Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 110 takich demotywatorów

Zrobił to z taką siłą, że złamał sobie duży palec stopy, który został zainfekowany w wyniku czego doszło do amputacji. Infekcja rozprzestrzeniła się i ostatecznie zmarł z powodu komplikacji –
Oboje pozostają przyjaciółmi do dziś! –
- Kaśka, ale ty masz piękną sukienkę! Ciekawe, ile twój mąż dostaje?- Na przykład, żeby ją kupił, to dziesięć razy z rzędu nie dostał aż się złamał –
Transport samolotu samolotemCzemu by nie? – W pierwszej chwili myślałem, że się złamał
Tak, to przy łóżku to wózek, który dostał –
Naukowe objaśnienie legendarnego uderzenia Roberto Carlosa z rzutu wolnego. Niektórzy do dziś twierdzą, że Brazylijczyk złamał prawa fizyki –
 –  Thoughts of Dog 	@dog_feelings 	Znalazłem bardzo dobry kijek, ale pogryzłem 	go za mocno i złamał się w pół. Zawiodłem się, 	ale potem zorientowałem się, że mam teraz 	dwa kijki. Ten dzień to był emocjonalny 	rollercoaster.
 –  RODO srodo Jakiś baran biurokrata wymyślił sobie, ze muszę cię poinfonnować, ze kazda przeglądarka na świecie używa ciasteczek No to infomriuję. Twoje ciasteczka są m in. wykorzystywane przez Google do analizy ruchu Wyświetlają się tu tez reklamy, do czego również wykorzystywane są ciasteczka Jeśli chcesz przeczytać motet o ciasteczkach (serio, to nie jest fascynująca lektura) to wejdź np w Wikipedię i wpisz tam hasło Zgodnie z RODO informuję cię tez, ze jeśli zostawisz swój email w formularzu komentarza, to strona go zapisze Zaskakujące, prawda, Tez jestem w szoku Kolejna niespodzianka jak napiszesz coś w komentarzu to zostanie to opublikowane, jako komentarz, Cieszę się, ze jakiś urzędnik uznał za stosowne umieszczenie takiej infonnacji, bo bez mego nikt by na to me wpadł, prawda, Jeśli zasubskrybujesz natomiast informację o nowych wpisac na email to zostanie on zapisany użyty to informowania cię o nowych wpisach Niebywałe Poczuj się poinformowany Zamknij to okno i po sprawie - wyrazisz sten sposób zgodę na ciasteczka, potencjalne przetwarzanie twoich danych osobowych, które udostępniasz w historii przeglądania stron i aplikacji internetowych, na zapisanie emalia, gdy go zostawisz i całe to RODO Wtedy urzędnik poklepie się z radością po tłustym brzuszku A jak nie chcesz ciasteczek używaj trybu incognito i kasuj ciasteczka w swojej przeglądarce Polityka prywatności
Przerażające 3 minuty walki pasażera o życie po tym, jak pilot zapomniał przypiąć go do lotni – Chris Gurksy, amerykański turysta, spędzał wakacje w Szwajcarii, gdzie pierwszy raz w życiu miał się przelecieć na lotni. Wszystko poszłoby dobrze, gdyby pilot nie zapomniał przypiąć Chrisa do uprzęży.Turysta przez cały lot wisiał wysoko nad ziemią, trzymając się jedną ręką lotni i puścił dopiero, kiedy był już blisko ziemi. Chris złamał rękę w nadgarstku oraz rozdarł sobie ścięgno, ale jest szczęśliwy, że przeżył.Ten film pokazuje, że w dramatycznych sytuacjach człowiek jest w stanie dokonać nadludzkich rzeczy

„Nie obchodzi mnie Twój rak. Jadę w góry”

