Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 309 takich demotywatorów

Jesteś sobie młody, a pewnego dnia masz nieodpartą chęć wytarcia górnych półek w kuchni –
Kontrowersyjny pomysł gwiazdy OnlyFans, Lily Phillips – Twórczyni treści dla dorosłych, Lily Phillips, wywołała kontrowersje swoim najnowszym występem na OnlyFans, w którym angażuje się w intymne kontakty z seniorami mieszkającymi w domu opieki.Podczas gdy niektórzy chwalą ją za przełamywanie tabu, inni potępiają jej działania jako wyzysk i chęć zwrócenia na siebie uwagi.
Źródło: www.dailymail.co.uk
Gdy masz w sobie tę chęć rywalizacji,nic nie może cię zatrzymać –
0:26
Zagłosuj

Dziś Światowy Dzień Recyklingu - czy segregujesz odpady?

Liczba głosów: 2 539
 –  2IdźPutinty wch**Drodzy Sąsiedzi i Goście,Gdybyście wchodząc do budynkupoczuli nieodpartą chęć wytarcia butóww moją wycieraczkę proszę się niekrępować
Tak tylko chciałem przypomnieć tym, którzy już zapomnieli –  PREZYDENT.PLChcemy poprawy wzajemnych stosunkówQStrona główna > Archiwalne aktualności > Aktualności rok 200605 października 20065 października 2006 r. PrezydentRzeczypospolitej Polskiej Lech Kaczyńskispotkał się w przebywającym z wizytą wPolsce Ministrem Spraw ZagranicznychFederacji Rosyjskiej SiergiejemŁawrowem.Obie strony zadeklarowały chęć dalszej poprawy stosunkówpolsko-rosyjskich, m.in. poprzez kontynuowanie dialogupolitycznego oraz inicjatywy kulturalne. Wskazano też namożliwości w dziedzinie współpracy gospodarczej. MinisterŁawrow zapewnił o chęci uregulowania spraw związanych zpolskim eksportem produktów rolno-spożywczych do Rosji.
Źródło: www.prezydent.pl
Człowiek, migrując z Afryki,dotarł do Australii w ciągu 30 tys. lat – To daje średnio około 10 km na pokolenie.Wygląda na to, że nie ciekawość pchała nas naprzód, ale raczej chęć wyprowadzenia się od rodziców - jednak na tyle blisko, żeby móc podrzucać im dzieci na weekendy
Egzystencjalny paradoks w relacjach polega na tym, że dojrzała i wystarczająco rozwinięta osoba może nawiązać relacje z prawiekażdym człowiekiem – Ale osiągając taki poziom rozwoju, traci chęćdo nawiązywania relacji w ogóle
Od 2025 roku zużyte tekstylia, takie jak odzież, firany, obrusy czy pościele, nie mogą trafiać do pojemników na odpady zmieszane. To wszystko ze względu na ochronę środowiska i chęć podniesienia poziomu recyklingu – Nie musisz mieć osobnego pojemnika na tekstylia, bo i tak nikt po nie nie przejedzie. Zużyte tkaniny trzeba zawieźć do Punktu Selektywnej Zbiórki Odpadów Komunalnych (PSZOK).Gminy mogą ułatwić życie mieszkańcom i zorganizować zbiórkę, ale... nie muszą 💡 WIĘCEJ
Źródło: dokosza.eu
Gdy chęć do życia jest silniejsza od przeciwności losu –

Bardzo dobra wiadomość. Pandek czuje się już na tyle dobrze, że Krakowskie Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami zaczęło szukać dla niego domu, w którym będzie mógł odbyć resztę leczenia Mam nadzieję, że szybko znajdzie kochający dom

Mam nadzieję, że szybko znajdzie kochający dom –  houshie TowarzystKTOZ Krakowskie Towarzystwo Opiekinad Zwierzętami12 godz.I to jest TEN post o Pandku, na który wszyscyczekaliśmy →Szukamy domu tymczasowego dla naszego(ważne - prosimy o uważnewojownikazapoznanie się z treścią)...Panduś otrzymał zielone światło od lekarzy, żebyresztę leczenia odbyć już w swoim własnymdomu.Bardzo się biedak już nudzi na szpitaliku, amożliwość swobodnego chodzenia i tym samymćwiczenia łapki, jest tu bardzo wskazana.Jednak są konkretne wytyczne, jaki to ma byćdom.Tak więc prosimy o kontakt osoby, które mogą muzapewnić:- spokojny dom bez innych zwierząt