Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 60 takich demotywatorów

Prawo dżungli –
Dzieciństwo jest wtedy, kiedy jeszcze nie wiesz, że jedyne o czym marzysz to umowa na czas nieokreślony i żeby był dobry dojazd... –

Polski przedsiębiorca pokazał różnicę między polskimi i brytyjskimi urzędnikami. Jego wpis robi furorę w internecie

Polski przedsiębiorca pokazał różnicę między polskimi i brytyjskimi urzędnikami. Jego wpis robi furorę w internecie – "Rok 2006, mieszkam w Glasgow. Idę do pobliskiego Revenue (ich US) zasięgnąć języka po pomoc w wypełnieniu formularzy podatkowych. Siedzę w poczekalni, przechodzący urzędnicy zaczepiają mnie dwa razy czy można w czymś pomóc i na co czekam. Tłumaczę spokojnie, że mam numerek i zaraz moja kolej. W końcu podchodzę do biurka. Szeroki uśmiech, pada pytanie czy chcę coś do picia. Potem życzliwie przeprowadza przez proces, pomaga, pokazuje. Nie ma specjalnego traktowania ale jest życzliwość, wręcz krępująca. Wychodzę z załatwioną sprawą.Polska, Urząd Skarbowy. Zostaję wezwany w kwestiach niejasności VATu przy sprzedaży usług IT do UK. Zgłaszam się do pokoju na 4 piętrze. Dwie babki, jeden łysy jegomość. Babka daje znak ręką żebym podszedł do biurka nie spoglądając w moją stronę. Staję przed biurkiem, krzesła brak więc biorę z kąta. Zanotowane wzrokiem. Wystawiałeś faktury do Szkocji z błędnym podaniem przyczyny zerowego Vatu. Musisz zapłacić VAT za ostatni rok. Na pewno - pytam? Na pewno. Prawo. Robi mi się gorąco. Dzwonię do księgowej. Podaję słuchawkę babce. 5 minut rozmowy. OK - wystaw korekty faktur. Wyraźna ulga, wychodzę na miękkich kolanach ale szczęśliwy. Łysy podnosi głowę - "Nie ciesz się tak, nie ciesz. Miałeś farta."Pod US jest budka z tostami, w Szczecinie są genialne tosty z pieczarkami i serem. Po jednej z wizyt (łysy wykrakał, to nie był ostatni raz) w US stoję po tosta. Przede mną pani nieźle ubrana odbiera bułę i idzie w swoją stronę. Moja kolej. Pani wraca z wypapranym okruchami uśmiechem na twarzy. HA! Nie wydałaś mi paragonu! I wymachuje legitymacją US. Sprzedawczyni spokojnie tłumaczy, że paragon położyła na ladzie i babsko nie wzięło - to prawda, sam widziałem. W razie czego pokazuje na kamerę w narożniku, można sprawdzić nagranie. Babiszczę coś tam mamrocze - tym razem się upiekło, odchodzi zawiedziona żując bułę. Dziewczyna uśmiecha się do mnie i mówi, że co jakiś czas próbują. Nie mogę uwierzyć, że to prawda.Dublin, Irlandia, konferencja branżowa. Rozkładamy się ze stoiskiem. Senny początek ale po 9.00 pojawiają się zainteresowani, nagle poruszenie. Przybiega jegomość, za moment będzie tu Pat Breene, Minister Handlu. No tak, będą fotki w otoczeniu innowacji. Odwiedza po kolei stoiska, przychodzi do nas, zadaje pytania (na temat ;), rozmawia bez zadęcia. Pada informacja, że my z Polski. Dyskretny znak ręką do wsparcia i żegna się. Za moment pojawiają się ludzie z ich agencji wsparcia firm z zagranicy, spisują dane. Po godzinie są znowu, już zrobili intel w Polsce co my za jedni. W ciągu godziny sprowadzają gościa, który tłumaczy zasady działania i daje numery telefonów, kontakty i potrzebne informacje. Zjawiają się inwestorzy, padają poważne propozycje. Wszystko w ciągu 2h.Berlin, spotkanie największej