Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 41 takich demotywatorów

W ten sposób urzędnicy próbują przekonać, że budowa ogrodzenia wzdłuż ściany hali sportowej była konieczna –  DLACZEGO TO OGRODZENIE TU STOI?Najsłynniejszy płot w Polsce.MIEJSCOWY PLAN ZAGOSPODAROWANIA PRZESTRZENNEGOObowicace peeping jak co tudowat na daelDOSTEP SWIATŁA DO SAL LEKCSOLCHEATING
Piękny nasz polski język –  The DZIWNA RYMOWANKA(en nostPewien żarłok nienażartyraz wygłodniał nie na żartysi wywiesił szyld na plocie,że ochotę ma na plocie.Tutaj na brak ryb narzeka,bo daleko rybna rzeka,Więc się zgłosił pewien że braki rzekł żarłokowi, że brakpłoci, karpi oraz śledzi,ale rzeki pilnie śledzii gdy tylko będzie w stanie,to o świcie z łóżka wstanie,po czym ruszy na Pomorzei w zdobyciu ryb pomoże...Odtąd żarłok nasz jedyniezamiast smacznych ryb je dynie.
W płocie co 1000 metrów zostaną zamontowane bramki płatnicze otwierające furtkę po dokonaniu płatności 5000$ –
Mam nadzieję, że TVP zajmie się tematem, jakim cudem kilkaset tysięcy ludzi w niedzielę weszło do warszawskiego zoo przez dziurę w płocie –  RE: Zoo Warszawa - Kontakt >> Odebrane x@zoo.waw.pl>do mnieDzień dobry;W dniu 04.06.2023 r. zostało sprzedane 4.698 biletów.Z poważaniemKierownik Sekcji Kasowo-BiletowejDział Finansowo - Księgowy
Źródło: Facebook
Żaba zamieszkała w jego płocie, więc facet zrobił dla niej domek, który stale udoskonalał. A potem tyle się działo, że najlepiej sami to zobaczcie –
Doszliśmy do etapu, w którym można się pośmiać z człowieka wiszącego na płocie z nogami zaczepionymi o drut kolczasty, ale za memy z papieżem będziemy karać więzieniem? –  Głodnych nakarmić, nagich przyodziać,I przybyszów w dom przyjąć
 –  OD(R)A DO MARTWOŚCI Wpierw pozdychały nam konie, potem pod topór szły lasy. Dziś przyszedł czas na okonie, płocie i całych ryb masy. Odra więc ściekiem nam płynie, padają ryby i bobry. Rząd wie już, kto tu jest winien, humor, jak zwykle, ma dobry. Wymiera już ród sandaczy, certy i brzany zdychają. Minister Wam wytłumaczy -za dużo tlenu łykają. Ach, gdyby to była Wisła, to wiemy, kto byłby winny. Ale to Odra nam skisła, więc powód musi być inny. Ślad już zatarty po sumie, padają także szczupaki. „Suweren" najlepiej umie przyczynę wskazać tej draki, Pewnie, że z ryb schodzi łuska, winni są temu Germanie. To przecież jest wina Tuska. Upadku Polski chcą dranie! Nic to, że Odra umiera, grubych ryb dużo jest jeszcze. I Polska jest silna teraz, bo w rządzie wszak mamy leszcze. #planetamalpek @MaPlaneta
 –  Rosjanie zabijają nasz kwiat narodu
 –  Babcia mojej mamy poszła naprzystanek autobusowy i zaczepiłajakiegoś przystojnego chłopaka, proszącgo o naprawę płotu za pieniądze.Chłopak okazał się być bardzo pomocnyi od razu zgodził się wykonać pracę. Gdymoja mama wróciła ze szkoły zobaczyłaswojego przyszłego męża siedzącego napłocie.