i małychdzieci- dom na terenie Krakowa, który będziegotowy do codziennych wizyt w lecznicy, w którejPanduś aktualnie przebywa (lub w dniachokreślonych przez lekarzy)- osoba mobilna i mogąca poświęcić czas naopiekę medyczną i rehabilitację (jak w punkciepowyżej)- dom, w którym Pandek będzie kochany, ale to jużwiemy, że na taki może liczyćOsoby, które chcą adoptować Pandka i są gotowezapewnić mu najlepszą opiekę, prosimy o kontaktTELEFONICZNY z naszym biurem pod numeremtelefonu12 421 26 8512 429 43 61(w godzinach 8-16, wtorki 10-18)Oczywiście Pandek do nowego domuprzeprowadzi się z całą wyprawką, a kosztdalszej opieki medycznej będzie w całościpokrywany przez KTOZ.A jak na zdjęciu widać, Panduś już zaczynawybierać sobie jedzonko i smaczki, oraz dreptadostojnie po lecznicyPomimo, że żaden z poprzednich postów oPandusiu nie był postem adopcyjnym, pragniemygorąco podziękować każdemu kto wyraził chęćadopcji kociaka.Nie tylko z Polski, ale i z poza granic naszegokraju→Teraz dopiero wiemy, że Pandek najgorsze ma zasobą i dopiero teraz możemy szukać mu domu,który będzie mógł się nim zaopiekować i wspieraćw dalszym procesie leczenia i rehabilitacji.Dzięki wszystkim którzy wsparli leczenia Pandkawpłacając cegiełkę na nasze konto, cały kosztdalszego leczenia oraz rehabilitacji pokrywamymyBardzo wszystkim dziękujemy ♥♥♥
Źródło: www.facebook.com
Boisko piłkarskie dla dziecizostało zniszczone – "Nasze boisko treningowe, obiekt na którym każdego dnia trenuje kilkaset dzieci naszej akademii stało się ofiarą ataku wandali" - poinformował klub Polski Cukier Kluczevia Stargard. Trwa szacowanie strat, ale wiadomo, że będą one znaczne. Sprawcy m.in. zniszczyli ogrodzenie, wyrwali krzesełka, porozrzucali śmieci i zdewastowali murawę. Do tego na terenie obiektu poprzyklejali naklejki konkurencyjnych klubów. "Co motywowało sprawców? Bo z jakiego środowiska pochodzą, to nie ma wątpliwości. Zadbali o to, żeby się podpisać w każdym możliwym miejscu"Organizacja uważa, że jednym z powodów, które motywowały sprawców może być to, jak klub w ostatnim czasie się rozwinął i ile osiągnął. "W ciągu kilkunastu miesięcy nasza Akademia stała się największa w mieście. Trenuje u nas ponad 300 dzieci.Zazdrość? Chęć dokopania dzieciakom, które oprócz siedzenia w domu mają jeszcze jakieś inne pasje?
Źródło: www.facebook.com
Wytropiła w tekście przeboju Lady Pank "Na co komu dziś", gdzie pojawiają się słowa "na czekoladę poczułem chęć" – Nie był to pierwszy raz, gdy wokalistka zabrała głos w sprawie rasizmu. Już wcześniej wielokrotnie zwracała uwagę na podobne przypadki. Co więcej, podczas jednej z rozmów z Wirtualną Polską stanowczo stwierdziła, że "gdyby miała inny kolor skóry, grałaby więcej" 💡 WIĘCEJ
Źródło: www.pudelek.pl

Ogłoszono finałową dwudziestkę Młodzieżowego Słowa Roku 2024: Gdyby ktoś nie znał tych zwrotów, to spieszę z wyjaśnieniem:

Gdyby ktoś nie znał tych zwrotów, to spieszę z wyjaśnieniem: – aura - stary wajb, pole energetyczne otaczające osobę.azbest - określenie na coś wadliwego, słabego, ale w definicjach PWN czytamy: "Zalewanie azbestem może być też aluzją do patodeweloperki oferującej niską jakość za duże pieniądze oraz niszczącej środowisko naturalne".bambik - pogardliwie o kimś niedoświadczonym.brainrot - za słownikiem: "Pejoratywne określenie treści kulturowych i stylu komunikacyjnego, tworzonych przez młodych użytkowników TikToka, głównie pokolenie Alfa, nieustannie "podłączonych" do mediów społecznościowych. Słowo wywodzi się z angielskiego, gdzie oznacza "gnicie mózgu" i opisuje praktykę tworzenia i pochłaniania