Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 101 takich demotywatorów

poczekalnia
Temu kto cię nie szuka, nie zależy na tobie. Ten kto za tobą nie tęskni, nie kocha cię. Przeznaczenie decyduje o tym kto pojawia się w twoim życiu, ale ty decydujesz kto w nim zostaje. Prawda boli raz. Kłamstwo za każdym razem kiedy je wspominamy – Są trzy rzeczy, które przemijają i nie wracają nigdy więcej: słowa, czas i szanse. Dlatego też ceń tego kto cię ceni i nie przywiązuj dużej wagi do tych, którzy traktują cię jako jedną z opcji 1011 12 1QUARTZpxleyes.com
W 1997 roku Daft Punk wydał piosenkę, w której te same trzy słowa zostały powtórzone łącznie 144 razy, a mimoto stała się globalnym hitem i miała teledysk, który stał się kultowy –

Ten, kto uważa, że bicie dzieci to normalna metoda wychowawcza, ten ma coś z głową. Uprzedzam, że długie, ale warte przeczytania

 –  Byłem bity jako dziecko i jakoś wyrosłem na normalnegoczłowiekaBrzmi znajomo? A może sam tak mówisz? W takim razie ten postjest dla Ciebie.Mój ojciec bił mnie przez całe moje dzieciństwo. Nie byłagresywnym alkoholikiem ani patusem. Po prostu uważał, że taknależy robić.Dopiero w wieku piętnastu lat zebrałam się na odwagę, żebyzapytać, dlaczego?" - bo ciężko mi sobie wyobrazić, żeby dzieckomogło zrobić coś takiego, za co dorosły, o wiele silniejszy odniego, miałby je bić.Ojciec odpowiedział: „Ciebie to nawet zabić byłoby mało. Ja ciępo prostu uczę". Tego dnia przyniosłam trójkę z fizyki. Na semestr.Trzy czwórki, jedna trójka i reszta piątki. Ojciec powiedział:„Przynieś pas".Zwykle posłusznie przynosiłam ten przeklęty pas, ale tego dniapowiedziałam: „NIE. A ciebie biją w pracy za błędy albo za to, żeza mało się starasz?".Tego dnia ojciec zbił mnie ze szczególną zawziętością. „,żebyświedziała, że się ojcu nie pyskuje."Zawsze się go bałam. Tylko bałam. Nie kochałam. Ale oczywiściemusiałam udawać wzorową córkę". A jak inaczej? W końcu jegoulubionym powiedzeniem było:,,Powinienem zacząć cię lać cosobotę. Żebyś się nie zepsuła".Dlaczego teraz o tym mówię? W wieku czterdziestu pięciu lat?Jestem dorosłą kobietą. Mam kochającego męża i dwoje dzieci.Dobrą pracę. Od dawna wspieram rodziców finansowo.Miesiąc temu ojciec miał udar. Matka od razu ruszyła dodziałania: „Przyjedź, pomóż, posprzątamy pokój. Musisz miećgdzie mieszkać. Nie będziesz przecież dojeżdżać codziennie przezpół miasta".Tak, uznali, że porzucę swoją rodzinę i przeprowadzę się do nich,żeby myć i karmić łyżką częściowo sparaliżowanego ojca. Boprzecież mama też,,nie jest już młoda i nie da rady go nosić".Powiedziałam, że zapłacę za jego pobyt w domu opieki. Towszystko, co mogę dla niego zrobić.Przez dwa tygodnie się kłóciłyśmy, a dokładniej ona dzwoniłai krzyczała, a ja słuchałam. Pytałam tylko, czy ma mi cośkonkretnego do powiedzenia. Nie? No to rozłączałam się.Słowa: „jak ty spojrzysz ojcu w oczy, niewdzięcznico?"i,,zobaczysz, twoje dzieci też cię kiedyś oddadzą do domustarców!" padały wyjątkowo często. Kiedy to piszę, brew zaczynami