Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 87 takich demotywatorów

Kolejny dom małe świnki zbudowały z czaszek wilków. Może nie był zbyt mocny, ale niósł pewien przekaz –
W 1898 roku zmierzyła czaszki 35 członków Towarzystwa Anatomicznego i stwierdziła, że najmniejsze głowy należały do najbardziej uznanych naukowców –
26-latek z Małopolski w 1999 roku zabił swojego ojca, odciął mu głowę, zdjął z niej skórę i zrobił maskę. Następnie chodził w tej masce po wsi udając swojego ojca – Przerażająca zbrodnia miała miejsce 29 maja 1999 roku w Brzyczynie, koło Skawiny w Małopolsce, gdzie zabójca mieszkał w jednym domu ze swoim ojcem i dziadkiem. Jego zbrodnia została odkryta dopiero po południu, dzień po zabójstwie, kiedy dziadek nabrał podejrzeń, podczas śniadania - głos osoby, z którą jadł śniadanie, nie pasował do głosu jego syna."Władysław studiował i mieszkał w Krakowie. Z ojcem i dziadkiem zamieszkał trzy miesiące przed tragicznym zdarzeniem, kiedy został wyrzucony ze studiów. Znajoma rodziny opisała go jako spokojnego, zamyślonego […] W niedzielę 30 maja 1999 roku około godziny 19.40, kiedy Józef i Witold (52 lata) szykowali się do spania, do pokoju wszedł Władysław. Pod pozorem pomocy w jakichś pracach w gospodarstwie, wywabił ojca z domu. W piwnicy poraził go paralizatorem, następnie zaczął zadawać rany przygotowanym wcześniej szpikulcem. Kiedy ojciec się przewrócił, pomagał sobie nogami. Uderzał w okolice karku i serca. Nieżywego ojca powiesił za nogi do kraty piwnicznego okna, szpadlem odciął mu głowę. Odpreparował skórę wraz z włosami z czaszki, natarł od wewnątrz solą. Głowę pozbawioną skóry wyrzucił pod balkon w chwasty. Zszył skórę na kształt maski, wykleił plastrami, sobie wygolił włosy z przodu i boku głowy, po czym nałożył maskę" - czytamy w serwisie Crime.Następnie zabójca włożył na siebie ubranie ojca, jego kapelusz i chodził po wsi, naśladując chód ojca. Przywitał się z sąsiadem, a następnie spotkał się z dziadkiem. Bawiło go, że nikt go nie rozpoznał. Władysław złapany został 30 maja 1999 roku w Libertowie, niedługo po tym jak dziadek odkrył zwłoki swojego syna w piwnicy domu. W listopadzie 2001 roku zabójca został skazany na 25 lat pozbawienia wolności
Góry Stołowe –
W brzuchu kobiety rozwija się płód bezczaszkowy - nie ma kości pokrywy czaszki, więc mózg się wylewa. Nie ma żadnej możliwości jego uratowania ani samodzielnego przeżycia – Po wyroku Trybunału Konstytucyjnego z października 2020 roku w takim wypadku nie można jednak dokonać aborcji, kobieta musi czekać na samoistne obumarcie płodu. Po usłyszeniu diagnozy kobieta załamała się i "powtarzała, że się zabije". Kobietę zbadało dwóch psychiatrów, obaj orzekli, że kontynuacja ciąży "naraża pacjentkę na ryzyko pogorszenia stanu psychicznego, dlatego należy rozważyć terminację ciąży"
Tak wyglądał przodek człowieka sprzed 70 tysięcy lat. Badacze zrekonstruowali twarz neandertalczyka na podstawie fragmentu czaszki – Żył około 70 tysięcy lat temu na terenie dzisiejszej Wielkiej Brytanii
Odkryto szkielet czworonożnego wieloryba – Naukowcy w Egipcie zidentyfikowali nowy gatunek czworonożnego wieloryba, który żył około 43 miliony lat temu. Skamielinę odkryto na Pustyni Zachodniej w oazie Fajum. Miliony lat temu obszar ten był morzem i stanowi bogate źródło skamielin.Według badań przeprowadzonych przez naukowców z Uniwerystetu Mansoura opublikowanych w środę przez "Proceedings of the Royal Society B", czworonożny wieloryb ważył około 600 kg i miał trzy metry długości i mocne szczęki do chwytania zdobyczy.Nowy gatunek nazwano Phiomicetus anubis - od kształtu czaszki zwierzęcia, przypominającej głowę boga Anubisa, w kształcie głowy szakala
+18
Ten demotywator może zawierać treści nieodpowienie dla niepełnoletnich.