wyłącznie rozrywkowych, wiralowych treści niemających znaczenia ani celu".brat - od tytułu albumu piosenkarki Charli XCX (Charlotte Emma Aitchison). Brat to osoba charakteryzująca się buntowniczą, pewną siebie, niezależną i hedonistyczną postawą oraz stan wymykania się ustalonym konwencjom i oczekiwaniom społecznym.cringe - coś żenującego.czemó - komentarz do absurdalnych rzeczy, np. filmików. Słowo pochodzi z powielanej na TikToku rozmowy dwóch młodych graczy w "Fortnite'a". Jeden z nich mówi drugiemu, że opuszcza grę, na co drugi reaguje pytaniem: "czemu?", co internauci zinterpretowali jako "czemó" – wymowa przypomina "ó".delulu - od "delusional", oznacza obsesję na jakimś punkcie, często w pejoratywnym znaczeniu o osobach leczących się psychicznie.fein / fe!n / fin - za słownikiem: "Osoba uzależniona (np. od narkotyków, ale nie tylko) lub obsesyjnie czegoś pragnąca. Słowo z tytułu i refrenu popularnego utworu rapera Travisa Scotta z 2023 r., nawiązujące do angielskiego "fiend", które oznacza demona, złego ducha, a potocznie - kogoś owładniętego obsesją lub uzależnieniem".Fr / FR - skrót od ang. "for real", czyli "naprawdę"; wyraz aprobaty, najczęściej w komunikacji pisanej, ale niekiedy także w ustnej.glamur / glamour - w języku ogólnym kojarzy się z modą lub stylem życia pełnym przepychu i elegancji. Ostatnio wyraz ten, pisany także jako "glamur", odnosi się do ubrań w cętki (panterka) i tiktokowego trendu na stylizacje z tym wzorem.GOAT - akronim od "Greatest of All Time", czyli "najlepszy w historii"; używany często w slangu i mediach, np. w kontekstach sportowych, do określania osób wybitnych w swojej dziedzinie.oi oi oi baka - zawołanie ze świata anime (baka po japońsku oznacza idiotę, głupca), używane na całym świecie, w tym w Polsce, jako rodzaj wyzwania, w ramach którego należy w miejscu publicznym (np. w szkole lub fast foodzie) stanąć na krześle lub stole i z odpowiednią intonacją krzyczeć: "Oi oi oi baka!", robiąc przy tym głupie miny.oporowo - intensywnie, najmocniej.riz / rizzler / rizz - urok, charyzma, cecha kogoś atrakcyjnego.sigma - odpowiednik "samca alfa", który we wszystkim odnosi sukcesy; używane ponoć już nie tylko w odniesieniu do mężczyzn.skibidi - niemal nonsensowny termin używany w różnych kontekstach, sugerujący coś fajnego, dziwnego, złego lub zaskakującego. Popularny w wyrażeniu "skibidi toilet", opisującym serię wiralowych filmów z toaletami o ludzkich głowach. Znany m.in. z wersji zespołu Little Big, choć początek popularności nie jest pewny.slay - wyrażenie podziwu dla czegoś, co robi wrażenie lub osoby, która imponuje.womp womp - wyrażenie sygnalizujące negatywne emocje, najczęściej brak zainteresowania rozmową lub chęć jej zakończenia. Pierwotnie jest to onomatopeja imitująca dźwięk łomotu lub trzasku.yapping - ględzenie lub paplanie, czyli zbyt długa mowa na jeden temat. Wywodzi się od angielskiego czasownika "yap" (szczekać, ujadać, jazgotać)Via: Baba od polskiego/FB - aura- azbest- bambik- brainrot- brat- cringe- czemó-delulu- fein/fe!n / fin- Fr/ FR- glamur/glamour- GOAT- oi oi oi baka- oporowo- riz / rizzler / rizz- sigma- skibidi- slay- womp womp- yapping
Źródło: sjp.pwn.pl

Warto być dobrym człowiekiem. Tak po prostu