społeczności branżowej VR w Europie. Ostatnie piętro industrialnego budynku nad Szprewą. Na ścianach obdrapany beton, prelegent z Nvidia podstawia drabinę malarską, kładzie maka i robi prezkę dla przedstawicieli 300 firm. Następny jest gość z MSI, denerwuje się bo na sali masa ludzi z branży. Bez połysku, bez torebek, pendrive'ów i szopki. Ani grosza z UE.Konferencja w Polsce, wielomilionowy budżet z UE, organizuje spółka z budżetu samorządu. Przyjeżdżamy, opowiadamy o technologii, za darmo. Nie będzie honorarium - bez zwrotu za dojazd. Na sali znajomi, zero klientów. Ale przyjeżdżajcie, skorzystacie. Myślimy sobie - wspieramy lokalne społeczności. Co tam. Oprawa super cacy. Błysk i połysk. Laski odstawione jak na balu karnawałowym, torebki, pendrive'y, katalogi, teczki. Film promocyjny profeska na fejsie. Na koniec konferencji podziękowanie w mailu od pani organizatorki, od myślnika załącza wszystkie swoje dokonania, CC do szefa. Na pierwszy rzut oka widać, że bedą premie.Polska misja gospodarcza w Londynie. Największe targi IT na świecie. Zapchane pawilony. Mamy się promować. High hopes. Na spotkanie zorganizowane przez misję przychodzi 5 osób, w tym ambasador. W samym oku cyklonu udaje się zrobić spotkanie na które nie przychodzi nikt.Dlaczego w Amsterdamie, Londynie, Berlinie czy Dublinie jestem traktowany dobrze i życzliwie, a u siebie podejrzliwie? Dlaczego ich agencje wsparcia są skuteczne a nasze nie? Dlaczego u nas musi być wysoki połysk i bizancjum pomimo, że w Berlinie Google wystawia się na drewnianym stoisku w obdrapanym betonowcu (i o dziwo to ma styl). Dlaczego na ich konferencjach zarabiają wszyscy, a na naszych organizatorzy? Może w końcu warto by się zastanowić, skąd oni tam w Berlinach i Londynach mają tę kasę a my nie.Tam sobie rozmyślam czytając projekt ustawy z dnia 25 maja br. o odpowiedzialności prawnej podmiotów zbiorowych. I uspokajam się, że zawsze jest sąd... I konstytucja biznesu
Ciekawe, co na to mój szef, gdy dowie się, że przeprowadzam się ze Szczecina do Przemyśla –
Morskie Oko - nie polecam – ostrzegam wszystkich przed wycieczką nad Morskie Oko - dojazd bryczką zajął nam prawie godzinę.  Byłem zmęczony więc rozbiliśmy namiot aby przenocować. Zrobiło się jednak zimno i ciemno więc zadzwoniliśmy po ratunek. Helikopter nie chciał nas zabrać - wzięli tylko dzieci a my musieliśmy wracać pieszo i to z tym namiotem. Jeszcze nam mandat wlepili. Nigdy więcej - powiedziałem już sobie i nie wrócę tam
Tak warszawiacy z Ursusa dojeżdżająna nową obwodnicę –
Ciekawe czy dojazd pociągiem... –
Szacunek dla pana Józka, który od 2008 roku bezpłatnie pomaga tym, których nie stać na profesjonalną pomoc – Tacy ludzie przywracają mi wiarę w człowieka! Emerytom, rencistom, niepełnosprawnym i matkom samotnie wychowującym dzieci, mieszkającym na Tarchominie i na Nowodworach — pomogę w drobnych naprawach z zakresu - hydrauliki, stolarki i elektryki. Nieodpłatnie jedyny koszt to: —10 zł (za dojazd) plus ewentualne materiały. Od wtorku do piątku w godz. 10 -15
A ty jak jeździsz do pracy? –  Jak ludzie jeżdżą do pracy?metrem samochodem rowerem z obrzydzeniem
