Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 60 takich demotywatorów

Stachursky wygląda obecnie jakby w ostatnim czasie żywił się jedynie energią słoneczną –

"Wezmę każde dziecko, jakie mi pani zaproponuje". Setki ludzi dzieli się tym wpisem dotyczącym adopcji. Warto przeczytać do końca

"Wezmę każde dziecko, jakie mi pani zaproponuje". Setki ludzi dzieli się tym wpisem dotyczącym adopcji. Warto przeczytać do końca – - Halo, czy to Biuro Rzeczy Znalezionych? – zapytał dziecięcy głos.- Tak, skarbie. Zgubiłeś coś?- Zgubiłem mamę. Jest może u was?- A możesz ją opisać?- Jest piękna i dobra. I bardzo kocha koty.- No właśnie wczoraj znaleźliśmy jedną mamę, może to twoja. Skąd dzwonisz?- Z domu dziecka nr 3.- Dobrze, wysyłamy mamę. Czekaj.Weszła do jego pokoju, najpiękniejsza i najlepsza, tuląc do piersi prawdziwego, żywego kota.- Mama! – krzyknął maluch i rzucił się do niej. Objął ją z taka siłą, że aż zbielały mu paluszki. – Mamusiu! Moja mamusiu!!!…Chłopca obudził jego własny krzyk. Takie sny miał praktycznie co noc. Wsadził rękę pod poduszkę i wyciągnął zdjęcie dziewczyny, które znalazł rok temu na podwórku domu dziecka. Od tamtej pory trzymał zdjęcie pod poduszką i wierzył, że to jego mama. Wpatrywał się teraz w ładną twarz dziewczyny, aż wreszcie zasnął.Rano dyrektorka domu dziecka, o wielce obiecującym imieniu Aniela, jak zwykle zaglądała do każdego pokoju, żeby przywitać się z wychowankami i pogłaskać każdego malucha po głowie. Na podłodze, przy łóżku chłopca, zauważyła zdjęcie, które mały w nocy upuścił.- Skąd masz to zdjęcie? – zapytała.- Znalazłem na podwórku. To jest moja mama, – uśmiechnął się chłopiec. – Jest bardzo piękna i dobra i kocha koty.Dyrektorka poznała tę dziewczynę. Po raz pierwszy przyszła do domu dziecka w zeszłym roku wraz z innymi wolontariuszami. Pewnie wtedy zgubiła zdjęcie. Od tamtej pory dziewczyna chodzi od jednego urzędnika do drugiego, próbując zdobyć pozwolenie na adopcję dziecka. Ale, zdaniem lokalnych biurokratów, nie ma na to szans, ponieważ nie posiada męża.- Cóż, – powiedziała dyrektorka. – Skoro to twoja mama, to wszystko zmienia.Po powrocie do swojego gabinetu, pani dyrektor usiadła i czekała. Po jakimś czasie rozległo się pukanie do drzwi i do gabinetu weszła dziewczyna ze zdjęcia.- Proszę, – powiedziała dziewczyna, kładąc na biurku grubą teczkę. – Wszystkie dokumenty, opinie, zaświadczenia.- Dziękuję. Muszę jeszcze zadać ci kilka pytań. Kiedy chcesz zobaczyć dzieci?- Nie mam zamiaru ich oglądać. Wezmę każde dziecko, jakie mi pani zaproponuje. Przecież prawdziwi rodzice nie wybierają sobie dziecka… nie wiedzą, jakie się urodzi – ładne czy nieładne, zdrowe czy chore… Kochają je takie, jakie jest. Ja też chcę być taką prawdziwą mamą.- Po raz pierwszy mam taki przypadek, – uśmiechnęła się dyrektorka. – Zaraz przyprowadzę pani syna. Ma 5 lat, jego matka zrzekła się go zaraz po urodzeniu. Jest pani gotowa?