Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 20 takich demotywatorów

Porzucony pies tygodniami czekał na właściciela. Z żalu "pękło mu serce" – Ktoś porzucił psa na lotnisku w mieście Bucaramanga w Kolumbii. Zwierzę zmarło z tęsknoty za swoim panem.Porzucony pies spędził miesiąc wałęsając się po terminalu lotniska. Zaopiekowali się nim pracownicy lotniska, którzy nadali mu nawet imię - Wędrująca Chmura.Na pewno ma właściciela, ma swój dom, ale ktoś go porzucił tu na lotnisku, więc czeka, aż pan po niego wróci - powiedział weterynarz, który został wezwany do psa.Pies obwąchiwał pasażerów, najwyraźniej szukając wśród nich swoich właścicieli. W końcu i tego zaprzestał. Położył się w kącie, leżał tak bez chęci do życia, nic nie jadł i nie pił.Kiedy jego stan się pogorszył, został zabrany przez weterynarza do schroniska dla zwierząt. Jednak pies był z każdym dniem coraz słabszy, mimo podawanych mu kroplówek. Ostatecznie depresja go pokonała...
Wiedziałeś, że bursztyn to elektron? – W czasach, gdy słynny bursztynowy szlak prowadzący od Bałtyku po Morze Adriatyckie tętnił życiem, nasz polski jantar określany był mianem elektronu.Taką nazwę nadali mu Grecy. "Elektron" oznaczał "jaśniejący" lub "świetlisty" (od słowa "elektor" - "promieniste słońce").Dopiero jego łacińska nazwa trafniej oddaje właściwości bursztynu - "sucinum" pochodzi od wyrazu "sucus" i oznacza "sok, żywicę".
Źródło: A. Krawczuk: "Polska za Nerona", Wydawnictwo ISKRY, Warszawa 2002, s.16.
Przypadek, w który aż trudno uwierzyć, a jednak jest prawdziwy. Poznajcie historię Jim Twins – W 1940 roku na świat przyszła para bliźniaków jednojajowych, jednak zaraz po urodzeniu zostali rozdzieleni przez adopcję przez dwie różne rodziny, które mieszkały 60km od siebie. Chłopców nazwano odpowiednio Jim Springer i Jim Lewis.Obaj mieli brata Larry'ego. W szkole interesowali się tym samym, czyli matematyką i pracą w drewnie. Mieli także psy o imionach Toy. Ich żonami były kobiety o imionach Linda, z którymi potem się rozwiedli i poślubili kobiety o imionach Betty. Mało przypadku? Lecimy dalej.Obydwaj byli nałogowymi palaczami, jeździli Chevroletami, mieli migreny oraz pracowali w służbach porządkowych. Dodatkowo, lubili wakacje na Florydzie w tym samym miejscu. Swoim synom nadali to samo imię - James Allan.Panowie poznali się w końcu po 39 latach, gdy Jim Lewis chciał się dowiedzieć czegoś więcej o swoim rozdzielonym po porodzie bracie.Dr Thomas Bouchard z University of Minnesota przeprowadził z nimi testy osobowości, sprawdził historię chorób oraz fale mózgowe. Wyniki były bardzo podobne. Dodatkowo, gdy poproszono ich o narysowanie rysunku narysowali to samo, co zdumiało dr Bouchard'a.Jak widać, przypadek w życiu może osiągnąć naprawdę ogromne rozmiary, w które trudno uwierzyć.
Jakie imię byście jej nadali? –
0:15
Czy Boniek zagra w Ekstraklasie?! – Oscar Boniek Garcia zadeklarował, że chciałby spróbować swoich sił w Ekstraklasie! Przypomnijmy, że wspomniany zawodnik to wielokrotny reprezentant Hondurasu, który rozegrał ponad 200 spotkań w MLS.Rodzice 37-latka nadali mu drugie imię na cześć legendarnego polskiego piłkarza, który zachwycił ich swoją świetną gra na mundialu w 1982 roku.