Właścielowi bluzy krzywda się nie stała, bowiem uczciwi mieszkańcy odnieśli znalezisko na policję, a ta łatwo znalazła szczęśliwego pechowca - było tam też jego prawo jazdy – - Mężczyzna tego dnia wykonywał prace w tym rejonie i po jej zakończeniu, w pośpiechu nie zorientował się, że zapomniał zabrać wcześniej zdjętej bluzy - informuje rzeczniczka prasowa niżańskiej policji Katarzyna Pracało
Sąd uznał, że mężczyzna spowodował "znaczne obniżenie wartości estetycznej betonowego ogrodzenia" –
 –
Parę dni później żona znów zagaja: - Słuchaj, nie uwierzysz. Idę sobie dziś, a na płocie wisi futro z norek. Zmierzyłam - mój rozmiar. Mąż, wzdychając ciężko: - Tak, tobie się szczęści. A mi, z jakiegoś powodu, nie. Wyobraź sobie, znalazłem wczoraj slipki pod poduszką - no i nie mój rozmiar! –
Denerwowali go piraci drogowi,więc zbudował budkę dla ptaków – Mieszkaniec Billingham miał dość pędzących obok jego domu samochodów. Postanowił rozwiązać ten problem w bardzo pomysłowy sposób. Na swoim podwórku postawił nietypową budkę dla ptaków.Konstrukcja, którą zbudował, do złudzenia przypomina stojący przy drodze fotoradar. Mężczyzna pomalował dom dla ptaków na żółte i szare kolory - dokładnie tak, jak wyglądają urządzenia służące do rejestrowania przekroczenia dopuszczalnej prędkości w Wielkiej Brytanii."Radar" umieścił na swoim płocie, który znajduje się przy samej ulicy. Konstrukcja stoi tam już od miesiąca i według mężczyzny znakomicie spełnia swoją funkcję
Jedna z mieszkanek Zielonej Góry wywołała w sieci prawdziwą burzę. W poście opublikowanym na Facebooku pokazała efekty przebudowy ulicy koło szkoły podstawowej w Otyniu (woj. lubuskie). – Rząd kilkunastu dorodnych drzew rosnących przy dotychczasowym płocie został całkowicie ścięty. Autorka posta zwraca uwagę, że jest to swego rodzaju lekcja przyrody dla uczniów. Frustrację potęguje fakt, że na ich miejscu powstanie ulica, która ma ułatwić podjeżdżanie pod budynek samochodem
Lotna Brygada Opozycji zjawiła się pod domem Jarosława Kaczyńskiego, aby otrzymać od niego cukierki z okazji Halloween – Ponieważ Jarosław Kaczyński nie był zainteresowany przyjmowaniem gości i rozdawaniem słodyczy przebierańcy zrobili mu psikusa – zostawili na płocie przywiązane dziecięce śpioszki ("śpioszki dla śpioszka" - wyjaśnili).Jak łatwo się domyślić po około 20 minutach na miejscu zjawiła się policja, która wylegitymowała uczestników zajścia.Wyobrażacie sobie, co byłoby gdyby zwykły Kowalski zadzwonił na policję i domagał się wezwania radiowozu dlatego, że wywieszono na jego płocie śpioszki?

Dlaczego ludzie są takimi dupkami?

Dlaczego ludzie są takimi dupkami? – Kelnerka była młodą blondynką z małego miasteczka. Miała czarną bluzkę, czarną spódnicę i strach w oczach. Wystarczyło na nią spojrzeć, żeby wiedzieć, że jest to jej wakacyjna praca, że jest tu może drugi albo trzeci dzień i się bardzo stara.Włosy związała w koński ogonMój znajomy był blondynem, który pracował w dużej kancelarii, zarabiając tam przez miesiąc tyle ile ona będzie zarabiać przez rok. Miał białe błyszczące zęby, opaleniznę z Azji i dobry garnitur.Ten garnitur kosztował tyle ile ona miała zarabiać w pół roku.Kelnerka szła niosąc nasze zamówienie do stolikaprzy którym siedzieliśmy w kilkanaście osób. Postawiła przed nim carpaccio, mówiąc proszę oto gnocchi, a następnie kawałek dalej do mnie i zostawiła mi gnocchi z gorgonzolą. Mówiąc: a dla pana carpaccio.Uśmiechnąłem sięKelnerka pomyliła się dwa razy w trakcie jednego zamówienia. Raz myląc nazwy potraw. Dwa to ja zamawiałem carpaccio a blondyn gnocchi.Blondyn momentalnie się wku*wił.