Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

handlasz

Z nami od: 6 września 2020 o 13:26
Ostatnio: 1 kwietnia 2024 o 9:57
Wiek: 28
Płeć: mężczyzna
Exp: 4151
Jest obserwowany przez: 17 osób
  • Demotywatorów na głównej: 3127 z 3376 (245 w archiwum)
  • Punktów za demoty: 1024192
  • Komentarzy: 0
  • Punktów za komentarze: 0
  • Obserwuje: 0 osób
 

Ściana

Przydatne porady, które podpowiedzą Ci jak działać, aby uniknąć najgorszego scenariusza (18 obrazków)

archiwum – powód
 –
- Dokładnie 17:44 –  WINAN
 –
0:30
Żywią się promieniowaniem –
archiwum – powód
Innym razem rzecz dzieje się w pociągu. Konduktor nie umie sobie poradzić z wymową nazwiska, więc aktor podpowiada:- To się czyta „Benua".- To dlatego inaczej się pisze?- pyta konduktor.- Bo widzi pan, ja się ukrywam- odpowiedział aktor –
 –
 –  Day 1
 –
 –  SHINIMMIT
0:15
 –  THAinSCRAApaliteYvette AmosBBC WALES TODAY
Zamierzam ją pokonać –  SHAKlongsor pejoud;
 –  Pireerkes
A nie o zmywanie naczyńczy odkurzanie... –
 –
0:16
archiwum – powód
 –  Tomasz Szatkowski@szatko80Wkurza mnie to ciągle narzekanie na brakpomocy obywatelom ze strony rządu. Awystarczy otworzyć gazetę i proszę:- policja pomogła znaleźć obywatelowitelefon,- obywatelka mogła potrzymać męża niecodłużej w szpitalu,- premier wsparł ubogiego muzyka.Lewactwo wyje.
 –
 –  Lwww

Głupota ludzka nie zna granic Ludzie zawsze zostaną tylko ludźmi (30 obrazków)

 –  15 lat temu na mojej klatce mieszkała patologicznarodzina - ciągle pijane małżeństwo z czwórką dzieci(dwóch chłopców i dwie dziewczynki), mieli mniejwięcej 7-13 lat. Rodzice chyba nigdy nie trzeźwieli,a dzieci zawsze chodziły brudne, głodne, chamskiei rzucające przekleństwami na prawo i lewo.Pewnego razu wracałam do domu i zobaczyłam jakcała czwórka stoi pod klatką, bo nie mogą wejść dodomu. Pijani rodzice zamknęli się w mieszkaniu i nieotwierali im drzwi. Żal mi się ich zrobiło, więczaprosiłam ich do siebie. Nakarmiłam zupą i napoiłamkakao z ciasteczkami.Po tej sytuacji zabrała ich od rodziców opiekaspołeczna i od tamtej pory nic o nich nie słyszałam.Niedawno ktoś zadzwonił do moich drzwi. Otwieram,a tam dwie śliczne dziewczyny i dwóch chłopakówstoi z kwiatami, tortem i winem. Przyszlipodziękować. Okazało się, że w dniu, w którymzaprosiłam ich do siebie, zobaczyli, jak może wyglądaćprawdziwy dom z firankami, obrazami na ścianach,zdjęciami rodziny, jak miło jest zjeść prosty, ciepłyposiłek i jak fajnie jest być zadbanym. Powiedzieli, żezaimponowałam im swoją urodą i tym, że chodziłampo domu w świeżych, ładnych ubraniach i puszystychkapciach, a nie tak jak ich matka w spranym, burymszlafroku. Po tej sytuacji obiecali sobie, że ich przyszłeżycie też będzie tak wyglądać. Trafili do domu dziecka,skończyli szkołę i znaleźli pracę. Może i nie mają terazdużo pieniędzy, ale za to mają czyste mieszkanie,a nim kakao i puszysteocie.O mało się nie rozpłakałam podczas ich opowieści.Nawet nie zdawałam sobie sprawy jak nieświadomiezmieniłam życie czterech osób! W sumie nadal niemogę w to uwierzyć.