Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 190 takich demotywatorów

Niemiecki cyrk Circus Roncalli używa niesamowitych hologramów, by uniknąć gnębienia żywych zwierząt –
To prawda –  2 h.6SPET#spotterkaCześć! Gdzie dostanę najlepszewegańskie pączki na tłustyczwartek?LikeCommentShareYou and 75 othersMost relevant vW dupie, weganskie paczki, weganskikebab i za chwile moze k*rwaweganskie zwierzeta zaczna hodowac!Pi3rdole co za cyrk, jakos 50 lat temuwszystko bylo z laktoza, z miesem ikazdy zyl i byl zdrowy, a teraz? Terazto sie w dupach przewraca.2h Like Reply111DEMOTYWATORY.PLTo prawda
A niech się laski kłócą, nie mój cyrk... –
0:14
Rzeczowa odpowiedź –  Panie premierze! A kiedy będzie można pójść do cyrku? Jesteśmy otwarci przez cały czas!
Prawie 2 mln osób w wieku 70+ bez szczepionki przed kwietniem. Po co był ten cały cyrk z zapisami? – Rząd zaprosił ponad 3 mln osób w wieku 70-79 lat do zapisów na szczepienia, choć wiedział, że w I kwartale dla tej grupy zostało jedynie 1,2 mln szczepionek. Skazał seniorów na stresującą i poniżającą rywalizację o własne zdrowie czy życie. Tłoczyli się w kolejkach na próżno
Duński rząd postanowił kupić za 1,5 miliona euro dwa słonie z cyrku, aby je uwolnić. Dania chce wprowadzić nowe prawo, w którym zwierzęta nie będą mogły występować w cyrku –
Szczyrk zaprasza! – Tylko w maseczkach...

Krzysztof Skiba zamieścił taki wpis odnośnie ostatniej afery:

 –  ZGNIŁE BANANYMedia rządowe nadal grzeją temat szczepień kilkunastu aktorów, jak wodę w czajniku na poranną herbatkę. Z faktu, że grupka znanych osób zaszczepiła się, bo dostała od szpitala takie zaproszenie, robi się quasi szpiegowski cyrk. Coś na pograniczu współpracy z gestapo i naplucia na pomnik poległych powstańców. Jeden z portali ujawnia maile Fundacji Krystyny Jandy do aktorów, w których mowa jest o MOŻLIWOŚCI zaszczepienia. Nie ma w tym absolutnie nic sensacyjnego, ani nielegalnego, ale całość przekazu brzmi jakby odkryto, że Janda trzyma w swoim teatrze szczepionki, które zabrano emerytom z Podlasia. Odnoszę wrażenie, że Polska to jedyny kraj, w którym władza propaguje szczepienia poprzez wylewanie pomyj na osoby zaszczepione. Już wiemy na czym polega ten głośny "narodowy program szczepień". Polega na skutecznym odstraszaniu osób chętnych na szczepienia. Żaden znany artysta już się w tym roku nie zgłosi do akcji w obawie przed medialnym linczem. Pan premier ogłasza, że trzeba przeprowadzić śledztwo w sprawie szczepień bez kolejki. Słusznie. Może warto też przeprowadzić  śledztwo, w sprawie okazyjnego zakupu niezwykle wartościowych gruntów przez  premiera, które to grunty kupiono dzięki protekcji zaprzyjaźnionego z rodziną Morawieckich biskupa, oskarżanego o pedofilie? Różnica jest taka, że atrakcyjne grunty były tylko dla Mateusza, a szczepionki są dla wszystkich chętnych. Władza właśnie połyka prywatny bank Czarneckiego. Dziś zabierają komuś bank, jutro zabiorą twój dom, a pojutrze zabiorą twoje piwo z lodowki i poduszkę z kanapy.  Władza potrzebuje pieniędzy, aby móc przetrzymać kryzys i najlepiej przecież zabrać komuś, a nie sobie. Żeby to przykryć trzeba było Jandę wpuścić w maliny, a potem sprać medialnie na kwaśne jabłko. Oto zgniłe owoce władzy. Władza PiS jest jak podniłe banany na srebrnej tacy. Niby podniłe, ale dla wielu ciągle jeszcze całkiem atrakcyjne.
Jambolina - najbardziej samotny niedźwiedź na świecie, po 11 latach opuścił cyrk na Ukrainie, gdzie żył w bardzo ciasnej klatce. Został przewieziony do rezerwatu w Szwajcarii, gdzie wkrótce zostanie przedstawiony innym niedźwiadkom –
 –
Robert Makłowicz skomentował ostatnie wydarzenia w naszym kraju – "Jeżeli widzi się, jak rząd tańczy na urodzinach Radia Maryja, czyli instytucji, która według wielu ludzi wierzących nie ma nic wspólnego z ideałami chrześcijaństwa, widzi się tam pląsającego z różańcem w dłoni dawnego gorliwego komunistycznego prokuratora, który teraz jest sędzią Trybunału Konstytucyjnego, to jest to Monty Python. Tak, z naszego życia publicznego i politycznego uczyniono 'Latający Cyrk Monty Python’a', ale w tym wypadku zupełnie wyjątkowo mnie to nie śmieszy"
Tę słonicę złapano na sawannie w Zimbabwe i przewieziono do cyrku w USA. Była bardzo okrutnie tresowana i bita. W 1994 roku po 20 latach tortur nie wytrzymała i uciekła taranując ogrodzenie ringu i samochody, które stały obok cyrku – Policjanci wystrzelili do niej 86 razy aż w końcu padła. Umierała 2 godziny. Jeśli jeszcze raz ktoś Wam powie, że zwierzęta w cyrku wcale nie mają tak źle to przypomnijcie sobie to zdjęcie i te oczy pełne bólu, strachu i bezsilności.
Jak ja uwielbiam roszczeniowe madki, które chcą wcisnąć się i skorzystać z toalety "na krzywy ryj", pomimo, że toaleta publiczna jest kawałek dalej –  Taka sytuacja w stylowej. Śmiech na sali córka chciała skorzystać z toalety wiec byłam zmuszona zakupić cos u nich bo Pani Szanowna życzyła sobie 50 zł no cyrk Toaleta wyłącznie dla gości lokalu Osoby z zewnątrz które nie dostosują się do informacji obciążone zostaną kwotą 50 zł za dezynfekcję całych toalet
Ktoś wie jak Adrian wypadł? –
Idealne miejsce –  Cyrk Fantazja Niedziela godzina 15 Mój prezydent Andrzej Duda
Pewnie już wszyscy to widzieli, ale... – Odniosę się do jednego zdania - "Trzynastkę pan dostał ode mnie i od rządu". Ode mnie? Naprawdę mega ego. Wykształcony człowiek mówi, że dał coś od siebie. Z własnej kieszeni finansuje? To jak pan do niewolnika mówił kiedyś, dostałeś ode mnie szopę i michę żarcia, to siedź w niej i nie pyskuj. Naprawdę? Mógłbym powiedzieć na przykład, że brałem udział i w jakiś sposób przyczyniłem się do podwyżek w pracy dla pracowników, jako ich przełożony nie będąc właścicielem firmy. Ale mógłbym również powiedzieć, że mają wypłaty ode mnie. Już nie nawet dzięki mnie, ale ode mnie. Nie wspomnę, że ten cały cyrk zaczyna przypominać swego rodzaju wypominanie, czego nie cierpię. Dałem, zrobiłem, pamiętajcie. Ja rozumiem, że trzeba udowodnić swoją wartość, ale fajnie byłoby zobaczyć i usłyszeć jakieś konkrety. A tu w kółko jeden temat. Wszyscy wiedzą jaki
0:38
Chodzi o Cirque du Soleil, który jest znany z tworzenia widowisk cyrkowych na całym świecie. Przyczyną bankructwa jest oczywiście kryzys związany z pandemią. Firma zwolni 3,5 tys. pracowników –
Chłopiec nie miał podejrzenia zakażenia, tylko miał rozcięte palce, które później mu zszyto. Po co ten cyrk z dziwną ankietą? Czemu i komu to ma służyć? Czy szpitalowi chodzi o statystykę? –