I to wszystko za 600 zł za turnus - 24 h/dobę – Skoro pracownicy mają podniesioną stawkę do 12 zł za godzinę my też poprosimy 12 zł za 24 godziny pracy lub określenie w warunkach umowy od której do której pracujemy, bo póki co pojęcie czasu wolnego dla wychowawcy kolonijnego nie istnieje Plan Dnia wychowawcy kolonijnego:6.00 - pobudka6.30 - kontrola higieny7.00 - śniadanie8.00 - zbiórka8.30 - 13.00 - organizacja czasudla grupy13.00 - obiad14.00 - 18.00 - organizacjaczasu dla grupy18.00 - obiad19.00 - zajęcia wieczorne21.00 - kontrola przedwieczorna22.00 - cisza nocnacała noc - czuwanie isprawdzanie czy wszyscy żyjąWymagania?Całkowita dyspozycyjność,znajomość pierwszej pomocyumiejętność gry na gitarze,znajomość setek gier, zabaw,cierpliwość do dzieci,umiejętność pracy w stresie,dojazd własny, sprzęt własny,brak możliwości powrotu dodomuOdpowiedzialność w 100% zazdrowie i życie dziecka, brakczasu wolnego, gdy wszystkojest OK nikt Cię nie pochwali,niech jedna rzecz będzie nie tak,rodzice Cię zjedzą, szef biurawyrzuci z pracy, zła sławapójdzie w świat
Źródło: http://www.wychowawcy.pl/praca.html - tutaj znajdują się stawki dla wychowawców. Dla ludzi z zewnątrz praca wychowawcy to wieczne wakacje, tak naprawdę jest to ciężka, odpowiedzialna praca i od 20 lat nam się wmawia, że powinniśmy robić to dla dzieci
Dojadę, dojadę, dojadę... –
Nowa akcyza na samochody zza granicy i ubezpieczenia  - czyli jak nasz rząd chce nas okraść z pieniędzy – APEL - UDOSTĘPNIAĆ, PRZESYŁAĆ DALEJ!  IM WIĘCEJ OSÓB TO ZOBACZY TYM LEPIEJ. NIE DAJMY SIĘ WYR*CHAĆ RZĄDOWI. WALCZMY O SWOJE. Patologia z Wiejskiej nie przestaje nas zaskakiwać. Że wy zarabiacie w sejmie dziesiątki tysięcy na miesiąc to nie znaczy że każdy tyle zarabia. Obecnie przeciętny Kowalski zarabia 1/3 przez rok ile wy przez miesiąc. I co, za 3 000 zł (licząc, że dwoje pracują) opłacić wszystko, rachunki,czynsze, szkoły, ubrania, jedzenie, paliwo na dojazd do pracy, nieprzewidziane wydatki i co? Mamy teraz każdy kupić nowy samochód bo wy tak chcecie? KU*WA ZA CO?Za rządów PO i PSL ludzie wyjeżdżali do UK, a teraz trzeba będzie na pieszo z*********ć
Uwaga! W parku miejskim grasuje maniak seksualny! – Dojazd autobusami 16 i 69
Jeśli jesteś przeciw legalizacji broni to wiedz, że przestępca wyjmuje broń z kieszeni w niecałą sekundę – Policja dojedzie do ciebie w niecałe pół godziny
Źródło: internet

Lekko uwspółcześniona bajka o rycerzu i smoku

Lekko uwspółcześniona bajka o rycerzu i smoku –  O smoku i dzielnym rycerzu My, Król, Wybraniec Boga, Opiekun Swego Ludu, Obrońca Wdów i Sierot, Pogromca Pcheł i Brudu, Krzewiciel Dóbr Kultury, Światłością Swą Świecący, dalej w tym dokumencie zwany ZAMAWIAJĄCYM, chcemy ogłosić przetarg na ścięcie głowy gada, co owce i dziewice z królestwa nam podjada. W przetargu owym udział brać może każdy rycerz, który szambelanowi ofertę swą opisze oraz przedstawi temuż stosowne dokumenta, świadczące, że posiada koncesję na zwierzęta baśniowe do odstrzału, że nie brak mu dzielności i że nie pozostaje w służbowej podległości, w relacji pokrewieństwa lub, nie daj Bóg, pożycia z gadem, którego wkrótce pozbawić miałby życia, sprawiając mu tym ból. Podpisano: My, Król. Projekt finansowany ze środków Funduszu na rzecz Kmiotków. Ja, rycerz Semko z Glona, zwany tu WYKONAWCĄ, gotowym zabić smoka, co nie szanuje praw, co owce pożera z