Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 25 takich demotywatorów

Dzień na plaży, Odessa, 1920 –  GlamourdoneOdessa Ukraine 1928 - Al Enhancement Glamour Daze
0:35
 –  UNITED24SHELTERMOOD
0:23
 –  ДАРТ ВЕЙДЕРОТЦУ НАЦИИ ОТ БЛАГОДАРНЫХ ДЕТЕЙИПАСЫНКОВ!
 –  17606 upen. TBOHAIL
 –
Świadczy to o szacunkudo historii ich kraju –
Odesski humor w czasie wojny:- Monia, co tam się tam u nasw Odessie dzieje? – No wiesz. Tu Rosja walczy z NATO. Straciła już krążownik,70 tys. żołnierzy, 200 samolotów,czołgi i wiesz… takie tam.- A jak NATO się trzyma?- Nie uwierzysz! NATO jeszcze nawet nie dojechało
 –
 –
 –
 –
 –
 –
 –
0:29
Wymowa wyrazu “palanyca” (tradycyjny ukraiński chleb) pozwala odróżnić swojego od wroga –

Najlepsze podsumowanie fikołków, jakie wyczynia papież Franciszek

 –  Wywiad papieża dla „Corriere della Sera” jest dramatyczny. Dramatyczny zarówno z puntu widzenia intelektualnego jak i politycznego.Franciszek wprost mówi, że chce jechać do Moskwy, by spotkać się z Putinem, ale nie pojedzie do Kijowa, by spotkać się z jego ofiarami. „Na razie nie jadę do Kijowa – mówi.  – Czuję, że nie powinienem tam jechać. Najpierw muszę jechać do Moskwy, najpierw muszę spotkać się z Putinem - zaznacza i dodaje, że Putin tego spotkania nie chce. Papież za powód agresji uznaje - uwaga - być może „szczekanie NATO pod drzwiami Rosji”, ale wyraża nadzieję, że jego gniew, „jeśli został sprowokowany”, „to być może obecnie złagodniał”. Franciszek zapewnia też, że nie wiem, czy pomoc Ukraińcom, zaopatrywanie ich w broń jest słuszna. „Nie potrafię odpowiedzieć, jestem za daleko, na pytanie, czy słuszne jest zaopatrywanie Ukraińców w broń” - mówił.Źle, by nie powiedzieć bardzo źle, bo dowodząc kompletnego niezrozumienia rzeczywistości brzmią też słowa Franciszka na temat spotkania z Orbanem. - Orbán, kiedy go spotkałem, powiedział mi, że Rosjanie mają plan, że 9 maja wszystko się skończy. Mam nadzieję, że tak właśnie jest, więc zrozumielibyśmy również tempo eskalacji tych dni. Bo teraz to już nie tylko Donbas, to Krym, to Odessa, to zabiera Ukrainie port nad Morzem Czarnym. Jestem pesymistą, ale musimy wykonać każdy możliwy gest, aby zatrzymać wojnę” - mówił papież, jakby kompletnie nie rozumiejąc, że słowa Putina nie oznaczają, że chce on skończyć wojnę, a tyle, że chce jak najbardziej zniszczyć i jak najwięcej osiągnąć do 9 maja. Te zapowiedzi nie oznaczają końca wojny, a jedynie eskalację. I aż dziw, że papież opowiada takie rzeczy włoskim mediom. Jeśli szukać jakichś pozytywów tego wywiadu to będą nim słowa papieża o patriarsze Cyrylu. Na pytanie, czy patriarcha może być człowiekiem, który przekona Putina do otwarcia drzwi do spotkania z papieżem Papież pokręcił głową i odpowiedział „Rozmawiałem z Kirillem przez 40 minut przez zoom. Pierwsze dwadzieścia minut z kartą w ręku odczytał mi wszystkie uzasadnienia wojny. Posłuchałem i powiedziałem mu: nic z tego nie rozumiem. Bracie, nie jesteśmy duchownymi państwowymi, nie możemy używać języka polityki, ale języka Jezusa. Jesteśmy pasterzami tego samego świętego ludu Bożego” - mówił papież i dodawał, że „patriarcha nie może zmienić się w ministranta Putina”. Nie wiem, co jest gorsze w tym wywiadzie: naiwność, nieznajomość świata czy szczerość… Naprawdę nie wiem.
 –
Cielę nazwano Javelin na cześć słynnego systemu rakiet przeciwpancernych, który pomaga bronić ukraińskiej ziemi przed rosyjskim okupantem –
Ukraiński kot z Odessy na straży przed desantem rosyjskim –
 –