Sławomir Mentzen pięknie i zwięźle podsumowuje cały ten cyrk związany z wyborami

 –  Sławomir Mentzen7 godz. · Wprowadzanie wyborów korespondencyjnych zaczęło się groteskowo, od wolty Jarosława Gowina, który głosował przeciwko nim w Sejmie, namawiając jednocześnie swoich posłów do ich poparcia. Dzięki temu prostemu trickowi Gowin odwrócił sytuację o 360 stopni i pozwolił trafić ustawie do Senatu. Od razu było wiadomo, że przez miesiąc Senat ustawy nie wypuści, więc będzie ona głosowana ponownie w Sejmie na trzy dni przed wyborami. Normalny człowiek stwierdziłby wtedy, że nie da się w trzy dni zorganizować wyborów, ale nasi rządzący wyrastają ponad przeciętność ludzi normalnych i wiedzą lepiej.Jacek Sasin zarzekał się, że wybory będą zorganizowane 10 maja na tip-top. Każdy szczegół zostanie dopięty, wszystko zostanie przeprowadzone perfekcyjnie i nie widać na horyzoncie żadnych zagrożeń. Jego zastępca, wiceminister Artur Soboń tłumaczył nam, że zabezpieczenia kart do głosowania będą dalej idące niż w tradycyjnych wyborach. Wszystko miało być gotowe na 10 maja.Przygotowania ruszyły z kopyta. Najpierw zmieniono prezesa Poczty Polskiej i zastąpiono go wiceministrem obrony. Jak powszechnie wiadomo, jeżeli organizacja nie działa, to trzeba jej na stanowisko kierownicze dać wojskowego. Działało za Sanacji, działało za Jaruzelskiego, teraz też musi zadziałać. Nowy prezes ruszył z ofensywą mocno i zdecydowanie. Poczta Polska wysłała w nocy maila do samorządów z poleceniem wydania spisu wyborców. Mail podpisany był "Poczta Polska" i nie różnił się wiele od wiadomości od nigeryjskiego księcia proponującego interes życia. Samorządowcy, ku zdumieniu naszej władzy, wyrzucili maila do spamu i gromadnie odmówili wzięcia udziału w tym interesie.Równolegle zaczęło się szukanie frajera, który przyjmie zlecenie druku kart wyborczych na wybory, które dopiero mają otrzymać wątpliwą podstawę prawną. Gdy PWPW wykręciła się problemami technicznymi, trzeba było szukać na rynku. No i oczywiście polscy przedsiębiorcy wiedzący doskonale czym kończy się dogadywanie się z politykami PiS i urzędnikami na gębę zlecenia się nie podjęli. Odważyła się dopiero niemiecka firma, mająca poczucie bezpieczeństwa z powodu ochronnego parasolu rozłożonego nad niemieckimi firmami przez poważne państwo niemieckie.Druk szedł aż furczało, PKB rosło. Glapiński drukował pieniądze, Sasin świetnie zabezpieczone karty wyborcze. Poszło tak rewelacyjnie, że najpierw wyciekły wydrukowane karty wyborcze a następnie w świetnej jakości ich wersja cyfrowa gotowa do druku i edycji. Każdy mógł teraz wydrukować sobie swój zestaw kandydatów i rozrzucić po ulicy lub wrzucić sąsiadom do skrzynki pocztowej, co zresztą w wielu miejscach się wydarzyło.W międzyczasie cały PiS rzucił się do korumpowania posłów opozycji. Czego to im nie obiecywano. Posady wiceministrów, etaty w spółkach Skarbu Państwa, dla posłów, ich rodzin i współpracowników. Roztaczano miraże wspaniałej kariery w stylu Adama Andruszkiewicza. Z drugiej strony grożono posłom Gowina utratą pracy przez ich rodziny i współpracowników. Swoją drogą, jak mi jeszcze raz ktoś powie, że spółki Skarbu Państwa mają przede wszystkim zapewniać Polsce strategiczne bezpieczeństwo, a nie miejsca pracy dla tej hydry nienasyconej ich dzieci, żon i matek, to zabiję go śmiechem.W tak wesołych nastrojach skończył się nam długi weekend. Do wyborów zostały jakieś cztery dni, gdy dalej nie było ustawy na podstawie której można by je przeprowadzić, gdy nie było też przepisów na podstawie których można by przeprowadzić wybory tradycyjne. Wtedy to, w tych nieoczekiwanych przez nikogo okolicznościach, Jacek Sasin przyznał wreszcie, że przeprowadzenie wyborów 10 maja może być trudne. Aby się upewnić, czy Sasin nie ściemnia, Marszałek Sejmu Elżbieta Witek wysłała wczoraj oficjalne zapytanie do PKW, czy zorganizowanie przez PKW wyborów w dniu 10 maja jest możliwe. Tak. PiS najpierw przepchnął ustawę pozbawiającą PKW możliwości przeprowadzenia wyborów, a następnie się zapytał, czy ta da radę zrobić jakieś wybory.PKW oczywiście odpowiedziała, że na cztery dni przed terminem, nie mając podstawy prawnej - ustawy i rozporządzeń, kart do głosowania, komisji wyborczych i wielu innych elementów nie da się przeprowadzić wyborów.Nie wiem jak was, ale w ogóle mnie nie dziwi, że zupełnie oczywiste sytuacje ciągle zaskakują naszych rządzących. Mówimy przecież o ludziach, których zaskoczyły obchody 100 lecia odzyskania niepodległości przez Polskę i na ostatnią chwilę próbowali na rympał przejąć Marsz Niepodległości. Mówimy o ludziach których zaskoczyło 100 lecie Bitwy Warszawskiej i przez 5 lat rządów nie byli w stanie zbudować nic co by tę kluczową dla polskiej historii bitwę upamiętniało. Żyjemy w kraju, gdzie co roku w grudniu telewizja tłumaczyła widzom, że zima ponownie zaskoczyła drogowców.Żyjemy w kraju, który w środku największego od dekad kryzysu gospodarczego, postanawia sobie urządzać cyrk z wyborami prezydenckimi i dorzucić do nich jeszcze wybory parlamentarne. Bo nic tak nie pomaga w kryzysie gospodarczym jak kryzys polityczny i konstytucyjny. Powinienem w sumie już dawno do tego przywyknąć, ale jakoś i tak mnie to boli.Do wyborów zostały trzy dni i jedenaście godzin. Nie ma ustawy, nie ma komisji, nie ma kart wyborczych. A co jest? Cyrk jest.
Szykuje się niezły cyrk zamiast wyborów. Po ulicach Głogowa fruwają karty do głosowanie, które też każdy może sobie wydrukować we własnym domu. PDF z pakietem wyborczym pojawił się w internecie –