Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 22 takie demotywatory

 –  D
W Szczecinie 80-letnia kobieta uderzeniami poduszką unieruchomiła półtorametrowego pytona królewskiego, który wszedł przez balkon do jej mieszkania – Kobieta przez dłuższy czas nie zdawała sobie sprawy z obecności węża w domu. Zwróciła na niego uwagę dopiero, gdy zaczął zrzucać rzeczy z półki wiszącej na jednej ze ścian w jej pokoju 000000ALE^Xx!@$A-D
+18
Ten demotywator może zawierać treści nieodpowienie dla niepełnoletnich.
Zobacz
 –  Odkryj Moc Kobiecości iSeksualności - warsztatstacjonarny1,699 zł0.0Zapraszam Cię na warsztaty do Oddechowa podWarszawą, gdzie przez 3 dni, będziemy pochylaćsię w stronę odblokowania, albo połączenia najeszcze głębszym poziomie z naszą kobiecością.Podczas warsztatów:• Nauczysz się, jak wyrażać swoje pragnienia ipotrzeby• Zbudujesz głębsze połączenie ze swoim yoniPrzeprowadzę was przez medytację łona• Pokażę, jak wykonywać lingam masaż (masażczłonka) na moim partnerze●• Nauczę, jak przeprowadzić masaż piersi• Zrozumiesz, dlaczego praktyka self-pleasurejest ważna dla kobiet (czyli dawanie sobieprzyjemności)• Przeprowadzę was przez rytuał spaleniawstydu i winy• Zaproszę Was do tańca, w którym stopniowo,jak stare warstwy będziemy zrzucać z siebieubrania.Będziecie miały możliwość uczestniczenia wprzepięknym rytuale gliny• Dwóch 2h sesjach shamanic breathwork, czylisesji świadomego oddychaniaNa przestrzeni całego warsztatu, towarzyszyć nambędzie psycholog i psychotraumatolog ZuzannaTHEPOLANDNEWS
Może zamiast bomb na ruskich wystarczy zrzucać skrzynki z wódką? – Wtedy sami się pozabijają. Fatalna pomyłka Rosjan. "Nie było nikogo trzeźwego" W Zaporożu Rosjanie ostrzelali wzajemnie swoje oddziały. Kanał 24 podaje, że starcie dwóch rosyjskich grup, które nie miały ze sobą łączności, trwało kilka godzin. W bratobójczych walkach zginęło co najmniej 20 Rosjan, a kolejne 33 osoby zostały ranne. Żołnierze Putina mieli być pod wpływem alkoholu i narkotyków.
Źródło: wp.pl
 –  Pracuję w sklepie i jestem odpowiedzialny za m.in. układanie ubrań. Pewnego dnia wszystko pięknie ułożyłem, odwróciłem się, a kawałek dalej na podłodze leży sterta ubrań. Jakaś dziewczyna lat 13 oglądała ubrania i zamiast odłożyć je na miejsce, po prostu rzucała je na podłogę. Poprosiłem, żeby przestała, ale ona na złość zaczęła zrzucać resztę rzeczy z półek... Zdenerwowany zapytałem gdzie są jej rodzice, a gdy spławiła mnie głupkowatym uśmieszkiem, podszedłem do kas i przez mikrofon zakomunikowałem, że rodzic dziewczynki (opisałem dokładnie jej wygląd) proszony jest o natychmiastowe przyjście do kas. Podeszła jakaś kobieta, zaprowadziłem je obie na miejsce "zbrodni", a ta gówniara zaczęła mówić, że się uwaziąłem na nią i to ja sam pozrzucałem wszystko na podłogę, a teraz zwalam na nią. Na co jej matka... po prostu mnie przeprosiła i poprosiła, żebym pokazał jej córce, jak składamy ubrania. Potem powiedziała, że mogę odpocząć, a jej córka ułoży wszystko tak jak było. Wróciłem po jakimś czasie, a one nadal tam stały. Ta gówniara narzekała, że to przecież nie jej praca, na co jej mama: "O, jeszcze jak twoja. Zrobiłaś syf, to teraz posprzątaj".