 –  Maciek Wooden@wooden13ObserwujNie taki zły ten nasz naród. I ludzie też nietakie k*rwy.Dzisiaj nagle, w ciągu dnia, który układał misię aż niepokojąco dobrze, dostałemtelefon:"Maciek, gdzie jesteś, Twoja córka miaławłaśnie wypadek na hulajnodze, jest dużokrwi, buzia całkiem rozbita, chyba będziepotrzebny szpital."Sytuacja o tyle niekomfortowa, że właśniestałem w byczym warszawskim korku, napoczątku, potencjalnie bardzo długiej, drogido klienta.Ale wiadomo, córeczka tatusia w potrzebie,klient zrozumie, więc:"Wyślij mi pinezkę, zaraz będę".Krok pierwszy: zawracam w miejscu, nie dokońca legalnym. A za mną radiowóz.I w trakcie manewru, oczywiście otwiera sięokno, ja już cały się napinam, że trzebabędzie się kłócić z psami, w głowie piosenkiHemp Gru, tam gdzieś moja córka cierpi, ami rośnie agresor na widok tej powoliopadającej szyby.Tymczasem, z radiowozu wystawia głowęłysy Pan Policjant i zamiast "Proszę zjechać","Trafia Pan do aresztu, bo tak", "To będzie 10punktów i 1000 zł" czy każdego innegorozpoczęcia gadki, które sobie wyobrażam ijuż sprawia, że zaocznie nienawidzęfunkcjonariusza policji, słyszę:-"Panie, co się stało?"-"Córa miała wypadek i muszę jechać doszpitala."-"Mogę Panu pomóc, jechać przed Panem?"-"Nie, dziękuję, mam blisko"-"Niech Pan bezpiecznie jedzie,powodzenia!"Nagła życzliwość obcego człowieka, którywidząc, co robię, od razu znalazł w sobieempatię zamiast agresji, mnie rozbraja.A własna agresja, pojawiająca się w głowiejuż na widok opuszczanej policyjnej szyby,atakuje wyrzutami sumienia, przez kolejne10 minut, kiedy jadę do krwawiącegodziecka.Jak dojeżdżam na miejsce i wyjmujępłaczącą córeczkę z rąk jej mamy, a w kołonaprawdę sporo krwi, na ubraniach ichodniku zatrzymuje się obok nassamochód. Jakiś obcy człowiek mówi, żewidząc co się dzieje wziął auto i pyta gdzienas zawieźć.-"Dziękuję, właśnie po nie przyjechałem, tofantastyczne z Pana strony"-"Niech Pan nie dziękuje, to po prostuludzkie".Matka moich dzieci patrząc jak odjeżdża,mówi, że to chyba z piętnasta taka osoba wtrakcie ostatnich 10 minut, która przybiegłado niej z propozycją pomocy.Potem dalej to samo: na przyjęciu wMedicoverze z płaczącym dzieckiem narękach:Bez kolejki, "proszę iść pod gabinet, japowiem Pani Doktor, że to bardzo pilne".Pani Doktor bez żadnych ceregieli, "Proszęiść do gabinetu obok od razu zszyjemy".Między gabinetami dogania nas Pani zrecepcji, daje córce dwie naklejki zesłowami "Jesteś taka dzielniutka, żespecjalnie dla Ciebie znalazłam dwienaklejki, patrz, są specjalne z brokatem"...córa na moment zapomina, że pluje krwią inawet pamięta, żeby serdeczniepodziękować obcej Pani.Na koniec wychodzi na to, że nie stało sięnic wielkiego. Ot, pokrwawiona buzia,wybity ząb, 6 szwów łącznie na ustach 6-latki. Do urodzin się zagoi, mimo, żeurodziny już za tydzień.Ale ja z dzisiaj nie tyle zapamiętam tę mojądzielną pokiereszowaną córkę, nie jejmamę, która fantastycznie się nią zajęła idała jej morze miłości i wreszcie nie swojenerwy, które uszły ze mnie dopiero jakodwiozłem je do domu.Zapamiętam tych wszystkich ludzi, którzychcieli pomóc mojej córce, kiedy siedziałana chodniku krwawiąc w ramionach swojejmamy.Zapamiętam człowieka, który na wszelkiwypadek poszedł po samochód, gotów jezawieźć gdzie tylko potrzeba.Zapamiętam policjanta-człowieka, którywidząc, że robię coś głupiego, ale celowegojako kierowca, od razu zrozumiał, że coś siędzieje.Zapamiętam ludzi w szpitalu Medicoveru,którzy wychodzili ze skóry, żeby tanieoczekiwana wizyta córki, przebiegła wjak najlepszej atmosferze.Zapamiętam ludzką dobroć, bo ludzie w tymkraju, potrafią sobie pomagać w potrzebie.Dawno nie spotkałem się z taką ilościąludzkiej bezinteresownej życzliwości w takkrótkim czasie.Fajnie się tu u nas mieszka, dobrze się żyjeze świadomością, że mimo tych polskichkamiennych uśmiechów na ulicy, którełatwo można pomylić z grymasemnienawiści, czai się za nimi życzliwość i chęćbezinteresownej pomocy.Lubię ten kraj.I dziękuję wszystkim tym, którzy widzącpłaczącą dziewczynkę na warszawskichKabatach, zboczyli dzisiaj ze swojejścieżki, żeby nieść dobro i pomoc.7:42 PM ⚫ 6 wrz 2024 354,2 tys. Wyświetlenia 💡 WIĘCEJ
