Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem ponad 23402 takie demotywatory

Oriini Kaipara to znana prezenterka wiadomości w Nowej Zelandii, która w 2019 roku stała się pierwszą osobą z moko kauae prezentującą główne wiadomości – Moko kauae to tradycyjny maoryski tatuaż na brodzie, symbolizujący tożsamość kulturową, dziedzictwo i status w społeczności maoryskiej. Kaipara, pochodząca z plemion Tūhoe, Ngāti Awa, Tūwharetoa i Ngāti Rangitihi, ma prawie dwie dekady doświadczenia w dziennikarstwie, w tym w sprawach maoryskich
Źródło: www.facebook.com
Czy testy DNA powinny być obowiązkowe? –  Jako kobieta uważam, że w szpitalach ponarodzinach dziecka powinno się robić testy naojcostwo, bez żadnych cyrków i dramatów. Jestto uczciwe i sprawiedliwe. I jeśli kobieta niezdradzała, to wynik będzie oczywisty.Ale bądźmy konsekwentni - po wykonaniubadania powinno się wprowadzać dane dosystemu, w którym będzie wiadomo czy facetma dzieci z innymi kobietami. Jeśli jest uczciwyi nie ma nic do ukrycia, to nie ma czego się bać,prawda?
Gdyby ktoś z was nie oglądał debaty i nie wiedział, kto ma największe szanse na wygraną z Trzaskowskim w drugiej turze –  CZY WIESZ, ŻE MAM NAJWIĘKSZESZANSE NA ZWYCIĘSTWO ZTRZASKOWSKIM W DRUGIEJ TURZE?CZY WIESZ KU*WA, ŻE MAM NAJWIĘKSZESZANSE NA ZWYCIĘSTWO ZTRZASKOWSKIM W DRUGIEJ TURZE?MWII\^M
Ma 6 łap, merdający ogonek i drobne problemy z poruszaniem się – Ten słodziak znalazł nowy dom, a niewiele brakowało, by nikt go nigdy nie pokochał.Chłopak zobaczył jego zdjęcie w internecie i wiedział, że to będzie jego najlepszy przyjaciel. Oboje są troszkę inni od reszty - chłopiec cierpi na łuszczycę i jest przez to gnębiony w szkole. Potrzebował przyjaciela i znalazł go w tym wyjątkowym szczeniaczku Ten słodziak znalazł nowy dom, a niewiele brakowało, by nikt go nigdy nie pokochał.Chłopak zobaczył jego zdjęcie w internecie i wiedział, że to będzie jego najlepszy przyjaciel. Oboje są troszkę inni od reszty - chłopiec cierpi na łuszczycę i jest przez to gnębiony w szkole. Potrzebował przyjaciela i znalazł go w tym wyjątkowym szczeniaczkuARORI
Najgorzej ma pies –  Moja wkurzająca sąsiadka-właścicielka mieszkaniaPłacę tej starej prukwie 1800 cebulionów każdego jebanego miesiąca zamieszkanie i wszystko co dla mnie to robi to skarżenie się o to że "robię zadużo hałasu kiedy chodzę", więc kupiłem sobie gwizdek na psy i dmuchamw niego całymi dniami a teraz to nawet nocami. I teraz to ja jej truję dupę żejej pies drze ryja bez przerwy i nawet spać mi nie daje
 – Mniej więcej połowa asortymentu była produkowana poza USA. Zazwyczaj Chiny, ale też Bangladesz czy Wietnam. Czyli Trump podniósł cła na swoje gadżety nawet o 150% THE TRUMP STOREThis
 –  PROSZĘ ODPOWIADAĆ TYLKO NA ZADANE PYTANIECO PAŃSTWO SĄDZĄ O SŁUŻBIE ZDROWIAOTO MOJE ROZWIĄZANIE:MUSIMY ROZBROIĆ POLSKĘ ABY00:3100:20PIENIĄDZE Z UNII EUROPEJSKIEJPANIE TRZASKOWSKI, CZY PAN NIE CZUJE DYSONANSUИМЕТЬ ХОРОШИЕ ОТНОШЕНИЯ С РОССИЕЙPANIE TRZASKOWSKI, CZEMU TUSK00:1400:2700:23WIEDZĄ, ŻE PAN JEST ZUY?HMM... ZŁODZIEJ NA LITERĘ K.7 LITERODPOWIADA ZA KORUPCJĘ NA FILIPINACH?PANIE NAWROCKI, CZY PAN WIE00:07KSIĄDZ... ALE ON MA 6 LITERHE HE PACZIE JAKE FAJNE FLAGI WYCIĄGŁEMJAK SIĘ NAZYWA PREZYDENT ZIMBABWE?00:26TA TĘCZOWA DLA ZUEGO LEWAKA TRZASKOWSKIEGO00:59RAFAŁ ODDAWAJ FLAGE
