wyczerpały.Obudziłem się i zobaczyłem, krótkoże nadal siedzi przy biurku i pisze. To nie miało dla mnie znaczenia, więc odwróciłem się i natychmiast zasnąłem.Rano dała mi swoje wymagania odnośnierozwodu: nie wymaga niczego,jednak chce byśmy przez miesiąc żyli normalnie i udawali że nic się nie stało, zanim ogłosimy rozwód.Powód był prosty: Nasz syn pisze za miesiącprace klasowe i nie chce go naszymzepsutym małżeństwem obciążać.To mogłem zaakceptować. Ale poszła dalej:Chciała, żebym sobie przypomniał, jakw dniu naszego ślubu na rękach niosłem ją przez próg.Chciała żebym codziennie z naszej sypialni do drzwiwyjściowych nosił ją na rękach przez miesiąc. Myślałem, że ona całkowicie oszalała. Lecz by nasze ostatnie dni były przyjemne, jak tylko było to możliwe, zgodziłem się.Później powiedziałem Jane o warunkachmojej żony. Roześmiała się głośno ipowiedziała, że to absurd. "Nieważne co ona za sztuczkizastosuje, musi zaakceptować rozwód" powiedziałai szydziła.Po tym jak powiedziałem żonie, żechce się rozwieść, nie mieliśmywięcej kontaktu ciała. Więc nic dziwnego, żew pierwszy dzień nieznane uczucie było, kiedyniosłem ją na rękach. Nasz syn stał za nami ioklaskiwał. "Tato trzyma mamę w rękach," radował się. Jego słowa mnie zraniły. Od sypialni do drzwi salonu - Poszedłem10 metrów z nią w moich ramionach. Powoli zamknęłaoczy i szepnęła do mnie: "Proszę nie mów naszemuSynkowi o naszym rozwodzie. " skinąłem głową iprzygnębiające uczucie mnie napadło.Na drugi dzień wszystko przyszło o wiele łatwiej. Pochyliłagłowę na mojej piersi. Czułemzapach jej bluzki. Uświadomiłem sobie, że przez długi czas nie dostrzegałem jej.Uświadomiłem sobie, że nie jest już tak młoda, jakbył na naszym ślubie. Widziałem małe zmarszczki na jej twarzy, a także pierwsze siwe włosy. Nasze małżeństwo pozostawiło na niej ślad. Przez chwilę, zadałem sobie pytanie, co za krzywdę jej wyrządziłem.Kiedy w czwartym dniu wziąłem ją na ręce, zauważyłem,że poczucie komfortu powstało ponownie.To była kobieta, która poświęciła mi dziesięć lat swojego życia.Piątego dnia zauważyłem, że zaufanie wzrasta.Nie powiedziałem Jane o tym. Z dnia na dzień, łatwiej byłomi ją nosić. Może to codziennie ćwiczenie uczyniło mnie silniejszym.Pewnego ranka, widziałem ją, jak myślała,w co się ubrać. Przymierzyła kilka stroi, ale nie mogła się zdecydować.Potem powiedziała z westchnieniem: "WszystkieUbrania są coraz większe. "NagleZdałem sobie sprawę, że ona znacznie schudła.Więc to było powodem, że noszenie jej stało się łatwiejsze!Nagle uderzyło mnie jak cios: Miała takwiele bólu i goryczy w swoim sercu!Podświadomie pogłaskałem ją po głowie.W tej chwili nasz syn i powiedział:"Tato, to już czas, trzeba mamę z pokojuprzenieść ". Ważną częścią jego życia było zobaczyć, jak tato mamę niesie na rękach z pokoju.Moja żona powiedziała do naszego syna, żeby bliżej podszedł.Gdy to zrobił, wzięła go w ramiona. Odwróciłem głowę, ponieważ obawiam sięzmienić zdanie w ostatniej chwili.Wziąłem ją w ramiona i zaniosłem z sypialni przez salon do korytarza. Jej ręka opadała na mojej szyi lekko. Trzymałem ją mocno w ramionach. To było jak w dniu naszego ślubu.Martwiłem się, bo waży mniej i mniej.Gdy miałem ją w ostatnim dniu w ramionach prawie