drgać. Wrócił mi nerwowy tik.,,Daliśmy ci dach nad głową, jedzenie, edukację!!!".Dorastałam w latach dziewięćdziesiątych. Wyżywił nas ogród,w którym pracowałam jak wół przez całe dzieciństwo, na równiz dorosłymi. Leczenie konsekwencji (chory kręgosłup i kobieceproblemy) do dziś kosztuje mnie krocie.Studiowałam za darmo na państwowej uczelni.Co dali mi rodzice? Egzystencjalny lęk przed mężczyznami.Kocham swojego męża, jest dobrym i łagodnym człowiekiem, alenie wie, że za każdym razem, gdy podnosi głos, ja podskakuję. Niepodnosi głosu na mnie - tak po prostu, gdy coś mu upadnie albosię uderzy. A ja wzdrygam się, czekając, że zaraz zacznie mnie bić.Rozglądam się po pokoju i w myślach przewijają się pytania typu:,,co zrobiłam źle?".To trwa ledwie kilka sekund. Zwykły odruch, ale zostanie ze mnąna zawsze. Nie pomagają ani terapia, ani leki.Dzisiaj pracownicy domu opieki poinformowali mnie, żeprzywieźli ojca ze szpitala. Przewiózł go prywatny transportmedyczny. Moja obecność nie była potrzebna. W aplikacji bankuustawiłam automatyczną płatność.Matka dzwoniła. Krzyczała coś w stylu: „mnie też oddasz?Będziesz jeszcze coś ode mnie chciała! Żebym pomogła ciz dziećmi choć raz!!! Ale ja odpowiem NIE!".Śmieję się nerwowo. Oni właściwie i tak nigdy mi nie pomagali.Chcieli wnuków? Tak. Bo jak to tak bez wnuków. Opiekowali sięnimi? Nie. Czasem zabierali je do siebie, kiedy były już w szkolei nie wymagały opieki.Co czuję? Wstyd. Za to, że dorosła, ustatkowana kobieta wciąż boisię ojca, choć ten nie może nawet sam podnieść łyżki. A ja nadalczuję irracjonalny lęk, że kiedyś zjawi się u mnie.I ból. Bo bardzo kocham tatę. Takiego, wiecie, abstrakcyjnegotatę. Z obrazka. Tego, który podrzuca dziecko w górę, prowadzi zarękę do szkoły, dmucha na zdarte kolana i mówi: „nie płacz, damyradę", gdy przychodzisz do niego ze swoimi problemami.Tatę, którego nigdy nie miałam.Jeśli teraz wychowujecie dziecko, kierując się zasadą „mnie bilii jakoś wyrosłem na normalnego człowieka," to nie, nie wyrosłeśna normalnego. Albo jesteś takim samym potworem jak mójojciec, albo tak samo złamanym człowiekiem jak ja.
Piłkarz Fenerbahçe SK nagrał specjalne wideo dla niej, w którym przekazuje słowa wsparcia – - Kocha Fenerbahce. Ma zaledwie dziewięć lat i przeszła przez bardzo trudne chwile. Jest fanką Szymańskiego, a wideo od niego rozweseliło Asyę i sprawiło, że była bardzo szczęśliwa. - Przez trzy dni nie zdejmowała koszulki. Nie pozwala nawet na jej wypranie, bo to koszulka z autografem. (…) Ciągle ogląda wideo od Szymańskiego - wyznała ciocia Asyi, która przejęła nad nią opiekę Otokoc 💡 WIĘCEJ
Źródło: transfery.info

Warto być miłym dla ludzi

