Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 94 takie demotywatory

Na skrzyżowaniu ulic Przyczółkowej i Vogla inspektorzy ruchu sprawdzali ciężar pojazdów. Do takiego pomiaru zatrzymano dziś ciężarówkę przewożącą piasek. Okazało się, że dopuszczalna waga pojazdu została przekroczona o 5 ton, za co została na kierowcę nałożona kara 15 tys zł. Kierowca wezwał na miejsce drugą ciężarówkę, aby przesypać ziemię – Podczas czynności sprawdzających okazało się, że drugi kierowca, który przybył na miejsce był pod wpływem alkoholu i miał prawie dwa promile w wydychanym powietrzu
Amerykanka Shannon Lorio miała wypadek samochodowy i leżała w samochodzie, ranna i zakrwawiona. Odczuwała ogromny ból i nie mogła się poruszyć. Z pomocą przybył jej bezpański pies – Wypadek miał miejsce na opuszczonej drodze i nikt inny nie widział tego wydarzenia. Minęłoby wiele czasu, zanim ktoś by ją znalazł.Shannon zemdlała podczas wypadku i nie wiedziała, jak długo była nieprzytomna. Gdy wreszcie odzyskała przytomność poczuła oddech na twarzy. Gdy otworzyła oczy zobaczyła dużego psa!”Nie widziałam go wcześniej i nie wiedziałam, skąd się wziął,” powiedziała.Pies zaczął lizać ją po twarzy i ciągnąć za ubrania. Shannon znów zemdlała, a gdy się obudziła, pies prawie wyciągnął ją z samochodu. Nie poddawał się. Wreszcie udało mu się całkiem ją wyciągnąć i z jego pomocą udało jej się wstać.”Objęłam go za szyję i podciągnęłam się."Po jakimś czasie na horyzoncie pojawił się samochód, który zatrzymał się przy Shannon i psie, i kobieta wreszcie mogła otrzymać dalsza pomoc.Została zawieziona do szpitala, gdzie dowiedziała się, że ma dosyć poważny uraz głowy, ale obyło się bez operacji. Shannon jest przekonana, ze pies uratował jej życie.Ale historia nie kończy się tutaj. Po tym, jak pies uratował Shannon został adoptowany przez trenera psów. Teraz uczy się na psa ratownika – do czego został stworzony! Trening mu się podoba i trener ma nadzieję, że pewnego dnia pies będzie szukał zaginionych ludzi.
 –  PONIEDZIAŁEK - Dzisiaj dostaliśmy nową broń służbową z centrali. Pułkownik Żelazny nakazał nam jej natychmiastowe wyczyszczenie. "Żeby mi lśniła jak..." nie dokończył i wyszedł do toalety. Próbowałem wielu papierów ściernych ale rdza z mojej nowej finki nie schodzi. WTOREK - Dziś zgłosił się jakiś nieogolony młodzian z gitara mówiąc, że przybył tu na przesłuchanie. Dokonałem rutynowej roboty i całkiem przepisowo go przesłuchałem. Przyznał się do wszystkiego. Zdziwił się tylko, że nie kazaliśmy mu grać i śpiewać, bo według niego to właśnie się robi na przesłuchaniach w studiach nagrań. Wyprowadziliśmy go z błędu mówiąc mu, ze trafił na komisariat. Młodzian zemdlał. Kiedy leżał powalony niemocą, cała komenda wykonała brawurowo utwór "Besame Mucho". Kapral Klucha grał na grzebieniu. ŚRODA - Gramy w rosyjską ruletkę. Cudem przeżyłem. Posterunkowy Paproch, zamiast zostawić jedną kule, wyjął tylko jedną z magazynka. Wyszły nasze braki w wyszkoleniu. Nikt nie został nawet draśnięty. Jedynie Klucha przytrzasnął sobie palec. Cynglem. CZWARTEK - Wyruszyliśmy w pościg za skradzioną furgonetką bankową. Tego jeszcze nie było. Wszystkie rowery w akcji. PIĄTEK - Dziś zawody strzeleckie. Byłem drugi. Tuż, tuż za pułkownikiem Żelaznym. Na następne zawody będę musiał przygotować nową tarczę, bo od trzech lat mam cały czas ten sam wynik i obecna tarcza już mi mocno wyblakła. SOBOTA - Nareszcie weekend. Gram z posterunkowym Paprochem w szachy. Nawet nam szybko idzie , bo mamy tylko połowę pionków i to w tym samym kolorze. NIEDZIELA - Dzisiaj mam wolne. Nie mogę jednak zapomnieć o pracy. Wróg zawsze czuwa. Przeglądam interesującą książkę dotyczącą kryminalistyki. Ciekawie się zaczyna, cytuje "...nazywam się Żbik a na imię mam kapitan
Niepełnosprawny chłopiec podał obcemu mężczyźnie swój adres. Finał tej historii poruszył tysiące ludzi na świecie  – Po drogach Stanów Zjednoczonych codziennie jeździ tysiące samochodów ciężarowych. Ich kierowcy stworzą charakterystyczną grupę zawodową, której podstawowym narzędziem komunikacji jest CB Radio. Właśnie takiego urządzenia użył chłopiec, by porozmawiać z kimś, kto właśnie prowadzi kilkunastotonową maszynę. Historia tej rozmowy poruszyła tysiące internautów, ponieważ kierowca okazał się wrażliwym człowiekiem, który spełnił największe marzenie chłopca.Kierowca tira mknął przez południowe stany USA, chcąc zdążyć zjechać na pauzę przez zachodem słońca, gdy nagle w radiu usłyszał dziecięcy głos. Chłopczyk nieśmiało spytał, czy ktoś go słyszy i czy zechciałby z nim porozmawiać. Przedstawił się jako Mały Miś. Zaskoczony mężczyzna podjął rozmowę, a chłopczyk otworzył się przed nim i opowiedział mu swoją historię.Mały Miś nie miał łatwego życia, ponieważ dotknięty chorobą jest przykuty do wózka inwalidzkiego. Z tego powodu ma ograniczony dostęp do świata zewnętrznego i czuje się bardzo samotny. Niestety ostatnio dotknęła go kolejna tragedia, gdyż przed miesiącem w wypadku samochodowym zmarł jego ojciec. Był kierowcą tira i wracając w złą pogodę wpadł w poślizg. Chłopczyk bardzo za nim tęskni, a mama nie zawsze może przy nim być, bo musi pracować, aby ich utrzymać.Mały rozmówca był bardzo grzeczny: przeprosił, że przeszkadza w pracy i zapytał czy może zająć kierowcy czas konwersacją. Jego potrzeba rozmowy z drugim człowiekiem była wzruszająca i zrozumiała. Dziecko zmagało się bowiem z wielkimi rozterkami, ponieważ przeżywając śmierć ojca, martwiło się także o matkę, która z jednej strony powtarzała mu, że wszystko będzie dobrze, a z drugiej płakała po nocach. Dodatkowo ojciec obiecał mu przejażdżkę wielkim 18-kołowcem, ale nie zdążył dotrzymać słowa.Kiedy kierowca ciężarówki wysłuchał słów dziecka, nie mógł powstrzymać wzruszenia i fali tęsknoty za własnym synem. Poczuł, że musi spotkać się z chłopcem, przytulić go, porozmawiać i choćby na chwilę wywołać uśmiech na jego twarzy. Poprosił więc o adres zamieszkania, a dziecko ufnie odpowiedziało: Jackson Street 229. Kiedy przybył na miejsce okazało się, że nie tylko on słuchał radia na częstotliwości, na której nadawał chłopczyk, gdyż cała ulica była zapełniona ciężarówkami.Osierocony kilkulatek poruszył serca wielu twardych truckerów. Ich obecność była dla dziecka ogromną niespodzianką, a możliwość przejażdżki tirem spełnieniem marzeń. Mama chłopca nie mogła uwierzyć, że doszło do tej niesamowitej wizyty i serdecznie podziękowała kierowcom przez radio, gdy wrócili na okoliczne drogi. Ta historia pokazuje, że warto wierzyć w ludzi, w ich bezinteresowną dobroć i wrażliwość serca
Pewien mężczyzna przybył na rozmowę o pracę marzeń z brudnymi rękami. A tam czekała go wielka niespodzianka... – Pewien mechanik samochodowy od lat marzył aby zmienić pracę. Jednak przez lata nie robił nic w tym kierunku, a to miał za dużo pracy, kiedy indziej zatrzymywały go problemy rodzinne. Tak naprawdę w głębi serca bał się, że nie jest dosyć dobry.W końcu pewnego dnia zobaczył ogłoszenie, które idealnie do niego pasowało. Wysłał CV i po tygodniu zaproszono go na rozmowę kwalifikacyjną.Ze stresu nie spał całą noc. Kiedy wstał, ubrał się w garnitur, przyczesał włosy i wyperfumował. Wyjechał 1,5 godziny wcześniej bo zależało mu żeby się nie spóźnić.Kiedy stał na przystanku zobaczył starszego mężczyznę. Jego samochód stał zepsuty na poboczu. Staruszek bezskutecznie usiłował go odpalić. Zrobiło mu się go żal. Poszedł i zaproponował pomoc. Po godzinie auto było naprawione, jednak mężczyzna był cały w smarze.Wdzięczny kierowca zapytał czy może go gdzieś podwieźć. Mechanik odpowiedział, że miał jechać na rozmowę kwalifikacyjną, ale nie ma to już większego sensu bo jest cały brudny i spóźniony.Staruszek