Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 171 takich demotywatorów

 –  Sprzątanie domu wczoraj. 19.48 9 Sosnowiec Lokalizacja Rodzaj pracy Typ umowy ID ogloszenia Wyświetlenia Witam Sosnowiec Praktyka / staz Inny 157627171 1820 zatrudnie pracowitą kobietę do opieki nad domem jednorodzinnym. Do obowiązków należy sprzątanie, gotowanie, odbieranie syna z przedszkola, i zajmowanie się nim dopóki nie wróce z pracy Nie oferuję zadnego wynagrodzenia, proszę traktować to jako darmową praktykę, mogę wystawić referencje, jestem ważną osobą. =30.1 A tys 187 komentarzy 88 udostępnień Mariusz Czy jakbym przyjebał tej ważnej osobie z liścia, to mogłaby to potraktować jako darmowe korepetycje z botaniki?
Policjanci nagrali rapowy kawałek pt. "Dumny z bycia psem", by wyrazić swoje niezadowolenie z warunków służby i niskiego wynagrodzenia – "Dumny z bycia psem" to zrealizowany w czasie wolnym od służby niezależny projekt czterech policjantów. Ideą stworzenia piosenki oraz teledysku było budowanie pozytywnego wizerunku Policji jako formacji, w której służą ludzie z pasją. Głównym celem jest wspieranie tych, którzy doświadczyli tragedii związanej z utratą bliskiego - funkcjonariusza Policji. To właśnie dla nich powołana jest Fundacja Pomocy Wdowom i Sierotom po Poległych Policjantach” - napisano na YouTubie.Wszystkie ewentualne dochody czy darowizny, które rapujący policjanci mogliby uzyskać w ramach projektu, zostaną przekazane dla Fundacji Pomocy Wdowom i Sierotom po Poległych Policjantach
Nieistniejąca w Polsce elektrownia atomowa w latach 2010-2018 kosztowała nas 447 mln zł - z czego ponad 100 mln zł poszło na wynagrodzenia pracowników spółki PGE EJ – Powołana w 2010 roku państwowa spółka PGE EJ 1 miała przygotować inwestycję w pierwszą polskąelektrownię atomową, ale do dzisiaj wszystko pozostaje w sferze niejasnych, odległych planów
Podwyżka dosadnie uzasadniona! – Czy jeszcze ktoś twierdzi, że rozdawnictwo jest super i za podwyżkę wynagrodzenia on nie zapłaci tylko pracodawca?
Już w styczniu 2020 r. początkujący nauczyciele będą zarabiać mniej niż woźny w ich szkole – Płaca minimalna wyniesie 2600 zł brutto, nauczyciele stażyści zarobią 2466 zł brutto, ponieważ wynagrodzenia nauczycieli nie reguluje Kodeks pracy tylko Karta nauczyciela
Sami na siebie ukręciliśmy ten bat –  Do jakiej kwoty opłaca się płacić ZUS od dochodu? ZUS 2020 dochód ryczałtprognozowana zryczałtowana składka dla przedsiębiorców, waloryzowana na podstawie średniego wynagrodzenia w 2020 roku " - przy założeniu, że zostanie zniesiony limit 30-krotności składki ZUS
Czy wiedziałeś/aś, że na Węgrzech obowiązują dwie kwoty minimalnego wynagrodzenia? Jedna ogólna, druga dla osób z wykształceniem co najmniej średnim –
 –  Urząd pracy Oferta pracy Nazwa stanowiska Zbieracz kamieni na polu wymagania pracodawcy Wykształcenie podstawowe Inne Dodatkowe informacje Zmianowość 10h Rodzaj zatrudnienia Umowa zlecenie Wynagrodzenie 5zł/ hektar System wynagrodzenia akord Informacje o ofercie pok. nr 7

W rocznicę katastrofy smoleńskiej warto przypomnieć słowa gorzkiej prawdy doświadczonego polskiego pilota Jerzego Grzędzielskiego, który zmarł kilka miesięcy po napisaniu tego tekstu