Źródło: x.com

Kiedyś to było pokolenie z żelaza i wszyscy się kochali. Nikt nikomu nic nie ukradł, nic z pracy nie wyniósł, ani nie wymontował alternatora z traktora. Wszyscy byli honorowi i nosili złote zbroje

 –  Tęsknię za czasami, w których mężczyźni bylimężczyznami a kobiety kobietami.Temat 1 - MężczyźniTęsknię za mężczyznami, dla których honor i danesłowo było na wagę złota, a nawet cenniejsze.Siła, odwaga, decyzyjność i odpowiedzialnośćwpisywała się w definicję męskości.Tesknie za mężczyznami, którzy potrafili darzyćkobiety ogromnym szacunekiem. Potrafili jeadorować, zabiegać o nie miesiącami. Niepoddawali się po pierwszej nieudanej próbie.Tęsknię za mężczyznami, którzy traktowali cnotękobiety, którą kochali jako swój skarb. Chęćwspółżycia z nią, była najpierw podyktowanaobowiązkiem zapewnienia jej szacunku, w postacitytułu żony.Mężczyzna wówczas doskonale wiedział, że jestodpowiedzialny za bezpieczeństwo swojejrodziny, w każdym możliwym aspekcie. I za to byłpodziwiany i doceniany.Temat 2 Kobiety-Tęsknię za kobietami, które miały naturalnetwarze i naturalne ciało. Kiedy skromna sukienkado pół lydki, z zakrytym dekoldem, byłanajbardziej seksowna.Tęsknię za delikatnością i wrażliwością kobiet,które patrzyły na swoich mężów z podziwem. Aich mądrość, spokój i czuły gest były codziennąformą pielęgnowania miłości. Tęsknię zakobietami, które miały zasady. Dla których cnotabyła największą wartością i nie oddawały jej bylekomu, a tym bardziej nie każdemu, co się w danejchwili napatoczy.Dzisiaj wszystko jest inaczej. Wszystko jest nietak jak być powinno.Temat 3 - Obecne realiaDane słowo u większości ludzi jest zaprzeproszeniem g.wno warte. Dzisiaj myślą tak,jutro inaczej, a po jutrze wszystkiego się wyprą,nie czując z tego powodu żadnego wstydu.Rola mężczyzn w dzisiejszych czasach zostałaniesamowicie zaburzona. Aby mieć kobietę,mężczyzna najczęściej nie musi robić już nic, bo itak sama mu chętnie do łóżka wejdzie. I to niejedna.Deklaracja miłości, w postaci ślubu to dzisiajzbędny papierek, zdecydowanie niekorzystny dlamężczyzny. Bo po co się do czegośzobowiązywać, jak kobieta sama i tak muwszystko da bez tego. Nawet dziecko mu urodzi,bo w modzie są teraz związki partnerskie. Małotego, sama to dziecko ogarnie, dom również, aprzy tym do pracy jeszcze pójdzie na etat, bo jestrównouprawnienie i kobieta ma taki samobowiązek łożyć na dom.W związku z powyższym, rola kobiet równieżzostała mocno zaburzona. Niejednokrotnie to onanosi spodnie w związku. A to nie jest dobre dlanikogo.Właśnie dlatego mężczyźni nas dzisiaj nieszanują i traktują jak zabawki. Pozbawiliśmy ichodpowiedzialności za nas, za rodzinę i sameprzejęłyśmy ich zadania. Chcemy być niezależne izaradne, a przy tym jeszcze dajemy im wszystkona tacy. Dosłownie wszystko. Niejednokrotniezarabiamy też więcej i jeszcze ich utrzymujemy. Apóźniej się frustrujemy tym wszystkim,odchodzimy i mamy kolejną nową modę, wpostaci wysypu samotnych matek z dziećmi, alejakże niezależnych i świadomych siebie, które wrzeczywistości ledwo wiążą koniec z końcem.Dlatego przychodzę do Was z pytaniem.Z pytaniem zarówno do kobiet jak i do mężczyzn.Co możemy z tym zrobić, aby przerwać tąmachninę, która nas wzajemnie rujnuje? Comożemy zrobić aby przekazać następnympokoleniom lepsze wartości, wzorce, tak aby onimogli się w tym bardziej odnaleźć niż my wszyscyobecnie?