„Nie obchodzi mnie Twój rak.Jadę w góry” – Choroba to najgorsze co może spotkać człowieka. Odziera z nadziei, czasami sprawia, że nie jesteśmy w stanie normalnie funkcjonować, paraliżuje, napełnia strachem, pogrąża w smutku i wywołuje ból. Nikt wtedy nie powinien być sam, ponieważ w drużynie siła i to ona powinna być motorem napędowym dla każdego potrzebującego pomocy.U kobiety diagnozowano złośliwego raka piersiAby pojechać na badania do innego miasta, musiała przemierzyć około 80 kilometrówWydawać by się mogło, że jeśli ma się dziecko, które posiada auto, to właśnie ono zawiezie matkę do szpitala na badania.Nic bardziej mylnego…Jechała aż trzema PKS-ami do szpitala. SAMA!„To nie jest tak, że nie lubię syna mojej siostry, ale uważam, że pod wpływem swojej aktualnej dziewczyny bardzo się zmienił na niekorzyść, mimo że są ze sobą zaledwie od kilku miesięcy”Wszystko co robi, wydaje mi się, że robi w porozumieniu z nią i oddala się od rodziny, a zwłaszcza od matki, która tyle w życiu przeszła. Moja siostra jest młodą kobietą. Ma 45 lat, a właśnie kilka tygodni temu zdiagnozowano u niej złośliwego raka piersi. Mieszkamy w zupełnie innych miastach ona nad morzem, ja we Wrocławiu, ale jeżeli ta sytuacja nadal się nie zmieni, to mam zamiar wprowadzić się na jakiś czas do niej, aby jej pomóc, wspierać ją w tych ciężkich chwilach.Zmierzam do tego, że syn, który z łatwością bierze od mamy pieniądze na wszelkiego rodzaju przyjemności, 2 tygodnie temu nie pojechał z nią na badania do oddalonego o kilkadziesiąt kilometrów szpitala, ponieważ powiedział jej, że jedzie na weekend w góry z dziewczyną i „nie jest mu to po drodze”, a dokładniej:„Nie obchodzi mnie Twój rak. Jadę w góry” Tak, dobrze czytacie…Jak można powiedzieć to matce, która całe życie dla niego zmieniła i wszystko, co mogła to mu oddawała? Dodatkowo pracowała, aby jemu niczego nie brakowało, w momencie kiedy mąż zostawił ją i odszedł do młodszej kochanki. Starała się ze wszystkich sił, aby w domu czuł, że ona jest dla niego i matką i ojcem. A on w taki sposób odpłaca?„Chciałabym wierzyć, że to tylko wpływ tej dziewczyny, ale wydaje mi się, że 25-latek powinien mieć coś więcej w głowie”Jeśli on sam się nie zreflektował, że powinien być u boku matki, to nie jest dobrym człowiekiem. Moim zdaniem nic go nie tłumaczy, a już na pewno wyjazd w góry, który można było przesunąć.Wielka szkoda, że nie pamięta, gdy wieku 14 lat złamał sobie obojczyk i matka praktycznie w ogóle nie spała, bo brała nocki, aby w dzień móc opiekować się nim i być na każde jego skinienie. Co się dzieje z tymi dziećmi w tych czasach? Dlaczego on jest tak niewdzięczny?Może łatwo mi się tak mówi, bo sama nie mam dzieci, ale wydaje mi się, że siostra dobrze go wychowała i nie popełniła błędów wychowawczych. To jego dziewczyna cały czas sprawia, że on nie chce spędzać czasu z matką, a dwa miesiące temu w jej urodziny kupił siostrze bombonierkę z Tesco, które znajduje się pod samym blokiem…Posiedział z nią 5 minut, wypalił papierosa i poszedł z kolegami na piwoSerce mi pęka, bo nie wyobrażam sobie życia bez mojej siostry, dlatego daję mu jeszcze tydzień. Jeżeli się nie opamięta, ja przeprowadzam się na jakiś czas do niej"Jak można nie okazać serca własnej mamie w takiej chwili?"