 –  Grzegorz Micuła10 marca 2017 ·Przy okazji kolejnej miesięcznicy co poniektórym pod rozwagę....Minęło już ponad sześć lat od katastrofy smoleńskiej, a zarazem sześć lat kłamstw i oszczerstw wynikających z braku wiedzy i cynizmu. Doczekałem się pięknej, wolnej Polski. Nie chcę jej stracić, o katastrofie smoleńskiej mam prawo mówić. Poświęciłem lotnictwu niemal 50 lat, z czego jako kapitan w liniach lotniczych ponad 30. Przewiozłem bezpiecznie miliony pasażerów od Alaski po Australię, od Tokio i wyspę Guam na środku Pacyfiku po Amerykę Północną i Południową.W cywilizowanym świecie do kokpitu samolotu wiozącego VIP-ów nikt nie ma wstępu. Dam przykład: w 2013 roku pani kanclerz Merkel leciała ze swą świtą do Indii. Samolotu nie wpuszczono w przestrzeń powietrzną Iranu. Kapitan prawie dwie godziny krążył po stronie tureckiej, po uzyskaniu zgody poleciał dalej. Pani kanclerz dowiedziała się o tym siedem godzin po wylądowaniu. Proszę sobie wyobrazić naszą polityczną gawiedź. Pewnie kapitana wyrzucono by za burtę, a politycy sami wiedzieliby najlepiej co robić.Od momentu katastrofy pojawia się podejrzenia o spisek na życie prezydenta i zdradę stanu z obcym państwem. O bredniach głoszonych na temat katastrofy można napisać książkę lub nawet kilka. Wspomnę tylko wybrane. Pan minister Macierewicz zaraz po katastrofie twierdził, że Rosjanie na lądowanie premiera Tuska przywieźli w teczce ILS (Instrument Landing System), a na lądowanie prezydenta już nie przywieźli. Dalej Rosjanie nie odpędzili, powtarzam kuriozalne określenie „nie odpędzili”, naszego kapitana i nie zamknęli lotniska. Odpowiem panu ministrowi: ILS waży kilkaset kilogramów. Na lotnisku Okęcie był montowany 4 lata. Specjalnie wyposażony samolot kalibrował go, stabilizował ścieżkę schodzenia i centralną oś pasa. Na lotnisku Modlin instalowano ILS przez 3 lata. Koszt wyniósł 62 mln złotych. Panie Ministrze — kapitana nie odpędza się. To komary lub muchę z czoła można odpędzać. Lotniska nigdy nie zamyka się kapitanom, wyjątkiem jest sytuacja jeśli na pasie stoi inny, uszkodzony samolot.O lądowaniu lub nie decyduje tylko i wyłącznie kapitan. Pani poseł Kempa biegała po stacjach TV z rewelacją, że przyczyną katastrofy było niezabranie rosyjskiego nawigatora. Kosmiczna bzdura i kompromitacja pani poseł. Ma się to tak, jakby chirurgowi tuż przed operacją przyprowadzono salową i powiedziano, że jeśli pan doktor nie podoła, to ona pomoże przy operacji.Katastrofę smoleńską mozolnie, przez głupotę, brak wiedzy, chciwość i cynizm, przygotowywała polityczna czołówka PIS. Zaczęło się w 2006 roku za rządów premiera Jarosława Kaczyńskiego. W czasie publicznego wystąpienia minister obrony z PIS-u zapytany został przez oficerów-pilotów samolotu Tu 154 za Specpułku dlaczego nie ćwiczą na symulatorach. Odpowiedź była następująca i niebywale skandaliczna: „Nie, bo to ruskie symulatory”. Dla mnie powiało grozą i jęknąłem: „będziemy mieli katastrofy”. Nomen omen ten minister zginął w katastrofie smoleńskiej.Ćwiczenia na symulatorach są niebywale ważne, uratowały wiele istnień i nie do pomyślenia jest, aby z nich rezygnować. Cały świat lotniczy z nich korzysta. Prezesi nawet najbiedniejszych linii lotniczych klną, ale płacą za ćwiczenia swoich załóg. Ogrom głupoty i braku odpowiedzialności powala tu na ziemię. Mogę dać dziesiątki przykładów, ale pozostanę przy swoim doświadczeniu. W mozolnych ćwiczeniach na symulatorze wielokrotnie wraz z załogą zabiłem się. Ale przyszła jeden raz okrutna rzeczywistość. Po 10-cio godzinnym locie, niewiele minut przed lądowaniem na moim lotnisku zrobiło się tragicznie. Mgła do samej ziemi, chmury, widzialność 50 m. Do zapasowego lotniska 800 km a paliwa resztki. Panie Ministrze Macierewicz, nikt mnie nie odpędzał, nikt mi nie zamykał lotniska ale widziałem śmierć w oczach i warunki ponad moje uprawnienia i siły. Myślałem już o straży pożarnej i karetkach. Pierwszy kontakt wzrokowy z ziemią miałem na dziesięciu metrach wysokości, błysnęła zielona lampa progu pasa i centralnej linii. Do portu samodzielnie bez pomocy „Follow me” nie mogłem pokołować. Nie było cudu, tylko wyszkolona załoga po wielu godzinach treningu na symulatorze. Wracający z urlopu w Singapurze, kolega kapitan i mój instruktor, wszedł przed lądowaniem do mojego kokpitu. Natychmiast został wyproszony. Nikt