Polska przeznacza na wydatki socjalne ponad 21 proc. PKB. To najwyższy odsetek wśród posocjalistycznych krajów OECD. Mniej od nas wydają nie tylko te kraje, ale i m. in. W. Brytania, USA, Kanada, Islandia, Holandia, Szwajcaria, Irlandia, Korea Płd. – A jakie ma być lekarstwo na inflację? Tarcza antyputinowska, w której znowu zaradni i przedsiębiorczy będą się zrzucać innym na opłacenie kredytu
 –
0:18
Zupełnie nowy poziom aspołeczności. Aresztowano Azjatę za to, że nauczył swojego psa zrzucać cegły na ludzi, którzy pukają do jego drzwi. Mężczyzna jest typem samotnika i nie lubi jak ktoś mu zawraca głowę –
Przypowieść o wytrwałości – „Pewnego dnia osioł farmera wpadł do głębokiej studni. Zwierzę zawodziło przeraźliwie przez godziny, podczas gdy farmer zastanawiał się co z nim zrobić. W końcu się poddał i zdecydował, że zwierze jest już stare, a studnie i tak zamierzał zasypać, więc nie opłaca mu się ratować osła.Zaprosił swoich sąsiadów, by mu w tym pomogli. Wszyscy chwycili za łopaty i zaczęli zrzucać ziemię do studni. Na początku, kiedy osioł zorientował się, co robią, zawył jeszcze przeraźliwiej. Po chwili jednak, ku zaskoczeniu wszystkich, uspokoił się.Kilka łopat później, farmer zajrzał do studni. Był zdumiony swoim odkryciem. Za każdym razem gdy ziemia lądowała na plecach osła, on robił coś nieprawdopodobnego. Zrzucał ją z siebie i stawał na niej. W czasie, gdy sąsiedzi farmera zrzucali ziemię, osioł ciągle ją zrzucał i wchodził coraz wyżej. Po niedługim czasie, ku zaskoczeniu wszystkich, osioł przekroczył krawędź studni i z radością z niej wybiegł.Morał: Życie będzie zrzucało ci na plecy najróżniejsze ciężary i przeciwności. Cała sztuka wydostania się z głębokiej studni polega na tym, by nauczyć się je z siebie zrzucać i stawać na nich. Każdą z napotkanych przeciwności, możemy widzieć albo jako przeszkodę, albo jako coś, co przygotowuje nas do kolejnych wyzwań i pozwala wchodzić coraz wyżej. Jeśli się nie poddamy, możemy dzięki temu wydostać się z najgłębszych studni” „Pewnego dnia osioł farmera wpadł do głębokiej studni. Zwierzę zawodziło przeraźliwie przez godziny, podczas gdy farmer zastanawiał się co z nim zrobić. W końcu się poddał i zdecydował, że zwierze jest już stare, a studnie i tak zamierzał zasypać, więc nie opłaca mu się ratować osła.Zaprosił swoich sąsiadów, by mu w tym pomogli. Wszyscy chwycili za łopaty i zaczęli zrzucać ziemię do studni. Na początku, kiedy osioł zorientował się, co robią, zawył jeszcze przeraźliwiej. Po chwili jednak, ku zaskoczeniu wszystkich, uspokoił się.Kilka łopat później, farmer zajrzał do studni. Był zdumiony swoim odkryciem. Za każdym razem gdy ziemia lądowała na plecach osła, on robił coś nieprawdopodobnego. Zrzucał ją z siebie i stawał na niej. W czasie, gdy sąsiedzi farmera zrzucali ziemię, osioł ciągle ją zrzucał i wchodził coraz wyżej. Po niedługim czasie, ku zaskoczeniu wszystkich, osioł przekroczył krawędź studni i z radością z niej wybiegł.Morał: Życie będzie zrzucało ci na plecy najróżniejsze ciężary i przeciwności. Cała sztuka wydostania się z głębokiej studni polega na tym, by nauczyć się je z siebie zrzucać i stawać na nich. Każdą z napotkanych przeciwności, możemy widzieć albo jako przeszkodę, albo jako coś, co przygotowuje nas do kolejnych wyzwań i pozwala wchodzić coraz wyżej. Jeśli się nie poddamy, możemy dzięki temu wydostać się z najgłębszych studni”
 –

Właściwie po co nam rząd? Skoro i tak wszystkim zajmujemy się sami...