Nawrocki podczas niedzieli palmowej – Ktoś tu chyba ma kompleksy легир
 –  DKURWAP BEZPŁATNY PARKINGDLA KLIENTÓW KANTOR-LOMBARDInPost1441PaczkoPunkt0KANTORLOMBARDTu wyśleszodbierzeszprzesylk
0:09
Pan Zbigniew nie ma wstydu –  120FAMILIADA
0:15
Sąsiad – Zawsze ma lepsze seanse ki.!dENERGETYCZNE99GAZOWE99WEtuTOśreKochani sąsiedzi!Wszyscy wiemy, że już jesteście.Wasze występy między 23-01 w nocy już znamy.Syn ostatnio pytał mnie dlaczego ta pani tak krzyczy.....Zwariowałem, odpowiedziałem mu, że mąż jej puszczahorrory i mocno się przestrasza.Z uwagi na dobro małoletnich proszę o przełożenieseansów na późniejszą godzinę lub wyciszenieodbiornika :)Ps.Irytuje mnie to już trochę, bo ja też puszczam swojejkobiecie horrory ale ona się tak silnie nieprzestrasza :):):)
Nie ma to jak wiosenna kanapka –

Każdy powinien mieć prawo odejść godnie, a przede wszystkim móc samemu o tym zdecydować. Zgadzacie się?

Każdy powinien mieć prawo odejść godnie, a przede wszystkim móc samemu o tym zdecydować. Zgadzacie się? –  Dominik Lewand...@D_Lewandowski_Cierpienie nie uszlachetnia.ObserwujCzy jesteśmy gotowi na poważną debatęo eutanazji?Poniżej list pacjentki, który wartoprzeczytać.NIE USZLACHETNIA...,,Szanowny Panie Doktorze MaciejuJędrzejko,Piszę do Pana ten list z miejsca, doktórego nie dociera już nadzieja.Nie piszę po to, by prosić o jeszcze jednąpróbę.Piszę, bo moje życie zbliża się do końca- i bardzo bym chciała, żeby jegozakończenie miało jeszcze sens.Nie tylko biologiczny. Ludzki.Zna mnie Pan dobrze. Zrobił Pan dlamnie więcej niż ktokolwiek na świeciepoza moją rodziną, mężem i dziećmi. Alejeśli zdecyduje się Pan opublikować mójlist - proszę, niech Pan zmieni moje imięna Eutanazja, bo to imię brzmi piękniejak Anastazja.Mam zatem na imię Eutanazja. Mam 44lata.Jestem mamą dwóch córek - Kasi (lat6) i Basi (lat 8) - Pan, zdaje się, też machłopców w podobnym wieku - więczrozumie Pan więcej niż inni.Kiedyś byłam prawniczką. Potem naglestałam się pacjentką.Zgłosiłam się za późno - poprzednilekarz powiedział, że jestem „za młodana raka" i nie wysłał mnie na USG,rezonans, ani mammografię.A ja zaufałam jego palcom, a nieswoim...Dziś jestem resztką człowieka, któregopamiętam z lustra.Rak piersi IV stopnia z przerzutami dokości, wątroby, a ostatnio - do kanałukręgowego nie zostawił mi wiele.Nie chodzę. Nie poruszam się sama.Jestem pod opieką hospicjumdomowego. Cudowni ludzie.Nie zostało mi już nic - może pozaświadomością. I bólem. Na który niepomaga już morfina. Ani fentanyl. Animedyczna marihuana.Wiem, że to może być tzw. przejaśnienieświadomości – taka ostatnia jasność,która czasem pojawia się na kilka dniprzed śmiercią. I właśnie dlatego piszę -bo to może moje ostatnie słowa, którychjuż nie wypowiem.Piszę, żeby się pożegnać.Nie przyjadę już do Pana na wizytę- choć uwielbiałam te spotkania.Wchodziłam do Pana załamana, awychodziłam pełna siły. To Pan sprawił,że przeżyłam dłużej niż przewidywałymediany i statystyki.Pamiętam, jak