- Co to Jest? Carpaccio pani od gnocchi nie odróżnia? Jakim trzeba być tłukiem żeby nie widzieć, czym jedno się od drugiego różni? -wrzasnąłKelnerka zaczerwieniła się i powiedziała przepraszam- Wszystko już ok. - powiedziałem pojednawczo i podałem mu jego talerz.Kelnerka nadal czerwona odeszła od naszego stolika.- Ku"wa kogo oni tu zatrudniają? - sapnął blondyn. - Dostają dotację z PFRN - u czy jak??Koleś zachował się jak ch*j. Po części dlatego, że był chu*em.Ale im dłużej o tym myślałem tym bardziej dochodzę do wniosku, że to wyraz jego bezradności.Bezradności człowieka, który na nic nie ma wpływu i który w końcu mógł się na kimś wyżyć z czego skwapliwie skorzystał.Nie ma wpływu na to, że szef zjeb"e go jak burą sukę.Nie ma wpływu na to, że musi wchodzić w dupę klientom.Nie ma wpływu na to, że robotnicy wykańczającyjego gigantyczne mieszkanie - oczywiście na warszawskim Wilanowie, mają go w dupie i śmieją się z niego za jego plecami.Nie ma wpływu na to, że żyje na kredyt.Może właściwie tylko przy przypier**lić kelnerce. I to robi. Bo jak już napisałem jest chu*emAle to problem nas wszystkich. Nasz problem polega na tym, że w każdym momencie swojego życia jesteśmy zależni. A chcielibyśmy być niezależni.Dawniej jeśli kiedyś zabrakło ci wody w studni to kopałeś nową. Przeciekał dach? Wchodziłeś na dach i go naprawiałeś, bo inaczej ciekło ci na głowę. Było ci zimno w dupę? Tkałaś sobie na drutach ciepły sweter. Kiedyś mieliśmy poczucie sprawstwa. Tego, ze każdy nasz problem da się łatwo rozwiązać.Jak chciałeś mieć żonę i pochodziłeś z określonej klasy i społecznej i miałeś jakieś tam pieniądze z góry było wiadomo jak to będzie wyglądać. Jego rodzice jechali do twoich rodziców, (ewentualnie twoi do jej), umawiali się ile krów, ile świń, ile ziemi oraz ile ubrań i pierzyn, a później był ślub. Po ślubie była noc poślubna, a później wywieszało się zakrwawione prześcieradło na płocie i wszystko było jasne.Przed długie lata kobieta szukając faceta czuła się jak w wiejskim sklepie gdzie były tylko gumofilce i grabie. Ale miała nad tym poczucie kontroli, sprawstwa. Wiedziała, że jeśli spełni pewne warunki to na pewno będzie miała męża. Lepszego, gorszego ale będzie miała.Teraz czuje się jak w hipermarkecie. Jest cały regał gumofilców, cały regał grabi i problem jak odróżnić, czym jedne różnią się od drugich.Nie dość że nie wie jak wybrać właściwe, to jeszcze boi się, że jeśli będzie się zastanawiać za długo to za chwilę wszystko inne laski rozdrapią i zostanie z niczym.Chwyta więc na oślep, przymierza, szamoce się, zdejmuje, wyrzuca gdzieś parę komuś na głowę i przepycha się biodrami o jak najlepszeBo teraz czujemy że nie mamy na nic wpływu. A chcielibyśmy być niezależni. Chcielibyśmy się zachowywać cały czas według zasady płacę i wymagam.Jeśli zepsuje nam się samochód nie możemy go naprawić. Jest to za trudne. Musimy zadzwonić do warsztatu, umówić się na wizytę, wezmą od nas dużo pieniędzy a i tak nas wypie*dolą (my wypierdolimy ich, kiedy przyjdą do nas).Nie ma wody w kranie? Możesz co najwyżej zadzwonić do wodociągów i się pokłócić. Chceszkupić mieszkanie? Musisz wziąć na nie kredyt, którego nie rozumiesz i spłacać je według zasad, których nie rozumiesz.Nie masz wpływu na to czy ktoś ci zarysuje samochód na parkingu w centrum