Warto być miłym dla ludzi –  - Jadę z Opola do Częstochowy Iwidzę gościa łapiącego okazję.Zatrzymałem się, a on mówi, żebardzo potrzebuje podwózki i żenie ma grosza I czy bym mu niepomógł. Zabieram go, sadzam oboksiebie I zaczynamy luźnąrozmowę.Do słowa do słowa wychodzi na to,że gość właśnie wyszedł zpierdla, gdzie spędził parę latza rozboje, napady itp. Zrobiłosię nieswojo, nawet zacząłem sięnieco bać. Ale patrzę, a TUjeszcze jeden koleś łapie stopa,więc pomyślawszy, że tamten nicMI nie zrobi przy świadku,przesadziłem pasażera na tylnąkanapę a nowego zaprosiłem namiejsce obok siebie.No I jedziemy, rozmawiamy, jest ok.Po jakimś czasie koleś z boku(drugi wsiadający) wyciągaodznakę, blankiecik I mówi, żejest policjantem, a ja dostajęmandat 300,- zł I ileś tampunktów, Bo TU ITU przekroczyłemprędkość, tyle a tyle razywyprzedzałem na skrzyżowaniu Ijeszcze coś tam I jeszcze coś tam.Tak mnie zaskoczył, że niewielemyśląc przyjąłem mandat,oczywiście wkny doczerwoności. Chwilę późniejgliniarz każe się wysadzać.Nic nie odezwawszy się wysadziłemgo tam, gdzie chciał I nadalczerwony pojechałem dalej. Poniedługim czasie gostek z tylnejkanapy, dotychczas milczący, prosiabym go wyrzucił tam I tam, kiedywysiadł wyjął portfel I daje MI3, słownie: trzy, stówy.Ja na to: Przecież umawialiśmy się,-że podwiozę pana za darmo, nie chcętej forsy.On odpowiada: - Bierz Pan, będziena ten mandat.Ja na to: - Ale jak to? Przecieżmówił Pan, że nie ma pieniędzy.Poza tym to był mandat dla mnie Iprzecież nic Panu do tego.-A on: Chciał Pan być uprzejmy...Życzliwy... Podwozi pan człowiekaz dobrego serca, a ten k*tas mandatPanu wypisuje... To mu buchnąłemportfel!
 –  Kiedy urodziła nam się córka, postanowiliśmy kupićz żoną używany wózek, bo nie mieliśmy już pieniędzyna nowy (dużo wydaliśmy na remont i inne dziecięcerzeczy). Znaleźliśmy na OLX taki z nosidełkiem za 150 zł.Jeszcze tego samego dnia zadzwoniłem i dogadałem się,że przyjadę obejrzeć wózek. Przyjechałem, zapłaciłemi próbowałem wezwać taksówkę, bo nie chciało mi sięciągać autobusami z tym wózkiem. Była około 21i żadna taksówka nie przyjmowała mojego zamówienia.Kobieta, która sprzedawała wózek powiedziała, żeniedługo jej mąż wróci z pracy, więc jakby co możepodwieźć mnie do domu. Mimo, że zrobiło mi siębardzo miło, to jakoś niekomfortowo się z tym czułemi odmówiłem.Kiedy czekałem u nich w mieszkaniu aż jakiś kierowcazaakceptuje moje zgłoszenie, kobieta zaproponowała miherbatę. Zaczęliśmy rozmawiać i słowo do słowa wyszłotak, że dała mi trzy paczki pieluszek dla niemowlątw najmniejszym rozmiarze, jedną całą i jednąrozpoczętą puszkę Nutrilonu (mieszanka dla niemowląt,zamiennik mleka matki) oraz dziecięce tetrowe pieluchy(używane, ale wszystkie dobre i oczywiście wypranei wyprasowane). Byłem bardzo zawstydzony, aleszczerze mówiąc wszystko co mi dała było nam bardzopotrzebne.Po chwili wrócił jej mąż i kiedy dowiedział się, że mamproblem z taksówką, zawiózł mnie swoim samochodemdo domu. Zaprosiłem go do środka na herbatę, aleodmówił. Moja żona, kiedy zobaczyła mnieobładowanego rzeczami dla dziecka, była w totalnymszoku.Nawet nie jestem w stanie wyrazić słowami jak bardzomi miło i jak bardzo jestem im wdzięczny. Nigdy niespotkałem się z takim przejawem dobroci i życzliwościjak wtedy. Tym bardziej, że na OLX jest tyle "dejów"przez co normalni ludzie są często w stosunku do siebiebardziej wyczuleni.
