Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 336 takich demotywatorów

Kuriozalna scena w finale Pucharu Ligi Angielskiej. Bramkarz Chelsea odmawia zejścia z boiska, a trener szaleje ze złości – Trener Maurizio Sarri tuż przed rzutami karnymi chciał zmienić bramkarza. Kepa Arrizabalaga jednak się zbuntował i odmówił zejścia z boiska i zagrał do końca. Ostatecznie Manchester City pokonał Chelsea po rzutach karnych 4:3
Zdjęcie przedstawia posłankę PiS, Krystynę Pawłowicz, która robi zakupy z posłanką POKO, Katarzyną Lubnauer – Tak właśnie wygląda "walka" zwaśnionych stron poza sceną polityczną, na której w świetle kamer są w stanie skoczyć sobie do gardeł. Cały ten teatr po to, żeby zrobić ciemny lud z obywateli i utrzymać magdalenkowy duopol władzy
 –
Kotki bawiące się w Króla Lwa –
Oto najlepsze podsumowanie naszej smutnej rzeczywistości –
Źródło: Włącz dźwięk

Kiedy bohater filmu patrzy na zdjęcie swojej dziewczyny, już wiesz że zginie w następnej scenie (14 obrazków)

Źródło: brightside.me
Jack Nicholson relaksuje się na planie "Lśnienia" –
Ta scena mnie kiedyś doprowadzała do łez. Dzisiaj już nie robią takich filmów –
Czyli podsumowując: od czasu do czasu zdarza mu się naj*bać jak wór kartofli i wpaść w amok, kiedy nie kontroluje swoich czynów – Idealny kandydat na polityka! Paweł Kukiz W Niedzielę nigdy co prawda o polityce nie piszę ale dziś muszę zrobić wyjątek. Wczoraj przypomniałem sobie, że to jednak piątkowa noc przejęła i mnie i moje konto na tweeterze Kogo nigdy w życiu taki "piątek" nie przejął - niech pierwszy rzuci kamieniem! Na usprawiedliwienie mogę dodać jedynie, że odreagowanie po ciężkiej kampanii, odejście posła Kuleszy i knucia wewnątrz Klubu trochę mnie przerosły. Nie jestem cynikiem, by to wszystko po prostu po mnie spłynęło, więc sam popłynąłem... Oczywiście bardzo przepraszam za wulgaryzmy. To nie powinno mieć miejsca. Czasem jeszcze niestety scena polityczna myli mi sie z rockową Obiecuję solennie, że się poprawię. Dobrej Niedzieli.
 –  Film "Kler" jest zakłamany.Mają rację ci którzy twierdzą, że film Kler Wojciecha Smarzowskiego jest zakłamany. Konkretnie zakłamane są sceny, w których wieś buntuje się przeciwko księdzu podejrzewanemu o pedofilię. Polskie społeczeństwo owszem potępia en masse pedofilię, ale też nie przyjmuje do świadomości, że takich czynów może dopuszczać się osoba duchowna, która jest w okolicy powszechnie znana i szanowana. Oczywiście Smarzowski zrobił film fabularny, a nie dokument i w filmie takim może wymyślać sobie sceny jakie chce. Ale skoro to ma być film mówiący prawdę, nie tylko o klerze, ale także o nas jako społeczeństwie, to sceny gdy na kościelnym murze wypisywane są hasła "pedofil" , sceny gdy młodzi, wyrywni mieszkańcy gonią księdza po wsi i chcą go zatłuc, bo skrzywdził dziecko, sceny w których księdzu wybija się na plebanii szybę i osacza się go potępieniem są nieprawdziwe i jest to czysty wymysł reżysera i scenarzysty. Rozumiem, że twórcy filmu tego typu sceny były potrzebne do konstrukcji fabuły, ale nie zmienia to faktu, że są one czystą fantazją. W Polsce NIGDY nie doszło do takich sytuacji. Wręcz odwrotnie. Społeczności wiejskie, w których ujawniono księży pedofilii zaciekle ich broniły. Ksiądz Michał M. z Tylawy był bezkarny przez trzydzieści lat. Rozbierał dzieci, całował, pieścił, wkładał palce w pochwy nieletnich dziewczynek, spał z nimi w łóżku. Gdy pojawiły się oskarżenia i zarzuty broniła go nie tylko hierarchia kościelna, ale także mieszkańcy Tylawy. Dziwnym trafem wielu pedofilii jest w Polsce chronionych przez silnych i wpływowych ludzi władzy i Kościoła. Znany polityk PiS poseł Stanisław Piotrowicz, bronił przed laty księdza z Tylawy mówiąc, że ksiądz klepał dziewczynki po tyłku z ojcowską troską, a głaskał je po brzuszku bo "ma zdolności bioenergoterapeutyczne". Dzięki tej obronie wpływowej osoby, przestępca z Tylawy został skazany jedynie na dwa lata w zawieszeniu. Inny głośny przypadek to ksiądz Wojciech Gil, któremu udowodniono gwałt analny na trzech chłopcach w wieku 7-12 lat, a w jego komputerze odkryto 87 tysięcy zdjęć pedofilskich. Mieszkańcy jego rodzimej Modlnicy pod Krakowem stanęli za nim murem i twierdzili, że padł ofiarą prowokacji. Warto przypomnieć też smutny przypadek arcybiskupa Paetza z Poznania, któremu udowodniono molestowanie