Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 107 takich demotywatorów

Jego wiersze, głównie o miłości, poruszają przechodniów, którzy podziwiają jego pamięć i odwagę – Poseł Łukasz Litewka nagłośnił historię pana Leoncjusza, który pomimo sędziwego wieku wciąż pragnie spełnić swoje marzenie o publikacji. I udało się! Po nagłośnieniu sprawy Dziennik Zachodni opublikował jeden z wierszy pana Leoncjusza D MIASTA KATOnitoRocky Jong Racing
 –  tMiasto Stołeczne Warszawa1 dni. →SĄ I ONE!NUROGĘSI!Pierwsza w tym roku rodzinka nurogęsi pokonała trasę z łazienekKrólewskich do Portu Czerniakowskiego. Dziękujemy wszystkim, którzy co roku pomagają tymuroczym zwierzakom - mieszkańcom działającym w ramach #ZielonyWolontariat, członkom KanałPiaseczyński - ostoja ptaków, pracownikom Straż Miejska w Warszawie i Zarząd Zieleni Warszawy!JEŚLI ZOBACZYCIE NUROGĘŚ Z MAŁYMI:zatrzymajcie się i nie zbliżajcie się do nich (na odległość mniejszą niż 3-4 m)trzymajcie psy na smyczyzachowajcie ciszę i spokójnie próbujcie samicy z małymi zaganiać z powrotem do parkunie przeganiajcie ich od jezdni, bo właśnie tędy chcą przejść, by dostać się nad Wisłęnie karmcie rodziny nurogęsipostarajcie się powstrzymać idących w tym momencie przechodniów, osoby biegnące, jadącena rowerze czy deskorolceobserwujcie wrony, mogą chcieć porwać pisklę, które oddaliło się od matkiWAŻNE TELEFONY:Zarząd Zieleni m.st. Warszawy - 48 22 277 42 00Straż Miejska - 986Policja - 997Fot. Ula Frydrych

Tom Bob to uliczny artysta pochodzący z Nowego Jorku Jego sztuka uliczna przyciąga wzrok i wywołuje uśmiech na twarzach przechodniów (21 obrazków)

Roztrzęsiona kobieta została odnaleziona przez przechodniów. Według ich relacji, miała otarcia na rękach i płakała – - Chwilę wcześniej ta starsza pani kupiła w sklepie dwie bułki. Jak mi powiedziała, tylko na tyle było ją stać. Po zrobieniu zakupów poszła do znajdującego się przy sklepie śmietnika, do którego wyrzucane jest przeterminowane jedzenie. Znalazła w nim ziemniaki, które chciała zabrać ze sobą - opowiada czytelniczka portalu, pani Lucyna. Staruszkę szukającą jedzenia miał zauważyć na monitoringu sklepowy ochroniarz. Mężczyzna udał się do wiaty śmietnikowej i zamknął kobietę bez ostrzeżenia, zostawiając 79-latkę na mrozie.Po interwencji przechodniów ochroniarz wypuścił kobietę. Mimo tego pani Lucyna postanowiła zgłosić sprawę do kierownictwa sklepu.Pani kierownik miała bagatelizować sprawę.- Zaczęła od informacji, że nie wolno wyciągać jedzenia z pojemników na odpady, że może to być traktowane jako kradzież. Dopiero gdy zagroziłam wezwaniem policji, bo tę panią pozbawiono przecież wolności, nieco się zmitygowała - opisuje pani Lucyna.Ostatecznie ochroniarz przeprosił 79-latkę za swoje zachowanie.Przedstawiciele sieci Biedronka przesłali do portalu trójmiasto.pl oświadczenie, w którym przeprosili seniorkę, a także poinformowali o odsunięciu pracownika zewnętrznej agencji ochrony od jakichkolwiek prac na rzecz firmy MIWTW TWI WIWTWYWIBiedronka
Eksperyment społeczny zrobiony przez DDTVN, po śmierci 14-latki z Andrychowa, której nikt przez kilka godzin nie udzielił pomocy kiedy marzła pod sklepem –  20NovosesFRAGM. PROG. DD TVN", PROD. TVN, 2023-4tvn24JAKOŚĆ POWIETRZAŁÓDŹZŁA 79PM2.5