Zobacz
Tak wygląda pobite dziecko.Powiedz mu że "najważniejsza jest rodzina", powiedz mu że jego tata powinien "dostać drugą szansę". Powiedz mu że "rodzina jest święta" i w imię tej świętości tata będzie go bił kablem po głowie przez kolejne 17 lat – Lubin. Czteroletni chłopiec musi godzinami klęczeć, ojciec zamyka go na kilka dni w łazience, głodzi, zabiera ręczniki, żeby mały nie rozłożył ich sobie na podłodze.Wieruszów. Umiera trzylatek - dręczony, bity, zgwałcony.Łódź. Jedenastomiesięczna dziewczynka trafia do szpitala ze śladami pobicia, przypalania, ma naderwane ucho, złamaną rączkę, zrosty na nóżce, które świadczą o tym, że wcześniej była złamana w wielu miejscach.Brojce pod Gryficami. Rodzice wkładają pięcioletnią córkę do wrzątku. Z rozległymi oparzeniami rąk, nóg i krocza leży przez pięć dni w domu, zanim - nie mogąc znieść jej płaczu - wezwą pogotowie.W Piekarach Śląskich lekarze próbują uratować dwuletnią Julię pobitą do nieprzytomności. Ma obrzęk mózgu, złamaną kość czołową i nos. Mimo długiej reanimacji - umiera. Tłumaczenie matki: po prostu szła i upadła.Gdy w Łodzi do lekarza trafia trzymiesięczna Lenka, posiniaczona i z pękniętą czaszką, matka twierdzi, że córka uderzyła się grzechotką. Później - też w Łodzi - jest przypadek dwumiesięcznego Igorka: ma podbite oko i złamaną kość czaszki.Polska nie radzi sobie z przemocą wobec dzieci.Potrzebujemy organizacji wzorowane na norweskim BARNEVERNET, o dużych uprawnieniach i bezkompromisowej w działaniu. To jedyny sposób, by przerwać piekło tysięcy dzieci katowanych w Polsce przez rodziców i opiekunów.Zamiast krytykować Norwegów uczymy się od nich jak chronić dzieci
Idealny prezent dla kogoś, kto idzie po trupach do celu –
Źródło: reddit.com
Tymczasem w Chinach dokonano przeszczepu czaszki, częściowo wydrukowanej na drukarce 3D. pacjentka po 17 godzinnej operacji czuła się na tyle dobrze, że mogła sama oddychać. –
Isaac Newton wetknął sobie igłę między oko, a kość czaszki tylko po to, aby sprawdzić jedną ze swoich teorii –
Ta góra utworzona z czaszek bizonów ukazuje dlaczego w roku 1800 ich populacja tak drastycznie spadła –
Tak wygląda żółw, który przetrwał starcie ze śrubą napędową łodzi. Naukowcy postanowili uratować go, zastępując znaczną część jego czaszki wydrukowaną tytanową protezą –
Premier uspokaja kobiety. Oto, co mądrego dziś powiedział oraz interpretacja jego słów: – 1. O prawie wyboru:"Prawo wyboru jest kwestią fundamentalną, ale żeby zorganizować to prawo wyboru, to trzeba żyć."~ Chyba chodzi o to, że embrion nie ma takich samych praw jak dorosła, żyjąca, czująca obywatelka i że to źle.2. O badaniach prenatalnych:"Będę zalecał badania prenatalne dla wszystkich kobiet."~ Dzięki temu każda Polka z ciężko uszkodzonym płodem będzie mogła przez pół roku chodzić na USG patrzeć sobie, jak przebiega rozwój prenatalny bez czaszki. (Tu możecie sobie przeczytać, co mówi o tym dr Robert Łyszcz, ginekolog z 15-letnim stażem.)3. O tzw. większości polskich rodzin:"Apeluję do milczącej większości polskich rodzin - dziękuję za wasz spokój. Proszę, żeby mądrość milczącej większości zwyciężyła." ~ Podczas gdy do protestujących kobiet przyłączają się taksówkarze, rolnicy i górnicy, zablokowani tramwajarze klaszczą i pokazują kciuki w górę protestującym, w małych miasteczkach zbierają się tysięczne marsze, kibice Arki atakują biuro PiS, a w Warszawie na protesty chodzą fani Legii, premier wymyślił sobie iluzoryczną milczącą większość. 