Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 198 takich demotywatorów

Wicemistrzyni Europy na 1500 metrów, Sofia Ennaoui złożyła przysięgę na wierność Rzeczpospolitej – „Ja żołnierz Wojska Polskiego przysięgam służyć wiernie Rzeczypospolitej Polskiej, bronić jej niepodległości i granic. Stać na straży Konstytucji, strzec honoru żołnierza polskiego, sztandaru wojskowego bronić. Za sprawę mojej Ojczyzny (..) Tak mi dopomóż Bóg” - napisała na swoim profilu na Twitterze
Katherine Cathey, żona żołnierza zabitego w Iraku, nie zgodziła się na odejście od jego trumny i nalegała, by pozwolono jej spędzić z mężem ostatnią noc przed pogrzebem – Przyjaciele Jamesa Cathey'a zrobili dla kobiety łóżko. Katherine przyniosła zaś laptopa i puszczała piosenki, które przypominały jej o ukochanym

Usłyszał w samolocie, co dwaj mężczyźni szeptali do siebie. Natychmiast wyjawił wszystko stewardessie

Usłyszał w samolocie, co dwaj mężczyźni szeptali do siebie. Natychmiast wyjawił wszystko stewardessie – Nieładnie jest podsłuchiwać, ale na małych przestrzeniach, takich jak kabina samolotu, chcąc nie chcąc słyszy się cudze pogawędki.Pasażer mimowolnie usłyszał pewną rozmowę i postanowił wszystko upublicznić.„Zapowiadał się długi lot. Na kilka minut przed startem na pokład wsiadła grupka żołnierzy. Zajęli swoje miejsca, wokół mnie. Postanowiłem z nimi pogadać.– Gdzie się wybieracie? – zapytałem żołnierza, który siedział najbliżej.– Do Petawawy. Będziemy tam przez 2 tygodnie na specjalnym szkoleniu, przed wyjazdem do Afganistanu.Po godzinie lotu stewardessa zapowiedziała, że dostępne będą przekąski za cenę 5 $. Czekało nas jeszcze kilka godzin lotu, więc mogły pomóc zaspokoić nieco głód.Kiedy sięgałem po portfel, usłyszałem jak jeden z żołnierzy pyta innego, czy zamierza kupić kanapkę.– Nie, to drogo jak za zwykłą kanapkę. Prawdopodobnie nie będzie warta pięciu dolarów. Dotrzemy do bazy to zjemy.Kolega się z nim zgodził. Rozejrzałem się po pozostałych żołnierzach. Żaden nie kupował lunchu. Poszedłem na tył samolotu i dałem stewardesie pięćdziesięciodolarowy banknot.– Poproszę o lunch dla tych wszystkich żołnierzy – chwyciła mnie za ramię i delikatnie ścisnęła. Do oczu podeszły jej łzy. Podziękowała mi.– Mój syn był żołnierzem w Iraku. To prawie tak, jakby robił to pan dla niego.Wzięła dziesięć kanapek i podeszła do miejsca, w którym siedzieli żołnierze. Chciałem skorzystać z toalety. Poszedłem na tył samolotu. Wtedy zatrzymał mnie jeden z pasażerów:  – Widziałem, co pan zrobił, chciałbym w tym uczestniczyć. Proszę to wziąć – w ten sposób wręczył mi dwadzieścia pięć dolarów.Nagle w kabinie pojawił się kapitan Wróciłem na swoje miejsce, zobaczyłem kapitana, który szedł przejściem między siedzeniami i spoglądał na numery rzędów. Miałem nadzieję, że to nie mnie szuka, ale dostrzegłem, że patrzy na numery po mojej stronie samolotu.Kiedy dotarł do mojego rzędu, zatrzymał się, uśmiechnął, wyciągnął rękę i powiedział:  – Chciałbym uścisnąć panu dłoń. Byłem żołnierzem, a dokładniej pilotem wojskowym. Mnie też kiedyś ktoś kupił lunch. Był to gest, którego nigdy nie zapomnę.  Czułem się zawstydzony, kiedy nagle wszyscy pasażerowie zaczęli klaskać. Potem poszedłem na przód samolotu rozprostować nogi. Tam mężczyzna, który siedział kilka rzędów przede mną, także chciał docenić mój gest. Włożył mi w rękę kolejne dwadzieścia pięć dolarów. Po wylądowaniu czekałem w kolejce do drzwi, wtedy inny facet bez słowa wsunął mi do kieszonki koszuli banknoty. Następne dwadzieścia pięć dolarów! Na terminalu zobaczyłem żołnierzy zgrupowanych przed podróżą do bazy. Podszedłem do nich i dałem im siedemdziesiąt pięć dolarów.  – Jeszcze trochę wam zajmie, zanim dotrzecie do bazy… Akurat będzie czas na jakąś kanapkę. Niech Bóg was błogosławi. Dziesięciu młodych ludzi podczas tego lotu doświadczyło wsparcia i szacunku od swoich współpasażerów. Kiedy szedłem do samochodu, zmówiłem modlitwę za ich szczęśliwy powrót. Ci żołnierze ryzykowali dla swojego kraju wszystko, co mieli najdroższe.My mogliśmy dać im tylko skromny posiłek. To naprawdę niewiele… Każdy żołnierz wypisał czek in blanco na okaziciela, jakim jest jego kraj, na wartość wraz z wliczeniem własnego życia. To dla nas zaszczyt. Niestety wciąż jest jeszcze zbyt wielu ludzi tego nie rozumie. Ta przepiękna historia dowodzi, ile znaczy nawet mały gest...