mówił Pan o seksie ibeta-endorfinach. Wtedy myślałam:,,Co za nietakt... ja umieram, a on mi oorgazmach opowiada..."Ale chcę, żeby Pan wiedział: dziękitym rozmowom, nasz seks z mężem- w ostatnim roku mojego życia - byłnajlepszy w całym naszym małżeństwie.Mimo amputacji piersi, otworzyłam sięna niego. A On - patrzył na mnie tak, żeuwierzyłam, że jestem piękna.Zrozumiałam wreszcie, że „prawdziwamiłość to patrzenie sercem, a niereceptorami wzroku" - tak, jak Panmówił.Gdy byłam zdrowa, miałam naprawdęładny biust. Ale nie wierzyłam, żejestem piękna. Dopiero po amputacji- uwierzyłam. Dopiero w chorobie -zrozumiałam.Panie Doktorze - Pan ma jakąś tajemnąmoc. Zmienia Pan świat słowem. Ludzieczytają Pana długie posty, wbrewwszelkim algorytmom.Dlatego piszę do Pana - nie do ministra,nie do lekarza, nie do księdza. Do Pana- bo Pan rozumie cierpienie, ale go niemitologizuje.Był Pan współtwórcą filmu „O tymsię nie mówi" w reżyserii MarkaOsiecimskiego - filmu, który powinienbyć lekturą obowiązkową w każdejszkole medycznej. To nie był film. To byłkrzyk kobiet, którym odebrano prawowyboru.W jednej ze scen, doktor (a dziśjuż chyba profesor) Maciej Sochaopowiada o ostatnich dniach ks. prof.Józefa Tischnera. Kiedy Tischner niemógł już mówić, przekazał swoimbliskim na kartce jedno zdanie: „,...nieuszlachetnia..."To prawda.Ja, prawniczka, żona, matka,pacjentka potwierdzam: cierpienie nieuszlachetnia.To zdanie powinno być wyryte nadwejściem do każdego hospicjum,każdego sejmu, każdego kościoła ikażdej sali sądowej, gdzie decyduje się ożyciu innych ludzi.Bo ja już wiem. Wiem, co znaczyoddawać mocz przez cewnik. Byćkarmioną przez PEG. Mieć wyłonionąstomię. Wyć z bólu po cichu, w nocy,mimo pompy z morfiną.Wiem, co znaczy bać się nie śmierci- tylko tego, jak długo jeszcze potrwaumieranie.To nie duchowa podróż. To rozkład. Tobezradne czekanie w bólu na śmierć.Panie Doktorze - błagam Pana, nie jakopacjentka, ale jako człowiek – niech Panopublikuje ten list. Niech Pan wykrzyczyto, czego ja już nie zdążę powiedzieć:CZŁOWIEK MA PRAWO ODEJŚĆGODNIE, GDY MEDYCYNA IPSYCHOLOGIA SĄ BEZRADNE.Nie proszę o śmierć. Proszę o możliwośćwyboru.Bo teraz - to Wy, Narodzie - jesteściepanami mojego cierpienia. To Wypodejmujecie decyzję, czy mamzdychać, czy odejść.Ja w Polsce mogę popełnić samo***stwo- ale nie mam już siły. Nie wstanę, niesięgnę po tabletki, nie rzucę się z okna.W Polsce muszę zdychać.Ale wiem, że jeśli będzie trzeba - mójmąż... przyłoży mi poduszkę do ust, gdyjuż nie będę dawać rady. Tylko że onbędzie z tym żył. Z poczuciem, że mniezabił.-A ja chcę, żeby ktoś - jak w Holandii, jakw Belgii, jak w Kanadzie – usiadł przymnie, wziął za rękę i powiedział:,,Nie możemy już nic więcej zrobić.Szanuję Pani decyzję. Zaraz Panizaśnie."I teraz pytanie do Was - do tych, którzyto czytają:Gdybyś był na moim miejscu – choryterminalnie, połamany, w bólu, któryrozrywa duszę - czy chciałbyś miećprawo, by zakończyć to wszystko zanimstaniesz się tylko ciałem do przewijaniapampersa?A jeśli byłbyś na miejscu mojego lekarza- co byś powiedział?,,Nie, nie pozwolę Ci odejść, bo mojawiara mi na to nie pozwala"?Czy może:„Kim ja jestem, by Ci tego zabronić,kiedy zrobiłaś już wszystko, a medycynaskapitulowała wobec Twojegocierpienia?"I przypomnij sobie - swojemu psupozwoliłeś odejść bez bólu, bo niechciałeś, żeby się męczył.Z poważaniem,Eutanazja KowalskaKatowice dn 05.04.2025"10:06. 12 kwi 25 149K Wyświetlenia
