Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 103 takie demotywatory

A ty przyjmiesz w wigilijny wieczór obcego, aby zajął tradycyjnepuste miejsce? –
Źródło: thevintagenews.com
Wracać do dziewczyny,która złapała bukiet –  Poszedłem z moją dziewczyną na wesele. Na weselu, jak to na weselu, o północy są różne zabawy. Jedną z nich jest tradycyjne łapanie bukietu i muchy. Jako że jestem jeszcze kawalerem, to pan młody zaprosił mnie do tej zabawy i pech chciał, że akurat padło na mnie i ja złapałem muchę. Tańczyłem z jakąś laską, a ona na koniec dała mi buzi w policzek. Moja dziewczyna wpadła w szał, wyrwała kwiaty tamtej lasce i je zdeptała. Po czym zamówiła taksówkę i wróciła do siebie do domu, a ze mną zerwała przez SMS-a i nie odzywa się dziś - a minął już miesiąc. Śmiać się czy płakać?
 –  TO JEST TRADYCYJNE DANIE W MÓJ KRAJALE ABDUL TEN TALERZ JEST PUSTYDOKŁADNIE JAK ROBIĆ MÓJ MAMA
Ekologiczny cmentarz – Władze Paryża zachęcają do zielonego pochówkuBy spełnić normy zielonego pochówku, wszystkie elementy muszą ulegać biodegradacji. Trumny i urny zostaną więc wykonane z tektury, lub nieobrobionego drewna.Sam zmarły z kolei musi zrezygnować z wszelkich technik konserwacji chemicznej, jak balsamowanie i zostać pochowany w ubraniach wykonanych z włókien naturalnych. Tradycyjne nagrobki i płyty zostaną zastąpione „dyskretnymi” drewnianymi znakami.Zielony pochówek oczywiście nie jest obowiązkowyEkologiczny cmentarz to kolejna inicjatywa w walceze zmianami klimatu
 –  W roku 2009 gołąb imieniem Winston pokonał Telkom, największego dostawcę internetu w RPA, przenosząc 4GB danych na dystans 100km w czasie szybszym niż przez łącze internetowe. W momencie dotarcia gołębia do celu, transfer po tradycyjnym łączu wskazywał tylko 4%. Mało kto jednak wie, że Polacy pobili ten rekord już 4 lata wcześniej. W roku 2005 Tomasz S., student Politechniki Wrocławskiej, przeniósł 50GB pirackich filmów na dysku wymiennym z drugiego piętra akademiku na trzecie. W momencie gdy dotarł do celu, tradycyjne łącze przesłało zaledwie 3% danych.
Tradycyjne śniadanie w Turcji –

Wszyscy o Notre Dame, a o naszych zabytkach się zapomina: Odbudowa tego kościoła kosztowałaby jedynie 3,4 miliona złotych