 –  Dziś nadawałem paczki w paczkomacie. Była kolejka, jakby codzienna 3 osoby. Znaczy 3 minuty. Ale niestety okazało się, że pierwsza w kolejce jest Karyna z Sebą. I ona odbierała paczkę z paczkomatu za pobraniem. Karyna i Seba mieli jeszcze Anżelę w wózku, która darła się pod niebiosa i małoletniego Dżordża. Małoletni Dżordż uparł się, że on będzie te numerki naciskał. Karyna oczywiście mu na to pozwoliła, ale Drżordż nie sięgał klawiatury, więc Seba go podnosił. Jak się domyślacie małoletni Dżordż nie był w stanie wprowadzić poprawnego numeru, więc po 5 minutach Karyna zdecydowała, że jednak sama ten numer wprowadzi. W międzyczasie sesja wygasła, więc Karyna musiała zacząć od nowa. Anżela się darła. Kolejka zaczęła warczeć. Seba się odwrócił i zapytał, czy coś się komuś nie podoba. Seba był duży i wytatuowany, więc kolejka zamilkła. Karyna wprowadziła numer i kod. Zajęło jej to około 5 minut. No i przeszła na płatność za pobraniem kartą i okazało się, że Karyna zostawiła kartę w samochodzie 150 metrów dalej i Seba tam poszedł. Kolejka zaproponowała, żeby w czasie kiedy Seba przyniesie kartę, to byśmy se odebrali i nadali nasze paczki, ale Karyna powiedziała, że nie, bo ona jest pierwsza i chuj. No chuj. Seba przyszedł, ale sesja wyekspirowała. Anżela się darła, Dżordż powiedział że on wprowadzi te numerki. Pół kolejki powiedziało "kurwa" i poszło, drugie pół nie miało wyjścia i czekało. Po 5 minutach Drzordżu udało się w końcu wprowadzić te numerki, ale okazało się że Karyna nie ma środków na karcie i skrytka się nie otworzy. Kolejka powiedziała "no kurwa, ja pierdolę". Seba powiedział, że on nie ma karty. No i poszli. Kolejka odetchnęła i w ciągu 3 minut odebrała i nadała wszystkie paczki

Bezpański kogut pewnego dnia zjawił się u progu warsztatu samochodowego i tak po prostu postanowił, że tam zostanie. Pracownicy nadali mu imię Earl i uznali go za współpracownika. Mówią o kogucie, że zawsze zjawia się jako pierwszy i wychodzi jako ostatni

 –
W wieku 92 lat odszedł popularny aktor komediowy, Jerry Stiller, który chyba najbardziej zapadł w pamięci dzięki roli w serialu "Diabli Nadali" – Rodzina poinformowała, że aktor zmarł z przyczyn naturalnych
W Indiach urodził się "Środek do dezynfekcji". To wkład rodzicóww walkę z koronawirusem. – Młodzi rodzice nadali swemu nowo narodzonemu dziecku imię "Sanitizer", czyli "środek do dezynfekcji". Jak twierdzą, w ten sposób chcą upamiętnić przedmiot, który pozwala ludziom walczyć z epidemią."Ilekroć ludzie będą wspominać koronawirusa, będą pamiętać, że to właśnie środki odkażające ich uratowały - mówił ojciec dziecka. Wszyscy z nim walczą, od zwykłych ludzi do premiera kraju. To jest nasz wkład".Baranowirus opanował świat Młodzi rodzice nadali swemu nowo narodzonemu dziecku imię "Sanitizer", czyli "środek do dezynfekcji". Jak twierdzą, w ten sposób chcą upamiętnić przedmiot, który pozwala ludziom walczyć z epidemią."Ilekroć ludzie będą wspominać koronawirusa, będą pamiętać, że to właśnie środki odkażające ich uratowały - mówił ojciec dziecka. Wszyscy z nim walczą, od zwykłych ludzi do premiera kraju. To jest nasz wkład".Baranowirus opanował świat
Pies czekał w tym samym miejscu cztery lata na swoich właścicieli, którzy go porzucili. Miejscowi ludzie próbowali w tym czasie go zabrać do domu, ale ten nie dawał się, zawsze wracał w to samo miejsce. Nadali mu imię Leo i karmili go, aż w końcu właściciele dowiedzieli się o tym i postanowili wrócić się po niego –
Właściciel podobno nie zdawał sobie sprawy, jak wygląda karuzela w akcji –
Patton Oswalt pomógł swojemu hejterowi zebrać niemal 50 tys. dolarów na leczenie – Amerykański aktor i komik, znany m.in. z serialuDiabli nadali, był atakowany przez hejtera, który pisał pod jego postami bardzo nieprzyjemne komentarze. Kiedy Oswalt sprawdził jego profil, dowiedział się, że nękający go człowiek to weteran z Wietnamu, który walczy m.in. z sepsą i cukrzycą i zbiera pieniądze na leczenie. Aktor wpłacił na jego zbiórkę 2 tysiące dolarów i zaapelował do swoich fanów, by również pomogli. "Facet, który mnie atakuje ma poważne problemy zdrowotne. Też byłbym wkurzony na jego miejscu. Dostał od losu kilka gównianych kart - dajmy mu kilka dobrych. Kliknij i przekaż darowiznę" - napisał Oswalt.Po apelu aktora w zbiórce, której celem było 5 tysięcy dolarów zebrano prawie 10 razy tyle!Zawstydzony Beatty podziękował Oswaltowi i wszystkim, którzy wpłacili pieniądze. Przyznał, że nie wie aż, co napisać, a zachowanie aktora zmusiło go do głębokiej refleksji
Jak ten czas leci... – Pamiętacie ten serial?