Kultura zapie*dolu w Polsce ma się znakomicie –  Siema jak dla mnie słabe było totwoje odejście z firmy i terazmusiałem iść na druga zmianę bojest dużo roboty a nie ma kto robić.Akurat szefowa robi co może i misię tu od ponad 3 lat pracuje extra inie narzekam jak ty, ale jak się niechce robić to może całkowicieporzuć prace bo leni nigdzie niepotrzebuja. Tyle z mojej stronyPojebany jesteś, a poza tym niepisz do mnie człowieku XD
Przemek, w samolocie jest więcej okien –  Reply to Agatka wariatka's commentNie ustępuj miejscaprzypadkiem,żadnemu bąbelkowiNajtrafniejsze ▾WioletaKarma wraca życzę jej żeby ją to kiedyśspotkało i zobaczyła że są ostatnie miejsca inie da się już wykupić przy oknie2 tyg. Ha haOdpowiedzZobacz 196 odpowiedzi...ŁukaszCo pani wie o dzieciach2 tyg.Lubię to!3 604Odpowiedz1 433Zobacz 91 odpowiedzi...AgataPopieram. Też bym nie ustąpiła jak bym miaławykupione. Zresztą w autobusie też nieustępuje bo bachory nie muszą miećwszystkiego co tylko im się zamarzy. Niech sięuczą że nie zawsze wszystko mogą dostać iwymusić płaczem.2 tyg.Lubię to! Odpowiedz851Zobacz 30 odpowiedzi...PrzemekNo jeśli wykupiłaś to miejsce to w jaki sposóbrodzic ma lwykupić je swojemu dziecku ✪✪

Jeśli nie czujesz się doceniany w swoim związku, to prawdopodobnie doceniany nie jesteś

Jeśli nie czujesz się doceniany w swoim związku, to prawdopodobnie doceniany nie jesteś – Ojczym finansuje ślub przybranej córki, a prawda, którą ujawnia rozrywa mu serce!"Moja przybrana córka 3 sierpnia bierze ślub. Przez ostatnie sześć miesięcy planowanie wesela pochłonęło ją i jej matkę (mówię o „jej matce" ponieważ nie jesteśmy małżeństwem, chociaż żyjemy razem już 10 lat).Córka w zeszłym roku skończyła studiaOpłacałem czesne, pomimo, że był to uniwersytet stanowy, rachunek za naukę wyniósł ponad 40 tysięcy dolarów. Kupiłem jej samochód, by mogła dojeżdżać na uczelnię. Ona nie pracuje. Mieszkała z nami podczas studiów i po ich skończeniu".Od czasu do czasu w naszym życiu pojawiał się jej spłukany, biologiczny ojciec, a ona się do niego przymilała...Mimo, że nie łożył na jej utrzymanie, córka wciąż go kochała i chciała, by był częścią jej życia. Ale on zawsze opuszczał ją łamiąc jej serce. Nigdy nie dotrzymywał żadnych obietnic.Sala weselna mogła pomieścić 250 osób. Za wszystko płaciłem ja.Dałem im listę 20 nazwisk ludzi, których chciałem zaprosić. Powiedziałem znajomym, że dostaną zaproszenia prosząc, by zarezerwowali sobie ten terminNiedługo przed weselem spotkałem kolegę i zapytałem czy będzie na weselu. Powiedział mi, że dostał powiadomienie o ślubie, ale nie został zaproszony na wesele.Nie chciałem wierzyć. Powiedział, że ma zawiadomienie w samochodzie i mi je pokazał. Faktycznie, była to tylko informacja, że ślub się odbędzie, bez zaproszenia. Mało tego informowali o tym, moja partnerka, córka i jej ojciec. Nie