To zdjęcie zostało zrobione przez żołnierza w Afganistanie z misji ratunkowej helikoptera. Pilot to człowiek z Gwardii Narodowej, który lata helikopterami EMS po cywilnemu. Teraz pomyśl, ilu ludzi na planecie może ustawić tyłek helikoptera na dachu chaty, na stromym górskim klifie i utrzymać go, podczas gdy żołnierze ładują rannych mężczyzn z tyłu? – Jeśli to nie robi na tobie wrażenia, to już nic nie zrobi
 –  Jakieś 2 godziny temu zadzwoniła do mnie roztrzęsiona Mama.Dzisiaj na boisku szkolnym Szkoły Podstawowej nr3 im. Żołnierza Polskiego w Złocieńcu -Budowo ( gmina Złocieniec, powiat drawski, województwo zachodnio pomorskie) dwóch uczniów tej szkoły poniżyło Mojego 8 letniego Brata , dwukrotnie ściągając mu na oczach całej szkoły spodnie razem z bielizną. Wojtek próbował się bronić , czuł się poniżony I bezradny kiedy poczuł, że jego spodnie wraz z bielizną ponownie ląduja na kostkach odwrócił się i wymieżył dręczycielowi cios. Ten nie patrząc na nic zaczął kopać Mojego Brata łamiąc mu przy tym kość piszczelową. Po zajściu wychowawczyni wytłumaczyła go nastepująco " Mateusz chciał pomóc Wojtkowi a ten go zaatakował" w oczach Pani" pedagog" Winny jest mój brat I na nic zdały się tłumaczenia roztrzęsionego I dręczonego przez tych dwóch uczniów ( od stycznia tego roku przychodził do Domu z siniakami) Dziecka. Wszystkie Te sytacje były zgłaszane wychowawcy oraz dyrektorowi szkoły I przez moja Mame I przez Mojego Brata I Wszystkie były bagatelizowane.Nie do pomyślenia jest to, że nikt z "pedagogów" nie wezwał karetki kiedy mój brat plakał I zwijał Sie z bólu, zadzwoniono po moja Mame I to tyle .Mama na własną ręke zawiozła Mojego Brata do oddalonego o 12 km. Drawska Pomorskiego na Sor kiedy ten już nie mógł wytrzymać z bólu.Zdjęcie rentgenowskie potwierdziło złamanie kości piszczelowej. Dzieciak przez 3 miesiące bedzie nosił gips .A ja obiecuje Wszystkim Winnym tego zdarzenia, że tego tak nie zostawie.NAGŁOŚNIMY SPRAWE!Koniec z patolą I bezprawiem!