 –  Miałam jakieś 16-17 lat kiedy przypadkiem dowiedziałamsię, jak pieszczotliwie nazywają mnie rodzice. Bardzodużo jem. Nie dość że jestem łakoma, to jeszcze mojaprzemiana materii sprawia, że wszystkie zachciankijedzeniowe uchodzą mi płazem. Pewnej leniwej niedzielipowoli dobudziłam się w swoim łóżku. Usłyszałam, jakktoś delikatnie otwiera drzwi od mojego pokoju, ale niechciało mi się otwierać oczu. Po chwili usłyszałamdźwięk zamykania drzwi i głos mojej mamy:"Schowaj mleko! Wpie*dalator jeszcze śpi!".
Porzucony pies tygodniami czekał na właściciela. Z żalu "pękło mu serce" – Ktoś porzucił psa na lotnisku w mieście Bucaramanga w Kolumbii. Zwierzę zdechło z tęsknoty za swoim panem.Porzucony pies spędził miesiąc wałęsając się po terminalu lotniska. Zaopiekowali się nim pracownicy lotniska, którzy nadali mu nawet imię - Wędrująca Chmura.Na pewno ma właściciela, ma swój dom, ale ktoś go porzucił tu na lotnisku, więc czeka, aż pan po niego wróci - powiedział weterynarz, który został wezwany do psa.Pies obwąchiwał pasażerów, najwyraźniej szukając wśród nich swoich właścicieli. W końcu i tego zaprzestał. Położył się w kącie, leżał tak bez chęci do życia, nic nie jadł i nie pił.Kiedy jego stan się pogorszył, został zabrany przez weterynarza do schroniska dla zwierząt. Jednak pies był z każdym dniem coraz słabszy, mimo podawanych mu kroplówek. Ostatecznie depresja go pokonała...
Słynny dąb wyrastający wprost z drogi ze Zwierzyńca to dowód na to, że nawet w Polsce da się szanować drzewa – Zwierzyniec w woj. lubelskim słynie nie tylko z ciekawych zabytków, ale także ze stuletniego dębu, który wyrasta wprost z…. asfaltowej drogi.Drzewo było pierwsze – mówi Jan Skiba, burmistrz Zwierzyńca. Dąb ma ponad 100 lat, a droga na ulicy Dębowej powstała w latach 70-tych – dodaje.Mieszkańcy miasteczka związani są z drzewem do tego stopnia, że nie wyobrażają sobie jego wycięcia. W drodze konkursu nadali mu nawet imię. Rosły dąb nazywa się Krzysztof. Kilka lat temu zawiesiliśmy na dębie małą kapliczkę z rzeźbą św. Krzysztofa, patrona kierowców – informuje Jan Skiba. Jak twierdzi burmistrz, ulica na której stoi dąb jest na tyle szeroka, że drzewo nie zagraża kierowcom.Ja się więc okazuje, szacunek do drzew, okazywany w ten sposób, jest w Polsce możliwy
Aktor Patton Oswalt (możecie kojarzyć choćby z serialu Diabli Nadali) świętuje zdobycie nagrody Emmy parę miesięcy po tym, jak jego żona zmarła –
Larry przeżył Wietnam, II wojnę światową i rewolucję feministyczną... – ...nie przeżył spotkania z obrońcami praw zwierząt Aktywiści z organizacji o nazwie iRescue walczącej o prawa zwierząt są najprawdopodobniej odpowiedzialni za śmierć ważącego 7 kilogramów 100-letniego homara, którego chcieli uratować z akwarium jednej z restauracji znajdujących się na Florydzie.Obrońcy praw zwierząt zobaczyli homara w materiale telewizyjnym i od razu zwrócili na niego uwagę ze względu na jego nietypowe rozmiary. Nadali mu imię Larry i wyruszyli zwierzęciu na ratunek.Niestety akcja ratunkowa nie powiodła się i zwierzę zdechło. Najbardziej