 –  Fit Matka Wariatka22 kwietnia o 20:41 · Właśnie zdałam sobie sprawę z faktu, że nam, jako społeczeństwu, wszystko się już chyba kompletnie pomieszało - taka naszła mnie myśl i zdaję sobie sprawę z faktu, że wraz z jej objawieniem, przypłynie tu zaraz tsunami hejtu. Trudno.Spójrz.Wyręczamy nasze państwo.Zbieramy na pomoc chorym dzieciom.Zbieramy na pomoc zwierzętom.Zbieramy na pomoc szpitalom.Zbieramy na pomoc lekarzom.Zbieramy na pomoc strażakom.Odnoszę wrażenie, że ostatnio nie robimy nic innego, tylko wiecznie na coś zbieramy i nie są to zbiórki na cele prywatne, a podstawy, które powinny być zapewnione przez państwo.No kurwa!Czy my już przypadkiem nie weszliśmy w rolę tego państwa? Za moment, to państwo, które nigdy nie miało i mieć nie będzie, swoich pieniędzy, bo każda złotówka, to pieniądze nam w jakiś sposób zabrane, a którego obowiązkiem jest robić to wszystko, co teraz robi za nie społeczeństwo, oleje wszystko, bo przecież SPOŁECZEŃSTWO zrobi zbiórkę i wpłaci.Czy my się aby nie zagalopowaliśmy?Za moment będziemy wspierać co, kogo?Wojsko?Urzędników?Policję?Będziemy się zrzucać na pały i gnaty?Na czołgi?Na długopisy i komputery?Przecież my już na to wszystko PŁACIMY haracze! To gdzie są, do chuja, te pieniądze?!Pomoc jest potrzebna zawsze, ale skala tego, co dzieje się u nas jest porażająca.Mam wrażenie, że nasz rząd ma w dupie o wiele więcej, niż nam się wydaje. Ważne, żeby na premie było, dla potrzebujących uzbierają obywatele.Dzisiaj.Lekarz wychodzi do pracy i nie ma pewności czy będzie miał maseczkę, podstawowy element jego bezpieczeństwa, a i bezpieczeństwa pacjenta.Co robimy?Szyjemy! Kurwa.Kupujemy i wysyłamy. Kurwa.Lekarz kupuje z prywatnych pieniędzy. Kurwa.Hipotetyczne, za jakiś czas, najlepiej nigdy.Wojna.Idziemy do walki.Każdy mężczyzna powołany ma stawić się gdzieś tam, ale najpierw musi kupić sobie broń.Co zrobimy?Kupimy! Kurwa.Ze swoich.Bo kto, jak nie my?No ja pierdolę, to jest jakaś kompletna paranoja.Klaszczemy lekarzom, zamiast porządnie klasnąć się w głowyPrzepraszam za te wulgaryzmy, ale nie jestem w stanie ich tutaj powściągnąć.
"Przestań zrzucać winę za swoje pierdy na mnie" –
 –  Przenigdy nie śmiej się z jej fryzury, figury, ubrań.Dla swojego dobra nawet nie ryzykujNie wspominajo innych dziewczynach przy niej.Nie mów, że są gorące, ladne, modre. żadna kobieta niechce tego słuchać. Poważnie.Jeżeli chcesz mieć święty spokój nigdy niewspominaj o swoich byłych. Nie ma nic gorszego niżzazdrosna kobieta z małą dawkaą informacji.Nie rób z siebie durnia przy jej znajomych. Ona Citego nie wybaczy.Nie pytaj się głupio dlaczego jest zła na Ciebie.Po prostu grzecznie przeproś i przyznaj się do swojejwiny.Nie nadużywaj sarkazmu. Jedni potrafią go stosowaćjako żart, inni używają jako drugiego języka.Nie mów na okrągło kocham Cię, kiedy nie masztego na myśli.Nie próbuj zrzucać na nią winy za swoje błędy8 Tylko się pogrążysz.Nie naciskaj na nią. Jeżeli powiedziała, że coś zrobi,dotrzyma słowa. W końcu nie jest facetem
Wow, brzmi strasznie stresująco. Czy próbowałaś kiedyś zrzucać rzeczy ręką ze stołu? –
Podczas oblężenia Jerozolimy w 1917, Brytyjczycy zaczęli zrzucać papierosy z dużymi dawkami opium, licząc na to, że Turkowie je wypalą i będą zbyt naćpani by walczyć. Plan podziałał –

