Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 22 takie demotywatory

 –
„To jak seks z dmuchaną lalą”. Jak tłumaczył dla niego pojazd wyścigowy musi hałasować oraz lubi czuć zapach benzyny – I to jest to, za co między innymi kochamy wyścigi! HARD MILLEsparORLENSINGHAsparcsportskeedaADLGffigy[DRIVING IN FORMULA E] IT'S A BIT LIKE HAVINGS*X WITH AN INFLATABLE DOLL.Robert Kubica [via Gurulandia podcast]A
 –  WE 76494LIUOIQ V口Lubią to martinez666azarath i 1 179inne osobyadam_kornacki Powinienem sięprzyzwyczajać, a jednak coraz bardziejwątpię w sukces elektromobilności.Wycieczka na trasie Warszawa-Berlin stajesię koszmarem powiązanym z jedzeniemkolejnych hotdogów na stacjach, któremuszę odwiedzać. Bo muszę się minimum3 razy naładować. Każde ładowanie trwaprawie godzinę. Paranoja. Już mi się niechce. Pić. Jeść. Jechać. Nic mi się niechce.
Firma Mattel stworzyła autka Hot Wheels dla niewidomych dzieci. Braille Racer na pierwszy rzut oka wygląda jak klasyczny resorak, z tym, że jest on w całości biały, a po obu stronach jego karoserii znajdziemy napisy w alfabecie Braille'a – Mattel wraz z National Federation of the Blind, przygotowali wyjątkowy model popularnego resoraka Twin Mill. Hot Wheels Braille Racer Twin Mill to pozbawiony kolorowej karoserii i klasycznych napisów oraz numerów startowych wyścigowy samochodzik, przygotowany z myślą o osobach niewidomych i niedowidzących wwwHOT WHEELSMATTELHW BRAILLE RACER-TWIN MILL85/2504/5EXPERIMUTURS™
 –  VILEBREQUINTERMINEDTHEW-AUT
 –
Inżynierowie ronią łzy szczęścia –
0:15
 –
0:40
Tor wyścigowy na dachu w fabryce Fiata w Turynie, 1924 –
Równo pół wieku temu, miała miejsce premiera filmu o wielkiej ucieczce Kowalskiego. – "Znikający punkt" z 1971 roku opowiada o tym jak weteran wojny w Wietnamie, były policjant i kierowca wyścigowy nazwiskiem Kowalski, z niejasnych przyczyn usiłuje dojechać z Denver do San Francisco w ok. 1,5 dnia, w czym pomaga mu niewidomy DJ radiowy "Super Dusza".Szybka jazda i odmowa zatrzymania się, ściągają uwagę policji i prowokują najdłuższy i obok Bullita najlepszy pościg w historii kina, w trakcie którego wychodzą na jaw niepowodzenia i osobiste tragedie z życia kierowcy. Niejasne pozostają jego motywacje, a interpretacje filmu są różnorodne. Naiwny bunt, manifest wolności, opór wobec zła w każdej napotkanej postaci, forma załamania nerwowego, czy zgubne skutki przemęczenia i stosowania amfetaminy, to niektóre z nich."Znikający punkt", mimo że wydaje się być typowo amerykańskim filmem drogi, początkowo sukces odniósł tylko w Europie. Prawa do wyświetlenia w kinach kupiła nawet Polska Ludowa, gdyż decydenci uznali go za kompromitujący dla Stanów Zjednoczonych.
Pewien mężczyzna stworzył w swoim ogrodzie tor wyścigowy dla swojego pupila –
Dziś mija dekada od strasznego wypadku Roberta Kubicy – Jeden z największych talentów w historii Formuły 1, wówczas niewątpliwie przyszły mistrz świata. Niestety wypadek, który przydarzył się 6 lutego 2011 roku w Ronde di Andora, zmienił całkowicie życie Roberta.Pomimo początkowych obaw o życie, a potem o rękę Kubicy, Polak dokonał niemożliwego i powrócił do F1 w 2019 roku. Niestety, zespół Williamsa, którego barwy reprezentował, przygotował najgorszy bolid w  historii zespołu. Ponadto jego partner zespołowy - George Russel, dysponował lepszym samochodem i był faworyzowany przez zespół. Mimo tego, Kubica zakończył sezon z nieprawdopodobnym 1 punktem. Dziś Robert jest kierowcą rezerwowym ekipy Alfa Romeo Racing Orlen i miejmy nadzieję, że będzie miał szanse pokazać swoje umiejętności, jako kierowca wyścigowy w 2022 roku
Najlepszy samochód wyścigowy –
0:19
Po 25 latach –

"Najlepszy czas, którego F1 nie może pominąć. Kubica udowodnił, że jest niezniszczalnym kierowcą, mimo jego ograniczeń" - mocny i emocjonalny tekst doświadczonego włoskiego dziennikarza po wyczynie Roberta Kubicy podczas testów Formuły 1