OjWojtek poinformował, że kończy serię, w której zamierzał odwiedzić wszystkie kraje świata najszybciej w historii – "Co najważniejsze - NIE kończę z youtubem, dalej chce podróżować i tworzyć z tego filmy, jednak formuła daily i chęć jak najszybszego odwiedzenia nie idzie w parze z tym by robić jak najlepsze treści” - przekazał youtuber.Do tej pory odwiedził 42 kraje w ciągu 86 dni, spędził ponad 150 godzin w samolocie i wydał na to 700 tysięcy złotych
"Nigdy nie poczuje pan tego, co ja". Weterynarz we wzruszającym apelu, odpowiada prof. Bralczykowi – "Prof. Bralczyk stwierdził ostatnio w jednym z wywiadów, że zwierzę zdycha, a nie umiera i jako autorytet w dziedzinie języka jest tego pewien. No cóż. Skoro mówimy o teorii to może odważy się Pan Profesorze na trochę praktyki. Chciałbym zaprosić więc Pana Profesora do kliniki, w której ludzie każdego dnia słyszą jak bardzo chore jest ich zwierzę i jak ciężką drogę będzie musiało przejść żeby nierzadko nawet nie wyzdrowieć, a żyć w dobrym zdrowiu kolejne kilka miesięcy. Zapraszam żeby choć raz spojrzeć w oczy zwierzęciu, które po raz ostatni wchodzi do gabinetu po ciężkiej chorobie i wysłuchać rozmowy z opiekunami, którzy kończą właśnie walkę o życie swojego przyjaciela. Tymi słowami obraził Pan opiekunów, zwierzę (chociaż to dla Pana Profesorze mniej ważne, bo odmawia mu niejako godności umierania), ale i mnie. Dlaczego mnie? Bo jest też coś czego Pan nigdy nie poczuje. Nigdy nie poczuje Pan tego co ja czuję kiedy ten znany mi pacjent (mam nadzieję, że tak według Profesora mogę mówić) żegna się ze mną zmęczonym wzrokiem, a opiekunowie wychodzą z gabinetu już tak bardzo sami. Zdeprecjonował Pan wiele lat mojej ciężkiej nauki, bo przecież skoro zwierzęciu nawet nie należy się to głupie słowo, to po co to w ogóle było? A było w trakcie studiów, specjalizacji i w zawodzie lekarza zawsze jest nauki wiele. Ok. Ludzie często deprecjonują, w sposób mniej lub bardziej chamski, chęć miłości i pomocy zwierzętom, ale określam ich wtedy jednym słowem, którego wobec Profesora nie chcę użyć. A może chcę, a  mi nie wypada? Łatwo być teoretykiem języka. Ale z praktyki pała Panie Profesorze, bo użył Pan tego języka w taki sposób, że obraził nim miliony ludzi i zwierząt na całym świecie. A kto jak nie Pan powinien wiedzieć jak wielką moc mają słowa. A zakończę ten wywód słowami mojej babci, sybiraczki z wiecznej zsyłki - „Zdechł to St *lin” ! I tyle w temacie. - Wojciech Borawski, zaledwie doktor" Diagnostyka Obrazowa Zwierząt Egzotycznych18 lipca o 06:40.Prof. Bralczyk stwierdził ostatnio w jednym z wywiadów, że zwierzę zdycha, a nie umiera i jakoautorytet w dziedzinie języka jest tego pewien. No cóż. Skoro mówimy o teorii to może odważysię Pan Profesorze na trochę praktyki. Chciałbym zaprosić więc Pana Profesora do kliniki, w którejludzie każdego dnia słyszą jak bardzo chore jest ich zwierzę i jak ciężką drogę będzie musiałoprzejść żeby nierzadko nawet nie wyzdrowieć, a żyć w dobrym zdrowiu kolejne kilka miesięcy.Zapraszam żeby choć raz spojrzeć w oczy zwierzęciu, które po raz ostatni wchodzi do gabinetu pociężkiej chorobie i wysłuchać rozmowy z opiekunami, którzy kończą właśnie walkę