Żegnamy kolejną bohaterkę. Nie żyje major Józefa Życińska ps. "Zośka" – Józefa Życińska ps. "Zośka" służyła w oddziale Jana Piwnika "Ponurego". Po wojnie była więziona i torturowana w komunistycznym więzieniu, gdzie urodziła córkę Aleksandrę. Była żoną żołnierza Armii Krajowej i Zrzeszenia "Wolność i Niezawisłość" kapitana Aleksandra Życińskiego. Oprócz męża w latach 40. i 50. z powodu komunistycznych represji straciła też matkę, ojca i brata; inni członkowie jej rodziny również byli więzieni za działalność podziemną. Fragment wspomnień Bohaterki: „Na wiadomość, kogo ubowcy złapali, do Kielc pośpieszył Adam Humer i Edmund Kwasek. Zaglądali do celi, drwili. Mówili, że wytłuką to bandyckie nasienie. A potem bili. Nie zważali, że jestem w ciąży. Wlekli mnie za włosy po schodach z drugiego piętra. Miałam złamane dwa żebra, wybite zęby, rozciętą głowę i wyrwaną skórę głowy wraz z włosami. Chcieli, żebym powiedziała, gdzie jest broń. Nic im nie powiedziałam”.Cześć jej pamięci!
 –  Grób Nieznanego ŻołnierzaPomnik Lecha KaczyńskiegoPomnik ofiar katastrofy smoleńskiej
Najskuteczniejsza obrona przed atakiem nożem zaprezentowana przez doświadczonego żołnierza –
0:17
Wzruszające słowa 104-letniego żołnierza powstania warszawskiego do 10-letniej dziewczynki – W niedzielę 104. urodziny świętował płk. Kazimierz Klimczak. Z tej okazji odbyła się uroczysta msza dziękczynna. Po mszy do pułkownika podeszła 10-letnia dziewczynka. Klimczak powiedział jej: „To dla Ciebie walczyłem”. Panie pułkowniku, jest Pan nie tylko bohaterem, ale i wzorem dla przyszłych pokoleń.
Przeżyjmy to jeszcze raz. Szalony pościg żołnierza Wojska Polskiego, Jakuba Krzewiny za Amerykaninem legitymującym się o ponad sekundę lepszą "życiówką" na ostatniej zmianie sztafety 4x400 metrów – Pościg okraszony złotym medalem i rekordem świata.To był jedyny rekord świata i największe wydarzenie zakończonych dzisiaj w Birmingham halowych mistrzostw świata. "Lisowczycy" po raz kolejny pokazali, że choć indywidualnie ustępują innym, to w drużynie są nie do powstrzymania!
Źródło: dla dźwięku - kliknąć prawym przyciskiem w film i "pokaż elementy sterujące"
Kierownik amerykańskiej ekspedycji filmowej Julien Bryan w Warszawie we wrześniu 1939 r.: – „Polacy! Gdyby Spartanie odżyli i zobaczyli Wasz heroizm i bohaterstwo, waleczny i dzielny ten naród schyliłby przed Wami czoło!Naród taki nie może być zwyciężony.Byłem dziś w kilku zniszczonych przez bomby domach. Widziałem zabite dzieci, kobiety, słyszałem jęki rannych… Bohaterstwo ludności cywilnej nie da się opisać słowami. Jakże dzielni muszą być Wasi żołnierze, skoro społeczeństwo przybrało postawę godną najdzielniejszego żołnierza.”
10 lutego 1944 roku w odwecie za udany zamach na Franza Kutscherę Niemcy rozstrzelali 140 osób w ulicznej egzekucji na ul. Barskiej w Warszawie – Przed murem ogrodu księży Orionistów Niemcy przeprowadzili uliczną egzekucję zakładników. Ofiary tej zbrodni upamiętnia pamiątkowa tablica projektu Karola Tchorka. Znajdujący się na niej napis informuje o rozstrzelaniu w tym miejscu 140 Polaków. W rzeczywistości nie wiadomo, ilu dokładnie Polaków zostało straconych w tym miejscu, gdyż tego dnia zbiorowe egzekucje miały także miejsce przy ul. Wolskiej oraz w ruinach getta gdzie prawie każdego dnia przeprowadzano egzekucje.Franz Kutschera zastosował niespotykany do tej pory w okupowanej Warszawie terror w stosunku do ludności cywilnej.Zwiększono liczbę łapanek, nastąpiły liczniejsze egzekucje uliczne, codziennie były rozwieszane w miejscach publicznych obwieszczenia o kolejnych Polakach, którzy będą rozstrzelani za zamach na niemieckiego żołnierza lub policjanta.W połowie lutego 1944 Niemcy zaprzestali publicznych egzekucji w Warszawie