Odbudowa tego kościoła kosztowałaby jedynie 3,4 miliona złotych – Jedynie, bo biorąc pod uwagę tego typu przedsięwzięcia to nie jest to niebotyczna suma. Zapadła decyzja o rozebraniu kościoła, jednak internauci mobilizują się, aby do tego nie dopuścić i doprowadzić do jego odbudowy.Pomóż rozpowszechnić tę informację Rekonstrukcje i odbudowy19 kwietnia o 20:11 · Kościół w LIBUSZY - Szlak Architektury Drewnianej w województwie małopolskim.''To już pewne, nasz zabytkowy kościół w Libuszy nigdy nie będzie odbudowany''.Dawno temat odbudowy jednego zabytku nie przykuł uwagi tylu mediów co w przypadku katedry Notre Dame. W Polsce też mamy jednak obiekty historyczne, zabytki architektury tradycyjnej, które padły ofiarą ognia. Czasami udaje się je odbudować. Czasami kończą niestety tak jak kościół w Libuszy...: ''W lutym 2016 roku strażacy walczyli z żywiołem, próbując uratować przed ogniem drewnianą świątynię. W sobotę 16 marca 2019 przyszło im wykonać jedno z najtrudniejszych zadań w życiu – rozebrać kościół, którego pożar gasili trzy lata temu, a na odbudowę którego nie znaleziono środków''.''Jedna z pereł na małopolskim Szlaku Architektury Drewnianej już nie istnieje. Drewniany kościół w Libuszy został wykreślony z rejestru zabytków''. ''Ponad 500 lat historii znalazło się pod naszymi stopami...Co z nich zostało? Kilkadziesiąt metrów sześciennych drewna, kilogramy gwoździ – mówią druhowie''.''Po pożarze było wiele głosów, by odbudować świątynię, która tak silnie wpisana była w uczucia mieszkańców Libuszy. Na drodze stanęły prozaiczne przyczyny - pieniądze''. ''Niestety, mimo starań, gminie Biecz nie udało się uzyskać środków na rekonstrukcję drewnianego kościoła. Koszt odbudowy po pożarze z 2016 roku wyceniono na około 3,4 mln zł. Takich środków nie ma ani parafia w Libuszy, ani gmina Biecz''. ''W miejscu spalonego trzy lata temu zabytkowego kościoła, w Libuszy zostanie tylko pusty plac''.''Myślę, że obecne pokolenie, to dojrzałe, ma już taką smutną w sumie refleksję, że niestety ta część historii poszła z dymem - mówi sekretarz gminy Biecz Jan Szkaradek. Wydaje się też jednak nieuniknione, że następne pokolenia mogą zapytać, czy ten koszt, niespełna 4 milionów złotych, a tyle kosztują dwa autobusy, nie powinien zostać poniesiony. Przecież ten kościółek to 500 lat historii. Warto się może zastanowić - dodaje sekretarz''.Kościół w Libuszy wybudowano przed rokiem 1513 w miejscu dwóch poprzednich kościołów z lat 1321 i 1431. Spalony w wyniku podpalenia w roku 1986 odbudowany już raz wg. oryginalnego projektu i zachowując tradycyjne techniki w 1996. Przygotowywana była rekonstrukcja jego wnętrza z udziałem studentów. Malowidła na ścianach nawy i prezbiterium wg. wzoru z 1601 roku mieli ponownie namalować studenci krakowskiej Akademii Sztuk Pięknych...Artykuły:https://glos24.pl/…/16140-drewniany-zabytkowy-kosciol-w-lib…https://gazetakrakowska.pl/gorlice-to-juz-pewne-…/…/13965302Info przesłała Pani Marta.
 –  Tylko tak:
Produkcja makaronu"Tradycyjne metody" –
0:15
Drogie Panie! Z okazji Dnia Kobiet dla was tradycyjne goździki, najlepszego! –
Pączkowo-podatkowy absurd istniejący w Polsce – Dietetyczne pączki do zjedzenia w ciągu dwóch tygodni objęte są stawką 5 proc. VAT. Tradycyjne pączki z większą ilością cukru mają stawkę 8 proc. Natomiast zarówno mniej, jak i bardziej słodkie, za to o dłuższej przydatności do spożycia są objęte stawką 23 proc. VAT
 –  23.12 NIE RUSZAJ, TO NA ŚWIĘTA24.12 JEDZ BO SIĘ ZEPSUJE
Tradycyjne domowe pieczenie chleba w piecu. Gospodyni wkłada duszę w ten chleb i piecze cudowne bochny, z którymi nie może się równać żaden kupny chleb –
Ava Knight - Salicka (12-1-3, 5 KO) to jedna z najlepszych zawodowych pięściarek na świecie, posiadaczka pasów mistrzowskich w wadze muszej – Knight bardzo popularna w USA, gdzie się urodziła, mieszka i trenuje, słynie z tego, że zawsze podkreśla swoje polskie korzenie (jej matka jest Polką). Zawsze w jej strojach zakładanych do walki pojawiały się elementy nawiązujące do kraju matki - flaga lub godło. Pojawiała się także na oficjalnych konferencjach w koszulce z napisem Polska."Dorastałam jako Amerykanka, ale w domu żyłam po polsku. Mama przygotowywała tradycyjne polskie potrawy, ubierała nas po swojemu. Kocham polskie jedzenie! Zajadałam się kiełbasą, ziemniakami i kapustą, one do dziś stanowią fundament mojej diety. Ojciec wspierał mamę. Jako żołnierz dużo podróżował, ale kochał polskie zwyczaje w naszym domu, nigdy nie było z tego powodu konfliktów"
Ciekawy sposób na przyciągnięcie ludzi do księgarni. Chińczycy organizują w jednej z nich... wesela! – Od momentu otwarcia w 2014 roku w księgarni zorganizowano już 36 uroczystości weselnych. Zdjęcia wszystkich par młodych zdobią jedną ze ścian. W odróżnieniu od tradycyjnych wesel w hotelach i restauracjach księgarnia oferuje klientom możliwość wyprawienia bardziej kameralnej uroczystości, na którą zaprasza się najbliższych krewnych i przyjaciół.„Tradycyjne księgarnie stawiają czoła wielu wyzwaniom ze strony internetowych konkurentów, więc musimy reagować, opracowując nowe sposoby rozwoju. Organizowanie wesel w księgarniach jest dobrym pomysłem, ponieważ tego typu propozycje są mile widziane przez młodych ludzi i sprawiają, że o książkach znowu się mówi” – komentuje właścicielka Yu Bing w rozmowie z „China Daily”

Wieżowiec do ustawienia w rejonie katastrof. Polscy studenci zwycięzcami prestiżowego konkursu!