o życie swojegoprzyjaciela. Tymi słowami obraził Pan opiekunów, zwierzę (chociaż to dla Pana Profesorze mniejważne, bo odmawia mu niejako godności umierania), ale i mnie. Dlaczego mnie? Bo jest też cośczego Pan nigdy nie poczuje. Nigdy nie poczuje Pan tego co ja czuję kiedy ten znany mi pacjent(mam nadzieję, że tak według Profesora mogę mówić) żegna się ze mną zmęczonym wzrokiem, aopiekunowie wychodzą z gabinetu już tak bardzo sami. Zdeprecjonował Pan wiele lat mojejciężkiej nauki, bo przecież skoro zwierzęciu nawet nie należy się to głupie słowo, to po co to wogóle było? A było w trakcie studiów, specjalizacji i w zawodzie lekarza zawsze jest nauki wiele.Ok. Ludzie często deprecjonują, w sposób mniej lub bardziej chamski, chęć miłości i pomocyzwierzętom, ale określam ich wtedy jednym słowem, którego wobec Profesora nie chcę użyć. Amoże chcę, a mi nie wypada? Łatwo być teoretykiem języka. Ale z praktyki pała Panie Profesorze,bo użył Pan tego języka w taki sposób, że obraził nim miliony ludzi i zwierząt na całym świecie. Akto jak nie Pan powinien wiedzieć jak wielką moc mają słowa. A zakończę ten wywód słowamimojej babci, sybiraczki z wiecznej zsyłki - „Zdechł to St *lin" ! I tyle w temacie.-Wojciech Borawski, zaledwie doktor.
Źródło: www.facebook.com
 –  wuchDziewuchy BEZ TABUEZ TA.Anonimowy członek grupy 8 godz..Hej dziewczyny!Razem z partnerem mamy już swoje lata i powolimyślimy nad ślubem i dzieckiem. I tu pojawia sięproblem. Ponieważ o ile mój partner całkiem dobrzepodchodzi do kwestii tego iż chciałabym miećpodwójne nazwisko to już bardzo nie chętnie do tegoaby nasze dzieci miały moje nazwisko. Bardzo gokocham jesteśmy już ze sobą całkiem długo, wieciew szczęściu i w chorobie nigdy mnie nie zawiódł. Jajednak uważam, że dzieci powinny mieć mojenazwisko, ponieważ to ja będę się nosić 24/7 podserduszkiem. Co brzmi cudownie ale mimo wszystkonaraża mnie na szereg komplikacji od poczęcia aż poporód i dłużej. Więc z racji z tego myślę, że powinnyone mieć moje nazwisko. Natomiast jedynymargumentem partnera jest chęć przedłużenia "rodu",tak aby jego nazwisko nie umarło (ma same siostry).Co robić? Bardzo mi zależy na moim nazwisku, jemuna swoim też. Może byłyście w podobnej sytuacji?Poradzicie?D30Komentarze: 93Lubię to!Skomentuj
2/3 Polaków wolałoby 4-dniowy tydzień niż 5 krótszych dni pracy – Raport, opracowany na zlecenie ClickMeeting, firmy specjalizującej się w rozwiązaniach do wideokonferencji online, został przeanalizowany przez Polską Agencję Prasową. Autorzy studium przypominają, że zgodnie z danymi Eurostatu Polska nadal plasuje się w czołówce krajów, gdzie ludzie pracują najwięcej. Polacy zajmują drugie miejsce w Unii Europejskiej pod względem ilości przepracowanych godzin tygodniowo. Podczas gdy średnia dla UE wynosi 37,5 godziny, Polacy wkładają w pracę średnio 40,4 godziny. Tylko Grecy spędzają w pracy więcej czasu, osiągając 41 godzin tygodniowo. Natomiast Holendrzy, Duńczycy i Niemcy spędzają najmniej czasu w pracy. O potrzebie skrócenia czasu pracy w Polsce mówi się od lat i jest to temat, który budzi zainteresowanie obecnego rządu. Minister Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej, Agnieszka