 –  Alonzo Mourning @AlonzoMourningI Kolega z pracy potknął się na schodach. Całą rupą podbiegliśmy do niego pytając, czy obie czegoś nie złamał? Odpowiedział, że ie, ale łamana jest Konstytucja! Wszyscy biliśmy brawo, szlochając. Ktoś zaczął nucić „Mury", ptaki uderzały, w rytm oklasków, dziobami w szyby...
Nikt nas nie złamał –
9-letni Adrian Grodzki został odznaczony przez Prezydenta Andrzeja Dudę za bohaterstwo – Podczas uroczystości prezydent wręczył Adrianowi, uczniowi Szkoły Podstawowej im. Polskich Noblistów w Sycewicach (gm. Kobylnica, woj. pomorskie), medal za Ofiarność i Odwagę. Chłopiec uratował życie rówieśnikowi, pod którym załamał się lód - Adrian złamał dużą gałąź, położył się na kruchym lodzie i chwytając się jedną ręką krzaków, podał drugi koniec gałęzi koledze, dzięki czemu zdołał wyciągnąć go z wody.Prezydent najlepiej podsumował czyn Adriana stwierdzeniem: "Chłopiec MĄDRZE pomagał, tak że sam przeżył"
Mężczyzna zgwałcił policyjny samochód, aby wrócić do więzienia, bo stęsknił się za tamtejszą kulturą seksualną – 44-letni Anthony Edwards złamał warunki zwolnienia warunkowego, gdy wsadził swojego penisa do rury wydechowej zaparkowanego policyjnego samochodu. W sądzie okazało się, że było to celowe działanie, aby wrócić za kratki. Oskarżony wyznał sędziemu, że tęskni za więziennym życiem, a w szczególności za "wyjątkowymi doświadczeniami seksualnymi".- To było, jakbym umarł i poszedł do nieba. Nigdy nie miałem tyle seksu! Byłem bardzo popularny wśród współwięźniów i uwielbiałem to! - powiedział. Edwards, wedle jego własnych słów, ssał penisa praktycznie każdemu, kto pojawił się w jego celi. W zamian więźniowie obdarowywali go drobnymi prezentami. - Papierosy i narkotyki miałem praktycznie za darmo. Żyłem jak król. Poza kratami jestem nikim, a w zakładzie żyję jak gwiazda rocka - stwierdził.Jego obrońca z urzędu, Jennifer Sanders, twierdzi, że Edwards cierpi na uzależnienie od seksu, co skłania go do łamania prawa, aby dostać się za kratki. Jako rozwiązanie zaproponowała ośrodek odwykowy. Według kalifornijskiego prawa, nie można jednak skierować na odwyk bez zgody, a Edwards odmówił leczenia i wybrał odbycie pełnego wymiaru kary.Ze względu na warunki recydywy i fakt, że został uznany winnym agresji seksualnej wobec policjanta na służbie, został skazany na 10 lat
Zaledwie 20-letni Konrad Bukowiecki stał się pierwszym Polakiem w historii, który złamał barierę 22 metrów w pchnięciu kulą! – Nowy, absolutny rekord Polski to równe 22 metry uzyskane na halowym mityngu w Toruniu. Polak jest najmłodszym w historii kulomiotem, który wkroczył do elitarnego grona zawodników, którzy mają w swojej karierze co najmniej jeden wynik powyżej 22 metrów. Jest to też nowy rekord Europy do lat 23.Na tym samym mityngu Justyna Święty czasem 51,78 s. pobiła wieloletni, halowy rekord kraju na 400 metrów. A Piotr Lisek wynikiem 5,91 m. ustanowił najlepszy, tegoroczny wynik na świecie i atakował rekord Polski na wysokości 6,01 m. Brawo dla naszych!