nie mogłem się ruszyć.Nasz syn był już w szkole. Trzymałam ją i powiedziałem jej, żezauważyłem, że w naszym życiu brakowało intymności.Pojechałem do mojego biura i wyskoczyłem z samochodu nie zamykając go- na to było brak czasu. Bałem się, że z każdym opóźnieniem mogę zmienić decyzję.Pobiegłem po schodach.Kiedy podszedłem, Jane otworzyła drzwi. "Przepraszam, ale nie chcę się już rozwodzić"Powiedziałem.Spojrzała na mnie zaskoczona i dotknęła mojego czoła."Czy masz gorączkę?" zapytała. Wziąłem jej rękę z mojego czoła i powiedziałem: "Przykro mi, Jane, nie będę się rozwodzić. Nasze życie małżeńskie było pewnie dlatego tak monotonne, boona i ja nie docenialiśmy się, a nie dlatego, że nie kochamy się!Dopiero teraz zdaję sobie sprawę, kiedy na naszym ślubieprowadziłem ją przez próg, ślubowałem jej lojalność i wiernośćdopóki śmierć nas nie rozłączy ".Jane wydawała się nagle obudzić. Uderzyła mnie w twarz, trzasnęła drzwiami i wybuchnęła płaczem. Pobiegłem na dół do kwiaciarni.Tam zamówiłem bukiet dla mojej żony.Ekspedientka zapytała mnie, conapisać na kartce. Uśmiechnąłem się i napisałem:Każdego ranka będę nosić cię przez próg, dopóki śmierć nas nie rozłączy.Kiedy przyjechałem po południu do domu, miałem uśmiech na ustach i bukietkwiatów w dłoni. Pobiegłem po schodach,moja żona była w łóżku - martwa.Walczyła kilka miesięcy z rakiem a ja byłemzbyt zajęty z Jane, żeby to zobaczyć. Wiedziała, że wkrótce umrzei chciała mnie uratować od negatywnego uczucia naszego syna do mnie.Przynajmniej w oczach mojego syna, pozostanę kochającym mężem.Drobne gesty w związku, tak naprawdę mają największe znaczenie, nie duży dom, samochód lub góra pieniędzy. Te rzeczy mogą rzeczywiście życiewzbogacić, ale nigdy nie są źródłem Szczęścia.To te małe akcenty dbają o bezpieczeństwo i poczucie bliskości.Żyj w szczęśliwym związku!
Mieszka sama w małym domui desperacko stara się zabić czas – Codziennie mały autobus zatrzymuje się przed drzwiami, a kierowca zaprasza kobietę do lokalnego centrum seniorów. Tam przez kilka godzin może zapomnieć o swoim ponurym codziennym życiu.Centrum stara się, aby emeryci spędzali tam miło czasGdy autobus odbiera seniorów, można zobaczyć smutek w oczach kobiety, bo w domu jest sama. "Nie mogę się doczekać jutra, bo wtedy będę mogła tam wrócić. Tak bardzo to lubię. Ale w sobotę i w niedzielę jestem zupełnie sama"To, co robi, aby przejść przez te dwa niekończące się dla niej dni, jest bardzo przygnębiające:"Dostaję ulotki reklamowe i rozdzieram kartki jedna po drugiej. Następnie tnę paski na małe kawałki i wrzuciłam je do torby, a następnie do kosza"– mówi ochrypłym głosem."Muszę coś robić, bo inaczej zwariuję"Kiedy pracownica centrum przychodzi odwiedzić kobietę i dowiedzieć się co robiła w weekend, wybucha płaczem:"Kiedy kończyłam pracę i wracałam do własnego życia, nigdy nie zastanawiałam, co robią moi podopieczni, gdy są sami. Ona nigdy nie skarżyła się ani nie narzekała w mojej obecności. Teraz widzę dopiero, jak jest jej ciężko i co znaczy prawdziwa samotność"Po jej wizycie kobieta jest po prostu szczęśliwa"Kocham cię za przybycie. To uratowało mój dzień. I nigdy tego nie zapomnę" mówi staruszka"Nikt nie powinien być zapomniany dlatego, że jest stary..."
