Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 131 takich demotywatorów

 –  Tutaj stawiamyMOCZENitrile
Ciekawostki drobne – 1. Przeciętny ołówek wystarczy na narysowanie linii o długości 50km.2. Słowo "aborygen" oznacza "poznany na początku".3. Coca-cola pierwotnie była koloru zielonego.4. DNA człowieka pokrywa się w 50% z DNA banana.5. Język kameleona jest dwa razy dłuższy niż jego ciało.6. Krokodyle połykają kamienie, aby móc zanurzać się na głębsze wody.7. Kurz spod łóżka to w większości ludzki naskórek.8. Słowo "laptop" oznacza "trzymać na kolanach".9. Pierwszy marsjański łazik działał... 15 minut.10. Częste przyzywanie orgazmu u mężczyzn chroni ich przed rakiem prostaty.11. Człowiek w ciągu swojego życia przebywa dystans pozwalający okrążyć całą planetę... dwukrotnie.12. Za biały kolor ptasich odchodów odpowiedzialny jest zawarty w nich mocz.13. Seks może powodować chwilowy zanik pamięci.14. Dwie najkrótsze odpowiedzi "tak" i "nie" wymagają najdłuższego czasu na zastanowienie się.15. W ciągu swojego życia człowiek spędza 9 lat przy telewizorze 1. Przeciętny ołówek wystarczy na narysowanie linii o długości 50km.2. Słowo "aborygen" oznacza "poznany na początku".3. Coca-cola pierwotnie była koloru zielonego.4. DNA człowieka pokrywa się w 50% z DNA banana.5. Język kameleona jest dwa razy dłuższy niż jego ciało.6. Krokodyle połykają kamienie, aby móc zanurzać się na głębsze wody.7. Kurz spod łóżka to w większości ludzki naskórek.8. Słowo "laptop" oznacza "trzymać na kolanach".9. Pierwszy marsjański łazik działał... 15 minut.10. Częste przyzywanie orgazmu u mężczyzn chroni ich przed rakiem prostaty.11. Człowiek w ciągu swojego życia przebywa dystans pozwalający okrążyć całą planetę... dwukrotnie.12. Za biały kolor ptasich odchodów odpowiedzialny jest zawarty w nich mocz.13. Seks może powodować chwilowy zanik pamięci.14. Dwie najkrótsze odpowiedzi "tak" i "nie" wymagają najdłuższego czasu na zastanowienie się.15. W ciągu swojego życia człowiek spędza 9 lat przy telewizorze
 –  godz..Szkoda, że NFZ nie robi podsumowania jakYouTube i Spitify. GRATULACJE! W 2023 byłeśchory 35 razy. Twój ulubiony lekarz - psychiatra.Najczęściej bywałeś u lekarza pierwszegokontaktu. Najmocniejszy uraz - złamana ręka.BADANIA Top 3: ekg, krew, mocz.SKIEROWANOA Top 3: kardiolog, neurolog,ortopeda. DZIĘKUJEMY ZA WSPÓLNY 2023 IMIŁEJ ZABAWY Z NAMI W 2024 ROKU
Kolejna influ...coś tam –  Prowadziła szkołę dla zwierząt igłodziła psy swoich klientówMałgorzata ,,Małgo" Kaczmarek to psiainfluencerka, która w ramach swojej działalnościprowadzi szkołę dla psów ,,Mam psa. I co teraz?"oraz fundację ,,Pies od nowa". Oprócz tego jestdość aktywna w mediach społecznościowych i uczyswoich obserwatorów prawidłowych technikpostępowania z psami.Gazeta Wyborcza opublikowała artykuł, w którymopisano, że w szkole Małgo metody szkoleniowe sąco najmniej nieprawidłowe. Po nagłośnieniu całejsprawy szkołę dla psów postanowili odwiedzićprzedstawiciele Powiatowego InspektoratuSanitarnego i to, co zastali na miejscu, nieco ichprzeraziło. Psy przebywały w ciasnych klatkach ikojcach, zwierzęta były głodzone i nie rzadkooddawały pod siebie mocz. Jedzenie traktowanojako nagrodę dla psa.Na szczęście szybko zawiadomiono policję orazprzedstawicieli organizacji społecznych.Zabezpieczono 17 psów, 15 klientów szkoły plus 2psy Pani Małgorzaty. Przeciwko influencerceprowadzone jest obecnie śledztwo.kwejk.pl
 –  ZyciaszynaSTÓL PRYWATNYPROSZĘTUNIE STAWIAĆMOCZY
Teraz są czyste –
 –  PROSZĘ NIE STAWIAĆMOCZUI KAŁUNA BLACIE90V.diagnostyka.plAL FACE
NASA wydała przełomowy komunikat dotyczący możliwości przekształcania moczu i innych ścieków w wodę pitną w 98% – Osiągnięcie to ważny kamień milowy dla Systemu Kontroli Środowiska i Wspierania Życia, który może odegrać ogromną rolę, jeśli chodzi o długoterminowe misje kosmiczne
 –  EL
 –  1,,Sikanie do umywalki to taknaprawdę ekologiczny sposóbna zaoszczędzenie pieniędzy.Zamiast marnować wodę naspłukiwanie, sikasz doumywalki. Następnie myjeszręce w tej samej umywalce,jednocześnie zmywając mocz".