 –  bochaterów
Tajwańska blogerka za pomocą cosplaya składa hołd polskim siłom specjalnym! – Marceline Liu, szerzej znana jako AOR Pink, to tajwańska modelka, airsoftnerka i blogerka związana z militariami. Stworzyła ona cosplayową aranżację, w której połączyła XVII-wiecznego husarza ze strojem żołnierza jednostki specjalnej GROMu. Jak sama przyznaje w komentarzach pod wpisem na FB, od dawna interesuje się militarną historią Polski i jest pod wrażeniem efektywności naszej kawalerii."W mojej kulturze tego rodzaju dzieło sztuki oznacza: „uwielbiam to”, „składam temu hołd” i mam szacunek dla tych wszystkich prawdziwych bohaterów i historii. Niektórzy azjatyccy nastolatkowie zaczynają interesować się historią Polski właśnie przez prezentowanie tego typu uwielbienia, rysunki czy anime"
 –  welcome home lets go have sex now
Czyżby ktoś okaleczył żołnierzaw pełnym kamuflażu? –
8-latek znalazł na parkingu 20 dolarów. Już wtedy wiedział, że odda je właściwej osobie. Kiedy wszedł do restauracji z rodzicami i zobaczył żołnierza, już wiedział, że do niego trafią pieniądze. Do banknotu chłopiec dołączył liścik: – "Mój tata był żołnierzem. Teraz jest w niebie. Ja znalazłem 20 dolarów na parkingu i chcę Ci je przekazać i podziękować za to, co robisz. To Twój szczęśliwy dzień"
Pilot poprosił pasażerów, aby nie wychodzili z samolotu. Potem wydarzyło się coś poruszającego – Byłem pasażerem samolotu.Pilot poprosił nas, abyśmy zostali w samolocie, dopóki ciało nie zostanie odebrane i nastała chwila ciszy.Gdy spojrzałem przez okno, zobaczyłem rodziców żołnierza płaczących przy trumnie. W tle stali żołnierze z oddziału.Ścisnęło mnie za gardło i nie mogłem powstrzymać łez.Kiedy spojrzałem dookoła w nadziei, że nikt nie zauważył mojej chwili słabości, zauważyłem, że płakali niemal wszyscy.Samolot wypełniony był różnymi ludźmi, ale ja wiedziałem, że w tej chwili połączył nas szacunek do zmarłego żołnierza i jego rodziny
Były żołnierz był o krok od popełnienia samobójstwa. Jego życie ocalił kot – Josh Marino walczył w Iraku. Kiedy stamtąd wrócił, dopadła go choroba, w wyniku której chciał popełnić samobójstwo. Niezwykły przypadek odwiódł go od tego kroku w dosłownie ostatniej chwili.Zespół stresu pourazowego jest zaburzeniem, które szczególnie często dotyka żołnierzy powracających z wojny. Tak było też w przypadku Josha Marino, który doznał obrażeń mózgu w wyniku wybuchu w Bagdadzie. Ze służby wrócił nie tylko z obrażeniami czaszki, ale i chorobą psychiczną, z którą nie był w stanie sam sobie poradzić. Było tak źle, że postanowił popełnić samobójstwo.Josh przygotował wszystko, czego potrzebował. Znalazł odpowiedni nóż, napisał pożegnalny list i zostawił go na swoim komputerze. Postanowił jeszcze wyjść na dwór zapalić ostatniego papierosa. Wtedy wydarzyło się coś, czego nie przewidział. Z krzaków dobiegło go miauczenie kota. Czarno-biały zwierzak podszedł do żołnierza i zaczął się ocierać o jego nogę, pozwalając się głaskać.W tym momencie Josh się popłakał. Zaczął myśleć o swoich problemach i problemach kociaka. Zastanawiał się, co może zrobić, żeby mu pomóc. Ostatecznie zrezygnował z próby samobójczej.Od tej pory codziennie wychodził na dwór z puszką tuńczyka i karmił kota, który zawsze wskakiwał mu na kolana. Doszło do tego, że zwierzak zaczął reagować na głos Josha. Mężczyzna dzięki tej ''znajomości'' poczuł się bezpiecznie
Wzruszające nagranie. Weteran wojenny wraca ze swoim psem asystującym do więzienia - do kobiety, która szkoliła zwierze dla tego żołnierza. Radość psa jest nie do opisania –