Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 198 takich demotywatorów

Tak wygląda spełnienie –
0:15
Przysłała –
 –  HATEFUL LOVER @prof_pius Jeśli twój facet płaci za obiad, zapłać za kolację. Jeśli kupił bilety do kina, kup żarcie. Jeśli kupi ci buty, kup mu garnitur. Jeśli ma chujowy dzień, pomóż mu. Nie oczekuj że cię będzie traktował jak królową, jeśli sama nie traktujesz go jak króla.
 –  Mój wspólokator gromadził tłuszcz z bekonu w	słoiku przez pół roku. Pytałem go po co mu to, ale	nie chciał powiedzieć. Pewnego dnia wracam z	pracy i cały lokal pachnie bekonem. Ogarniam co	się dzieje, i znalazłem 3 bardzo porządnie zrobione	świeczki. Współlokator wychodzi ze sracza i	oznajmia że nie poczuję że srał, bo zrobił	BEKONOWE ŚWIECZKI.	Nie wiem jak je zrobił, ale na pewno są ręcznie	robione, nie ze sklepu. Pachną dokładnie jak	bekon. Nie jak przypalony tłuszcz, nie stare żarcie,	po prostu dokładnie jak bekon. Rzeczywiście	maskują każdy nieprzyjemny zapach. Przyjemny	też. Nie mamy już żadnych innych zapachów w	domu. Mogę wsadzić nos w but po bieganiu i i tak	czuję tylko bekon. Sadzam kloca zabójcę - bekon.	Pryskam odświeżaczem powietrza - bekon.	Otwieram okno bekon.	Obecnie jestem już na takim etapie że powietrze	poza domem ma dziwny zapach. Jest to zapach	braku bekonu.
Kiedy wcinasz żarcie u Chińczyka i słyszysz jak kitajce kaszlą w kuchni... –
I kto tu jest królem dżungli? –
0:34

Pięć żyć kurczaka w markecie:

 –  Kiedyś, wiele lat temu, pracowałem w markecie jednej z dużych sieci na dziale mięsnym przy porcjowaniu i paczkowaniu mięsa. Takie działy zwykle są na zapleczu działów mięsnych z wyrobami własnymi danego marketu. Często są tam umieszczone szyby żeby klienci widzieli jak jest przygotowywane mięso, które potem kupują w tych styropianowych wanienkach. Ale niech Was to nie zwiedzie, tam się dzieje więcej niż myślicie. Poniżej przedstawiam proces pięciu żyć kurczaka w markecie. - Pierwsze życie kurczaka Cały kurczak na surowo. Po prostu, do podzielenia i na rosół, czy jakieś inne potrawy. Względnie bezpieczny, bo to jego pierwsze życie. Fermowy szajs najgorszego sorta, ale kto by na to patrzył. - Drugie życie kurczaka Jak cały kurczak się nie sprzeda i zacznie się ślizgać, to myje się go i pakuje próżniowo w wanienkę ze styropianu. Robi się to na zapleczu marketu, są tam specjalne maszyny do tego. To przedłuża jego życie o kolejnych kilka dni. - Trzecie życie kurczaka Jak bibułka pod kurczakiem wsadzona tam do pochłaniania wydzielanych przez niego płynów przestaje spełniać zadanie i kurczak zaczyna pływać we własnym mocno indywidualnie aromatycznym sosie, to rozpakowuje się go, myje ponownie i naciera przyprawami dla zdławienia mocno już przebijającego się aromatu rozkładu. Ponownie pakuje się go w styropianową wanienkę i znów trafia na półkę sklepu. To jest „świeżutki" kurczak do piekarnika. Standard którym Panie Domu przeważnie w podeszłym wieku karmią swoich mężów przybliżając ich tym samym jeszcze bardziej do końca emerytury. - Czwarte życie kurczaka Jak zieleń się przebije przez przyprawy, a śluz pokryje samego kurczaka i większość wanienki, to ponownie się go rozpakowuje, myje i porcjuje. Ponowne natarcie przyprawami zabija niepożądane aromaty i kurczak jako udka, skrzydełka itd. itp. ponownie trafia do wanienek, czasem w zestawach, i znów jest świeżutkim kurczakiem grillowym, tym razem w porcjach, oczywiście dla wygody klienta. Takie rzeczy potem wrzuca się na grilla i nikt nie czuje że wali od tego trupem, bo przecież to tylko zagrycha do flaszki. - Piąte życie kurczaka Gdy okaże się że nawet kurczak w swoim czwartym życiu nie znajdzie amatora, to zaczyna się kolejne. Tym razem oddaje się go do sąsiedniego działu. Widzieliście te kramy grillowe w marketach? Tam właśnie trafia. Ponownie umyty i pięknie ponownie obtoczony w przyprawach, upieczony, zarumieniony i gotowy do schrupania. Tylko niewiele osób wie, że to jego piąte życie i tak naprawdę w normalnych warunkach byłby już cztery razy wywalony do kubła, a worek, zawiązany na supeł, byłby już w śmieciach żeby nie śmierdziało na cały dom. Wszędzie robią nas w konia i dupie mają zasady higieny, co do tego nie ma wątpliwości. Piszę o tym co znam z autopsji. Jeśli po tej lekturze chociaż jedna osoba pomyśli, sama sobie przygotuje żarcie i dzięki temu nie dostanie megaturbosraki, to uznam moje zadanie za spełnione.
Jak tam u was po świętach? –
Kiedy bez ogródek używasz kodów –
0:06
 –  Wczoraj byłem wUKRADZIONEKauflandzie i kupitem 5 kilogramowe opakowaniepedigri-pal dlaza mną zapytała, czy mam psa... Co za niedorzecznepytanie pomyślałem... Odwróciłem się i mówię dociekawskiej babyNie proszę pani, kupiłem to żarcie dla siebie.. Jestpewna dieta którą kiedyś zastosowałem i dzięki niejschudłem 20 kg i teraz zamierzam do niej wrócić..Babka zrobiła oczy i widzę zainteresowanie reszty państojących w kolejce..Wtedy kobita pyta na czym ta dieta polega, więc jejmówię, że należy nosić w kieszeni garść takiej psiejkarmy i gdy tylko poczuje głód po prostu wziąćziarenka.. By dodać pikanterii mówię jej i wszystkimzainteresowanym, że taka karma jest bardzo zdrowa izawiera wszystkie niezbędne elementy i witaminypotrzebne dla organizmu jednak trzeba uważać, bopodczas ostatniej diety wyladowałem w szpitalu..Wtedy widzę, że facet stojący za babką już ledwopowstrzymuje śmiechOczywiście babka nie byłaby babką, gdy nie zapytałaco się stało, czy czasami nie przedawkowałem psiegopsa.. Stojąc w kolejce do kasy kobietażarcia..No to grzecznie odpowiedziałem ciekawskiejNie proszę pani.. Po prostu zapomniałem się izacząłem lizać sobie jaja na ulicy i wtedy potrącił mniesamochódFacet za babką mało nie zesikał się ze śmiechu
Identyfikuję się jako żarcie z mikrofali, bo jestem gotowa w 5 minut i w ogóle nie wyglądam jak na zdjęciach –
Pamiętacie?No, ja też nie –
 –  Wkurwia naswszystko. Že jest zaciepło, że jestza zimno, że ktoścoś powiedział, że ktoś czegoś niepowiedział, że ktoś zostawił otwartąklapę od kibla, że zarysowaliśmyw samochodzie zderzak, że namnie dała albo że nam dała zbytpowściągliwie, że ktoś nie wysłałe-maila albo obiecał, ale tego niezrobił, że nam żarcie do stolikaprzynieśli zbyt mało energiczniei nie pocałowali wystarczającomitośnie w dupę. Irytujemy siędrobiazgami, czyli rzeczami, któretak naprawdę nie mają znaczenia.Nasze życie staje się ciągiem tanich,niepotrzebnych dram. Zamiast żyć,odczuwać, cieszyć się, napierdalamyna nieustającym wkurwie.
 –  JAK OTWORZY DRZWI, JA LĄDUJĘ PRZY DRZWIACH, TY POD LAMPĄ, A MIECI ZA ŁÓŻKIEM. NIE OGARNIE TEGOA JAK NIE OTWORZY?MUSI WYJŚĆ PO ŻARCIE. NA OSTATNICH ZAKUPACH BYŁ TRZY DNI TEMU
Gdy żarcie jednak ewidentnieweszło w tyłek –
 –  15 latCynep5 5519TH351 7WEZME TOOTO ITO.AaroPoaCyne20 lat0JESTJAKAS PROMOCIA25 latMMMWRESZCIEJAKIES ZARCIE
 –  Psy vs. koty:Nie możeNie możebez ciebie żyćbez ciebie żyćbo nie umie otworzyćzki z żarciempus
Ustawiłem timer w podajniku żarcia. Teraz kot jedyne co robi, to tak czeka kiedy Bóg żarcia go pobłogosławi – Teraz się pewnie zastanawia na cholerę mu człowiek
 –  DziewczynaKIEDY BĘDZIEŻARCIE WRESZCIEKobieta: MASZ ZROBIŁAM DLA-CIEBIE, JEDZĄ POTEMWEŹ SIĘ ZA MNIE
Rozwala mnie to, że food truck to w zamyśle tanie żarcie serwowane za grosze, bo nie masz lokalu, kelnera i zastawy, tylko kupujesz za drobne i wpierdzielasz na chodniku, a w naszym kraju jest to tak celebrowane i trendy, że hamburger w papierku w takiej ciężarowce kosztuje więcej niż w knajpie – Za 25 zł to dostaje wypasionego burgera w ładnym lokalu, który przynosi mi kelnerka na talerzu i mogę zjeść jak człowiek