Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 324 takie demotywatory

No dajże łyczka! Jest taki upał! –
Jak się okazuje otyłość może byćproblemem nawet... po śmierci! – Przekonali się o tym właściciele domu pogrzebowego w Hillside Chapel w Cincinatti (Ohio, USA). W krematorium eksplodował piec, a wnętrze budynku stanęło w płomieniach. "Jeden z moich pracowników przeprowadzał kremację. Nieboszczyk był zbyt otyły i zrobiło się za gorąco. Jeden z pieców, który znajdował się w pobliżu, spłonął."Z podobnymi trudnościami borykają się właściciele domów pogrzebowych w Niemczech. Piece krematoryjne nie zawsze są bowiem w stanie poradzić sobie z dużymi ciałami – informuje telegraph.co.uk. Wszystko przez dużą ilość tłuszczu, która znacznie podwyższa temperaturę spalania w piecach krematoryjnych. Jak opisuje "Der Spiegel", w jednym z krematoriów w Hamelinie podczas spalania ciała ważącego ok. 200 kg, płomienie strzelały z 10-metrowego komina
Źródło: portalniezalezny.pl
W weekendzik tak przygrzało, oby następny był podobny –
Jest tak gorąco... Dajcie łyka piwka! –
Aż tak wam gorąco, że musieliściesię porozbierać? –
Największa kompromitacja w historii Oscarów! – Warren Beatty i Faye Dunaway przeczytali werdykt w najważniejszej kategorii - za najlepszy film. Dunaway ogłosiła, że najlepszym filmem został "La La Land". Po chwili na scenie zrobiło się gorąco i okazało się, że aktorzy otrzymali złą kopertę - w której był werdykt w kategorii najlepsza aktorka - Emma Stone z... "La La Land". Producent "La La Landu" ze zdenerwowaniem zaczął pokazywać właściwą kopertę i w amoku powtarzać "To nie żart, to nie żart!".Właściwym zwycięzcą okazał się "Moonlight"! Ostatecznie na scenie pojawiły się ekipy dwóch filmów, a statuetki trafiły do rąk właściwych twórców
Aktor ponownie trafił pod skalpel chirurga w celu usunięcia nawracających komórek nowotworowych. Od 2013 roku to już co najmniej 5 zabieg aktora –
Gdy czekasz aż ostygnie składnik, potrzebny do dania, czekasz godzinami.Gdy pijesz kawę lub herbatę, stygnie momentalnie –
 –
Równość po europejsku –  ZAPRASZAM, ZAPRASZAMWITAM GORĄCO! PROSZĘ, PROSZĘ!PRZYKRO w ALE MAMY PEWNE ZASADY!NIE WPUSZCZAMY DO NASZEJ PLACÓWKIOSÓB MANIFESTUJĄCYCH SWOJĄWIARĘ

Kiedy robi się gorąco

Kiedy robi się gorąco –  Historia miała miejsce w pewnym małym miasteczku, gdziekażdy zna każdego. Pewnego razu staruszka zostaławezwana do sądu jako świadek. Adwokat zapytał ją:• Pani Kowalska, zna mnie pani?- A. oczywiście, źe znam. panie Nowak, odkąd był panchłopcem. Taki grzeczny, zawsze mówił "dzień dobry",doprawdy, jestem zawiedziona, miałam nadzieję, żewyrośnie pan na kogoś porządnego. A pan manipulujeludźmi, pije. pali. kłamie, obgaduje ludzi za ich plecami.zdradza pan żonę. Uważa się pan za nie wiadomo jaką grubąrybę. a w rzeczywistości to pan Jesteś nędzna szprotka.Adwokat zmieszany próbuje zmienić temati wskazuje na drugiego prawnika.• A jego pani zna?- Pan Malinowski, oczywiście, że go znam! On jest tymleniwym gburem, co spal już z co drugą panną w tymmieście i ludzi się. że jego żona nic o tym nie wie. Cały czasma pan problemy z alkoholem, panie Stasiu?Oboje mecenasi omal nie zapadli się pod ziemię ze wstydu.Nagle sędzia ich przywołuje i szepcze stanowczo:- Jeśli zapytacie ją czy mnie zna. przysięgam, że wsadzę wasna 10 lat do wiezienia!
"Gorąco proszę o modlitwę za mój ukochany kraj, za Syrię. Jezu ufam Tobie." powiedziała Rand Mittri z Aleppo w Syrii kończąc swoje świadectwo na ŚDM – I ani słowa o chęci imigracji do Europy lub prośby o azyl
Kiedy otwieram drzwi samochodu, który długo stał zaparkowany na słońcu –
Zasada pięciu sekund: – Jeśli przyłożysz rękę do asfaltu i po pięciu sekundach zacznie cię parzyć, jest za gorąco, żeby wyprowadzić psa
Kiedy dziewczynom jest tak gorąco, że aż zimno... –
Kilka rzeczy, za które nienawidzę lata: – 1. Posiedź trochę na słońcu, a będzie cię piekła skóra przez co najmniej tydzień, nie mówiąc już o tym, że opalisz się nierówno.2. Duszno, gorąco, nie da się oddychać, nic się nie chce, człowiek się poci, śmierdzi, nie ma na nic siły.3. Pełno owadów, much, komarów, os, szerszeni, które nie dadzą ci spokoju albo pogryzą.4. Na ulicę wychodzi masa głupi ludzi, którzy ciągle chcą żebyś z nimi pojechał nad jezioro lub gdzieś indziej i nie obchodzi ich, że masz ochotę posiedzieć samemu w domu.5. Wszyscy cię zmuszają, żebyś się rozbierał, a ty nie chcesz pokazywać swojego okropnego ciała.
Gorąco w tej Francji, ale najważniejsze, że Szejk El-Januszati Vipati Cebullah dotarł cały i zdrowy –
...gdy ptaki roztapiają się na ulicach –