Himalaista zirytował się pytaniem dziennikarki TVP. Po krótkiej odpowiedzi, rzucił słuchawką – Wielu Polaków zastanawia się czy naszym rodakom uda się zdobyć zimą jeden z najniebezpieczniejszych szczytów świata. Wśród uczestników Narodowej Zimowej Wyprawy na K2 jest himalaista Rafał Fronia, który wczoraj uległ wypadkowi. Od wczoraj, gdy spadający kamień złamał mu przedramię, media zastanawiają się co z samopoczuciem wspinacza.Kilka godzin po wypadku, TVP połączyło z bazą pod K2. Dziennikarka Edyta Lewandowska usilnie próbowała dowiedzieć się jak czuje się himalaista.Po zadaniu pytania, Rafał Fronia odpowiada krótko:- Miała pani kiedyś złamaną rękę?Na co dziennikarka rozpoczyna dość dziwną wypowiedź:- Miałam złamaną nogę, wiem że boli. Ale miałam to złamane, wie pan, na dole, na poziomie morze, a inaczej się człowiek czuje, wtedy kiedy jest natychmiast zabezpieczony i jedzie do szpitala, ma wkładaną rękę czy nogę w gips. Jak się pan czuje TAM?Po ponownym pytaniu polski himalaista nie wytrzymuje i ze smutkiem oraz irytacją w głosie odpowiada krótko:- No, do d**y. Dajcie nam spokój. Mogę się już rozłączyć? Czołem, cześć
 –
"Wesołych Świąt. Nazywa się 'Tosia'"- tylko tych kilka słów zapisanych niedbale na małym skrawku papieru pozostało po właścicielu uroczej kotki, która została podrzucona pod drzwi schroniska dla bezdomnych zwierząt w Katowicach w Boże Narodzenie – Świąteczna atmosfera i wyjątkowo bezczelny sposób potraktowania żywego stworzenia sprawiły, że wolontariusze postanowili podzielić się swoimi odczuciami związanymi z tą historią na profilu schroniska na Facebooku. Ich wpis złamał serca wielu internautom, w tym także nam. "Jest chłodno, ale nie tak, żeby zamiast żywego zwierzęcia znaleźć sopel lodu. Miejsce tez całkiem dobrze wybrane. Teoretycznie schronisko w święta nie pracuje, ale dzięki tego rodzaju 'mikołajom', zawsze jest się czym zająć" - czytamy. Wolontariusze nie rozwodzą się nad prawdopodobnymi powodami porzucenia kotki. Wręcz przeciwnie! Piszą o tym, jakie uczucia wywołują w nich takie "znajdy". "(...) nam w takich sytuacjach serce, już i tak naruszone przez tyle zwierzęcych tragedii, kolejny raz pęka na jeszcze mniejsze kawałki. Czujemy wściekłość i bezsilność. Tak naprawdę po miłości do zwierząt, to dwa kolejne uczucia, które są z nami najczęściej. Nie wiemy, kto tę kotkę porzucił. Nie wiemy, dlaczego. Nie mamy świadków, nie mamy imienia, nie mamy nic. Mamy tę okrutną kartkę pozostawioną z tupetem razem z kotką, która nawet nie wiedziała, co w ten świąteczny dzień ją czeka" - napisali z bólem. Chociaż w ten zimny okres zwracajmy uwagę na zwierzęta. Mogą one potrzebować naszej pomocy. A na pewno miłości... "Wesołych Świąt. Nazywa się 'Tosia'
Chłopiec złamał obie nogi i przez długi czas był skazany na wózek inwalidzki, którego nienawidził – Sąsiad widząc to, postanowił mu pomóc i w powyższy sposób przyozdobić wózek, aby prezentował się ciekawiej

Mężczyzna nigdy sam nie dostał szansy od losu, aby się kształcić. Robi wszystko, by jego dzieci miały perspektywy na lepsze, godniejsze życie