- Tak, jestem.Mały chłopiec rzucił się do niej z całych sił.- Mama! Mamusiu!Dziewczyna głaskała go po malutkich pleckach, przytulała, szeptała słowa, których nikt poza nimi nie mógł usłyszeć.- Kiedy mogę zabrać syna? – zapytała.- Z reguły rodzice i dzieci stopniowo przyzwyczajają się do siebie, najpierw są odwiedziny w domu dziecka, potem rodzice zabierają dziecko na weekendy, a potem na zawsze, jeśli wszystko jest w porządku.- Zabieram syna od razu, – stanowczo oznajmiła dziewczyna.- Dobrze, – machnęła ręką dyrektorka. – Jutro i tak zaczyna się weekend, a w poniedziałek przyjdzie pani i dokończymy formalności.Chłopiec był szczęśliwy. Trzymał mamę za rękę, bojąc się, że znowu ją zgubi. Wychowawczyni pakowała jego rzeczy, wokół stał personel, niektórzy dorośli ukradkiem wycierali łzy. Kiedy chłopiec wraz z dziewczyną wyszli już z domu dziecka na słoneczną ulicę, chłopiec zdecydował się zadać najważniejsze pytanie:- Mamo… a lubisz koty…?- Uwielbiam! W domu czekają na nas dwa! – roześmiała się dziewczyna, czule ściskając rączkę malucha.Chłopiec uśmiechnął się i pewnym krokiem ruszył z mamą w stronę swojego domu.Pani dyrektor Aniela spoglądała przez okno na oddalające się sylwetki dziewczyny i chłopczyka. Potem usiadła i wykonała jeden telefon.Halo, Kancelaria Aniołów? Proszę przyjąć zamówienie. Imię klientki wysłałam mailem, żebyście nie pomylili. Najwyższa kategoria: podarowała dziecku szczęście… proszę o standardową wysyłkę – moc sukcesów, miłości, radości itp. I dodatkowo: mężczyznę wyślijcie, niezamężna jest. Tak, wiem, że macie deficyt, ale to wyjątkowy przypadek. Owszem, finanse też się przydadzą, chłopiec musi się dobrze odżywiać… Już wszystko poszło? Dziękuję.Podwórze domu dziecka wypełniało ciepłe słoneczne światło i bawiące się dzieciaki. Odłożyła słuchawkę i podeszła do okna. Lubiła patrzeć na te maluchy, prostując za plecami ogromne, białe jak śnieg skrzydła…Być może nie wierzycie w anioły, ale anioły wierzą w was”.Autor nieznany
Polka odkryła nowy sposób pozyskiwania energii słonecznej. Pani Katarzynie udało się wyodrębnić z wody wodór i tlen za pomocą naturalnego światła słonecznego – Naukowcom z "Nature Energy" udało się doprowadzić do samodzielnego rozszczepu wody za pomocą energii słonecznej i do absorpcji większej ilości energii słonecznej niż podczas naturalnej fotosyntezy.Jak tłumaczy Katarzyna Sokół, naturalna fotosynteza nie jest efektywna, gdyż produkuje tylko minimalną ilość energii potrzebną roślinie do przeżycia. Jest to tylko 1-2 proc. energii, którą mogłaby wytworzyć i przechować. Polka ma nadzieję, że wyniki badania pozwolą na opracowanie metod przetwarzania energii słonecznej
Drodzy nauczyciele i uczniowie – Kto nie zdążył jeszcze naładować akumulatorów, to została tylko połowa wakacji Nauczyciele napędzani są energią słoneczną,ładują swoje akumulatory w lecie.Nauczyciel z powołania

