Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 12 takich demotywatorów

Bo swoją wartość trzeba znać –
Ona była feministką do szpiku kości, ale co pierścionek z brylantem, to pierścionek z brylantem –
Maja Bohosiewicz napisała dekalog świeżo upieczonego ojca. Nie każdy punkt się spodoba – 1. Zanin w szpitalu się znajdziemy, zobacz co do torby dziecka włożyłam, abyś nie musiał szukać w kieszeniach kurtki SMOCZKA o który prosi Cię położna kiedy jam jest jeszcze na sali. 2. Zrozum, że spódnica i sukienka to dwie różne rzeczy, tak jak body i pajacyk. Body to to z 3 guzikami między nogami, pajacyk z guzikami od szyji aż po stopę. 3. Jeżeli rozkazuję przyodziać dziedzicowi pajacyk na body, to nie mam na myśli odwrotnej kolejności. Najpierw body, potem pajacyk jego mać.4. Zanim wrócę do domu nagotuj wielki gar rosołu, kup zgrzewkę wody i poproś swoją mamę o kilka gotowych potraw do zamrożenia, łatwych do odgrzania. Nie, nie dla Ciebie. DLA MNIE. 5. Zadzwoń do kolegów i przeproś, ale Twoje pępkowe odbędzie się kiedy będę czuła się dobrze, a nie w dzień narodzin kiedy potrzebuje żebyś był obok. 6. Nie, nie czuje się dobrze kilka h po akcji porodowej, nie dyskutuj. 7. Weź przynajmniej 5dni urlopu na czas mojego wyjścia ze szpitala. Nie zostawiaj mnie samej w domu na dłużej niż 2h. 8. Tak, będę płakać, niekoniecznie będę mieć racjonalny powód. Potrzebuje wtedy przytulenia, zrozumienia, węglowodanów. 9. Tak, brzuch po porodzie wygląda przez miesiąc jak w 6miesiącu ciąży, nie próbuj tego zauważyć czy skomentować. 10. Na śląsku tradycja, brylant za dziedzica. Do szpitala jedzie się z pierścionkiem. Ewentualnie można wymienić na wymarzoną torebkę, buty czy inny zbytek. Odkurzacz bezprzewodowy to nie zbytek to KONIECZNOŚĆ
Dziewczyna narzeka na zbyt drogi pierścionek zaręczynowy. Oto jej list: – "Czego w nim nie lubię? Łatwiej byłoby wymienić, co lubię. Na pewno nie pasuje mi jego kolor, bo fanką złota raczej nigdy nie byłam. Wielkość też mnie przytłacza. Jest zbyt masywny. Gdyby ten brylant był nawet tak duży, ale sam, to jeszcze OK. Ale wokół jest mnóstwo mniejszych kamyczków i razem wygląda to już kiczowato. Pewnie wyjdę na niewdzięczną, ale nie oczekiwałam tak drogiego dowodu miłości. Kilka tysięcy maksymalnie, skoro już chciał się pokazać. Ale kilkanaście to już za dużo. Wolałabym gdzieś wyjechać albo dołożyć do kupna nowego samochodu." Zgadzacie się z takim pragmatycznym podejściem, czy nie powinna jednak narzekać?
Co byś zrobił, gdybyś znalazł na ulicy pierścionek z brylantem o wartości 50,000 funtów? – Chłopak znalazł pierścionek przed restauracją i postanowił odszukać osobę, do której należała biżuteria. Zorganizował więc akcję poszukiwawczą na Facebooku. Udało się odnaleźć właścicielkę - pierścionek należał do starszej kobiety.A Ty jakbyś się zachował?
Lepszy prezent niżpierścionek z brylantem –