Mężczyzna nigdy sam nie dostał szansy od losu, aby się kształcić. Robi wszystko, by jego dzieci miały perspektywy na lepsze, godniejsze życie – Chwytająca za serce historia ojca i jego córek:"Nigdy nie mówiłem moim dzieciom nic na temat mojej pracy, nie chciałem, żeby się za mnie wstydziły. Kiedy moja najmłodsza córka zapytała mnie jakiś czas temu, czym się zajmuję, niepewnie i z bólem serca odpowiedziałem, że jestem budowlańcem.Codziennie po pracy, zanim pojawiłem się w domu, kąpałem się w publicznych toaletach, aby córki nie domyśliły się, jak naprawdę wygląda moja praca.Moim największym celem w życiu było zapewnienie im wykształcenia, aby ludzie traktowali je z należytą godnością. Mi niestety nie było to dane, nie mam miłych wspomnień, raczej same przykre doświadczenia, inni ludzie zawsze mnie poniżali. Moim jedynym marzeniem było, aby nikt nigdy nie patrzył na nie z taką pogardą jak na mnie. Nie zarabiałem dużo, ale każdy grosz inwestowałem na wykształcenie moich córek.Nigdy nie kupiłem sobie nowej koszuli, wolałem kupić córkom książki do szkoły. Najbardziej wartościową zapłatą dla mnie był szacunek, z jakim odnosili się inni ludzie do moich córek. Mnie nikt nigdy tak nie traktował, w oczach innych byłem tylko zwykłym sprzątaczem.Moja córka wybrała uniwersytet, dzień przed ostatnim terminem pracy załamałem się. Nie zdążyłem odłożyć wystarczającej kwoty, aby dać jej na opłatę rekrutacyjną. Tego dnia nie pracowałem. Siedziałem na wysypisku i nawet nie umiałem powstrzymać łez. Płakałem jak dziecko. Wszyscy moi współpracownicy patrzyli na mnie, ale nikt nie podszedł mnie pocieszyć, porozmawiać. Byłem załamany, czułem się tak, jakby los złamał mi serce, skopał mi tyłek. Nie wyobrażałem sobie, jak spojrzę w twarz córki i powiem jej, że nie mam dla niej pieniędzy, kiedy wrócę do domu.Urodziłem się biednyZawsze wiedziałem, że ciężko będzie mi podnieść jakość swojego życia, wierzyłem, że nic dobrego nie może się przydarzyć biedakom, jednak okazało się, że bardzo się myliłem. Po pracy wszyscy sprzątacze podeszli do mnie, usiedli obok i zapytali czy uważam ich za braci? Nawet nie zdążyłem odpowiedzieć, ponieważ wszyscy wyciągnęli ręce w moją stronę. Każdy z nich trzymał w dłoni pieniądze ze swojej dniówki. Gdy odmówiłem, stanęli naprzeciwko mnie i wszyscy zgodnie powiedzieli:"Jeśli będzie taka potrzeba będziemy głodować jeden dzień, ale Twoja córka musi chodzić do college’u".Wzruszyłem się, nawet nie potrafiłem im odpowiedzieć. Tego dnia pierwszy raz w życiu nie wziąłem prysznicu, prosto po pracy wróciłem do domu - jako sprzątacz. Dziś lada moment moja córka skończy studia. Jej trzy siostry nie pozwalają mi już pracować. Najstarsza pracuje na pół etatu i zarabia na naukę dla siebie oraz młodszych sióstr. Często zabiera mnie do mojego byłego miejsca pracy. Przynosimy coś do jedzenia dla wszystkich byłych współpracowników, którzy wtedy podarowali mi swoją dniówkę. Śmieją się i pytają, dlaczego moja córka tak często ich karmi. A moja córka wtedy zawsze odpowiada:"Wszyscy głodowaliście dla mnie tamtego dnia, abym mogła zostać tym, kim jestem teraz, modliliście się za mnie, więc przynajmniej tak mogę wam się odwdzięczyć, karmić Was wszystkich codziennie." Dziś nie czuję się jak biedak, jak ktoś, kogo nic nie może w życiu dobrego i miłego spotkać.Ten kto ma dzieci, nie może być biedny, bo ma coś cenniejszego na świecie niż pieniądze - ich miłość i szacunek"