4. O barbarzyństwie:"Akty (...) barbarzyństwa są absolutnie niedopuszczalne."~ Czy to do posłów PiS, Konfederacji, Ordo Iuris oraz sędziów TK, którzy zgodnie chcą torturować kobiety? A nie, sorry, to do kobiet, które nie chcą być torturowane. 5. O aktach agresji:"Dzisiejsze wzburzenie, dzisiejsze sytuacje, które oznaczają akty agresji, napaści, ataku nie powinny mieć miejsca, będziemy im ze stanowczością przeciwdziałać."~ Dlatego, drogie panie, wyślemy na was żandarmerię wojskową.6. O tym, na co nie ma przyzwolenia:"Nie ma żadnego przyzwolenia na ataki na ludzi, wartości i kościoły."~ Gdy przynajmniej tysiąc kobiet rocznie będzie nosić zdeformowane płody, najpoważniejszą sprawą w tym wszystkim jest graffiti na kościele.7. I o trosce:"Każdej kobiecie należy się szacunek, troska."~ Aha, widać.Mimo, że materiał pochodzi z ASZdziennik to żaden cytat nie został zmyślony

Bolesne słowa lekarza obiegają internet. I co niektórzy próbują wmawiać, że tacy ludzie mało się angażują w pracę...

 –  Jacek Skup·"Kto umrze to umrze i trudno" Właśnie wróciłem do domu po 24 godzinach pracy. Zmęczony, zdenerwowany, wściekły, bezradny.Na 8:00 do przychodni A. 1 porada: izolacja w związku z Covid. 2 porada: oczekiwanie na wynik wymazu. 3 porada: podejrzenie Covid,  skierowanie na wymaz. 4 porada: telefon pacjenta z dodatnim wynikiem testu. 5 porada: uffff, zwykłe nadciśnienie. W międzyczasie system gabinet.gov.pl pada kilkukrotnie. Jadę do przychodni B. Dziś tu nie pracuję, ale umówiłem się z pacjentem na zdjęcie holtera, przecież inne choroby nas nie opuściły. Nastepny punkt,  przychodnia C, zastępstwo, dziś będę tu jedynym lekarzem. Po drodze kupuję 7daysa, bo to jedyne pieczywo na stacji, do sklepu nie pójdę bo godziny dla seniorów. Wchodzę,  w poczekalni pacjent z żoną,  widzę że stan jest poważny. Ubieram się szybko w strój kosmonauty i przyjmuję. Diagnoza: ciężka niewydolność oddechowa. Sąsiedzi pacjenta covid+. Wzywam karetkę,  przyjechali bardzo szybko. Ustalają miejsce, nie ma żadnego na oddziale wewnętrznym w promieniu 50km od przychodni. Pacjent ZATRZYMUJE SIĘ! Przestaje oddychać,  przestaje bić serce. RKO, adrenalina, udaje się, ruszył.  Podwójna radość, pierwsza, że żyje,  druga, że teraz wymaga pobytu na oddziale intensywnej terapii, gdzie miejsce jest bliżej. Jedzie. Musimy zamknąć czasowo dzwi do przychodni, sterylizacja pomieszczeń,  zmiana ubrań.  W tym czasie mogę udzielac jedynie teleporad. Kolejny telefon, żona podaje, że jej mąż jest w ciężkim stanie. Pytam: - kaszle? -nie. -gorączkuje? -nie. Jadę do domu pacjenta ubrany we wszystkie konieczne środki ochrony. Stan pacjenta faktycznie jest ciężki. Gorączkuje. Kaszle... jest odwodniony, niewydolny oddechowo. Wzywam karetkę. Panowie nie zabierają pacjenta, bo nie mają dokąd, miejsc w szpitalu nie ma, a stan jest na tyle ciężki że nie rokuje przeżycia, zagraża zgonem podczas objazdu województwa w poszukiwaniu miejsca w szpitalu. Nie mam wyjscia, muszę podjąć leczenie w domu. Stosuję kilka metod z leczenia hospicyjnego, nie mam możliwości podłączenia tlenu, bo skąd. Mam nadzieję, ze pacjent nie będzie cierpiał. Później jest spokojniej.Wracam na chwilę do domu, pies od 7.30 nie był na spacerze. Pewnie gdyby umiał,  to spakowałby walizki i się wyprowadził. Nie umie i jest ze mną.  