Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 198 takich demotywatorów

 –  Alex @AlexAndMoreAlex Byłem w drive through w macu i kupiłem żarcie za 20,46 i jak dawałem kolesiowi 46 groszy powiedział "dobra chuj, nie chce mi się tego liczyć" i zamknął okienko
Gdy już obejrzałeś zdjęcia zastanów się: czy wszystko zauważyłeś? Na pierwszych zdjęciu kobieta ma za dużo palców. Na drugim kobieta ma trzecią rękę, która wyrasta jej chyba z pleców i obejmuje faceta. A na trzecim facet nie ma ucha – Eksperyment ten pokazał, że żarcie, które utknęło ci pomiędzy zębami zwraca na siebie większą uwagę, niż defekt fizyczny człowieka... Myj więc paszczę
Dieta "warszawska" - wydajesz miesięczną pensję na spłatę kredytu mieszkaniowego, na żarcie nic nie zostaje –
Kiedy jest koniec miesiąca i znajdujesz jakieś żarcie w puszce –
 –
Wkurza mnie totalny brak kultury u ludzi. A może to czysta złośliwość? – Wyobraź sobie, że inni też szukają wolnego miejsca, żeby usiąść I zjeść, a twojego syfu nikt nie będzie za  ciebie sprzątać. Może prócz obsługi, ale oni i bez twojego chamstwa mają dużo roboty. Słuchaj, zasada jest prosta: - jak w knajpie kelner przynosi ci żarcie, to zostawiasz naczynia - jak ty przynosisz żarcie, to ty sprzątasz. Może tam skąd pochodzisz zostawiasz resztki jedzenia w chlewie, z którego żresz, może też wypróżniasz się w tym samym miejscu - nie obchodzi mnie to. W miejscu publicznym stosuj się do zasad albo spadaj do dziury, z której wypełzłeś
Żarcie na dowóz jest połączeniem moich trzech ulubionych rzeczy: – 1. Jedzenia 2. Nie ruszania się z domu 3. Unikania ludzi
W 1991 Marshall Ledbetter włamał się do Kapitolu Stanu Florydy i zabarykadował się w jednymz gabinetów – Następnie zadzwonił na policję, po czym przez lokalną stację rockową (wykorzystując numer do zamawiania piosenek) wystosował swoje żądania: dużą pizzę, zgrzewkę piwa, i warte 100 dolarów ilości chińskiego żarcia
Ostrzegałem, że długo na żarcie nie lubię czekać –
 –
Zaklepane –
 –  Wkurwia nas wszystko. Że jest zaciepło, że jest za zimno, że ktoścoś powiedział, że ktoś czegoś niepowiedział, że ktoś zostawił otwartąklapę od kibla, że zarysowaliśmyw samochodzie zderzak, że namnie dała albo że nam dała zbytpowściągliwie, że ktoś nie wysłałe-maila albo obiecał, ale tego niezrobił, że nam żarcie do stolikaprzynieśli zbyt mało energiczniei nie pocałowali wystarczającomiłośnie w dupę. lrytujemy siędrobiazgami, czyli rzeczami, któretak naprawdę nie mają znaczenia.Nasze życie staje się ciągiem tanich,niepotrzebnych dram. Zamiast żyć,odczuwać, cieszyć się, napierdalamyna nieustającym wkurwie
Proszę, to gorąca jak skurwysyn miskaz zimnym żarciem w środku.Tak jak sobie życzyłeś –
Ciekawe czy robią z nich sajgonki, czy kurczaka słodko-kwaśnego –
Nie lubię ludzi, którzy śmieją się z otyłych. Przecież oni też mają uczucia – Na przykład głód
Tylko koty wiedzą jak zdobyć żarcie bez pracy, dach nad głową bez kredytu i miłość bez wzajemności –
Tak popie*dolona akcja, że od razu to opisuję, jeszcze mi się łapy trzęsą. Poszedłem na małe zakupy niedaleko domu, gastro tak potężne...Idę do kasy ze swoimi pierdółkami, patrzę... a tu żywy mem! Prawie się zesrałem ze śmiechu jak to zobaczyłem – Kwaśniewski przy kasie, przed nim flacha 0,5 czystej żubrówki, inne zakupki, a za nim borowik rozglądający się nerwowo.Myślę, jebnę fotę z przyczajki i zagadam jakoś śmieszniutko do niego.Podchodzę, wykładam żarcie na taśmę, patrzę na kasjerkę i mówię:- Jeszcze taką samą buteleczkę jak ten pan. (wskazuję głową na Kwacha)Patrzę na El Presidente on ucieszony mówi,- no wie Pan co dobre! HeheKasjerka - Nie ma 0.5, jest tylko litr tej wódki, mogę mieć inną na przy...Ja - Nie, niech będzie litr, przecież się nie zmarnuję najwyżej dwa razy nie będę dzisiaj przychodził.Kwach - I prawidłowo, smacznie i ekonomicznie, lepiej się nie da.Ja - Dziękuję panie prezydencie.Kwachu, zapłacił za zakupy, jeszcze wspomniał o sposobie picia i że najlepiej smakuje z drobnym lodem. Podszedł borowiec:- Panie prezydencie, już czas.Olek podał mi rękę i życzył spokojnego dnia.Zbakany jak knur, po rozmowie z największym chlorem kraju, wydawszy na zakupy ponad 70zł, a chciałem max 30 zł. Udałem się do domu, wypakowuje zakupy... patrzę... a tu butelka 0,5 żubrówki...Olek, Ty draniu!
Życie na gospodarcepotrafi zaskoczyć –  Przychodzi chłop do weterynarza:- Doktorze, świnie nie chcą żreć!- Cóż, musi je pan wziąć do lasu i przelecieć, to dobrze na niewpływa.Chłop zrobił, jak mu lekarz kazał, zapakował świnie do Żuka,wywiózł do lasu i po kolei przeleciał. Nie pomogło.- Panie doktorze, dalej nie chcą żreć.- Musi pan je zabrać w nocy.Jak powiedział lekarz, tak chłop zrobił. Zapakował świnie do Żuka,wywiózł nocą do lasu i przeleciał po kolei. Wrócił zmęczony nadranem i położył się spać. Za godzinę budzi go przerażona baba.- Wstawaj, stary! Wstawaj!-Co?- Świnie!-Żrą?- Nie! Siedzą w Żuku i trąbią.

Męska pewność

Męska pewność –  Po imprezie rodzinnej zostało mnóstwożarcia i sporo wódki.Następnego dnia żona idzie do pracy.Wraca wieczorem - niczego nie ma,tylko pijany mąż.- Gdzie wódka? Gdzie sałatki i całe żarcie?- A ty co myślałaś, że wyszłaś i życie siępo tym zatrzymało?
Kot zarabiający wiecej niż przeciętny Polak, reklamuje żarcie, na które przeciętnego Polaka nie stać –