Dzisiaj cały internet ją czyta - oto legendarna książka pana DecoMorreno

Dzisiaj cały internet ją czyta - oto legendarna książka pana DecoMorreno – Polecamy! Najwyższa jakośćWydawnictwo: Extra CiemneGłówny bohater, którego imienia nie poznamy, jest typowym pracownikiem w supermarkecie. Niestety na osiedlu ma wielu wrogów. Doprowadzają go do szału, więc postanawia się wyprowadzić. Jednak wyprowadzka nie jest taka łatwa…Zabierałem się za lekturę "Najwyższej jakości" od wielu lat. Dziś w końcu usiadłem i...przeczytałem jednym tchem. Z początku gorzka opowieść z czasem przeradza się w zakrapianą mlekiem i słodyczą alegorię przemiany i odrodzenia. Wiadomo było, że Cacao DecoMorreno to pisarz wybitny, ale nie spodziewałem się, że zwali mnie z nóg już przy spisie treści i nie pozwoli wstać aż do ostatniej strony. Polecam!Chociaż nie przepadam za tak gorzkimi słowami, to tę książkę wręcz spijałam litrami. Idealnie wyważone dialogi i opisy, wyśmienicie wykreowani bohaterowie... Czego chcieć więcej? Uwielbiam i cieszę się, że było mi dane przeczytać to pyszne dzieło!Arcydzieło!Ksążka w swojej pozornej gorzkości emanuje słodyczą doznań.Niezapomniana lektura.Pełna zwrotów akcji i nietuzinkowych postaci. Pozycja obowiązkowa dla fanów mrocznych klimatów, jak również czarnego humoru. Bardzo pasuje do wieczorów spędzonych pod kołdrą z kubkiem ciepłego kakaa.W stylu autora można wyczuć kilka odwołań do twórczości Spice'a Kamisa czy nawet samego Mleka Ovity.Zdecydowanie gorąco polecam.Zwykle tak dobre pozycje znajduje się tylko w najlepszych księgarniach. Cieszy fakt, że w DecoMorreno zasmakowali nawet właściciele marketów. Polecam się tam wybrać bo można trafić ten brylant w pisarskiej koronie autora za całkiem przyzwoitą kwotę!Wow! Niezwykle głęboka, słodko-gorzka powieść. Pamiętam, że babcia miała w domu zawsze trzy egzemplarze, trzymała je w kuchni, by mieć zawsze pod ręką. Mówiła, że poprawia jej humor. Ja sam nigdy nie lubiłem DecoMorreno, z gatunku bardziej przemawia do mnie twórczość Henriego Nestlé i jego rozprawa o życiu królików z gatunku Nesquik nesquik.Mimo to, postanowiłem przeczytać Najwyższą jakość z braku laku. Mówią, że na bezrybiu i rak rybą, toteż sięgnąłem po DecoMorreno (moja mama też ma aż dwa ezgemplarze!). Ciepłe mleko popijane do lektury znakomicie wyostrza doznania, czytelnik odczuwa delikatną immersję ze światem przedstawionym.Polecam serdecznie.Arcydzieło postmodernistyczne autorstwa grupy twórców kryjących się pod pseudonimem DecoMorreno (na podobieństwo Bourbakiego).Powieść stanowi finezyjny kolaż wątków biopolityczno-postkolonialnych (Cacao), futbolowych (Deco) (sic! akcja rozgrywa się w Portugalii na przełomie XX-XXI wieku), autotematycznych (tytuł "Najwyższa jakość" ironicznie nawiązuje do Pynchonowskiej "Wady ukrytej", kolistość wiatraka nawiązuje do Borgesowskiego opowiadania "Koliste ruiny", a ciągłe nawracanie do przerwanego wątku to jawna drwina z "Jeśli zimową..." Calvina) i popkulturowo-konsumpcjonistycznych (wygląd okładki symuluje (Baudrillard!) opakowanie znanego również w Polsce kakao).Lektura zadowoli czytelnika zarówno o niewielkich kompetencjach (z uwagi na sensacyjną i lekko erotyczną fabułę), jak i o wysublimowanym potrzebach.Przepysznie się bawiłam, spędzając chwilę z Cacao DecoMorreno. :)Podobnie, jak podczas lektury "Marsjanina" i tu można zauważyć, że atmosfera i akcja książki jest w zasadzie gotowym kinowym przebojem. Autor niezwykle sugestywnie przekazuje stany emocjonalne głównego bohatera. Przed oczami, jak żywe stają szaro-szare płaskie obrazy kręcone kamerami przemysłowymi sklepowego monitoringu przeplatające się z pełnymi dynamiki ujęciami w kolorze. Brawo dla pomysłodawcy za pomysł, styl i wyczucie dramaturgii wewnętrznej!Odejmuję jedną gwiazdkę, ponieważ jedna z bohaterek (strona 258, drugi akapit) niepochlebnie wyraża się o mojej ulubionej czekoladzie.Nie wyobrażam sobie początku dnia bez przeczytania chociaż jednego cytatu z tego wybitnego dzieła!
Wyjrzałem na zewnątrz, żeby sprawdzić, czy wciąż jest gorąco... –