Nikomu nie przeszkadza, że mamy w sobie fekalia i mocz. Ale kiedy znajdą się na zewnątrz, wszyscy wariują –
Krowę w powietrze wyrzuciła siła uderzenia nadjeżdżającego pociągu, które w tym miejscu rozwijają prędkość do 160 km/h. Mućka przeleciała ok. 30 metrów i też poniosła śmierć –
Pijany pasażer lecący z USA do Warszawy obsikał wewnętrzne drzwi samolotu, a wcześniej ściągnął majtki w bufecie. Pasażer został wpisany na czarną listę klientów LOT-u –
 –
Pewnie kasjerki będą pytać każdego "Czy ma pan kartę Moja Biedronka i mocz do analizy?" –  Biedronki otworzą się w niedziele jako placówkimedyczne? Pracownicy dostali grafik
Uczymy się języków –  Radek Tymanowski » Słownik polsko@polski4 godz. OSłowa z francuskim rodzajnikiem "le" znaczą po polsku co innegolemur – ściana,-legary - naczynia,letarg - bazar,leniuch – węch,leszczyny – moczlewar – wrzątek,
 –

Kiedyś to było, teraz już nie ma

Kiedyś to było, teraz już nie ma – Było nas jedenaścioro, mieszkaliśmy w jeziorze... na śniadanie matka kroiła wiatr, ojca nie znałem, bo umarł na raka wątroby, kiedy zginął w tragicznym wypadku samochodowym, po samospaleniu się na imieninach u wujka Eugeniusza. Wujka Eugeniusza zabrało NKWD w 59. Nikt nie narzekał.Wszyscy należeliśmy do hord i łupiliśmy okolicę. Konin, Szczecin i Oslo stały w płomieniach. Bawiliśmy się też na budowach. Czasem kogoś przywaliła zbrojona płyta, a czasem nie. Gdy w stopę wbił się gwóźdź, matka odcinała stopę i mówiła z uśmiechem, "masz, kurna, drugą, nie"? Nie drżała ze strachu, że się pozabijamy. Wiedziała, że wszyscy zginiemy. Nikt nie narzekał.Z chorobami sezonowymi walczyła babcia. Do walki z gruźlicą, szkorbutem, nowotworem i polio służył mocz i mech. Lekarz u nasbywał. Chyba że u babci – po mocz i mech. Do lasu szliśmy, gdy mieliśmy na to ochotę. Jedliśmy jagody, na które wcześniej nasikały lisy i sarny. Jedliśmy muchomory sromotnikowe, na które defekowały chore na wściekliznę żubry i kuny. Nie mieliśmy hamburgerów – jedliśmy wilki. Nie mieliśmy czipsów – jedliśmy mrówki. Nie było wtedy coca-coli, była ślina niedźwiedzi. Była miesiączka żab. Nikt nie narzekał.Gdy sąsiad złapał nas na kradzieży jabłek, sam wymierzał karę. Dół z wapnem, nóż, myśliwska flinta – różnie. Sąsiad nie obrażał się o skradzione jabłka, a ojciec o zastąpienie go w obowiązkach wychowawczych. Ojciec z sąsiadem wypijali wieczorem piwo — jak zwykle. Potem ojciec wracał do domu, a po drodze brał sobie nowe dziecko. Dzieci wtedy leżały wszędzie. Na trawnikach, w rowach melioracyjnych, obok przystanków, pod drzewami. Tak jak dzisiaj leżą papierki po batonach. Nie było wtedy batonów, dzieci leżały za to wszędzie. Nikt