handlowym, kiedy poszłaś/poszedłeś kupić tam rzeczy, które nie są nam do niczego potrzebne aby zrobić wrażenie na tych osobach, które nie są nam do niczego potrzebne.Nie mamy wpływu na pracę. Możemy przełożyć papiery z prawej strony biurka na lewą. Z lewej na prawą. Zjeść na nich śniadanie. Wyrzucić je do kosza. Podrapać się po dupie.Aby zacząć cieszyć się życiem - musisz to zrozumieć. Na większość rzeczy po prostu nie masz wpływu. A skoro nie masz to po co nimi się przejmować?Kelnerka po prostu pomyliła dania. Nie stało się nic więcej Kelnerka była młodą blondynką z małego miasteczka. Miała czarną bluzkę, czarną spódnicę i strach w oczach. Wystarczyło na nią spojrzeć, żeby wiedzieć, że jest to jej wakacyjna praca, że jest tu może drugi albo trzeci dzień i się bardzo stara.Włosy związała w koński ogon.Mój znajomy był blondynem, który pracował w dużej kancelarii, zarabiając tam przez miesiąc tyle ile ona będzie zarabiać przez rok. Miał białe błyszczące zęby, opaleniznę z Azji i dobry garnitur.Ten garnitur kosztował tyle ile ona miała zarabiać w pół roku.Kelnerka szła niosąc nasze zamówienie do stolikaprzy którym siedzieliśmy w kilkanaście osób. Postawiła przed nim carpaccio, mówiąc proszę oto gnocchi, a następnie kawałek dalej do mnie i zostawiła mi gnocchi z gorgonzolą. Mówiąc: a dla pana carpaccio.Uśmiechnąłem się.Kelnerka pomyliła się dwa razy w trakcie jednego zamówienia. Raz myląc nazwy potraw. Dwa to ja zamawiałem carpaccio a blondyn gnocchi.Blondyn momentalnie się wku*wił.- Co to Jest? Carpaccio pani od gnocchi nie odróżnia? Jakim trzeba być tłukiem żeby nie widzieć, czym jedno się od drugiego różni? -wrzasnął.Kelnerka zaczerwieniła się i powiedziała przepraszam.- Wszystko już ok. - powiedziałem pojednawczo i podałem mu jego talerz.Kelnerka nadal czerwona odeszła od naszego stolika.- Ku"wa kogo oni tu zatrudniają? - sapnął blondyn. - Dostają dotację z PFRN - u czy jak??Koleś zachował się jak ch*j. Po części dlatego, że był chu*em.Ale im dłużej o tym myślałem tym bardziej dochodzę do wniosku, że to wyraz jego bezradności.Bezradności człowieka, który na nic nie ma wpływu i który w końcu mógł się na kimś wyżyć z czego skwapliwie skorzystał.Nie ma wpływu na to, że szef jeb"e go jak burą sukę.Nie ma wpływu na to, że musi wchodzić w dupę klientom.Nie ma wpływu na to, że robotnicy wykańczającyjego gigantyczne mieszkanie - oczywiście na warszawskim Wilanowie, mają go w dupie i śmieją się z niego za jego plecami.Nie ma wpływu na to, że żyje na kredyt.Może właściwie tylko przy piedolić kelnerce. I to robi. Bo jak już napisałem jest chu*em.Ale to problem nas wszystkich. Nasz problem polega na tym, że w każdym momencie swojego życia jesteśmy zależni. A chcielibyśmy być niezależni.Dawniej jeśli kiedyś zabrakło ci wody w studni to kopałeś nową. Przeciekał dach? Wchodziłeś na dach i go naprawiałeś, bo inaczej ciekło ci na głowę. Było ci zimno w dupę? Tkałaś sobie nadrutach ciepły sweter. Kiedyś mieliśmy poczucie sprawstwa. Tego, ze każdy nasz problem da się łatwo rozwiązać.Jak chciałeś mieć żonę i pochodziłeś z określonej klasy i społecznej i miałeś jakieś tam pieniądze z góry było wiadomo jak to będzie wyglądać. Jego rodzice jechali do twoich rodziców, (ewentualnie twoi do jej), umawiali się ile krów, ile świń, ile ziemi oraz ile ubrań i pierzyn, a później był ślub. Po ślubie była noc poślubna, a później wywieszało się zakrwawione prześcieradło na płocie i wszystko było