w takiej sytuacji nie może być w kabinie, w odróżnieniu od tego, co nasi politycy urządzili temu biednemu pilotowi pełniącemu funkcję kapitanaTU154. Żałość i rozpacz. Kiedy uderzycie się w piersi? Polityka PIS w imię idiotycznych i partykularnych fobii pozbawiła pilotów Specpułku ćwiczeń w symulatorze, obniżając bezpieczeństwo lotów w tym lotów z najważniejszymi osobami w Polsce. To był wstęp do katastrofy.Rok 2008. Prezydent Lech Kaczyński wraz z zaproszonymi gośćmi, prezydentami i premierami lecieli do Gruzji przez Azerbejdżan. Gruzja była w stanie wojny z Rosją. Dlatego Pan Prezydent akceptuje taką trasę. W trakcie lotu Pan Prezydent zmienia swoją decyzję i poleca kapitanowi zmianę trasy lotu wprost do Tbilisi. Kapitan odmawia, bo nie zezwalają na to przepisy, ponadto gdyby niezidentyfikowany obiekt pojawił się w strefie działań wojennych mógłby być zestrzelony przez Gruzinów lub Rosjan. Mielibyśmy przez głupotę niebywały skandal międzynarodowy i na sumieniu prezydentów i premierów. Kapitan został obrażony przez Pana Prezydenta, nazwany tchórzem. Po przylocie do Warszawy straszony konsekwencjami. A wystarczyło polecić jednemu z licznych doradców-prawników zajrzeć do prawa lotniczego i naszego AIP. Wtedy kapitan zostałby przeproszony. Nie posądzam o samodzielny, nierozsądny pomysł samego Prezydenta. W samolocie był odcięty od światowych informacji, a newsy podały, że prezydenci Francji i Rosji lecą aktualnie z Moskwy do Tbilisi w asyście myśliwców. Pewnie jakiś usłużny poddał więc panu Prezydentowi przez telefon przednią myśl zmiany trasy lotu. Po tym zdarzeniu pozostało już w Specpułku niewielu doświadczonych pilotów, którzy chcieli latać z prezydentem. Kapitan nie może odmówić lotu, ale może, np. zachorować. To była kolejna cegła przyłożona do katastrofy.Na lot do Smoleńska w fotelu kapitańskim zasiadł więc pilot nieposiadający w pełni uprawnień kapitańskich jak stwierdziła komisja. Opowiem jak to jest w liniach lotniczych. Na przykład jeśli ważność ćwiczeń w symulatorze przeciągnie się nawet o jeden dzień kapitan odmawia lotu. Kapitan odmówił lotu rano w słoneczny dzień do Wrocławia i z powrotem, bo zapomniano wyposażyć kokpit w ręczną, wymaganą instrukcją, latarkę. Ten młody kapitan miał rację. W tym locie mogło np. nastąpić zadymienie kabiny i ta latarka ratowałaby wszystko – odczyty przyrządów. Składam Jego Magnificencji Rektorowi Politechniki Rzeszowskiej gratulacje. Ten młody pilot od Pana wyszedł, tak jak wielu innych. Dziś latają oni jako kapitanowie w najlepszych liniach świata. Uważam, że gdyby tego młodego pilota Tu154 potraktowano jak w cywilizowanych społeczeństwach, to znaczy uszanowano jego kwalifikacje i decyzje oraz pozostawiono kokpit zamknięty, to po otrzymaniu standardowej informacji o pogodzie z wieży kontrolnej smoleńskiego lotniska i jeszcze bardziej nadzwyczajnej i dodatkowej informacji o godz. 08.24 że „warunków do przyjęcia nie ma”, to kapitan po stwierdzeniu, że na wysokości 100m nie widzi ziemi i pasa, odleciałby ma lotnisko zapasowe lub postawił samolot w krąg. Zgodnie z instrukcją wykonywania lotów. I to jest cała wiedza. Jednak chciwość, zarozumialstwo i cynizm możnych polityków zwyciężyły.Przed wejściem pasażerów na pokład, honorem i przywilejem kapitana jest witanie najważniejszej osoby wraz z małżonką, czyli pana Prezydenta. Odebrał ten przywilej kapitanowi Dowódca Wojsk Lotniczych – generał Błasik. Po prostu pokazał mu jego miejsce i to, że jest tu nikim – poniżające i podłe. Ja w takiej sytuacji odmówiłbym lotu. Niby niewyobrażalne, ale nie dla tych którzy wiedzą o co idzie, zwłaszcza dla pilotów. Jest to kolejna cegła budująca to nieszczęście. Na 11 minut przed katastrofą kapitan otrzymuje wiadomość że “Pan Prezydent jeszcze nie podjął