W Legionowie rodzic ukrył w zabawce dyktafon i nagrał jak pracownice żłobka obrażają i straszą dzieci – "Gazeta Powiatowa" podaje, że 9 lutego dyrektorka żłobka spotkała się z rodzicami i poinformowała ich o zaistniałej sytuacji. Jak przekazała, trzy z czterech opiekunek grupy dwulatków "niewłaściwe" komunikowały się i używały "nieempatycznego języka". "Czego ryczysz? Przestań płakać, zaraz wystawię cię na zimno, "co żeś zrobił, co żeś zrobił, debilu", "nie życzę ci źle, ale dobrze byłoby gdybyś zachorował" - m.in. takie słowa zostały nagrane na dyktafon."Dyrektor żłobka zgłosiła sprawę organom ścigania i przedstawiła listę działań, jakie w dużej mierze zostały już podjęte, a są to: przeprowadzenie rozmów z pracownikami, organizacja spotkania z rodzicami dzieci z grupy dotkniętej tą sytuacją, przeprowadzenie ponownych szkoleń dla pracowników z zakresu standardów opieki nad dziećmi do lat 3, w tym standardów zachowań pożądanych w kontakcie z małym dzieckiem i jego rodzicami, przeprowadzenie wśród rodziców ankiety satysfakcji z usług świadczonych przez żłobek"- czytamy w oświadczeniu legionowskiego ratusza AGENCJA wybo 💡 WIĘCEJ
W szczególnosci dla kobiet. Prawda? –  Istnieją trzysłowa trudne dowypowiedzenia:1. DezoksyrybonukleinowySternokleidomastoidalny2.3. Przepraszam
"Nie zrobisz tego" - trzy słowa, po których jesteś w staniedokonać niemożliwego –  nay
Co powiesz? –
Tyle czasu potrzeba było, by uznać dziewczynę za niewinną. Wyrok jest prawomocny – - Każda obywatelka, jeśliby uznała, że to dotyczy jej życia i przyszłości, miała prawo to niezadowolenie wyrazić. Sąd przyznaje, że padło słowo nieparlamentarne, ale już w tym znaczeniu się zdewaluowało. W parlamentach dzieją się sceny gorszące i padają słowa również omijane w słownikach poprawnej polszczyzny - dodała sędzia Anna Czaja 3900Fot. Fundacja Widzialne28-
Źródło: tvn24.pl
Zaczął się lament młodzieży po tym jak od 1 stycznia wszedł w życie zakaz sprzedaży energetyków dla osób poniżej 18 roku życia. Kilka sytuacji z życia sprzedawców, którzy opisują swoje pierwsze starcia z niezadowoloną młodzieżą: – — W moim sklepie jest przez to płacz, skowyt i zgrzytanie zębów — przyznaje Michał.— Ja usłyszałam 1 stycznia, że jestem "głupią babą", kiedy zapytałam o dowód w związku z nowym zakazem — żali się Anka.— Mnie chłopak powiedział coś w stylu "no przecież pan mnie zna, więc może sprzedaż po znajomości". Miał 13 lat — śmieje się Arek.— Część klientów próbuje przekonywać, że rocznikowo mają już 18 lat. Problem w tym, że np. w sierpniu — mówi Judyta, a Julia dodaje, że jedna z takich osób zaproponowała, żeby sprzedać jej energetyka "spod lady".— Niektóre dzieciaki nie wiedzą o nowych przepisach. Często bywają zaskoczone, że energetyki już są od 18 roku życia — pisze Marek, a jego słowa potwierdza też Paweł i Kasia.