nie narzekał.Latem wchodziliśmy na dachy wieżowców, nie pilnowali nas dorośli. Skakaliśmy. Nikt jednak nie rozbił się o chodnik. Każdy potrafił latać i nikt nie potrzebował specjalnych lekcji, aby się tej sztuki nauczyć. Nikt też nie narzekał.Zimą któryś ojciec urządzał nam kulig starym fiatem, zawsze przyspieszał na zakrętach. Czasami sanki zahaczyły o drzewo lub płot. Wtedy spadaliśmy. Czasem akurat wtedy nadjeżdżał jelcz lub star. Wtedy zdychaliśmy. Nikt nie narzekał.Siniaki i zadrapania były normalnym zjawiskiem. Podobnie jak wybite zęby, rozprute brzuchy, nagły brak oka czy amatorskie amputacje. Szkolny pedagog nie wysyłał nas z tego powodu do psychologa rodzinnego. Nikt nas nie poinformował jak wybrać numer na policję (wtedy MO), żeby zakablować rodziców. Pasek był wtedy pomocą dydaktyczną, a od pomocy, to jeszcze nikt nie umarł. Ciocia Janinka powtarzała, "lepiej lanie niż śniadanie". Nikt nie narzekał.Gotowaliśmy sobie zupy z mazutu, azbestu i Ludwika. Jedliśmy też koks, paznokcie obcych osób, truchła zwierząt, papier ścierny, nawozy sztuczne, oset, mszyce, płody krów, odchody ryb, kogel-mogel. Jak kogoś użarła pszczoła, to pił 2 szklanki mleka i przykładał sobie zimną patelnię. Jak ktoś się zadławił, to pił 3 szklanki mleka i przykładał sobie rozgrzaną patelnię. Nikt nie narzekał.Nikt nie latał co miesiąc do dentysty. Próchnica jest smaczna. Kiedy ktoś spuchł od bolącego zęba, graliśmy jego głową w piłkę. Mieliśmy jedną plombę na jedenaścioro. Każdy ją nosił po 2-3 dni w miesiącu. Nikt nie narzekał.Byliśmy młodzi i twardzi. Odmawialiśmy jazdy autem. Po prostu za nim biegliśmy. Nasz pies, MURZYN, był przywiązany linką stalową do haka i biegł obok nas. I nikomu to nie przeszkadzało. Nikt nie narzekał.Wychowywali nas gajowi, stare wiedźmy, zbiegli więźniowie, koledzy z poprawczaka, woźne i księża. Nasze matki rodziły nasze rodzeństwo normalnie – w pracy, szuwarach albo na balkonie. Prawie wszyscy przeżyliśmy, niektórzy tylko nie trafili do więzienia. Nikt nie skończył studiów, ale każdy zaznał zawodu. Niektórzy pozakładali rodziny i wychowują swoje dzieci według zaleceń psychologów. To przykre. Obecnie jest więcej batonów niż dzieci.My, dzieci z naszego jeziora, kochamy rodziców za to, że wtedy jeszcze nie wiedzieli jak nas należy „dobrze" wychować. To dzięki nim spędziliśmy dzieciństwo bez słodyczy, szacunku, ciepłego obiadu, sensu, a niektórzy – kończyn.Nikt nie narzekał.
Patrz w górę –
Mam szczęście, że mam doświadczenie w inżynierii chemicznej, a jedną z rzeczy, które najbardziej lubię, jest przekształcanie piwa, wina i wódki w mocz. Robię to co dzień i naprawdę mi się to podoba" –