decyzji co robimy dalej”. To oburzające i paraliżujące oświadczenie. To kapitan ma wiedzieć, co robić i on decyduje! To on odpowiada za życie wszystkich na pokładzie, a nie pasażer, nawet najważniejszy! Kokpit winien być absolutnie sterylny i tylko kapitan może wydawać polecenia. Tam był po prostu bałagan. Nie wiadomo było kto dowodził, kapitan nie był w stanie pozbyć się gości (intruzów) z kokpitu, samolot pędził do ziemi, nic nie było widać poniżej nieprzekraczalnych 100 m. Generał, Dowódca Wojsk Lotniczych zamiast wrzasnąć w tym momencie „do góry!” nawet nie wyrzucił i nie uciszył intruzów – horror.Pan minister Macierewicz z uporem twierdzi, że załoga zamierzała odejść na drugi krąg. Panie Ministrze, już byli tak nisko że zadziałała instalacja TAWS „Pull up, terrain ahead”. To paraliżująca informacja, każdy pilot natychmiast ucieka do góry, jeśli zdąży. A co robi załoga? Kapitan wycisza sygnalizację zmieniając nastawy wysokościomierza barycznego, tym samym pozbawiając się wskazania wysokości progu pasa – czyste samobójstwo. Robi to po to, aby sygnalizacja przy dalszym zniżaniu mu nie przeszkadzała! Chciał zobaczyć ziemię jak najszybciej przed minięciem radiolatarni. Po prostu na siłę chciał lądować. Naciski na niego, niekoniecznie słowne, były niewyobrażalnie mocne, tak aż uderzyli w ziemię 900 m od progu pasa. Dokładnie jak przez kalkę w Mirosławcu gdzie samolot CASA także uderzył 900 m przed progiem, taka sama pogoda.Jednak informacja od Prezydenta nie była ostatnim ani najmocniejszym ciosem dla kapitana. Najboleśniej ugodził go kolega-kapitan samolotu JAK40, który kilkanaście minut wcześniej „spadł” na pas w odległości 700 m od progu. Dlaczego spadł? Bo pogoda była już fatalna i zniżając się poniżej dopuszczalnej wysokości 100 m ujrzał ziemię będąc już nad pasem. Nie zgłosił obowiązującej formuły, że widzi pas i prosi o zgodę na lądowanie. Zrobił to bez zgody wieży. Czym to się kończy dam przykład: podczas identycznej pogody na Teneryfie kapitan B747 otrzymał zgodę z wieży na start i gdy się rozpędzał kapitan drugiego B747 bez zgody wieży w kołował na środek pasa. Wynik – 862 osoby spłonęły. Pasażerowie rejsu JAK40 winni wygrać ogromne odszkodowania za narażenie ich życia. Otóż kapitan Tu154 zapytał przez radio kolegę-kapitana JAK40 o pogodę. Ten odpowiedział, cytuję: „Pizdowata, widać 200400 m, podstawa chmur 50 m, mnie się udało, możesz próbować”. To jest haniebne. Życie Prezydenta i ponad 90 innych osób to nie rosyjska ruletka, albo się uda albo nie. Winien krzyknąć „Uciekaj jak najszybciej”. Ten kapitan bryluje teraz na salonach pana ministra Macierewicza i jest jego pupilem.Panie Ministrze, różnimy się, ja też mam swojego guru. Jest nim dr nauk technicznych, emerytowany pułkownik pilot doświadczalny Antoni Milkiewicz. Jako młody oficer-inżynier brał udział w komisji badającej katastrofy naszych IŁ62. Mimo nacisków potężnego ZSRR udowodnił winę producenta silników, narażając tym samym przyszłość swoją i swojej rodziny. Gratuluję Panie Ministrze pupila. Tak rodziła się katastrofa smoleńska, w której wybitny udział mieli politycy karmiący nas kłamstwami. Pomaga im kler, a szczególnie episkopat.Od sześciu lat słyszę z ambon: „Żądamy prawdy”. A ta prawda jest znana. Nasza znakomicie wykształcona (pozazdrościć może nam wiele państw) komisja badania wypadków lotniczych ogłosiła wyniki. Zapewniam wszystkich, gdyby rozpatrywałaby to najlepsza amerykańska komisja NTSB, to wynik byłby identyczny. Jedynie zdjęto by jakąkolwiek odpowiedzialność z pracowników wieży , tak jak zrobił to nasz sąd po katastrofie w Mirosławcu. Ponadto dowiedzielibyśmy się o treści rozmów braci tak przed katastrofą jak i w locie do Azerbejdżanu. Z rozgłośni toruńskiej leje się rzeka bzdur o katastrofie, a „Najważniejszy” orzekł, że jej uczestnicy byli „prowadzeni na specjalne zamordowanie”. To jest rozpaczliwie chore. Biskup zamyka z błahych powodów nie wiadomo na jak długo nam, wiernym świątynię a nie potrafi zareagować, gdy na drugi dzień po tragedii, w środku metropolii, najbardziej katoliccy dziennikarze ogłaszają światu, że Rosjanie dobijali pasażerów. Do dziś nie ma nagany kościoła ani sprostowania i przeprosin.Ja to teraz robię – przepraszam Rosjan. Każdego 10-tego dnia miesiąca na czele z duchownym, z wizerunkiem Chrystusa i Matki Bożej, z flagami narodowymi o napisach niewybrednych i ubliżających Prezydentowi Państwa i Premierowi odbywają się partyjne wiece i modły o wolną Polskę. Żadnego biskupa to nie boli. Dzisiaj upominają nas i nazywają Targowiczanami. Już zrozumiałem nauki Kościoła. Służy temu, który więcej da lub więcej obieca. Gdzie jest biskup, który mówił „Największą mądrością jest umieć jednoczyć – nie rozbijać”. Tego dzisiejsi pasterze katoliccy nawet nie wspominają. Był to prymas Wyszyński.Największym naszym wstydem jest zespół pana Macierewicza wraz z jego “profesorami”. Otóż wszystkie komisje świata badające katastrofy lotnicze zaczynają od analizy wyszkolenia i przygotowania załogi, ostatniego wypoczynku, posiłku, sytuacji w pracy, w domu i lotu od samego przygotowania do startu. Panowie w zespole zaczynali od kolejnego wybuchu wskazanego przez guru, tak jakby samolot sam leciał. Prof. Nowaczyk oświadczył, że samolot był wprowadzony na zły pas. Panie profesorze to nie Frankfurt lub Amsterdam, w Smoleńsku jest tylko jeden pas! Dziwi się Pan, że zwolniono go z Uniwersytetu Maryland, ja dziwię się, że Pana w ogóle przyjęto. Nie wspomnę już o parówkach i różnych puszkach. Proponuję profesorom przed następnymi dociekaniami kupić godzinę lotu na symulatorze z instruktorem. Zapytać instruktora jak zachowują się piloci po sygnale „Pull up”. Podpowiem natychmiast: pełen gaz i do góry. A co robiła nasza załoga? Gnała do ziemi nadal, wyłączając sygnalizację.Żal mi bardzo rodzin ofiar po dwakroć. Za stratę bliskich i za drwiny ze strony polityków. Radziłbym, a szczególnie Pani poseł-mecenas, zapytać pana Prezydenta, pana Sasina, pana Łozińskiego i innych, którzy byli najbliższymi doradcami Prezydenta: jaki dureń z ich otoczenia wymyślił lotnisko Smoleńsk, stare, zdewastowane, nieczynne od dawna lotnisko wojskowe mając w pobliżu dwa międzynarodowe, cywilne, czynne i sprawne porty lotnicze! Jaki skończony dureń wsadził do jednego samolotu tyle ważnych osobistości, zamiast rozlokować w trzech środkach transportu. I nie ubezpieczył ich. Czy to też wina Tuska?Głosowałem z wielką nadzieją na mojego idola pana Lecha Kaczyńskiego – spokojnego, średniej klasy urzędnika. Zimny prysznic otrzymałem wieczorem jak prezydent elekt zameldował swojemu pierwszemu sekretarzowi wykonanie zadania. Wiedziałem, że będziemy mieli dwóch prezydentów: de jure i de facto . I tak pozostało. Było wiele zamachów na carów, bojarów, książąt, króli, papieży i prezydentów mocarstw. Pojedynczo, nie zbiorowo. Nasz Prezydent nie zagrażał nikomu, nie miał armii z bronią nuklearną. Nie był wybitnym mężem stanu, tylko mężem wspaniałej Pierwszej Damy. Nie bywał zapraszany na salony polityczne świata, ani sam nie zapraszał. Zginął przez cynizm najbliższych, ich chciwość i głupotę. Stąd dzisiaj ta żądza wynagrodzenia mu przez stawianie pomników, nazwy placów i ulic, a może wkrótce i miast. Piszę to w wielkim żalu i smutku, bo miałem sentyment do tego człowieka.Autor tekstu: Jerzy Grzędzielski — emerytowany kapitan linii lotniczych, pilot doświadczalny samolotowy i szybowcowy, instruktor samolotowy i szybowcowy, Inspektor Wyszkolenia Lotniczego Oficer rezerwy Wojsk Lotniczych. Nalot w powietrzu ponad 25.000 godzin.