było tam nawet mojego nazwiska!Byłem wściekły. Wróciłem do domu i zapytałem jak mogły mi to zrobić. Dowiedziałem się, że żadna z listy 20 osób nie została zaproszona, bo 250 miejsc to za mało nawet dla ich gości.Czułem się paskudnie.Nic już nie dało się zrobić, bo najważniejsze osoby w moim życiu już zostały obrażone. Moja partnerka powiedziała, że jeśli ktoś nie potwierdzi przybycia to wcisną kogoś z mojej listy, ale gdy to powiedziała poczułem się jeszcze gorzej, jakby dała mi tymi słowami w twarz...Następnego dnia była kolacja z przyszłymi teściami i gościem specjalnym „prawdziwym tatą". Podczas kolacji córka oświadczyła, że do ołtarza poprowadzi ją „prawdziwy tata".Spotkało się to z ogólnym poparciem i entuzjazmem. Posypały się ochy i achy : „To wspaniale", „Jakże to urocze", „W końcu to prawdziwy tata".Nie sądzę, bym kiedykolwiek w swoim życiu czuł się bardziej poniżony. Załamałem się, poczułem się zraniony do szpiku kości. Bałem się, że publicznie się rozpłaczę, albo dam upust, tłumionej przez lata, złości. Za wszelką cenę starałem się opanować i kiedy upewniłem się, że jestem w stanie mówić, wstałem i ogłosiłem, że chcę wznieść toast.Słowa wypłynęły ze mnie same, nie pamiętam dokładnie co powiedziałem, ale brzmiało to mniej więcej tak:Dźwięk łyżeczki obijającej się o szklankę„Zaszczytem było dla mnie, być częścią tej rodziny przez ostatnich dziesięć lat."Wymiana uśmiechów: och jak słodko...„W tym momencie swojego życia czuję, że mam wobec tu obecnych dług wdzięczności. Otworzyliście mi bowiem oczy na coś niezwykle ważnego."Ponownie wymiana uśmiechów...„Pokazaliście mi, że moja pozycja w tej rodzinie nie jest taka, jak mi się do niedawna wydawało."Teraz na twarzach pojawił się wyraz lekkiego zdziwienia i zaniepokojenia.„Dotychczas myślałem bowiem, że jestem głową tej rodziny i jej opiekunem, który cieszy się szacunkiem jej członków i którego prosi się o pomoc, kiedy jest ona potrzebna. Jednak okazało się, że jestem tylko bankomatem, który służy do wypłacania gotówki i niczego więcej.Jako, że zostałem pominięty jako gospodarz uroczystości zarówno na zaproszeniach, jak i podczas ceremonii, zrzekam się także moich finansowych zobowiązań, na rzecz obecnego tu mojego zastępcy - Prawdziwego Taty.Wznieśmy więc toast za młodą parę i ich nową drogę życia."Dopiłem drinka w otoczeniu pomruków, zduszonych westchnień, gestów niedowierzania i wyszedłem.Czy to samolubne?Miałbym wydać 40-50 tysięcy na ślub, na który nie mogę nikogo zaprosić? Którego nie jestem częścią? Mam dość tego wyzysku. Mam dość mojej pasierbicy, mam dość mojej partnerki.Zablokowałem jej karty kredytowe (nigdy nie pracowała odkąd jesteśmy razem).I tak już pokryłem sporą część wydatków.Chcecie „PRAWDZIWEGO TATĘ" na zaproszeniach, chcecie żeby prowadził do ołtarza i siedział obok przy głównym stole, w takim razie niech „PRAWDZIWY TATA" za resztę zapłaci.Z tego co słyszałem, moja była partnerka i jej córka chcą „nieco zmniejszyć skalę" przyjęcia i namówić rodziców pana młodego do udziału w kosztach... Ojczym finansuje ślub przybranej córki, a prawda, którą ujawnia rozrywa mu serce!"Moja przybrana