Idziemy na bardzo krótki spacer. Myślę sobie,  że może to dobrze, że nie mam rodziny,  bo by się już rozpadła przez to, że ciągle jestem w pracy. Jadę na nocny dyżur do Szpitala. Po drodze wstępuję do przychodni B, chcę sprawdzić wyniki wymazów zleconych we wtorek. Wczoraj ich nie było.  Dziś system nie działa. Niestety, pacjenci będą w niepewności przez cały weekend. W międzyczasie ok 10 konsultacji dla rodziny, znajomych, znajomych znajomych i ludzi, którzy nie odzywali się od 10 lat.Wchodzę do Szpitala. Przez 14 najbliższych godzin będę odpowiedzialny za zdrowie ok 60 000 osób. Pacjenci przychodzą,  rozpoznaję zaburzenia rytmu serca, biegunki, bole brzucha, złamanie podstawy czaszki i zespoły abstynencyjne, wczoraj przecież były imieniny Jadwigi, trzeba się było skuć jak świnia na cześć żony czy bratowej. Leczę pokornie, pacjentom nie mówię nic oceniającego itp. Nareszczie północ, mam trochę czasu dla siebie. Zjadam zakupionego przed poludniem 7daysa, znajduję chwilę na różaniec, który i tak idzie mi z oporem, a zamiast "módl się za nami grzesznymi" odmawiam "módl się za nami bezradnymi". Zdążyłem odmówić tajemnicę, słyszę dzwonek do drzwi. Ten dźwięk stawia mnie na równe nogi. Młody człowiek,  silny ból brzucha. Podaje, że zjadł grzyby przypominające kanie. Jest w złym stanie. Dzwonię na toksykologię z prośbą o szybkie przyjęcie i zostaje olany ciepłym moczem, mam sobie radzić sam. Na szczęście pomaga mi dyżurny chirurg i bierze pacjenta na Oddział.  W nocy jeszcze kilka interwencji. Dyżur kończę stwierdzeniem zgonu 92latki.Wracam do domu, pies się cieszy. Chwila przerwy. W niedzielę zaczynam pracę o 7.30 i kończę we wtorek o 18. W tym czasie media publiczne za głosem ministra Sasina pewnie wyleją na mnie i moje środowisko pomyje, bo "jesteśmy mało zaangażowani"Jeśli doczytałeś do tego momentu to błagam,  proszę,  zakładaj maskę i nie wychodź z domu jeśli nie musisz. Nie każ mi mówić patrząc prosto w oczy, że ktoś z Twojej rodziny umrze w domu,  bo nie ma dla niego miejsca w szpitalu. To ponad moją wytrzymałość.Systemu już nie ma, zostało chałupnictwo. Słowa premiera spełniają się na naszych oczach.
 –
W 2014 roku, brytyjskim naukowcom udało się odtworzyć jego wygląd na podstawie jego czaszki –
Źródło: wiemy.to
Ciekawe jak naprawdę wyglądały dinozaury –  CZASZKA Jak obcy zrekonstruowali by zwierzę na podstawie czaszki Faktyczne zwierzę
Po prostu przerażające –
Kolejny lekarz wypadł z okna w rosyjskim szpitalu - to już trzeci w ciągu tygodnia – Lekarz, który wypadł z okna w obwodzie woroneskim, to 37-letni Aleksander Szulepow. Mężczyzna w wyniku upadku doznał złamania podstawy czaszki i był reanimowany.Mężczyzna w kwietniu nagrał wideo, w którym poinformował, że jest zarażony koronawirusem, a mimo to jest zmuszany przez swoich przełożonych do pracy w szpitalu. Na nagraniu skarżył się także na brak środków ochronnych.Niedługo po tym opublikował kolejne wideo, w którym wycofał wszystkie oskarżenia. Tłumaczył, że pierwsze wideo nagrał pod wpływem emocji