Głos rozsądku - poranne przemyślenia rodzica w pierwszym dniu strajku nauczycieli:

 –  Takich parę przemyśleń z rana na temat strajku nauczycieli.1) Strajk popieram. Praca tych ludzi ma ogromne znaczenie dla przyszłości naszych dzieci. Muszą mieć spokój umysłu i gwarancję godziwego wynagrodzenia, zwłaszcza, że rządzący "uszczęśliwiają" ich wrzutkami typu reforma edukacji - to akurat znam z pierwszej ręki. A Pani Minister Edukacji na swoje barki nie weźmie wprowadzenia zmian w programie nauczania, tylko oznajmi "sukces" reformy. Pani Minister, właśnie widzimy ten sukces - nie wiemy, kto będzie naszych dzieci pilnował na egzaminach ósmoklasisty. Czy te egzaminy w ogóle się odbędą? A, prawda, tę odpowiedzialność rząd zrzucił na dyrekcje szkół. Brawo wy!2) Jeśli ktoś liczył, że negocjacje prowadzone z PiS-owskim rządem przez radnego PiS zakończą się czymś innym niż układem absolutnie nie mającym nic wspólnego z realizacją postulatów nauczycieli, to naprawdę powinien wziąć zimny prysznic i ochłonąć.3) Wg GUS nauczyciele to najliczniejsza grupa zawodowa w sektorze publicznym, więc trochę dziwi mnie, że tak liczna grupa nie ma większych możliwości negocjacyjnych z rządem. Zobaczymy, czy lepiej pójdzie urzędnikom. Oni są następni w kolejce - już upominają się o 1000 zł podwyżki. Będzie się działo. Zapnijcie pasy.4) Ok. 80% nauczycieli w Polsce to kobiety. Ale jakoś nie zauważyłem zwiększonej aktywności organizacji wspierających walkę o równouprawnienia płci w Polsce i na świecie w związku z protestami nauczycieli. A może coś przegapiłem?5) Dopłaty do krów i świń dla rolników to był swoisty "policzek", moim zdaniem, z premedytacją skierowany w nauczycieli. I po ogłoszeniu tego projektu, na miejscu nauczycieli, nie ustąpiłbym w roszczeniach ani na krok. Dla zasady.6) Nagonka na nauczycieli i pojawiające się zestawienia, jak to oni mało pracują, jak mają dobrze i jak to nie dbają o interesy uczniów, nie są warte komentarza. Żenujące i tyle.Podsumowując - szkoda, wielka szkoda, że tak to wygląda. Nauczyciele okazali się nie być "targetem" rządzącej partii w walce o głosy. Najgorsze, że wszystko kosztem naszych dzieci, zwłaszcza ósmoklasistów i gimnazjalistów szykujących się do egzaminów. Ale jest wojna, to muszą być ofiary. Bo że jakaś wojna w tym kraju jest, to nie mam wątpliwości. Smuteczek.