— Ja często słyszę, że to dobre posunięcie, bo tylko truli się chemią — twierdzi Małgorzata.Ostatnie komentarze pokazują jednak, że nowe przepisy łatwo obchodzić.— Weszły już energetyki z mniejszą ilością kofeiny i tyle z zakazu — pisze Wojtek.— Mnie klient powiedział, że poczeka na energetyki, w których będzie kilka proc. mniej kofeiny i wtedy kupi sobie trzy — dodaje Małgorzata 3.40CIM)TILESSOKOCIMMOCH290asztelanKepasterySPAN2.40KettneOKO OKOCI3.2012KaszNiepeMOCKE3.00FOGKOCI KOCINOCNE OCNES3.20HeinekNALEZNOSC0.00LAGES.coSTRONLOTTOO43.60LECWARMAZAwwwJANASTRZYWIEBARE4,50RONGDEXITOYA3,10STOWA WARKSTRO4,50VELITRA POWA EAMERA 25 DRAMOW GETOOSPRZEDAJ ALBONOLU ORGBOM DO LAPrawdziwew nowej orSINLzeroLOTO1619NCOREforts polik pPack de patis1.3014636
Źródło: noizz.pl
Wpisz w komentarzu co wyszło tobie –  PIERWSZE TRZY PRZECZYTANE SŁOWABĘDĄ NAJWAŻNIEJSZE W NOWYM ROKUDEG H J MIŁOŚĆ DHIJU PŚ ĆDEIĘKN UM ETRF M POŻĄDANIEM PWLBCSUKCESX CZASE Z V MN ZDROWIETF FDECADO ŚWIADCZENTIREPLHUMORUYĆ P ZABAWADEFOPVITOETYWATORYNDIMĄ DZEG Ć FDITYZATORY.PLDEARO POPDEVULARNOŚEMOTY AISRCPLRW SZCZĘŚCIE SIŁACILOT PRZYJACIELREPŚLUB F WOLNOŚĆ REWDE DOTIVNOT E LMINGENCJA OPFRST M P WYGRANAMIWYCIECZKAT PRACARTY LATORY.PLRSKES FJH GŁÓWNA FYWATORY
 –  1995 rok. Wpada do nas w gości ciotka, którapracuje w domu dziecka i opowiada, że przyszlido nich do pracy jacyś ludzie, którzy zakonkretną kwotę są w stanie bardzo dokładnieokreślić dolegliwości i postawić diagnozę napodstawie charakteru pisma. Sama już tosprawdziła i faktycznie wszystko bardzodokładnie opisali.W tamtym czasie pomieszkiwała z namibabcia, która była z innego miasta. Powysłuchaniu ciotki, od razu powiedziała, że tostek bzdur, a ci ludzie to zwykli szarlatani.Ciotka się oburzyła i powiedziała, że abyudowodnić, że to uczciwi ludzie, jest w staniezapłacić za babcię i kazała jej napisać na kartceimię, nazwisko i datę urodzenia swoimstandardowym charakterem pisma (słowa orazcyfry miały ułatwić wyczytanie wszystkichdolegliwości).Ciocia wzięła ze sobą kartkę i zaniosła dopracy. Następnego dnia przyszła i powiedziała,że trzeba trochę poczekać na ich analizę.Babcia podejrzliwym tonem zapytała, dlaczegood ręki tego nie zrobili. Na co ciotka, że jestbardzo dużo chętnych, a do tego ta praktykawymaga czasu.Trzy dni później wróciła i powiedziała, żeanaliza nie powiodła się, bo charakter pismajest ,,zły", chociaż babcia jest pedagogiem i jejcharakter pisma jest czytelny i ładny.Na co babcia:,,Od razu rozgryzłam system tych oszustów, alechciałam się upewnić. Nie jestem stąd, więc wprzychodni nie mogli znaleźć mojej karty,dlatego cudowna wróżba się nie udała".
"Widzę, że zrobił pan trzy błędy ortograficzne" –
Jest skopana kobieta, więc czekamy! –  arciaKICH IMPREZ MASOWYCH POWYŻEJ 1000 OSÓBMichał A. miał bićpięściami Paulinę C.