Mężczyzna leciał samolotem i nie był zadowolony z faktu, że obok siedziała gruba kobieta, która ciągle coś mówiła do niego. Ta historia uczy, aby nie oceniać powierzchownie:

Mężczyzna leciał samolotem i nie był zadowolony z faktu, że obok siedziała gruba kobieta, która ciągle coś mówiła do niego. Ta historia uczy, aby nie oceniać powierzchownie: – Latanie nie kojarzy się raczej miło – stres, strach, mało miejsca na nogi, płaczące dzieci, a jeśli dodatkowo trafi nam się marudny towarzysz podróży od razu wszystkiego się odechciewa.To właśnie spotkało pewnego mężczyznę, który leciał z Londynu do Berlina. Obok niego usiadła głośna i zbyt przyjaźnie nastawiona kobieta, która cały czas chciała z nim rozmawiać. Najgorsze w tym wszystkim jednak było to, że kobieta była bardzo otyła.Pierwsza myśl jaka zawitała w głowie mężczyzny, to że się zaraz udusi. Kobieta była zdecydowanie za duża na samolotowy fotel, a jej wielkie ramie wchodziło już na jego „teren”. Czuł coraz większe obrzydzenie, a samolot jeszcze nie zdążył wystartować.„Grubaska nachyliła się nade mną z szerokim uśmiechem. Wymusiłem fałszywe dzień dobry, myśląc jedynie o tym, że jej wielki tyłek nie mieści się w fotelu, a jej ogromne ciało niebezpiecznie zbliża się do mnie.– Cześć, co słychać? – zagadnęła znowu z uśmiechem. Udawałem, że jej nie słyszę i zapatrzyłem się w okno, modląc się, aby nie udusić się w trakcie lotu. Wydawało mi się, że grubaska wysysa całe powietrze z kabiny. Ona jednak, zupełnie niezrażona, znów się odezwała.– Cześć, jak się masz? – spojrzałem na nią, ukrywając niesmak i średnio uprzejmie wymamrotałem „dzień dobry”. Byłem rozwścieczony na myśl o znoszeniu jej gabarytów, potu i głosu przez tyle godzin. Denerwowałem się jeszcze bardziej, gdyż ona nadal mówiła.– Mam na imię Laura, jestem Angielką. Ty pewnie jesteś z Japonii? – typowe. Nienawidzę tego. Już mocno poirytowany rzuciłem, że jestem z Hongkongu. Japonia, Chiny… co to za różnica. Kobieta jednak niezrażona, nadawała dalej.– Skoro mamy spędzić razem te kilka godzin, powinniśmy się lepiej poznać, prawda? – chciała chyba powiedzieć, że to JA muszę ją lepiej poznać. Minęło dosłownie kilka minut, a ja już wiedziałem, że leci do Berlina, aby odwiedzić przyjaciół i chce kupić prezenty dla swoich uczniów, bo jest nauczycielką w podstawówce. No cóż, mówiła dużo i chcąc nie chcąc, poznałem właściwie jej całe życie. Odpowiadałem półsłówkami, ale to chyba nie był wystarczający wkład w rozmowę.Po chwili poczułem coś dziwnego.”„Głos tej grubej kobiety zaczął w końcu mnie odprężać. Była co prawda niewiarygodnie otyła, ale przy okazji miała bardzo ciepły i miły głos. Akurat rozmyślałem na ten temat, gdy średnio rozgarnięta stewardessa zapytała mnie, czy mam wystarczająco dużo miejsca. Zanim zdążyłem odpowiedzieć, zrobiła to za mnie Laura:– Nie powinien cierpieć tylko dlatego, że koło niego siedzi słoń. – spojrzałem na Laurę nieco zdziwiony, a stewardessa z czerwonymi policzkami oddaliła się. Czy tego chciałem, czy nie, moja rezerwa w stosunku do tej kobiety przepadła. Była zbyt miła, gadatliwa i autoironiczna. Od razu widać było, że jest oczytana, a na jej twarzy cały czas widniał, niczym doklejony, szeroki uśmiech.W porze obiadu Laura przeszła jednak samą siebie. Wciągnęła mnie oczywiście do rozmowy i okazało się, że nie tylko świetnie opowiada, ale także jest świetnym słuchaczem. Kiedy