Zmarła 14-latka, która we wtorek rano zaginęła w Andrychowie. Wyziębione dziecko przez kilka godzin siedziało przed jednym ze sklepów, mijane przez przechodniów. Mocno wyziębiona nastolatka trafiła do szpitala. Lekarzom nie udało się uratować życia dziewczynki –
Następnie wyciągnął maczetę zadał mu niegroźne rany w okolice szyi. Chwilę później kilkaset metrów dalej na ul. Broniewskiego zaatakował drugiego przechodnia, którego zapytał o papierosa wyjął maczetę i zadał cios w rękę – Po obławie, w której wzięło udział kilkudziesięciu policjantów, udało się zatrzymać szaleńca Fot. Policja Warszawa北6
 – To, co na pierwszy rzut oka może wydawać się banalnym przypadkiem z życia codziennego, ostatecznie okazuje się migawką uczuć, myśli i przeżyć, które z definicji są częścią naszego ludzkiego doświadczenia.Obraz rozpoczyna się na lokalnym targu, kiedy to ulice skąpane w blasku jesiennego słońca przywołują ducha zadumy i refleksji. Mężczyzna, przemieszczający się w kierunku nieokreślonej destynacji, staje się reprezentacją nas wszystkich. Jego kroki są kroplami życia, upływającymi przez sekundy, których nie można już odzyskać.Nagle bohater przystaje w miejscu, albowiem cały ciężar egzystencji narósł do tego stopnia, że musi znaleźć swoje ujście. Jego głośne wykrzyknięcie, "Kurwa!", staje się głosem ludzkiej frustracji, gniewu, a nawet rozpaczy. To słowo, które może być odbierane na różne sposoby, staje się kluczem do zrozumienia kondensowanej treści tego obrazu.Oto mężczyzna, przedstawiciel nas wszystkich, który przerywa chwilę zadumy i kontemplacji, by wyrazić swoje emocje w sposób, który wstrząsa otaczającymi go przechodniami. Jego krzyk jest wyrazem niemożliwego do ukrycia bólu, złości lub deziluzji, z jakimi wielu z nas zmaga się w codziennym życiu. W tym jednym słowie zawarta jest cała gama ludzkich uczuć, które czasem wydają się nieuchwytne i nieokreślone, ale zawsze obecne.Reakcje przechodniów, ich zdziwienie i przerażenie, podkreślają kontrast między tym, co jest prywatnym przeżyciem jednostki, a reakcją społeczeństwa na jej wyrażenie. To zderzenie emocji i społeczeństwa tworzy napięcie, które można odnaleźć w głębszym sensie całości utworu.Jest to historia przeciętnego człowieka, znanego lub nieznanego, który w jednym krzyku wypowiada to, czego wielu z nas nie odważyłoby się wyrazić. I choć jego krzyk pozostaje bez odpowiedzi, to jest on wyrazem ludzkiego istnienia, które jest pełne sprzeczności, namiętności i tęsknot. To sześć sekund, które przypominają nam o naszej wspólnej ludzkiej podróży, której znaczenie często umyka w natłoku codziennych zajęć. TRENER
0:06
Co trzeba mieć w głowie,aby zaatakować małe dzieci?! – W Poznaniu nożownik zaatakował przedszkolaków, które przebywały na spacerze. Nie udało się uratować życia 5-letniego chłopca. Napastnik został zatrzymany przez przechodniówi policjantkę po służbie AllrPOLICIAMPOLICIAAMBULANS11-10622000Q8TP98PANSTWORTWOWETOWNICHEDYCZNE€€1
Dzięki doświadczeniu i opanowaniu sierżanta Dawida Kamyka skutecznie udaremniono próbę samobójczą na szczycie mostu kolejowego. Funkcjonariusz z Gorzowa przekonał mężczyznę, który groził, że skoczy, aby bezpiecznie zszedł i pozwolił sobie pomóc –  jaow WikoSIMOKEAPolicjaGorzowwwwConROOISENSASTALPERITY