seksualne młodych księży. Broniły go elity miasta, a wielu prominentnych artystów, biznesmenów i naukowców napisało list w jego obronie. W tym osoby tak wpływowe jak multimilioner dr Jan Kulczyk, dyrygent Stanisław Stuligrosz, dyrektor Teatru Wielkiego w Poznaniu Stanisław Pietras, rektor ASP Włodzimierz Dreszer czy słynna polska rzeźbiarka Magdalena Abakanowicz. Osoby z absolutnego topu polskich elit nie miały empatii w stosunku do ofiar arcybiskupa, ale znalazły litościwe usprawiedliwienia dla osoby znanej i wpływowej. W tym przypadku głoszona od lat teoria prawicowych publicystów o "zmowie elit" nie jest tylko czczą gadką. Tak już jest. Silnych i wpływowych się broni. Dla maluczkich jest lekceważenie. Aby nie trzymać się tylko przykładów kościelnych warto wspomnieć skandaliczny przypadek dyrektora chóru Poznańskie Słowiki Wojciecha Kroloppa, który przez wiele lat był w Poznaniu nietykalny (pierwsze pogłoski o jego skłonnościach pojawiły się już w latach 70). Gdy wybuchła afera z jego udziałem rodzice chłopców śpiewających w chórze organizowali akcje w obronie pedofila. Niestety jako społeczeństwo nie jesteśmy gotowi uwierzyć, że osoby powszechnie znane i szanowane to zboczeńcy i przestępcy. Nie jesteśmy w stanie potępić też wysokiej rangi hierarchów kościelnych, którzy o pedofilii swoich podwładnych wiedzieli od lat i to ukrywali. Sceny osaczania księdza Kukuły przez oburzonych mieszkańców są w filmie Smarzowskiego zwyczajnie nieprawdziwe. Żadne polskie dziecko nie zapyta księdza: "Czy ksiądz jest pedofilem?" (jest taka scena w filmie). Nikomu takie pytanie nie przyjdzie do głowy, a gdyby nawet to taki dzieciak z miejsca dostałby w pysk od głęboko wierzących rodziców. I w tym sensie uważam film "Kler" za "bajkowy", a reszta problemów tam pokazana, to po prostu lustro przystawione Polsce kościelnej prosto w twarz.
Jack Nicholson przygotowuje się do słynnej sceny rozwalenia drzwi w "Lśnieniu" – Warto zobaczyć jak od zaplecza wyglądała ta kultowa scena
Robert Shaw odpoczywa wraz z rekinem w przerwie kręcenia "Szczęk", 1974 –
Czasem film, który śmiało można obejrzeć całą rodziną ma nagle zupełnie bezsensowną, często brutalną scenę seksu – Dostęp do filmów dla dorosłych jest na tyle powszechny, że nikt już nie szuka w tych "normalnych" jakichś podniet i nakręcenie takiej sceny nie doda popularności twórcom tak jak kiedyś. Są filmy, które opierają się na seksie lub przemocy i z założenia są dla starszych widzów, lecz są i takie, które skupiają się na innych rzeczach i w zupełności mogłyby się obejść bez takich wstawek
Robert Plant z Led Zeppelin trzymający gołębia, który wpadł mu w rękę na scenie, 1973 –
Dzięki Prince... –
Pokój pełen śpiących niemowlaków na festiwalu heavy metalowym? – Pomieszczenie z łóżeczkami, w których śpią niemowlęta – taki niecodzienny widok czekał tuż pod sceną na uczestników tegorocznej edycji festiwalu Heavy Montreal 2018. W ten sposób kanadyjska firma Fenplast udowodniła, że produkowane przez nią okna naprawdę są dźwiękoszczelne
W dodatku z jego inicjatywy powstała scena, która uważana jest za jedną z najbardziej charakterystycznych dla tego dzieła – Mowa o słynnym uśmieszku, który pojawia się na jego twarzy w ostatniej scenie filmu. Reżyser tłumaczył mu, żeby był smutny i poważny, jednak mały aktor w żadnym razie nie chciał słuchać tych poleceń i wprost do kamery pokazał najpierw twarz pełną smutku, a po chwili posłał uśmiech niewiniątka, który dodał więcej grozy do całości.Dzieci czasami potrafią być naprawdę przerażające...
 –
Pol'and'Rock Festival 2018.Jerzy Owsiak oburzony – Trzystutysięczna publiczność festiwalu Pol'and'Rock (dawniej Woodstock) męczy się w blisko 40-stopniowych upałach. Tworzą się długie kolejki po wodę. Ludziom, zwłaszcza pod sceną, daje się we znaki piach i pył, który unosi się w powietrzu. Wiele osób zakrywa twarz i nosy chustami."Państwowa Straż Pożarna, która zabezpiecza nasz festiwal, odmówiła nam, organizatorowi, użycia swoich wozów, aby schłodzić wodą rozgrzaną, festiwalową publiczność (zawsze tak było!).Zwłaszcza dziś [czwartek], kiedy IMGW ogłosiło II stopień zagrożenia upałem!"Organizatorzy festiwalu wynajęli więc wóz do polewania z… Berlina. Pędzi do nas!"A Panu Komendantowi dziękujemy!"No kochana, uczynna, bohaterska "Polska Strażo Pożarna" - nagrabiłaś sobie...
 –