pastwisk, niszcząc bioróżnorodność, (nie mówiąc o dziewicach) i klnę się na swą godność, że się pojawię wkrótce z obciętą smoka głową, a za swój czyn odważny zapłatę chcę takową: 1/2 (słownie: pół) królestwa przez smoka nękanego, oraz za żonę córkę wziąć ZAMAWIAJĄCEGO. Podpisał własną ręką odważny rycerz Semko Wyrażam zgodę na przetwarzanie herbu i nazwiska na potrzeby postępowania w sprawie smoczyska. My król. Wybraniec Boga, no i tam dalej wszystko, już wiemy, kto mieć będzie zaszczyt zabić smoczysko. Jako że zakup siarki, by wypchać nią barany w projekcie jest wydatkiem niekwalifikowanym, oferta S. Dratewki zostaje odrzucona, a WYKONAWCĄ będzie pan rycerz Semko z Glona. Precz, smoku. z naszych pól! Podpisano: my, Król. Ja rycerz Semko z Glona, spełniłem już umowę, przedkładam dokumenta, załączam smoka głowę. Ponadto chciałem prosić u Waszej Łaskawości o zwrot dojazdu kosztów (załączam konia kości). Podpisał własną ręką odważny rycerz Semko My, Król jesteśmy radzi, żeś chwacko się uwinął, zaznaczyć jednak trzeba, że deadline wczoraj minął. Umowne kary zatem naliczyć tu należy: królewny Ci nie damy, niech gnije dalej w wieży, bo choć do gustuś przypadł prześlicznej tej panience, to sam rozumiesz przecież, związane mamy ręce. Z królestwa oddajemy Ci tę część z jamą smoczą, ziemię jałową. ale na sposób swój uroczą. Konia nie odkupimy - z umowy nam wynika za dojazd ryczałt tylko w postaci psa jamnika. A jamnik - ziemi sól! Podpisano: My, Król. My, kmiecie ze wsi Chlupno, się pisać ośmielamy, do Waszej Wysokości, albowiem wylazł z jamy ten smok, co przez rycerza miał oberżniętą głowę i widać, że wyrosły w tym miejscu mu trzy nowe. Chodzi i ogniem zieje, pustoszy ojcowiznę, dziewczęta podszczypuje i zżera rogaciznę. Ratujcie, Królu Złoty! Twoje oddane chłopy. My, Król, tak oświadczamy: na dedragonizację w bieżącej perspektywie skończyły się dotacje. Lecz wszystko jest w porządku, gdyż wskaźnik na zwierzęta baśniowe wyrobiony - jest jedna głowa ścięta. Wracajcie do uprawy ról! Podpisano: My, Król.
W tym roku jako przyszły student chciałem sobie dorobić – W Polsce znalazłem kilka ofert pracy za nie bagatela 900 zł miesięcznie, wszystko fajnie jak miałbym mieszkać pod mostem. W Anglii, za najniższą krajową opłaciłem sobie mieszkanie, jedzenie, rachunki i dojazd do pracy, po dwóch miesiącach przywiozłem ponad 7000 zł. Polska przyjazna studentom?Chyba kpicie!
Na umowie masz 1750 zł, pracodawca płaci za Twoją pracę 2112,95 zł, na rękę z tego dostajesz 1286,16 zł.Po odliczeniu kosztów własnych (dojazd do pracy, posiłek regeneracyjny) około 20 zł/dzień, co daje 440 zł/miesiąc – W rzeczywistości za cały miesiąc pracy dostajesz  ok. 846,16 zł. Za 8 godzin ciężkiej pracy dostajesz (22 dni robocze) 38,46 zł.A to oznacza, że za godzinę swojej pracy dostajesz 4,80 zł...
Standardy – To sztuka utrzymania poziomu a nie jego obniżanie
Kasinka Mała. RZGW chce zgłosić sprawę do prokuratury bo nie poczekali na... "pomoc"! – Na "pomoc" ze strony urzędników trzeba by było czekać min. 3/4... tygodnie.Mieszkańcy zbudowali przeprawę przez rzekę w... 3DNI!Dzięki przeprawie jest dojazd do blisko 30 domów oraz przedsiębiorstw.
Źródło: http://limanowa.in/wydarzenia przeprawa-gotowa-i-to-w-trzy-dni,18598.html