Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…
Parę dni później żona znów zagaja: - Słuchaj, nie uwierzysz. Idę sobie dziś, a na płocie wisi futro z norek. Zmierzyłam - mój rozmiar. Mąż, wzdychając ciężko: - Tak, tobie się szczęści. A mi, z jakiegoś powodu, nie. Wyobraź sobie, znalazłem wczoraj slipki pod poduszką - no i nie mój rozmiar! –

Komentarze Ukryj komentarze

z adresu www
Komentarze są aktualnie ukryte.
Momencik, trwa ładowanie komentarzy…