Wieżowiec do ustawienia w rejonie katastrof. Polscy studenci zwycięzcami prestiżowego konkursu!

Wieżowiec do ustawienia w rejonie katastrof. Polscy studenci zwycięzcami prestiżowego konkursu! – Rozwiązania na problemy rejonów szczególnie zagrożonych klęskami żywiołowymi poszukała trójka polskich studentów. Teraz usłyszał o nim cały świat.Nowatorski projekt Damiana Granosik, Jakuba Kulisy i Piotra Pańczyka zdobył pierwszą nagrodę w tegorocznej edycji konkursu Skyscraper Competition organizowanego przez poświęcony architekturze magazyn eVolo.Oto Skyshelter.zip – koncepcja wieżowca składanego niczym harmonijka, stworzona z myślą o ludziach, którym natura zabrała wszystko.Wieżowiec z helikopteraZwycięski projekt to wielopiętrowa struktura (według autorów – licząca nawet do 10 pięter), która może wyrosnąć błyskawicznie niemal w dowolnym miejscu, służąc np. jako schronienie dla osób dotkniętych katastrofą, szpital polowy czy magazyn żywności.Wszystko dzięki nietypowej konstrukcji. Skyshelter.zip ma mieścić się w stosunkowo niewielkim module, który za pomocą helikoptera będzie można transportować nawet do najbardziej zniszczonych. Pakunek może szybko zamienić się w wieżowiec dzięki umieszczonemu w środku balonowi, który po napełnieniu helem unosi się i rozciąga składany, stalowy szkielet. Struktura ma być samowystarczalna dzięki membranie magazynującej energię słoneczną oraz zbiornikowi filtrującemu wodę deszczową.„W starciu z niszczycielskimi siłami natury tradycyjne środki zarządzania kryzysowego często okazują się niewystarczające” Dzięki kompaktowej formie Skyshelter.zip może wyrosnąć niemal wszędzie, nawet w miejscach zupełnie odciętych od transportu lądowego.Jesteśmy pełni podziwu dla kreatywnych głów z Polski i gratulujemy panom zdobycia pierwszego miejsca w prestiżowym konkursie
Steve Comisar reklamował w gazetach "Suszarkę do prania zasilaną energią słoneczną" za jedyne 49,95 dolarów. Klienci otrzymali sznurek do rozwieszania prania –
Polski dron badawczy ma udowodnić, że Ziemia jest płaska – Ruszyła internetowa zbiórka na zbudowanie drona badawczego, którego zadaniem będzie „badanie teorii płaskiej Ziemi”. Zasilany energią słoneczną bezzałogowiec ma być wyposażony w kamery bez obiektywów typu „rybie oko”, generujących charakterystyczne, zniekształcone krzywizną fotografie.Jak donoszą twórcy zbiórki, to pierwszy taki projekt na świecie. Jego celem jest „badanie teorii płaskiej Ziemi” w sposób ciągły, nie budzący wątpliwości i dostarczający twardych dowodów w postaci materiałów wideo.Wreszcie prawda wyjdzie na jaw!
Oby te ławki tylko wytrzymałykontakt z użytkownikami... –  Ławki z Wi-Fii ladowaniem telefonów są juž w Zielonej GórzeŁawki z Wi-Fi i ładowaniem telefonówsa już w Zielonej GórzePrzez zielonanews 31 lipca 2017W Zielonej Górze możemy skorzystać już ze sprytnych ławek wyposażonych w Wi-Fi i zmożliwością ładowania telefonów. Urządzenia pojawily się dzięki budżetowi obywatelskiemuNa te propozycję głosowało ponad 2 tys. mieszkańców. Ławki sa wyposażone w panelesłoneczne i sa całkowicie zasilane poprzez energię słoneczną. Sa w trzech miejscach wmieście. Jedna znajduje się przy al. Niepodległości 10, druga w okolicach fontanny przy pl.Bohaterów, a trzecia przy ratuszu.Ławki dostarczyła firma SEEDia za 65 tys. zł. SEEDiA to krakowska firma założona przezPiotra Hołubowicza, inżyniera z AGH i Artura Racickiego, twórcę Social WiFi. Produkuje ławkiwyposażone w WiFi, USB do ładowania telefonu oraz panele słoneczne.
Źródło: zielonanews.pl/lawki-z-wi-fi-i-ladowaniem-telefonow-sa-juz-w-zielonej-gorze

Kasjerka zwróciła uwagę starszemu mężczyźnie, że jego pokolenie nie myślało o środowisku. Ten szybko ją zgasił:

 –  Płaciłem ostatnio za zakupy w sklepie spożywczym i młoda kasjerka zasugerowała, że powinien mieć własną torbę za zakupy ponieważ plastikowe jednorazówki nie są dobre dla środowiska. Przeprosiłem i wytłumaczyłem, że w Naszych Czasach nie mieliśmy takiego Myślenia o Środowisku. Kasjerka powiedziała, że problemem jest właśnie to że "wasze pokolenie nie dbało wystarczająco dobrze o środowisko dla przyszłych pokoleń". Oczywiście miała rację w jednym przypadku. Za naszych czasów nie było takiego Myślenia o Środowisku. Ale co za to mieliśmy w naszych czasach? Po dłuższym zastanowieniu i zajrzeniu głęboko we wspomnienia zrozumiałem, że...Mieliśmy butelki na mleko, które oddawaliśmy do sklepu. Sklep odsyłał je z powrotem do wytwórcy mleka, który mył je i używał ponownie. Więc te butelki były używane wielokrotnie. Ale nie mieliśmy Myślenia o Środowisku.Wdrapywaliśmy się po schodach ponieważ nie było wind we wszystkich sklepach, szkołach i biurowcach. Gdy szliśmy do sklepu nie jechaliśmy samochodem by przejechać paręset metrów. Ale faktycznie kasjerka miała rację. