Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 30 takich demotywatorów

Dziennik zwraca uwagę, że rodzi to spekulacje, że wokół szefa banku centralnego tworzy się przechowalnia dla ludzi PiS – W 2022 zarobili oni ponad 4,6 mln zł, czyli ok. 29 tys. zł miesięcznie na etat MORNINGNBPPREZDbamy o wartoścNK220POLSKINBPego pieniądza
 –  Pireerkes
Słuchaj tylko tego drugiego –
 –  Wojewoda OpolskiSławomir KlosowskiOpole, 16 marca 2023.BOU.II-1331.5.2023.PanDotyczy: informacji publicznej z dnia 2 marca 2023 r.W odpowiedzi na Pana pytanie z dnia 2 marca 2023 r. uprzejmie informuję, zePani Wiktoria Mielniczek jest zatrudniona w Opolskim Urzędzie Wojewódzkimw Opolu na umowę o pracę na stanowisku doradcy wojewody.P1445-01 OpNIP 714-11-15-003REGON 000114Z up. Wojewody OpolskiegoBarbara ZwierzewiczDyrektor Generalny Opolskiego Urzędu WojewódzkiegoDyrektor Generalny Urzędu77 45 24 125774524705www...man13
 –  -Wróżko, jeśli zaatakuje Ukrainę tojak będzie to wyglądało za rok?-Karty mówią, że za rok przywódcaświatowego mocarstwa przyjedziedo Kijowa i będzie oklaskiwany przezwiększość świata.
Gdy nie dostał pracy, o którą się starał postanowił zrobić coś naprawdę oryginalnego – Bezrobotny mężczyzna szukał pracy i postanowił aplikować na stanowisko sprzątacza w firmie farmaceutycznej. Spełniał wszystkie kryteria by dostać pracę. Po krótkim spotkaniu rekrutacyjnym osoba pracująca w kadrach firmy farmaceutycznej poprosiła mężczyznę by podał swój adres poczty elektronicznej w celu przesłania niezbędnych dokumentów. Mężczyzna odpowiedział: "Nie mam ani komputera ani konta poczty elektronicznej"Osoba z kadr powiedziała: "Niestety, bez adresu e-mail nie możemy dokończyć procesu rekrutacji i nie możemy panu dać pracy".Mężczyzna opuścił budynek. W portfelu miał tylko 20 złotych. Wtedy wpadł mu do głowy pewien pomysł, gdy przechodził obok supermarketu. Kupił 10 kg jabłek i zaczął chodzić od drzwi do drzwi i je sprzedawał. W ten sposób po godzinie miał prawie 50 zł. Kupił następne jabłka i do wieczora zarobił 200 zł, tylko dzięki swojej pomysłowości. Następnego dnia postanowił powtórzyć sprzedawanie jabłek. Chodząc od domu do domu rozmawiał z ludźmi, którzy podpowiadali mu kolejne pomysły na produkty, których potrzebują. W końcu kupił rower by szybciej się przemieszczać, a następnie mały samochód dostawczy. Po 5 latach posiadał już kilka własnych dużych sklepów.Wtedy postanowił zadbać o bezpieczeństwo finansowe swojej rodziny i udał się do doradcy finansowego. Razem ustalili plan inwestycyjny na najbliższe lata. Doradca finansowy poprosił mężczyznę by ten podał mu adres email, na który może wysłać ustaloną ofertę. Wtedy mężczyzna powiedział, że nie ma komputera i adresu email.Doradca finansowy nie posiadał się ze zdziwienia: "Zbudował pan tak dużą firmę, a nie posiada pan komputera? Czy wie pan co pan mógł osiągnąć mają komputer i adres email?"Mężczyzna odpowiedział: "Wiem, byłbym sprzątaczem w firmie farmaceutycznej" Bezrobotny mężczyzna szukał pracy i postanowił aplikować na stanowisko sprzątacza w firmie farmaceutycznej. Spełniał wszystkie kryteria by dostać pracę. Po krótkim spotkaniu rekrutacyjnym osoba pracująca w kadrach firmy farmaceutycznej poprosiła mężczyznę by podał swój adres poczty elektronicznej w celu przesłania niezbędnych dokumentów. Mężczyzna odpowiedział: "Nie mam ani komputera ani konta poczty elektronicznej"Osoba z kadr powiedziała: "Niestety, bez adresu e-mail nie możemy dokończyć procesu rekrutacji i nie możemy panu dać pracy".Mężczyzna opuścił budynek. W portfelu miał tylko 20 złotych. Wtedy wpadł mu do głowy pewien pomysł, gdy przechodził obok supermarketu. Kupił 10 kg jabłek i zaczął chodzić od drzwi do drzwi i je sprzedawał. W ten sposób po godzinie miał prawie 50 zł. Kupił następne jabłka i do wieczora zarobił 200 zł, tylko dzięki swojej pomysłowości. Następnego dnia postanowił powtórzyć sprzedawanie jabłek. Chodząc od domu do domu rozmawiał z ludźmi, którzy podpowiadali mu kolejne pomysły na produkty, których potrzebują. W końcu kupił rower by szybciej się przemieszczać, a następnie mały samochód dostawczy. Po 5 latach posiadał już kilka własnych dużych sklepów.Wtedy postanowił zadbać o bezpieczeństwo finansowe swojej rodziny i udał się do doradcy finansowego. Razem ustalili plan inwestycyjny na najbliższe lata. Doradca finansowy poprosił mężczyznę by ten podał mu adres email, na który może wysłać ustaloną ofertę. Wtedy mężczyzna powiedział, że nie ma komputera i adresu email.Doradca finansowy nie posiadał się ze zdziwienia: "Zbudował pan tak dużą firmę, a nie posiada pan komputera? Czy wie pan co pan mógł osiągnąć mają komputer i adres email?"Mężczyzna odpowiedział: "Wiem, byłbym sprzątaczem w firmie farmaceutycznej"
W Lasach Państwowych od 6 lat działa "Zespół duszpasterski ws. kształtowania postaw etyczno-moralnych i integracji pracowników' Lasów Państwowych". Rzecznik Dyrekcji Generalnej LP zaznaczał, że kapelani nie będą zatrudniani przez Lasy Państwowe. – Dziennikarze ustalili  jednak, że np. kapelan ks. Duszkiewicz był zatrudniony w RDLP Białystok. Utworzono dla niego etat doradcy podlaskich leśników. Pracę miał wykonywać na odległość, a jego zarobki pozostają niejawne.
Jaki Prezydent - tacy doradcy – Doradca społeczny prezydenta Andrzeja Dudy prof. Andrzej Zybertowicz zabrał ostatnio głos na temat konfliktu Rosja-Ukraina. Stwierdził, że:Władimir Putin nie byłby w stanie zagrozić bezpieczeństwu Europy, gdyby Zachód nie był "zagubiony duchowo". Uznał, że w tym wypadku mogłoby pomóc... odrodzenie Kościoła katolickiego.Przypomnijmy inne słowa bardzo elastycznego geniusza:Krajowi i klasie robotniczej potrzebna jest partia robotnicza (…) Dziś najkrótsza ku temu droga, to odnowa PZPR (1980)

Poruszające historie i szczere współczucia osobom, które zdecydowały się zaufać doradcom od siedmiu boleści (15 obrazków)

Ja pie*dolę, ku*wa... –
 –  ZATRUDNIMYDORADCĘSZCZEGÓŁYU DORADCY
 –  PigOut18 tSpgegodonlrlfssorgtezde.  ·Wiem, że nie jesteście fanami Matiego Morawieckiego, ale niestety musimy mu oddać, że teraz rozkminił perfekcyjnie.Otóż dzisiaj do Matiego przyszli doradcy i mówią:- Panie Mati, my w sprawie tej "ostatniej prostej" w szczepieniach na covid. Zgodnie z ustaleniami, odpaliliśmy niedawno akcję promocyjną, w którą zaangażowaliśmy najpopularniejszych sportowców z Małyszem na czele, tymczasem żadnych efektów. Kto miał się zaszczepić, ten się zaszczepił, ale Viola Kołakowska i reszta sceptyków nadal jest na nie. Co robimy?- Spokojnie, mam plan- Jaki?- Ku**a sprytny!_______________________I tym planem jest Narodowa Loteria Szczepień, w której zaszczepieni mają szansę wygrać m.in. na 500 zł, hulajnogę elektryczną i przenośne głośniczki blutacz.W tym momencie internet oczywiście wybuchł, że hurr durr najgłupszy pomysł ever, bo kto to widział wydawać kasiorę na głośniczki blutacz, kiedy tu edukacja jest potrzebna. Trzeba zatrudnić lekarzy, profesorów, może księdza jakiegoś podkupić, co by wygłosił laurkę dla szczepień z ambony. Takie klimaty, co nie?Mój komentarz -> XD. Zatrzymajmy się na chwilę i zróbmy symulację sytuacji, w której na ostatniej prostej pojawiają się billboardy z lekarzami, profesormi i księżmi, a poniżej tekst: "Zaszczep się, to dla twojego dobra". No i na co liczycie? Że ludzie, którzy od wielu miesięcy/lat są sceptyczni, a czasami wręcz napastliwi względem szczepionych (jakby dostawał złotówkę za każdy tekst o niewolnikach, nie musiałbym wchodzić w krypto), nagle doznają refleksji i stwierdzą: "Kurde, 5G, Bill Gates i mikroczipy nadal mi się nie uśmiechają, ale w sumie może typ ma racje. No dobra, zaszczepię się". Powtarzam mój komentarz -> XD____________________________Za to loteria może okazać się prawdziwym gejmczendżerm.Przed loterią:- Tato, czy my też będziemy się szczepić na covid?- Zwariowałeś? Chcesz dostać autyzmu?Po odpaleniu loterii:- Synek zbieraj się, idziemy się zaszczepić?- Jak to? Przecież mówiłeś, że od tego mogę dostać autyzmu?- To prawda, ale autyzm w pakiecie z hulajnogą elektryczną już nie brzmi tak źle hehe. A kto wie, może przyfarcimy i przytulisz głośniczek z blutaczem. Ale to by było. No zbieraj się, nie mamy całego dnia.#Perfekcyjnie #RozmkinioneEdit: Dobra wiadomość jest taka, że już zaszczepieni też biorą udział w loterii, więc nie musicie się biczować. Zła - zgłoszenia osobiście weryfikuje Jacek S.

Trafny wpis Mentzena na pierwszą rocznicę wprowadzenia lockdownu:

 –  Sławomir Mentzen1tSSnnpo5hn clcgnsodozrn.ed  · Dzisiaj mamy pierwszą rocznicę wprowadzenia lockdownu na 14 dni. Pamiętacie to? Politycy i dziennikarze przekonywali, że jak wysiedzimy w domu przez 14 dni, to wirus sobie pójdzie gdzie indziej. Rząd zamknął wszystko, miasta wymarły, ludzie w pełnej dyscyplinie siedzieli w mieszkaniach. Minęło najpierw 14 dni, potem kolejne 60, potem przyszły wybory, wirus sobie według premiera poszedł, ale niestety jesienią znowu wrócił. Dlatego rząd sięgnął po stare i sprawdzone metody, czyli zamknął siłownie, gastronomię, turystykę, Giertycha, kulturę uniwersytety i szkoły. Tym razem oszczędził lasy, fryzjerów, kosmetyczki i kasyna. Wirus oczywiście nie zniknął, bo zniknąć nie mógł. Zamykając szkoły i hotele, wbrew popularnym zabobonom, nie przegania się wirusa. Ciemnota postępuje, więc spodziewam się, że na którejś z kolejnych konferencji, Niedzielski nakaże nam łapanie się za guzik na widok kominiarza i zakaże przechodzenia pod drabiną.Minął rok zamknięcia i jest gorzej niż było. Nic to siedzenie w domach nie dało. To był rok bez wykładów, bez lekcji, bez wesel, bez rozrywki. Szlag trafił już i tak niską dzietność, wzrosła liczba depresji, problemów psychicznych, dzieci się przykuły już na stałe do komputerów. Kiedyś w naszej części świata kolejne pokolenia tkwiły w zbrodniczym i absurdalnym systemie, żyjąc iluzją, że kiedyś zbudują komunizm. Teraz mamy to samo, ale odległą niczym horyzont wizją jest brak wirusa. Od roku żyjemy w zawieszeniu. Nie da się nic planować, nie wiadomo co nas czeka, nie wiadomo nawet czy kiedykolwiek będzie jeszcze normalnie. Straszy się nas jakąś nową normalnością. To nie jest żadna nowa normalność czy jakiś nowy ład. To jest stara komuna. Kiedyś Czesław Miłosz pisał: "Zaglądali do kufrów, zaglądali do waliz, nie zajrzeli do dupy - tam miałem socjalizm." Teraz poszliśmy krok dalej i nawet tam zaglądają, póki co w Chinach, ale nie widzę powodu, żeby Niedzielski nie wprowadził tego pomysłu również i u nas. Nie nazwę nigdy normalnością tego, co tu się od roku wyprawia. Jakieś paszporty szczepionkowe na kiju, ograniczenia w podróżowaniu, kwarantanny, codzienne ogłaszanie przez media liczby testów pozytywnych, zamknięte stadiony, uczelnie, szkoły i miejsca rozrywki. Nie mówiąc już o pomysłach przedstawianych co chwilę przez tę bandę kretynów z tytułami naukowymi, przedstawianych w mediach jako doradcy rządu. To co się dzieje, leży bardzo daleko od normalności.Ile to jeszcze będzie trwało? U nas pewnie długo. Nie żyjemy w przywiązanym do wolności Teksasie, Polacy widocznie lubią, jak się ich terroryzuje, zamyka, zamaskowuje i zakazuje wszystkiego. Istotna część naszego masochistycznego społeczeństwo dobrze zgrała się z tym sadystycznym rządem. Jedni i drudzy czerpią jakąś dziwną satysfakcję z dalszego brnięcia w to szaleństwo. Jak do masochistów dodamy ludzi naiwnych, którzy dalej wierzą, że to się za 14 dni skończy, to okazuje się, że nawet wybory nic nie zmienią, bo entuzjaści tej nowej normalności nas po prostu przegłosują. A potem kupią garnki i pościel w telezakupach, przeczytają swój horoskop, a na koniec zalegną przed TVP i TVN, by czerpać pogłębioną wiedzę o świecie i być na bieżąco z tym, jakie gusła w tym miesiącu mają przegonić wirusa.
 –  Do Kingi DudyDzień dobry, zacznę od tego, że doceniam Twoją społeczną funkcję doradcy Prezydenta RP. Sam bardzo polegam na radach moich dorosłych córek, a nawet potrafię wsłuchać się w opinie moich wnuczek - często dają mi dużo do myślenia.Twój Tata na Twitterze przedstawił apel rodziny, która prosi o pomoc -potrzebuje środków na walkę z chorobą nowotworową głowy rodziny. Zrtakimi prośbami my, jako Fundacja WOSP, spotykamy się codziennie. Dotyczą one Polaków w każdym wieku, którzy po prostu walczą o swoje życie, często zagrożone nie tylko brakiem dostępu do bardzo drogich terapii, ale od paru lat także coraz większymi trudnościami związanymi z dotarciem i skorzystaniem z przysługującej Obywatelom narodowej służby zdrowia. Aby pomóc, robimy to, co umiemy najlepiej - kupujemy sprzęt. Jako Fundacja, na cel związany z leczeniem chorób nowotworowych u dzieci dedykowaliśmy 5 Finałów i kupiliśmy blisko 400 urządzeń za 148 096 487,59 złotych, wspierając 80 punktów diagnostyki onkologicznej.Kilka miesięcy temu, Kingo, była szansa, aby Twój Tata mógł w sposób wyjątkowy i jedyny pomóc onkologii - chodzi o 2 miliardy złotych, które dodatkowo i nagle, jak z nieba, zostały przekazane przez większość sejmową dla Polskiej Telewizji Publicznej, a mogły być jednym podpisem zawetowane, właśnie przez Twojego Tatę. Zgodnie z propozycją mniejszości sejmowej, mogły być przekazane na wsparcie onkologii. Pisałem o tym już wcześniej(https://facebook.com/189787894433544/posts/2742583125820662/).rTo by była rewolucja! W ciągu 28. Finałów WOSP zebraliśmy ponad 1 313 000 000 PLN i kupiliśmy ponad 65 200 urządzeń To ogromne pieniądze. Te 2 miliardy może spowodowałyby, że rodzina szukająca pomocy znalazłaby ją w ramach powszechnej opieki zdrowotnej. Może o tym nie wiedziałaś? To teraz już wiesz.Jeśli chciałabyś więcej wiedzieć o bolączkach polskiej służby zdrowia, a także super działaniach organizacji pozarządowych, to serdecznie zapraszam do nas do Fundacji - właśnie przygotowujemy się do 29. Finału i dodatkowa para wolontariackich rąk do pomocy zawsze się przyda.Prosimy o kulturalne wypowiedzi.
Długo myślałem nad tym, kto należy do tajemniczej "grupy doradców kowidowych" Morawieckiego... – Jeśli nie ta Pani, to nie wiem...
Kiedy boisz się, że mąż będzie zdradzał cię z asystentką, więc wpychasz swoją córkę na stanowisko doradcy –
Rozmowa kwalifikacyjna na stanowisko Doradcy Społecznego Prezydenta RP: – - Jakie są Pani mocne strony?- Weź się tato...- No. Bo nie wymienisz.- Ta nie wymienię..- No to na czym się Pani zna?- Na prawie.- Na jakim prawie?- Na prawie wszystkim.
Od 1 lipca z 8 do 23 % wzrósł podatek VAT na urządzenia braillowskie, które nie spełniają funkcji medycznych. – Jak słusznie podpowiedzieli premierowi jego doradcy, użytkownicy tych urządzeń i tak tego nie zauważą.
Wtedy kury zrozumiałyi zaczęły się jej bać... –  Przyszła kura do wielkiego bossa mafii, Dona Corleone i mówi: - Chcę do mafii. A Don jej na to: - Nie ma żadnej mafii. To poszła kura do doradcy Dona, Consiliera Pietro i mówi: - Chce do mafii. A ten jej na to: - Nie ma żadnej mafii. Wtedy poszła kura do kapitana mafii, Długiego Joego i mówi: - Chcę do mafii. A Długi Joe na to: - Nie ma żadnej mafii. Wkurzyła sie kura i wróciła do kurnika. Otoczyły ją koleżanki i Pytają: - Jak tam było? Wstąpiłaś do mafii? Wzięli cię? Na wszystkie pytania kura odpowiadała: - Nie ma żadnej mafii.
 –  Ilona Łepkowska4 godz. · Szanowny Panie Jarosławie Kaczyński!Uznałam, że muszę do Pana napisać tych kilka słów w niezwykłą Wielką Sobotę w czasach pandemii. Piszę na FB celowo, choć, jak się zapewne Pan domyśla, mogłam znaleźć inny, prywatny kanał dotarcia do Pana. Chciałabym jednak, aby to, co mam Panu do powiedzenia nie ugrzęzło gdzieś po drodze u ludzi, których zadaniem od dawna jest strzeżenie Pana spokoju i dobrego samopoczucia na swój temat.Zobaczyłam dziś w internecie zdjęcie, jak wysiada Pan z limuzyny zaparkowanej w alei Cmentarza Powązkowskiego, gdzie wybrał się Pan, mimo zakazów, by odwiedzić grób swojej Matki.Tym samym okazał Pan głęboką pogardę i całkowity brak zrozumienia uczuć milionów zwykłych Polaków, ludzi, w których interesie działa Pan ponoć od dziesięcioleci. Tych Polaków, którym w te Święta nie dane będzie odwiedzić grobów swoich bliskich, bowiem im, zwykłym Polakom jest to zakazane.Szanuję Pana głęboką miłość do Matki, opiekę, którą ją Pan z Pana Bratem otaczaliście i rozumiem ból po jej stracie. Ale miłość do Rodziców i ból po ich śmierci to jedna z tych rzeczy, która ludzi powinna łączyć. Tymczasem ona dziś podzieliła Pana i pozostałych Polaków.Jadąc limuzyną z ochroną ( a swoją drogą - kogo się Pan bał na tym pustym cmentarzu, Panie Prezesie?) pokazał Pan swoim Rodakom, że Pana ból jest lepszy i ważniejszy. Bo Pan MOŻE. Bo Panu WOLNO go okazać. Wjechał Pan na Powązki - gdzie i ja mam grób swoich bliskich - jak król do prywatnej kaplicy. Jak cesarz do mauzoleum swoich przodków w swoim prywatnym pałacu.Okazał Pan nie po raz pierwszy, ale pierwszy raz w tak szczególnym czasie, który powinien być czasem wyjątkowym, czasem wzajemnej empatii, solidarności i czułości że ma się Pan za kogoś lepszego, ważniejszego, kogo zakazy i nakazy nie obowiązują.Myślę, że się to na Panu i na Pana obozie politycznym zemści. Nie życzę Panu niczego złego, bo nie mam takich obyczajów i takiego charakteru, ale mówię to Panu z głębokim przekonaniem, że czegoś takiego Rodacy Panu nie zapomną.Jakich doradców ma Pan wokół siebie, że nikt Panu nie odradziłtej wizyty na cmentarzu? To nie są doradcy, tylko albo klakierzy, albo tchórze. Niebezpieczne jest jednak to, że doradzają oni Panu także w innych sprawach, podstawowych dla bytu naszego społeczeństwa i losu naszego Narodu.Piszę to Panu jako osoba, która od lat uważana jest za twórcę wyjątkowo dobrze odczytującego potrzeby i uczucia Polaków, czego dowodem są wielomilionowe wyniki oglądalności stworzonych przeze mnie seriali. I mając za sobą te miliony widzów, zwykłych Polaków mówię Panu - popełnił Pan wielki błąd. Okazał Pan lekceważenie ludziom, którzy też kochali swoich Rodziców, ale zastosowali się do zakazów nałożonych na nas przez rząd powołany z Pana nadania. Wstyd, Proszę Pana.Już za późno, ale gdyby ktokolwiek z Pana otoczenia mnie spytał, poradziłabym Panu, by powiedział Pan w jakimś wywiadzie, że nie pojechał Pan na grób Mamy, mimo, że było to dla Pana bardzo trudne, ale postanowił być Pan w tym dniu ze zwykłymi Polakami, którym nie wolno odwiedzać cmentarzy. Może nawet poradziłabym Panu, by Pan powiedziawszy to otarł łzę smutku. I zapewniam, że tymi słowami zapewniłby Pan kilkuprocentowy wzrost poparcia swojej partii...Czy nie boję się pisać do Pana? Nie. Bo ja generalnie mało czego się w życiu boję, a już na pewno - co wiedzą moi bliscy i znajomi - nigdy nie bałam się mówienia prawdy... Trudno więc, bym zaczęła się w 66 roku życia bać mówienia prawdy szeregowemu posłowi, Jarosławowi Kaczyńskiemu.A na tegoroczną Wielkanoc i po niej życzę Panu refleksji nad tym, co chciał Pan powiedzieć Polakom swoją wizytą na Powązkach... Niech Pan o tym pomyśli, dobrze radzę. Lepiej późno, niż wcale.Szeregowa Scenarzystka Ilona ŁepkowskaPS.Upoważniam wszystkich chętnych do kopiowania i udostępniania tego posta.