prawdopodobną przyczyną śmierci zwierzęcia jest sposób, w jaki akcja ratunkowa została przeprowadzona przez aktywistów.iRescue zebrała fundusze, by odkupić Larry’ego od restauracji, następnie zapakowała go w styropianowy pojemnik z wodą, lodem i żelowymi wkładkami i wysłała FedEx-em na wschodnie wybrzeże, gdzie miał zostać wypuszczony do jednego z tamtejszych oceanariów. FedEx odmówił jednak zabrania homara, zgłaszając zastrzeżenia do sposobu, w jaki zwierzę zostało zapakowane. Styropianowy pojemnik, w którym umieszczono zwierzę, przeciekał, w związku z czym nie nadawał się do transportu.Zwierzę zostało odebrane od FedEx-u, by można mu było znaleźć tymczasowe schronienie. 8 dni później podjęto kolejną próbę ratowania Larry’ego. Tym razem wydawało się, że udaną. We wtorek, 26 lipca, Larry wyruszył w drogę do Maine State Aquarium, dokąd dotarł około południa następnego dnia. Na miejscu okazało się, że zwierzę jest martwe.Rzecznik prasowy lokalnego oddziału rządowej organizacji zajmującej się zasobami morskimi stwierdził, że w styropianowym pojemniku znajdowało się zdecydowanie za mało żelowych wkładek. Teoretycznie Larry powinien być nimi cały obłożony, tymczasem w pojemniku znajdowały się zaledwie 3 wkładki.
Foo Fighter – Niewytłumaczone do tej pory zjawisko świetlistych kul, obserwowanych przez żołnierzy, marynarzy i lotników alianckich podczas II wojny światowej. Pierwszy znany raport o "dziwnych światłach na niebie" pochodzi z września 1941 roku od załogi polskiego transatlantyku SS Pułaski, który pełnił w czasie wojny służbę jako transportowiec dla wojska. W czasie rejsu z Dakaru do Suezu marynarz wachtowy Doroba dostrzegł w nocy kulę zielonkawego światła o rozmiarach połowy tarczy księżyca, utrzymującą się nieco na skos od dziobu i wyraźnie towarzyszącą statkowi. Brytyjski oficer łącznikowy, który wraz z Polakami przez ponad godzinę obserwował zjawisko, poinformował o tym wywiad wojskowy Security Service, dodając, że na koniec "obiekt" skręcił gwałtownie i oddalił się z ogromną szybkością.Z biegiem czasu przybywało wojennych doniesień o tajemniczych światłach, a lotnicy amerykańscy nadali im miano "foo fighter".Tajna broń? UFO?
Źródło: https://pl.wikipedia.org/wiki/Foo_fighter / http://worldufophotos.org/gallery/ufo-gallery… /gallery/ufo-gallery-8/1944-foo-fighters-over-europe/
Żona odkryła, że jej mąż jest bigamistą po... zdjęciu na Facebooku! – Wielka Brytania żyje właśnie dość nieprawdopodobnym skandalem obyczajowym, który wyszedł na jaw dzięki jednemu z portali społecznościowych. 55-letnia Yvonne Gibney od siedemnastu lat była żoną Maurice'a, z którym doczekała się nawet syna Sebastiana. Pewnego dnia zobaczyła, że jej mąż pochwalił się na Facebooku... swoją nową żoną.Kiedy Yvonne zobaczyła zdjęcie na Facebooku, zgłosiła sprawę policji. Funkcjonariusze zareagowali błyskawicznie i nadali niewiernemu mężowi status bigamisty. Maurice nie poczuwa się jednak do winy, bo podczas rozprawy przekonywał, że to rodzina z Omanu jest mu bliższa a pierwszą żonę nazwał... "wariatką"

1