"Najlepszy czas, którego F1 nie może pominąć. Kubica udowodnił, że jest niezniszczalnym kierowcą, mimo jego ograniczeń" - mocny i emocjonalny tekst doświadczonego włoskiego dziennikarza po wyczynie Roberta Kubicy podczas testów Formuły 1 – Ciekawy tekst Franco Nugnesa ukazał się na łamach włoskiego motorsportu. Najlepszy czas dnia testów w Barcelonie jest według niego pewnym wynagrodzeniem dla Kubicy za fatalny rok w Williamsie.  "Polak zakończył pierwszy dzień drugiej tury testów w Barcelonie na czele tabeli Alfą Romeo. Oczywiście Robert miał opony C5, pusty zbiornik i silnik Ferrari w trybie kwalifikacyjnym, ale jego okrążenie ma symboliczną wartość, która jest warta legendy. Polak był jedynym kierowcą rezerwowym jeżdżącym podczas testów i forma Kubicy nie może zostać pominięta"."Znalezienie tempa zajęło Kubicy zaledwie pół dnia. Dla Roberta musi być to satysfakcja, która spłaca mu rok poświęcenia. Kubica czuje, że jest mistrzem, który mógłby walczyć o mistrzostwo świata, gdyby nie ten przeklęty wypadek w Ronde di Andora 2011, który skaleczył jego ciało, ale nie psychikę"."Formula 1 nie może zapomnieć tego dnia. Nie można tego zredukować do epizodu. Każdy zespół kieruje się swoim harmonogramem prac, bez patrzenia na innych, tak jak być powinno, ale okrążenie Roberta usatysfakcjonowało dział techniczny w Hinwil. Jeden z przedstawicieli zespołu doceniał fakt, że Kubica wiedział, jak zarządzać miękkimi oponami w pierwszym sektorze, by nadal mieć dobrą przyczepność w trzecim. U innych w ostatniej sekcji opony były już skończone. Doświadczenie Roberta będzie jedną z rzeczy, które Alfa Romeo będzie w stanie wykorzystać, licząc na awans w klasyfikacji konstruktorów" - pisze Nugnes."To również prawdopodobnie wynagradza Kubicy ubiegłoroczny sezon, w którym został upokorzony przez najgorszego Williamsa w historii. Musiał walczyć o przedostatnie miejsce w tabeli z Georgem Russellem, młodym człowiekiem, który potrzebował całej „pomocy” zespołu by pokazać Toto Wolffowi, że nie „namaścił” niewłaściwego człowieka", i któremu nie wystarczyło talentu by pokonać w tabeli kierowcę jeżdżącego jedną ręką."Robert nigdy nie narzekał udowadniając, że jest profesjonalistą. A musiało być mu bardzo trudno w Williamsie przez cały sezon walczyć z wiatrakami. Ale jego historia znalazła wreszcie właściwy tor - kierowca, który nie znalazł miejsca jako wyścigowy, był pożądany przez kilka zespołów do roli kierowcy testowego - być może też z powodu atrakcyjnego budżetu firmy, która uwierzyła w jego historię. Dziś Kubica udowodnił, że jest niezniszczalnym kierowcą, mimo jego ograniczeń. Sam dziś przyznał, że tor w Barcelonie był dla niego 3 zakręty krótszy niż w ubiegłym roku. Nie dlatego, że zmienił się layout obiektu, ale dlatego, że Robert nie musiał odejmować gazu w samochodzie, który ucieka z toru i miał do dyspozycji takie warunki, jak inni"."Tego dnia F1 nie może za szybko zapomnieć. Kubica nie jest Nikitą Mazepinem, który był najszybszy w mistrzowskim Mercedesie podczas testów w Hiszpanii. Kubica był najszybszy Alfą Romeo, która będzie walczyła w drugiej połowie stawki. Dziękuję Robert ponieważ widać, że F1 nie jest stworzona jedynie ze śrub i systemów DAS, ale również ludzi. I fenomenów" - kończy Franco Nugnes
Zawodnik na torze 8nigdy nie dociera do mety –
Sam nie wiem kto lepszy,operator drona czy kierowca –
0:28
Źródło: Gdańska Loża Szyderców
Miłośnikom głośnego wydechu zapominającym, że osiedlowe drogi i parkingi to nie tor wyścigowy ani plac pod wiejską remizą, życzę uszkodzonej uszczelki pod głowicą i nie życzę szerokiej drogi –
Start i pierwsze okrążenie Roberta Kubicy w wyścigu o Grand Prix Bahrajnu – Jak widać Polak wciąż ma wyścigowy instynkt i potrafi wykorzystać każdą okazję do tego, żeby wyprzedzić rywali. Niestety mając do dyspozycji najsłabszy bolid w stawce Kubica nie był w stanie zbyt długo utrzymać rywali za sobą. I zamiast z rywalami, musiał walczyć... o utrzymanie bolidu Williamsa na torze
Fortuna za gołębia – Gołąb wyścigowy o imieniu Armando został sprzedany na aukcji w Belgii za ponad 1,25 miliona euro. To najwyższa kwota w historii.Właściciele gołębia spodziewali się, że cena przekroczy  pół miliona euro. Kupiec z Chin wyłożył jednak przeszło dwa razy więcej"Ciekawe czy taki gołąb ma jakieś specjalne umiejętności, np: sranie na dwa auta jednocześnie..."