zaczął go namawiać żeby jednak spróbował. Mężczyzna niechętnie się zgodził.Kiedy dojechali na miejsce i wszedł do poczekalni zobaczył korytarz pełen młodych perfekcyjnie ubranych ludzi. Zdał sobie sprawę, jak bardzo nie pasuje do tego miejsca. Był od nich sporo starszy, nie miał doświadczenia, a jego ręce były pokryte smarem. Jedyne pocieszenie było w tym, że szef też miał spore opóźnienie.Kiedy szef przyjechał, kandydaci byli wzywani do gabinetu jeden po drugim. Wszyscy wychodzili z załamanymi minami. Mężczyzna raz po raz zastanawiał się nad tym żeby pójść do domu. Skoro oni sobie nie radzili na rozmowie, to ja zrobię z siebie zupełnego kretyna - pomyślał.Nagle sekretarka wyczytała jego nazwisko. Załamany poszedł za nią do gabinetu prezesa. W pokoju nie było nikogo. Na biurku stała kawa i karteczka z napisem "Czy naprawdę potrzebujesz rozmowy kwalifikacyjnej?".W tym momencie go gabinetu wszedł prezes. Okazało się, że był to starszy mężczyzna, któremu pomógł. Teraz był ubrany w pięknie skrojony garnitur.Przepraszam, że musiałeś tyle czekać - powiedział. Uważam, że podjąłem jedną z lepszych decyzji w tym roku, kiedy uznałem, że zostałeś przyjęty, zanim nawet przekroczyłeś próg tego gabinetu. Po prostu wiedziałem, że będziesz godnym zaufania pracownikiem, a to jest dla mnie najważniejsze
Adolf Otto Eichmann - główny koordynator i wykonawca planu ostatecznego rozwiązania kwestii żydowskiej. Jak tysiące innych nazistów uciekł do Argentyny. Przybył do Buenos Aires w lipcu 1950 roku i legitymował się jako Ricardo Klement – 11 maja 1960 izraelska agencja wywiadowcza, Mosad (instytut do spraw wywiadu i zadań specjalnych) po długim poszukiwaniu namierzyła Eichmanna.Sam ówczesny szef Mosadu Isser Harel osobiście wybrał ponad 30 agentów do wykonania akcji oraz przybył do Argentyny, by ją osobiście na miejscu nadzorować. Adolfa Eichmanna porwano 11 maja 1960 spod jego domu w jednej z dzielnic Buenos Aires.  Został przewieziony specjalnym samolotem do Izraela, gdzie stanął przed sądem za zbrodnie (Holocaust) dokonane na narodzie żydowskim (i nie tylko) podczas II wojny światowej - Został skazany na karę śmierci
Strzeżcie się –  Uwaga!!! Jeżeli ktoś powie ci, że życie piękne jest, a mówiąc to, wzruszon będzie,na pograniczu drżenia głosu,to zaopiekuj się nim, bo on, chyba, kurwa, przybył z kosmosu.
Życie to nie bajka –  Nareszcie! Przybył książę izdjął ze mnie pocałunkiemklątwę złej wiedźmy!Drogi pamiętniczku:Dzisiaj próbowałem zerżnąć martwą laskę i nie uwierzysz co się stało!
Władimir Putin przybył z wizytą na lekcję do jednej z moskiewskich szkół. Były kwiaty i przemówienie, ale potem wstaje mały Sasza i mówi: – - Panie prezydencie, mam trzy pytania. Dlaczego Rosja zajęła Krym? Dlaczego wysyła pan rosyjskich żołnierzy na Ukrainę? I kto stoi za zabójstwem Niemcowa? Zaskoczony Putin otworzył usta, ale w tym momencie rozległ się dzwonek na przerwę. Po przerwie wszyscy wracają do klasy. Tym razem głos zabrał Wania: Panie prezydencie, ja mam pięć pytań. Dlaczego Rosja zajęła Krym? Dlaczego wysyła pan rosyjskich żołnierzy na Ukrainę? Kto stoi za zabójstwem Niemcowa? Dlaczego dzwonek na przerwę był 20 minut przed czasem? I gdzie jest Sasza?
Postanowiłem wraz z karmnikiem dla ptaków zainstalować kamerkę, aby je obserwować – Oto pierwszy ptak jaki przybył w odwiedziny
Oto linia pokazująca dokąd sięgała woda  – gdy do Nowego Orleanu przybył huragan Katrina
Uważaj w co klikasz na Facebooku – Kolejny wirus. Tym razem przybył pod postacią newsa o Rosji celującej w Polskę rakietami atomowymi. Po wejściu treść przykryta jest okienkiem o kolorystyce FB, a na profilu odwiedzającego pojawia się lajk wpisu
Stephen Hawking zorganizował przyjęcie dla podróżujących w czasie – Ogłosił imprezę dzień po tym, jak miała miejsce, jednak nikt nie przybył
Człowiek lodu przybył – Autobus nie