Sąsiadka najlepiej wie co robisz, o której i z kim –  Spotted: Sosnowiec 7.01 o 12:13 • ••• Pomożecie? Szukam kapeli co nie ma miejsca na treningi lub przyszłych śpiewaków operowych! Od 3 miesięcy mieszkam sama w kupionej w kredycie na 26 lat kawalerce. Od samego początku sąsiadka z piętra zwraca mi uwagę na wszystko. Przeszkadza jej, że firma wynosiła i montowała meble kuchenne; że parkuje auto pod jej oknem; że robiłam schabowe bo za mocno były tłuczone; za głośno oglądam tv ale to nic. Doczepiła się, że myłam okna; że mam kota; że mam za duża wycieraczkę przed wejściem. Dziś usłyszałam, że trzaskam drzwiami od domofonu. Pani ma 50 kilka lat i problem do mnie. Na początku rozmawiałam i przyjmowałam uwagi. Ale mam już tego dość! 3 razy była wezwana na mnie policja. Nawet w Sylwestrową noc o 22:15. Pomożecie? Jakieś rady? Jakieś pomysły?
Źródło: facebook
Niby słaba płeć, ale jak trzaśnie drzwiami, to można tylko zapłakać –
Jedna z moich absolutnieulubionych rzeczy – Po tym, jak student medycyny kończy swoją obronę pracy, a komisja dyskutuje nad werdyktem, podczas gdyon czeka za drzwiami.Kocham otwierać drzwi, żeby zawołać studenta,mówiąc do niego „doktorze".17 razy i ta liczba wciąż rośnie
To co?Kawusia? –  lle maili przyszło! lle sprawdo załatwienia! Nie wyrobimysię dzisiaj!A jeszcze petenciprzed drzwiamiczekaja!
 –  I. Czy żeby być chłopcem wystarczy nie być dziewczynką? 	2. Czy to prawda, że jeżeli nie wiesz, że wiesz, to wieszr że nie 	wiesz? 	3. Nie nie, to tak, czy nie? 	4. Ile to tak naprawdę jest, gdy mamy więcej niż nic a mniej niż 	coś? 	5. W pokoju było "coś i nic". "COŚ' wyszło drzwiami, a "nic" 	oknem. Co zostało w pokoju? 	6. Czy zebra jest biała w cłarne pasy, czy czarna w białe? 	7. Czy zero jest; czy go nie ma? 	8. Gdzie jest nigdzie? 	9. Jak miała na imię Mama Muminka zanim urodziła Muminka? 	10. Czy istniałaby radość gdyby nie było smutku? 	11. Kiedy zaczął się Czas? 	12. Czy to prawda, że blondynkom żyje się weselej? 	13. Dlaczego kiedy kichamy, zamykają się oczy? 	14. Jaki kolor ma lustro? 	15. Jak to się dzieje, że deszcz pada, a śnieg sypie? 	16. Co tak naprawdę znaczy OK? 	17. Ośmiornica ma osiem nóg czy rąk? 	18, Czemu nigdy nie widzimy małych gołębi?
 –  wyborcza Taśmy Kaczyńskiego Jeśli nie wygramy wyborów to nie zbudujemy wieżowca w Warszawie - mówi Jarosław Kaczyński. Ujawniamy nagranie na którym prezes PiS opowiada za zamkniętymi drzwiami o wartej 1,3 mln zł inwestycji spółki SrebrnaAustriacki biznesmen Gerald Birgfellner zarzuca Jarosławowi Kaczyńskiemu „dokonanie oszustwa wielkich rozmiarów". Adwokaci biznesmena, Roman Giertych i Jacek Dubois, w ubiegły piątek wysłali do warszawskiej prokuratury zawiadomienie o „uzasadnionym podejrzeniu popełnienia przestępstwa" przez prezesa PiS. Dowiedziała się o tym nieoficjalnie „Gazeta Wyborcza". Sprawa ma związek z inwestycją spółki Srebrna — wieżowcem w Warszawie.