Źródło: Facebook
 –  W okresie strajku zorganizowanego zgodnie z przepisami ustawy pracownik zachowuje prawo do świadczeń z ubezpieczenia społecznego oraz uprawnień ze stosunku pracy, z wyjątkiem prawa do wynarmila art.23 ust 2 ustawy o zywaniu sporów zbiorowychi. W związku z powyższym podaję przykładowe pomniejszenie wynagrodzenia dla nauczycieli poszczególnych stopni awansu zawodowego o pensum 18/18 za okres tygodniowego strajku: Nauczyciel dyplomowany - 780,01 netto Nauczyciel mianowany - 675,33 netto Nauczyciel kontraktowy - 604,27 netto Pracownik otrzymujący wypłatę wynagrodzenia z góry powinien liczyć się z obowiązkiem zwrotu wynagrodzenia w każdej sytuacji niewykonywania pracy.
Czasami nie warto się starać. Polski klub został wycofany z rozgrywek, gdyż... za często wygrywał – Ożarowianka Ożarów Mazowiecki  to klub piłkarski grający w IV lidze w grupie północnej.Aktualnie zajmuje II miejsce w lidze, a byłaby liderem, gdyby nie dwa ostatnie mecze, z których jeden został oddany walkowerem. W drugim wystawiono do gry młodzieżowców.Przyczyną są problemy finansowe klubu, do których doprowadziły m.in. premie za zwycięstwa.  Klub nie przewidział, że jego zawodnicy będą tak często wygrywać i nie zabezpieczył środków na ich wynagrodzenia KTO TAK PIĘKNIE W PIŁKĘ GRA?!!LEPIEJ, ŻEBYŚMY TO NIE BYLI MY, BO NAS NIE STAĆ
Andrzej Sapkowski domaga się od CD Project Red 60 milionów złotych w ramach dodatkowego wynagrodzenia za prawa do sagi o Wiedźminie – Sapkowski już wcześniej narzekał, że był na tyle głupi, by sprzedać prawa bez udziału w zyskach. Prawnicy pisarza wyliczyli, że Redzi powinni zapłacić mu co najmniej 60 mln złotych i twierdzą, że "to i tak mało". CD Project Red ma jednak dobry argument - od początku proponowali Sapkowskiemu udział w zyskach
Polski paradoks. W ciągu tych wszystkich lat ceny rosły, zarabiamy mniej, i jest nam ciężej. A mimo to jest tak świetnie, że stać nas na coraz to więcej administracji –
Równość szans nigdynie daje równości wyników – Walka o prawa kobiet kiedyś:"Nie chcemy, żeby państwo zabraniało nam pracować w niektórych zawodach tylko ze względu na naszą płeć! Chcemy takiego samego wynagrodzenia za taką samą pracę!"Feminizm dziś:"Chcemy zarabiać tyle samo co przeciętny mężczyzna, chociaż przepracowujemy średnio mniej godzin i dobrowolnie zatrudniamy się w gorzej płatnych zawodach!" Chcemy zarabiać tyle samo chociaż pracujemy mniej!Chcemy zarabiać tyle samo,samo za taką samą pracę!
66 tysięcy zł. miesięcznie - tyle wynosi największy w Polsce zasiłek macierzyński – Wiele osób złapie się za głowę na wieść o tym, że najwyższy zasiłek macierzyński wynosi obecnie 66 tysięcy złotych miesięcznie. Tak, miesięcznie, nie ma tutaj mowy o pomyłce. Wystarczą niecałe cztery miesiące, żeby zarobić na wychowanie dziecka aż do osiągnięcia przez niego pełnoletności.Mama otrzymująca tę oszałamiającą kwotę mieszka w Warszawie. Na zasiłek macierzyński nie może też narzekać inna wychowująca dziecko mama z Poznania. ZUS co miesiąc wypłaca jej 37 tysięcy złotych. Sumy niewątpliwie oszałamiają, bo wiele osób nie zarabia tyle nawet w ciągu roku!Okazuje się, że nie dość, że to możliwe to jeszcze całkiem prawdopodobne. Oczywiście nie każdy może liczyć na takie kokosy, bo wysokość wypłacanego zasiłku zależy od uzyskanego wynagrodzenia, od którego odprowadzane są składki – wyjaśnia rzecznik ZUS, Wojciech Andrusiewicz."Dlatego tak istotne jest, aby całość naszych zarobków była legalna i nie wypłacana pod tzw. stołem. W przypadku osób prowadzących jednoosobowe firmy, podstawą do zasiłku jest podstawa, od której odprowadzają składki."Choć zasiłek nie może być niższy niż 1000 złotych, obecnie średnio wynosi 2230 złotych miesięcznie. Kwota także zależy od długości urlopu macierzyńskiego i pensji, którą młoda mama zarabiała. W tym przypadku nie ma znaczenia rodzaj umowy lub to, czy kobieta prowadziła własną działalność