 –  Dominika Jackowski Radna Miasta Szczecin@Dom_JackowskiMama małej dziewczynki powiedziała mi w rozmowie że ksiądzmasturbował się patrząc na jej córkę. Tak też zeznała policjantom.Policja tymczasem utrzymuje, że masturbacja była ale nie wobecności dziecka. Ktoś mi to może wytłumaczyć?Translate postKatarzyna GodziebaPEDOFIL NA PLAŻY W ŚWINOUJŚCIU!!!DZIŚ 17.08.23 W BIAŁY DZIEŃ OKOŁO GODZ. 16PEDOFIL KSIĄDZ ZE SZCZECINA!!!MASTURBOWAŁ SIĘ PRZY MOJEJ CÓRCE !!!RODZICE BĄDŹCIE CZUJNI.DO CZASU PRZYJAZDU POLICJI ZOSTAŁZATRZYMANY PRZEZEMNIE I JENEGO ZPRZECHODNIÓW. POLICJI POWIEDZIAŁ ŻEPODNIECIŁ SIĘ NA WIDOK MORZAUDOSTĘPNIAM ZDJĘCIE TEJ KURWY!!!^Okiem Tomka Wiejskiego@okiemtomkawKsiądz podejrzewany o pedofiliępopełnił samobójstwo przed godziną14. Dominika Jackowska opublikowałaswój wpis o 14:32, czyli co najmniejpół godziny później od zdarzenia.Panie @TDuklanowski, zaprezentujepan, jak się odszczekuje swoje atakina Jackowską? Hau hau?11:22 AM 21 sie 2023.2688Wyświetlenia174 Wpisy podane dalej 3 Cytaty531 Polubień 3 Zakładki(
8 sierpnia minęło dokładnie 19 lat od momentu, kiedy autobus wożący Dave Matthews Band zrzucił z mostu Kinzie Street do rzeki 370 kg fekaliów ze swojej toalety, celując do rzeki Chicago – Pech chciał, że podczas opróżniania zbiornika pod mostem przepływała  pasażerska łódź wycieczkowa, Chicago's Little Lady.Oblanych zawartością toalety zostało około 2/3 pasażerów ze 120 znajdujących się na pokładzie. Łódź natychmiast zawróciła do doku, a pasażerom zwrócono pieniądze. Według prokuratora generalnego stanu Illinois, wśród pasażerów na pokładzie były osoby niepełnosprawne, osoby starsze, kobieta w ciąży, małe dziecko i niemowlę. Według dokumentu opisującego zdarzenie, odpady miały brązowo-żółty kolor i nieprzyjemny, ohydny zapach. Płynne odchody ludzkie dostały się do oczu, ust, włosów pasażerów oraz na ubrania i rzeczy osobiste. Niektórzy pasażerowie cierpieli na nudności i wymioty.Rozpoczęto poszukiwania winnych. Kiedy na policji zgłoszono numer rejestracyjny, który zauważył jeden z przechodniów, zespół zaczął zaprzeczać, a ich rzecznik powiedział, że każdy z autobusów był w tamtym momencie zaparkowany. Na nieszczęście muzyków, z pobliskiej siłowni udało się zdobyć materiał wideo, który potwierdził, że odpady pochodziły z autobusu.Kierowca zespołu został skazany na 150 godzin prac społecznych i ukarany grzywną w wysokości 10 000 dolarów, którą musiał przeznaczyć na rzecz organizacji ekologicznej Friends of the Chicago River. Dave Matthews Band przekazał po 50 000 dolarów na rzecz Chicago Park District oraz Friends of the Chicago River i zapłacił stanowi Illinois 200 000 dolarów w ramach ugody. Dodatkowo, zespół zgodził się prowadzić dziennik, kiedy i gdzie jego autobusy opróżniają szambo. ConcanIN AUGUST 2004,AT THIS VERY LOCATIONA DMB TOUR BUSDUMPED 800 POUNDSOF POO ON SOME PEOPLE#NEVERFORGET #ALWAYSREMEMBER
Mężczyzna miał w ręce 15 cm nóż i zaczepiał przechodniów –  11Opolska Policja
0:46
 –  TogeKTOZ Krakowskie Towarzystwo Opiekinad Zwierzętami3 godz. O...Otrzymaliśmy zgłoszenie o lisku, który wdał się wbójkę z kotem na oczach przechodniów.Inspektor Paweł wsiadł więc szybko w samochód iruszył na odsiecz.Na miejscu okazało się, że odsiecz potrzebna byłaliskowi, który został poturbowany przez kota.Kot z pojedynku wyszedł bez szwanku i szybkoopuścił miejsce zdarzenia. Poturbowanegoliska udało się złapać przy pomocy siatki, anastępnie przekazano pod skrzydłaCentrum Hodowlane.pl, którzy to otoczyli zwierzakafachową opieką.Bardzo dziękujemy.