Wieżowiec do ustawienia w rejonie katastrof. Polscy studenci zwycięzcami prestiżowego konkursu! – Rozwiązania na problemy rejonów szczególnie zagrożonych klęskami żywiołowymi poszukała trójka polskich studentów. Teraz usłyszał o nim cały świat.Nowatorski projekt Damiana Granosik, Jakuba Kulisy i Piotra Pańczyka zdobył pierwszą nagrodę w tegorocznej edycji konkursu Skyscraper Competition organizowanego przez poświęcony architekturze magazyn eVolo.Oto Skyshelter.zip – koncepcja wieżowca składanego niczym harmonijka, stworzona z myślą o ludziach, którym natura zabrała wszystko.Wieżowiec z helikopteraZwycięski projekt to wielopiętrowa struktura (według autorów – licząca nawet do 10 pięter), która może wyrosnąć błyskawicznie niemal w dowolnym miejscu, służąc np. jako schronienie dla osób dotkniętych katastrofą, szpital polowy czy magazyn żywności.Wszystko dzięki nietypowej konstrukcji. Skyshelter.zip ma mieścić się w stosunkowo niewielkim module, który za pomocą helikoptera będzie można transportować nawet do najbardziej zniszczonych. Pakunek może szybko zamienić się w wieżowiec dzięki umieszczonemu w środku balonowi, który po napełnieniu helem unosi się i rozciąga składany, stalowy szkielet. Struktura ma być samowystarczalna dzięki membranie magazynującej energię słoneczną oraz zbiornikowi filtrującemu wodę deszczową.„W starciu z niszczycielskimi siłami natury tradycyjne środki zarządzania kryzysowego często okazują się niewystarczające” Dzięki kompaktowej formie Skyshelter.zip może wyrosnąć niemal wszędzie, nawet w miejscach zupełnie odciętych od transportu lądowego.Jesteśmy pełni podziwu dla kreatywnych głów z Polski i gratulujemy panom zdobycia pierwszego miejsca w prestiżowym konkursie
Najzdolniejszy kulomiot świata, 20-letni Konrad Bukowiecki przebywa na zgrupowaniu w Nowej Zelandii. Tam ugościł na kolacji czołowych zawodników i zawodniczki świata, przygotowując im tradycyjne polskie potrawy –
To polskie tradycyjne wędzone powietrze –
Staruszek kocha spacerować, jednak zdrowie coraz bardziej mu to utrudnia. Z pomocą przyszli sąsiedzi. Takie drobne gesty są na wagę złota – Drobne przechadzki od 65 lat urządzał sobie Harvey Djerf z Plymouth w Minnesocie. Staruszek dwa razy dziennie udawał się na swoje tradycyjne spacery po okolicy. Zwykle przemierzał około mili (1,6 km), po czym wracał do domu. Była to świetna okazja do zaczerpnięcia świeżego powietrza i rozmowy z sąsiadami. Hobby Harveya stawało się jednak coraz bardziej wymagające. Leciwy mężczyzna znacznie częściej robił sobie postój, by zaczerpnąć tchu. W trakcie kolejnych takich odpoczynków musiał przyuważyć go któryś z sąsiadów, bo po jakimś czasie, przy trasie staruszka pojawiły się specjalne „punkty”.Pierwsze krzesło pojawiło się kilka lat temu. Dziś przy trasie staruszka stoi ich już 12! – Zaczęło się od jednego, a potem poszło, jak kula śnieżna. Pewnie zobaczyli, jak odpoczywam i zrobiło się im żal staruszka – mówi ze śmiechem na ustach Harvey. W tym jednym się myli, to nie żal, a dobroć stała za gestami sąsiadów. Dzięki ich małej pomocy Harvey nie ustaje w spacerowaniu.Jego codzienny rytuał trwa jednak znacznie dłużej, bo na każdym z krzeseł przysiada choćby na chwilę, pyta o zdrowie sąsiadów, wypija kawę, częstuje się jakimś smakołykiem. To cudowne, że gdzieś na świecie jest jeszcze miejsce, gdzie ludzie odwiedzają się bez zapowiedzi, a wizyty sąsiadów są mile widziane i wręcz pożądane
 –