jasne.Przed długie lata kobieta szukając faceta czuła się jak w wiejskim sklepie gdzie były tylko gumofilce i grabie. Ale miała nad tym poczucie kontroli, sprawstwa. Wiedziała, że jeśli spełni pewne warunki to na pewno będzie miała męża. Lepszego, gorszego ale będzie miała.Teraz czuje się jak w hipermarkecie. Jest cały regał gumofilców, cały regał grabi i problem jak odróżnić, czym jedne różnią się od drugich.Nie dość że nie wie jak wybrać właściwe, to jeszczeboi się, że jeśli będzie się zastanawiać za długo to za chwilę wszystko inne laski rozdrapią i zostaniez niczym. Chwyta więc na oślep, przymierza, szamoce się, zdejmuje, wyrzuca gdzieś parę komuś na głowę i przepycha się biodrami o jak najlepsze.Bo teraz czujemy że nie mamy na nic wpływu. A chcielibyśmy być niezależni. Chcielibyśmy się zachowywać cały czas według zasady płacę i wymagam.Jeśli zepsuje nam się samochód nie możemy go naprawić. Jest to za trudne. Musimy zadzwonić do warsztatu, umówić się na wizytę, wezmą od nas dużo pieniędzy a i tak nas wypie*dolą (my wypicdolimy ich, kiedy przyjdą do nas).Nie ma wody w kranie? Możesz co najwyżej zadzwonić do wodociągów i się pokłócić. Chceszkupić mieszkanie? Musisz wziąć na nie kredyt, którego nie rozumiesz i spłacać je według zasad, których nie rozumiesz.Nie masz wpływu na to czy ktoś ci zarysuje samochód na parkingu w centrum handlowym, kiedy poszłaś/poszedłeś kupić tam rzeczy, które nie są nam do niczego potrzebne aby zrobić wrażenie na tych osobach, które nie są nam do niczego potrzebne.Nie mamy wpływu na pracę. Możemy przełożyć papiery z prawej strony biurka na lewą. Z lewej na prawą. Zjeść na nich śniadanie. Wyrzucić je do kosza. Podrapać się po dupie.Aby zacząć cieszyć się życiem - musisz to zrozumieć. Na większość rzeczy po prostu nie masz wpływu. A skoro nie masz to po co nimi się przejmować?Kelnerka po prostu pomyliła dania. Nie stało się nic więcej.
Fotograf spotkał kardynałka żółtegona płocie. Szansa żeby go zobaczyćto prawie jak wygrać w totka –
0:04
Aktywiści Extinction Rebellion przypięli się do bramy Radia Maryja – Jak donosi donald.pl - Aktywiści rozpoczęli cykl protestów, które mają odbywać się w wielu miastach w całej Polsce. Jak tłumaczą, właśnie minęły trzy miesiące, od kiedy organizacja skierowała do Parlamentu żądanie zainicjowania panelu, podczas którego obywatele będą mogli podjąć decyzje dotyczące przeciwdziałania katastrofie klimatycznej. Ponieważ nie podjęto żadnych działań w tym kierunku, aktywiści rozpoczynają protesty. W czwartek pierwsza akcja odbyła się w Warszawie pod Kancelarią Sejmu. Równocześnie w Krakowie zablokowano stację Orlen. Blokady odbywały się też we Wrocławiu i Szczecinie.W Toruniu aktywiści i aktywistki przykuli się łańcuchami do bramy siedziby Radia Maryja. Na płocie powieszono transparenty z hasłami "Robimy to dla waszych dzieci", "Alarm klimatyczny. Buntujemy się, żeby żyć" i "Nie palcie nam przyszłości”. - Nie mogąc liczyć na nasz rząd, wychodzimy na ulice, aby aktami pokojowego nieposłuszeństwa obywatelskiego stawić opór tym, którzy nas zabijają. Nasze działania dzisiaj to początek walki - mówił Maciej, aktywista z Bydgoszczy. Pod Radiem Maryja interweniowało kilkunastu funkcjonariuszy, którzy wylegitymowali aktywistów. Następnie wezwali Straż Pożarną, która od tyłu poprzecinała łańcuchy
Zwierzęta czasem nie dadzą sobie rady bez naszej pomocy – Wrona utknęła w płocie, ale na szczęścieznalazł się ktoś kto ją uwolnił
0:23