Dziemianowicz-Bąk, wyrażała chęć skrócenia czasu pracy jeszcze w tej kadencji. Zgodnie z jej wypowiedziami, z pierwszych analiz wynika, że najbardziej rozsądnym posunięciem byłoby skrócenie tygodnia pracy do 4 dni, a nie ograniczenie tygodniowej liczby godzin do 35. Według badań przeprowadzonych przez ClickMeeting, Polacy również popierają takie rozwiązanie. Aż 68% z nich uważa, że lepszym pomysłem byłoby wprowadzenie 4-dniowego tygodnia pracy, trwającego po 8 godzin dziennie, niż obecny model 5 dni po 6,4 godziny. Przeciwnego zdania jest jedynie 23% respondentów, a 9% nie wyraziło swojej opinii w tej sprawie. OCZYWIŚCIE, ŻE TAKŻYCIE TO NIE TYLKO PRACA, ŻYCIETO WŁAŚCIWIE WSZYSTKO, CO JEST PO PRACY 💡 WIĘCEJ
Źródło: www.bankier.pl
Pod koniec kwietnia policja zaapelowała by darczyńcy wstrzymali wpłaty ponieważ zachodzi podejrzenie oszustwa. Wywołało to ogromną burzę w internecie – Żona - Joanna P. odniosła się wtedy do komunikatu twierdząc, że nic nie ukrywają i nie kłamią a inni stosują wobec nich hejt. Okazało się jednak, że kłamali i zostali zatrzymani przez funkcjonariuszy. Policja ze Strzelina: "Ze zgromadzonego do sprawy materiału dowodowego wynika, że para wprowadzała inne osoby w błąd co do stanu zdrowia mężczyzny, w wyniku czego pokrzywdzeni, w ramach pomocy, przekazywali pieniądze na jego leczenie. Jak się okazało, jego choroba była zmyślona, a sprawcy wykorzystywali chęć niesienia pomocy przez darczyńców do tego, aby się wzbogacić. Na obecnym etapie postępowania policjanci przedstawili zatrzymanemu mężczyźnie kilkanaście zarzutów dotyczących oszustwa oraz podrabiania dokumentów, do których się przyznał. Zarzuty oszustwa usłyszała również 39-latka" Justyna3 marcazałamana z Grzegorzem.Znów rzucił nas na kolana...NIESTETYLos jest dla nas okrutnyGlajak to bardzo trudny przeciwnik. Wyniki drugiego rezonansu nie były takie,jakich oczekiwał lekarz i zalecił kontynuację terapiiPowiedział, że jednakza duże ryzyko zostawić rdzeń glejaka bez immunoterapii ◆ Dla nas todramat... Po krótkiej chwili oddechu że jest lepiej, że terapia działa, znówsiedzimy, płaczemy i się martwimy co dalej będzie Zostało 0,9 % glejaka ...tak niewiele... A znów stoimy pod ścianą... Mamy teraz dwa wyjścia... Poddaćsię... Albo po raz kolejny zacząć od nowa i błagać Was o pomoc wsfinansowaniu terapii... Nie zamierzamy się poddać... To będzie ostatnie cozrobimy.. Grzegorz, wspaniały mąż i jeszcze wspanialszy Ojciec 6letniej Dorotki,jest o krok od wyzdrowienia, a na przeszkodzie stoją jedynie pieniądze. Lekarzzalecił 9 wlewów immunoterapii w seriach po 3 i po każdych trzech rezonans....Czekamy na wycenę Rok temu jeden wlew kosztował 14100 Niewiemy, czy dostaniemy jakieś dofinansowanie z fundacji (módlcie się by takbyło) i ile ono wyniesie. Dlatego na chwilę obecną zwiększamy sumę na konciezbiórkowym o całe 126.900◆ Po wycenie zmienimy sumę. Tragedia...Bez Waszej pomocy sobie nie poradzimy i Grzegorz zaprzepaści 5 długich,ciężkich lat walki i wyrzeczeń. A jaki jest dzielny, wiedzą wszyscy, co gopoznali... Stańcie z nami do walki raz jeszcze... Bez Waszej pomocy nie mamyszans...@wszyscyPomagam.pl 💡 WIĘCEJ
Źródło: www.radiowroclaw.pl

 
Color format