córka 3 sierpnia bierze ślub. Przez ostatnie sześć miesięcy planowanie wesela pochłonęło ją i jej matkę (mówię o „jej matce" ponieważ nie jesteśmy małżeństwem, chociaż żyjemy razem już 10 lat).Córka w zeszłym roku skończyła studiaOpłacałem czesne, pomimo, że był to uniwersytet stanowy, rachunek za naukę wyniósł ponad 40 tysięcy dolarów. Kupiłem jej samochód, by mogła dojeżdżać na uczelnię. Ona nie pracuje. Mieszkała z nami podczas studiów i po ich skończeniu".Od czasu do czasu w naszym życiu pojawiał się jej spłukany, biologiczny ojciec, a ona się do niego przymilała...Mimo, że nie łożył na jej utrzymanie, córka wciąż go kochała i chciała, by był częścią jej życia. Ale on zawsze opuszczał ją łamiąc jej serce. Nigdy nie dotrzymywał żadnych obietnic.Sala weselna mogła pomieścić 250 osób. Za wszystko płaciłem ja.Dałem im listę 20 nazwisk ludzi, których chciałem zaprosić. Powiedziałem znajomym, że dostaną zaproszenia prosząc, by zarezerwowali sobie ten terminNiedługo przed weselem spotkałem kolegę i zapytałem czy będzie na weselu. Powiedział mi, że dostał powiadomienie o ślubie, ale nie został zaproszony na wesele.Nie chciałem wierzyć. Powiedział, że ma zawiadomienie w samochodzie i mi je pokazał. Faktycznie, była to tylko informacja, że ślub się odbędzie, bez zaproszenia. Mało tego informowali o tym, moja partnerka, córka i jej ojciec. Nie było tam nawet mojego nazwiska!Byłem wściekły. Wróciłem do domu i zapytałem jak mogły mi to zrobić. Dowiedziałem się, że żadna z listy 20 osób nie została zaproszona, bo 250 miejsc to za mało nawet dla ich gości.Czułem się paskudnie.Nic już nie dało się zrobić, bo najważniejsze osoby w moim życiu już zostały obrażone. Moja partnerka powiedziała, że jeśli ktoś nie potwierdzi przybycia to wcisną kogoś z mojej listy, ale gdy to powiedziała poczułem się jeszcze gorzej, jakby dała mi tymi słowami w twarz...Następnego dnia była kolacja z przyszłymi teściami i gościem specjalnym „prawdziwym tatą". Podczas kolacji córka oświadczyła, że do ołtarza poprowadzi ją „prawdziwy tata".Spotkało się to z ogólnym poparciem i entuzjazmem. Posypały się ochy i achy : „To wspaniale", „Jakże to urocze", „W końcu to prawdziwy tata".Nie sądzę, bym kiedykolwiek w swoim życiu czuł się bardziej poniżony. Załamałem się, poczułem się zraniony do szpiku kości. Bałem się, że publicznie się rozpłaczę, albo dam upust, tłumionej przez lata, złości. Za wszelką cenę starałem się opanować i kiedy upewniłem się, że jestem w stanie mówić, wstałem i ogłosiłem, że chcę wznieść toast.Słowa wypłynęły ze mnie same, nie pamiętam dokładnie co powiedziałem, ale brzmiało to mniej więcej tak:Dźwięk łyżeczki obijającej się o szklankę„Zaszczytem było dla mnie, być częścią tej rodziny przez ostatnich dziesięć lat."Wymiana uśmiechów: och jak słodko...„W tym momencie swojego życia czuję, że mam wobec tu obecnych dług wdzięczności. Otworzyliście mi bowiem oczy na coś niezwykle ważnego."Ponownie wymiana uśmiechów...„Pokazaliście mi, że moja pozycja w tej rodzinie nie jest taka, jak mi się do niedawna wydawało."Teraz na twarzach pojawił się wyraz lekkiego zdziwienia i zaniepokojenia.