dostaliśmy deser, zaczęła żartować ze stewardessą:– Naparstek musu czekoladowego na deser, a to dobre! – cóż, porcje były niezbyt duże nawet dla mnie. Zmęczona stewardessa nagle rozpromieniała i zaczęła się śmiać. Na ucho szepnęła Laurze, że jest ona najlepszym, co ją dzisiaj spotkało.Laura to niezwykła kobieta, która potrafi zarazić każdego swoją energią i pozytywnym nastawieniem. Może trochę bezmyślnie, ale zapytałem, czy nie chciała przejść na dietę. Moje pytanie bardzo ją zdziwiło. Odpowiedziała, że dobrze czuje się w swoim ciele, więc po co ma cokolwiek zmieniać?”„Ośmielony zachowaniem Laury, pytałem dalej. Tym razem o to, czy nie obawia się żadnych chorób.– Nie no, coś ty. Chorym jest się gdy ciągle myśli się o chorobie. Ja wierzę w samospełniające się proroctwa. Poza tym, wszystkie reklamy o odchudzaniu i zdrowym trybie życia są głupie. Ja czuje się dobrze we własnej skórze. Nie muszę zrzucać dwudziestu kilogramów. Zamiast męczyć się na bieżni, wolne spotkania z przyjaciółmi. Tak czy siak, uważam na to, co jem, a dodatkowo, codziennie chodzę na długie spacery. A że jestem większa? Najwyraźniej tak miało być.Laura zamówiła wino. Też się skusiłem. Popijając je, zaczęła mi tłumaczyć, że musi być większa, gdyż ma wielkie serce no i musi je gdzieś zmieścić. Ten argument bardzo dobrze do niej pasował.– Wiele osób widzi we mnie jedynie grubaskę z wielkim tyłkiem i biustem. – prawie zakrztusiłem się winem, bo chwilę wcześniej sam o niej tak myślałem.– Moja nadwaga nie może zdominować mojego życia. Poza tym mam więcej energii niż te wszystkie modeleczki razem wzięte.Zapytałem ją z ciekawości o to, czy jest w związku. Okazało się, że… nie narzeka na brak zainteresowania, chociaż jest szczęśliwą mężatką. Dodatkowo uwielbia podróże. Wtedy Laura zamyśliła się na chwilę.”„Powoli sącząc wino wyłożyła mi swoją teorię na temat relacji damsko-męskich:– Zawsze to samo. Kobiety uwielbiają swoich mężczyzn i wychwalają ich pod niebiosa. Dopóki ci czegoś nie zepsują. Wystarczy jedno potknięcie, a kobieta zupełnie się zmienia i zupełnie ulatuje z niej radość ze związku. Mężczyźni z kolei szukają kobiety, która będzie ich najlepszą przyjaciółką. Taką z którą będzie można konie kraść. Z czasem jednak najważniejszy staje się kredyt i rachunki, a szaleństwa zakochanych przyjaciół idą w odstawkę. Wystarczy jednak znaleźć złoty środek. Coś pomiędzy kredytem a kradnięciem koni.Nawet nie zauważyłem kiedy minęła mi podróż. W towarzystwie Laury czas szybko płynął, a jej gadanie pomogło zupełnie inaczej spojrzeć na relacje międzyludzkie, na to, jak potrafią mylić pozory, no i również spojrzeć inaczej na samego siebie.Poczułem odrazę przez to, co na początku myślałem o tej niezwykłej kobiecie. Jest ona najpiękniejszą, jaką w życiu spotkałem.”
Dlatego nie należy zrzucać atomówki dwa razy na ten sam kraj –
To jest nauczka, żeby nigdy, nigdy nie zrzucać na kraj bomby atomowejdwa razy –
Obecne prawo morskie pozwala statkom zrzucać ścieki (szambo) do Bałtyku, pod warunkiem, że odpłynęły od brzegu na odległości minimum 12 mil morskich (ponad 22 km). – Wypoczywającym nad polskim morzem udanego wywczasu życzy bakteria Escherichia coli!
A niby dlaczego całe społeczeństwo ma się zrzucać na to, aby ktoś dla własnej rozrywki studiował sobie kulturoznawstwo, filozofię itp.? –
Źródło: bankier.pl