Dzisiaj cały internet ją czyta - oto legendarna książka pana DecoMorreno

Dzisiaj cały internet ją czyta - oto legendarna książka pana DecoMorreno – Polecamy! Najwyższa jakośćWydawnictwo: Extra CiemneGłówny bohater, którego imienia nie poznamy, jest typowym pracownikiem w supermarkecie. Niestety na osiedlu ma wielu wrogów. Doprowadzają go do szału, więc postanawia się wyprowadzić. Jednak wyprowadzka nie jest taka łatwa…Zabierałem się za lekturę "Najwyższej jakości" od wielu lat. Dziś w końcu usiadłem i...przeczytałem jednym tchem. Z początku gorzka opowieść z czasem przeradza się w zakrapianą mlekiem i słodyczą alegorię przemiany i odrodzenia. Wiadomo było, że Cacao DecoMorreno to pisarz wybitny, ale nie spodziewałem się, że zwali mnie z nóg już przy spisie treści i nie pozwoli wstać aż do ostatniej strony. Polecam!Chociaż nie przepadam za tak gorzkimi słowami, to tę książkę wręcz spijałam litrami. Idealnie wyważone dialogi i opisy, wyśmienicie wykreowani bohaterowie... Czego chcieć więcej? Uwielbiam i cieszę się, że było mi dane przeczytać to pyszne dzieło!Arcydzieło!Ksążka w swojej pozornej gorzkości emanuje słodyczą doznań.Niezapomniana lektura.Pełna zwrotów akcji i nietuzinkowych postaci. Pozycja obowiązkowa dla fanów mrocznych klimatów, jak również czarnego humoru. Bardzo pasuje do wieczorów spędzonych pod kołdrą z kubkiem ciepłego kakaa.W stylu autora można wyczuć kilka odwołań do twórczości Spice'a Kamisa czy nawet samego Mleka Ovity.Zdecydowanie gorąco polecam.Zwykle tak dobre pozycje znajduje się tylko w najlepszych księgarniach. Cieszy fakt, że w DecoMorreno zasmakowali nawet właściciele marketów. Polecam się tam wybrać bo można trafić ten brylant w pisarskiej koronie autora za całkiem przyzwoitą kwotę!Wow! Niezwykle głęboka, słodko-gorzka powieść. Pamiętam, że babcia miała w domu zawsze trzy egzemplarze, trzymała je w kuchni, by mieć zawsze pod ręką. Mówiła, że poprawia jej humor. Ja sam nigdy nie lubiłem DecoMorreno, z gatunku bardziej przemawia do mnie twórczość Henriego Nestlé i jego rozprawa o życiu królików z gatunku Nesquik nesquik.Mimo to, postanowiłem przeczytać Najwyższą jakość z braku laku. Mówią, że na bezrybiu i rak rybą, toteż sięgnąłem po DecoMorreno (moja mama też ma aż dwa ezgemplarze!). Ciepłe mleko popijane do lektury znakomicie wyostrza doznania, czytelnik odczuwa delikatną immersję ze światem przedstawionym.Polecam serdecznie.Arcydzieło postmodernistyczne autorstwa grupy twórców kryjących się pod pseudonimem DecoMorreno (na podobieństwo Bourbakiego).Powieść stanowi finezyjny kolaż wątków biopolityczno-postkolonialnych (Cacao), futbolowych (Deco) (sic! akcja rozgrywa się w Portugalii na przełomie XX-XXI wieku), autotematycznych (tytuł "Najwyższa jakość" ironicznie nawiązuje do Pynchonowskiej "Wady ukrytej", kolistość wiatraka nawiązuje do Borgesowskiego opowiadania "Koliste ruiny", a ciągłe nawracanie do przerwanego wątku to jawna drwina z "Jeśli zimową..." Calvina) i popkulturowo-konsumpcjonistycznych (wygląd okładki symuluje (Baudrillard!) opakowanie znanego również w Polsce kakao).Lektura zadowoli czytelnika zarówno o niewielkich kompetencjach (z uwagi na sensacyjną i lekko erotyczną fabułę), jak i o wysublimowanym potrzebach.Przepysznie się bawiłam, spędzając chwilę z Cacao DecoMorreno. :)Podobnie, jak podczas lektury "Marsjanina" i tu można zauważyć, że atmosfera i akcja książki jest w zasadzie gotowym kinowym przebojem. Autor niezwykle sugestywnie przekazuje stany emocjonalne głównego bohatera. Przed oczami, jak żywe stają szaro-szare płaskie obrazy kręcone kamerami przemysłowymi sklepowego monitoringu przeplatające się z pełnymi dynamiki ujęciami w kolorze. Brawo dla pomysłodawcy za pomysł, styl i wyczucie dramaturgii wewnętrznej!Odejmuję jedną gwiazdkę, ponieważ jedna z bohaterek (strona 258, drugi akapit) niepochlebnie wyraża się o mojej ulubionej czekoladzie.Nie wyobrażam sobie początku dnia bez przeczytania chociaż jednego cytatu z tego wybitnego dzieła!
Jaka jest ulubiona pozycja kobiet? – Kobieta z przodu, lekko pochylona, wybiera sobie pierścionek z brylantem. Facet stoi z tyłu, wyjmuje portfel

Ten 80-letni chiński woźny po wielu latach oszczędzania kupił swojej żonie pierścionek z brylantem

Ten 80-letni chiński woźny po wielu latach oszczędzania kupił swojej żonie pierścionek z brylantem – Kobieta zawsze o takim marzyła, a jej mąż chciał spełnić jej marzenie. Po wielu latach w końcu się udało!
Brylancik – Gdyby nie podpis, nie wiedziałbyś, że to rysunek

Uczciwość popłaca

Uczciwość popłaca – Przekonał się o tym niedawno pewien bezdomny Billy Ray Harris z Kansas City. Przechodząca obok kobieta, chciała wspomóc go kilkoma groszami i przez przypadek wrzuciła do kubka pierścionek z brylantem. Billy podejrzewał, że ma ogromną wartość ale mimo to go nie sprzedał. Był pewien, że właścicielka niedługo zgłosi się po swoją zgubę więc go przechował. Kobieta zorientowała się następnego dnia i wróciła z nadzieją odzyskania cennej dla niej pamiątki. Nie zawiodła się. W akcie wdzięczności Sarah zorganizowała zbiórkę pieniędzy dla bezdomnego. Już w pierwszych dniach zebrano przeszło 100 tys. dolarów
Nie złoto, co się świeci – ...nie brylant co wiele wart, lecz to, co się kocha …to jest prawdziwy skarb Nie złoto, co się świeci – ...nie brylant co wiele wart, lecz to, co się kocha …to jest prawdziwy skarb
Źródło: Z dedykacją dla Magdy

1