„Dotychczas myślałem bowiem, że jestem głową tej rodziny i jej opiekunem, który cieszy się szacunkiem jej członków i którego prosi się o pomoc, kiedy jest ona potrzebna. Jednak okazało się, że jestem tylko bankomatem, który służy do wypłacania gotówki i niczego więcej.Jako, że zostałem pominięty jako gospodarz uroczystości zarówno na zaproszeniach, jak i podczas ceremonii, zrzekam się także moich finansowych zobowiązań, na rzecz obecnego tu mojego zastępcy - Prawdziwego Taty.Wznieśmy więc toast za młodą parę i ich nową drogę życia."Dopiłem drinka w otoczeniu pomruków, zduszonych westchnień, gestów niedowierzania i wyszedłem.Czy to samolubne?Miałbym wydać 40-50 tysięcy na ślub, na który nie mogę nikogo zaprosić? Którego nie jestem częścią? Mam dość tego wyzysku. Mam dość mojej pasierbicy, mam dość mojej partnerki.Zablokowałem jej karty kredytowe (nigdy nie pracowała odkąd jesteśmy razem).I tak już pokryłem sporą część wydatków.Chcecie „PRAWDZIWEGO TATĘ" na zaproszeniach, chcecie żeby prowadził do ołtarza i siedział obok przy głównym stole, w takim razie niech „PRAWDZIWY TATA" za resztę zapłaci.Z tego co słyszałem, moja była partnerka i jej córka chcą „nieco zmniejszyć skalę" przyjęcia i namówić rodziców pana młodego do udziału w kosztach...
Znam tę rodzinę. To ci którzy twierdzą, że u nich nie ma żadnego homo sapiens –  Hej,Mój syn w szkole ma mieć badania na IQ, ile ma IQ. Jednakjako rodzic nie chce się zgodzić na żadne badania mojegosyna ponieważ wiem, że jest zdrowy i nie ma żadnego IQ,my w rodzinie też nie mamy żadnego IQ. Czy jako rodzićmogę się nie zgodzić na takie badania na IQ w szkolemojego syna i na przykład napisać zwolnienie z tychbadań.

W Końskich odbyła się debata a nawet dwie. Jeśli przegapiliście to nic nie straciliście, a nawet zyskaliście. Oto memowe podsumowanie tego co się działo (52 obrazki)

Kłamstwo ma krótkie nogi –  Sławomir Mentzen@SlawomirMentzenPełnomocnik Komitetu Wyborczego Kandydata Na PrezydentaRzeczpospolitej Polskiej Sławomira Jerzego Mentzena oraz pan SławomirJerzy Mentzen, oświadczają, że Sławomir Jerzy Mentzen działającw ramach kampanii wyborczej rozpowszechniał nieprawdziwe informacjejakoby Szymon Holownia zaprosił nielegalnych imigrantów z granicyz Białorusią do Sejmu, robił sobie z nimi „sweet focie" i wrzucał do Internetu9:51 PM. 10 kwi 2025 82 tys. wyświetlenia0:02 / 0:20 *dSIDEMOON
Źródło: x.com
 – „Trump wywołuje gigantyczne wahania na rynku, raz wprowadzając, raz znosząc cła. Te ciągłe zmiany stwarzają niebezpieczne okazje do handlu informacjami poufnymi. Kto w administracji wiedział o ostatniej zmianie dotyczących ceł Trumpa z wyprzedzeniem? Czy ktoś kupował lub sprzedawał akcje i czerpał zyski kosztem społeczeństwa? Piszę do Białego Domu - społeczeństwo ma prawo wiedzieć” - przekazał demokratyczny senator Adam Schiff, który wezwał Kongres do zbadania działań prezydenta Donalda Trumpa pod kątem manipulacji rynkiem i handlu informacjami poufnymi After Trump reversed tariffs and thestock market rebounded, he says CharlesSchwab made $2.5 billion and the otherman made $900 million today
0:11
Źródło: next.gazeta.pl
 
Color format