0:18
 –  UmiempowiedziećProszę, dziękujęi WYPIERDALAJ
 – "Kiedy Iga Świątek gra w tenisa, na myśl przychodzą trzy rzeczy: piękno, siła i prawda. W drodze na szczyt tej dyscypliny - i sportu ogólnie - Iga pokazała wrażliwość i odwagę. Bez wytchnienia dąży do rozwoju. Nie zapomina o tych, którzy ją wspierają, ale też nie umniejsza własnych dokonań, własnej pracy. Zabierała głos na temat zdrowia psychicznego, wspierała Ukraińców w walce o obronę swojego domu. Jako sportowiec i jako człowiek prezentuje pewność siebie, do jakiej każdy powinien dążyć: takiej, która przedkłada działanie nad gadanie" - napisała amerykańska narciarka alpejska Mikaela Shiffrin, rekordzistka wszech czasów pod względem liczby wygranych zawodów Pucharu Świata.Iga Świątek za pośrednictwem mediów społecznościowych podziękowała magazynowi i amerykańskiej gwieździe narciarstwa alpejskiego, Mikaeli Shiffrin, która wystawiła jej prawdziwą laurkę w magazynie:"Nigdy nie sądziłam, że przytrafi mi się coś takiego. Dziękuję "TIME" za to wyróżnienie i dostrzeżenie mnie. I dziękuję Ci, Mikaela, za Twoje słowa. Wiele to dla mnie znaczy" TIMETHE100MOSTPZUINFLUENTIALPEOPLEIN THE WORLDsportskeedaOC
Źródło: polskieradio24.pl
Mam nadzieję, że każdy z was miał w swoim życiu takiego "cichego bohatera" – Siedzę na korytarzu technikum, do którego chodziłem, wśród kumpli, a tu nagle zza rogu wychodzi mój tata i mówi "Tomaszek kanapek zapomniałeś".Tomaszek? - przy kumplach! On nigdy do mnie nie mówił Tomaszek, czy on oszalał, takich rzeczy nie robi się przy kumplach!Wziąłem te kanapki najszybciej jak mogłem, odwróciłem się i bez słowa wróciłem do kumpli.Siedząc wśród nich dudniło mi w głowie - jak on mógł!Kilkanaście lat później, jak mama była już bardzo chora, kładłem się obok niej i rozmawialiśmy o wszystkim...I ona kiedyś przypomniała mi tę historię, śmieliśmy się, a ja powiedziałem "mama, nic nie mów, jakiej mi tata w tym dniu siary narobił", a ona słysząc to, uśmiechnęła się i powiedziała: "a wiesz, że on wtedy zwiał z pracy?"ja - co ?mama - no on, aby dowieźć ci te kanapki zwiał z pracyja - no co ty!mama - I wiesz, przyłapali go na tym, dostał naganę, cofnięto mu premię, a nam się wtedy nie przelewało i abyśmy mogli związać koniec z końcem, musiał iść na drugą zmianę, wiec przez kolejne trzy miesiące pracował na dwóch zmianach. To był bardzo ciężki czas.ja - ale ja, nie wiedziałemmama - widzisz, to cały tataja - i to wszystko, przez głupie kanapkimama - ( po chwili ciszy uśmiechnęła się i ze wzruszeniem wyszeptała )... ja bym raczej powiedziała, że z miłości.Pamiętam tę rozmowę do dziś, pamiętam jak poszedłem po niej do taty i rozmawialiśmy dość długo, przeprosiłem, a on jak zwykle powiedział;"synek, stare dzieje, nie ma o czym mówić".Wzruszyło mnie to, byłem zaskoczony, było mi strasznie wstyd.Ta historia brzmiała jak nie o moim tacie...Taki jest, mój tata, tych historii od mamy usłyszałem jeszcze kilka, ale one niech zostaną już dla mnie.Wiele mu zawdzięczam.Wiele razem przeszliśmy.Od 45 lat, zawsze mogę na niego liczyć.Mój Tata.Mój cichy bohater,bardzo go kocham
Ze względu na sportową postawę i chęć udowodnienia swojej dziennikarskiej uczciwości rzeczywiście to zrobił –

 
Color format