Co tu w tej "naszej" Polsce się odpierdziela...!? –  ..ooo Orange ,15:2285%KNatalia MichalskaNatalia Michalskapiątek o 19:58.Dzień dobry,Oferuję pracę na nowo otwartych magazynachokolice Poznania, Wrocławia, Bydgoszczy, Gdańskaoraz Warszawy. Mamy wakaty dla 100 osób, nakażdym magazynie. Zatrudniona osoba będzie miałaza zadanie:-liczenie towaru-układanie towaru-robienie dostaw-rozładunek ciężarówekOferujemy:Umowę o pracę-Stawkę godzinową 26 zł netto + 50% płatnenadgodziny i soboty-Dodatkowe benefity(pakiet Lux Med, pakiet FitSportUwaga! Podane stawki oraz benefity dotyczą tylkoobcokrajowców (szczególnie mile widziane osoby zUkrainy oraz Syrii). Dla obywateli Polski stawka to13,70zł, bez płatnych nadgodzin i bez benefitów.Potowę wynagrodzenia oraz benefity refundujeEuropejski Fundusz Pomocy Imigrantom i Uchodźcomw Europie Środkowo-Wschodniej.4 komentarzy 12 udostępnierOo
Kierowcy autobusów na Śląsku ledwie wiążą koniec z końcem, a wiceprezes kasuje miesięcznie 26 tysięcy brutto – Przedsiębiorstwo Komunikacji Miejskiej w Świerklańcu może nie być wymarzonym miejscem pracy. Pracownicy narzekają tam na niską płacę. To nie przeszkadza jednak, by tamtejszy wiceprezes zajezdni zarabiał lepiej niż… minister. Dlaczego w PKM Świerklaniec kierowcy autobusów, którzy wykonują bardzo odpowiedzialną pracę, otrzymują niskie wynagrodzenie? Wiceprezesem PKM Świerklaniec jest Stanisław Paks.  Paks w 2016 roku otrzymał ponad 316 tys. zł wynagrodzenia za pracę w PKM Świerklaniec! Jeśli weźmiemy pod uwagę wynagrodzenie w wysokości 316 tys. zł rocznie, średnia miesięczna pensja na stanowisku wiceprezesa PKM Świerklaniec wynosi ok. 26 tys. To prawie dwa razy więcej od ministrów. Jeśli wiceprezes otrzymuje tak ogromne wynagrodzenie, to ile zarabia prezes PKM i dyrektor MZKP Tarnowskie Góry? W Polsce powstał nowy typ oligarchów. Samorządy wypłacają sobie pensje według własnego widzi mi się, nie ma odgórnych tabel i ram jedynym kryterium jest wyobraźnia samorządowców Gigantyczne wynagrodzenie wiceprezesa! 316 000 zł
Bez komentarza –  Miesięczna minimalna stawka wynagrodzenia w uczelniach wyższych w Polsce w 2018 brutto netto Minister Nauki i Szkolnictwa Wyższego, Jarosław Gowin 17 000 zł 11 912 zt Prof. zw. 5 390 zł 3 822 zł Prof. dr hab., prof. ndzw 5 025 zł 3 567 zł Dr hab., prof. ndzw 4 605 zł 3 275 zł Dr hab. 4 305 zł 3 066 zł Dr 3 820 zł 2 727 zł starszy wykładowca 3 025 zł 2 174 zł minimalna w Biedronce we Wrocławiu 3 000 zł 2 157 zł minimalna w Biedronce 2 650 zł 1 913 zł asystent 2 450 zł 1 773 zł lektor 2 375 zł 1 720 zł minimalna krajowa od 2018 2 100 zł 1 530 zł doktorant 1 470 zł źródło: Rozporządzenie MNiSW z dnia 2 grudnia 2016 r. w sprawie warunków wynagradzania za procę dla pracowników zatrudnionych w uczelni publicznej http://www.dziennikustow.gov.pl/du/2016/2063/1 • stypendium doktoranckie zgodnie ustawą o Szkolnictwie Wyższym wynosi 60% wynagrodzenia asystenta Stypendium otrzymują najlepsi za wyniki w nauce, ok. 40% doktorantów. Reszto nie mo nic
W 2013 przyłapano jednego z najlepszych programistów Verizonu na tym, że zleca swoją robotę chińskiej firmie za 20% swojego wynagrodzenia, a sam w pracy tylko siedzi w internecie –