 –  THE IND10 IDELK437
Ale czy w waszym mieście pijane dziki na hulajnogach też terroryzują przechodniów? –
Źródło: czeluście internetu
 –  I
0:30
Według legendy Charlie miał snućsię po zmroku po opuszczonychparkach i ulicach, a nocą gonićsamotnych przechodnióww poszukiwaniu nowej twarzy – Oczywiście jest to legenda, ale niewielu wie, że Charlie bez twarzy nie jest postacią fikcyjną. Charlie to Raymond Robinson, który urodził się w 1910 roku w Pensylwanii. W wyniku nieszczęśliwego wypadku zyskał przydomek Charlie bez twarzy.Raymond miał zaledwie osiem lat, gdy wspiął się na most Morado Bridge, gdzie przechodziły dwie linie elektryczne. Chłopiec przytrzymał się kabla i poraził go prąd. W wyniku porażenia jego ciało zaczęło się palić. Zdołał się odłączyć i spaść na ziemię.Wstrząs spalił twarz i ramiona ośmiolatka. Nie miał już oczu, nosa a usta i uszy były kompletnie zniekształcone, amputowano mu też ramię, którym trzymał kabel. Na klatce piersiowej miał jedną wielką bliznę. Po długich miesiącach spędzonych w szpitalu powrócił do domu w miejscowości Koppel, której już nigdy nie opuścił. Odszedł od kochającej i opiekującej się nim rodziny i zaczął wieść życie samotnika przekonany, że terroryzuje ludzi swoim wyglądem.Robinson kolejne lata swojego życia spędził ukrywając się w domu. Zarabiał na życie wyrabiając portfele, paski i inne drobne rzeczy, które sprzedawał. Wychodził na spacery jedynie w środku nocy, by nie straszyć ludzi swoim wyglądem. Spacerując pomagał sobie kijem: jedną nogą szedł po asfalcie, a drugą po poboczu. Szybko rozeszła się wieść, że jakiś potwór chodzi zawsze tą samą drogą. Dla spragnionych przerażających historii ludzi ta informacja była jak "woda na młyn".W ciepłe, letnie dni dzieciaki jeździły drogą, by móc go zobaczyć. Czasami udawało im się go ujrzeć i historia się rozrastała.  W tym samym czasie nadano mu pseudonim Charlie bez twarzy - który przemierzał lasy, parki i ciche ulice w poszukiwaniu nowej twarzy. Raymond zmarł w 1985 roku mając 75 lat. Choć odszedł, legenda o nim na zawsze pozostanie żywa
Kiedy sytuacja psa została nagłośniona, lokalne grupy połączyły siły, by odnaleźć psa i zabrać go w bezpieczne miejsce – Obecnie Nikki (bo taką ją nazwano) dochodzi do zdrowia, a potem rozpoczną się poszukiwania nowego, kochającego domu dla niej
Gdy telefon ważył 2,5 kg... 50 lat temu wykonano pierwsze połączenie z komórki – Martin Cooper, 45-letni inżynier z chicagowskiej Motoroli spacerował wzdłuż Sixth Avenue w Nowym Yorku dźwigając przy sobie budzące zdziwienie przechodniów urządzenie. Był to prototyp telefonu komórkowego nad jakim pracował już od kilku lat. Miał zamiar zadzwonić do rywala Joel Engela z konkurencyjnej firmy Bell Laboratories at AT&T. "Na drugim końcu linii była cisza" - wspominał Cooper w 2015 roku. "Do dziś Joel nie chce przyznać się, że odebrał tamto połączenie, ale nie mam do niego o to pretensji. Nieporęczny  telefon, prawie tak duży jak pudełko po butach, pozwalał użytkownikowi rozmawiać przez 35 minut, ale wymagał aż 10 godzin ładowania. Motorola spędziła 10 lat na dopracowywaniu urządzenia, aż w 1983 roku wypuściła na rynek smuklejszy zaledwie półkilogramowy model, który kosztował od 3,500 do 4,000 dolarów (dziś to kwota pomiędzy 10 tys., a 12 tys. dolarów)Wczesne telefony były zbyt duże i drogie, aby zadowolić większość konsumentów, ale przetarły szlak dla dzisiejszych eleganckich i lekkich modeli, które stały się standardowym urządzeniem posiadanym przez każdego. Sukcesy firmy Motorola, jako pioniera łączności, która stworzyła m.in. wojskową krótkofalówkę Walkie-Talkie wiążą się z ciekawą biografią Polaka Henryka Magnuskiego. konstruktor, który jesienią 1939 nie zdążył wrócić ze stypendium do Polski opracował radiostację ultrakrótkofalową, powszechnie znaną jako „walkie-talkie”. Magnuski pracował od 1940 roku jako inżynier w firmie Galvin Manufacturing Corporation w Chicago, która realizowała zamówienia wojskowe. W 1947 roku zmieniono nazwę firmy na Motorola.Doświadczenie Polaka i wkład w wynalazek były niebagatelne. W 1934 roku ukończył studia na Politechnice Warszawskiej. Następnie rozpoczął pracę w Państwowych Zakładach Tele i Radiotechnicznych. Z czasem został kierownikiem zespołu konstruktorów. Między innymi był konstruktorem wojskowych radiostacji N1 i N2. 3 KWIETNIA 1973**** ***422***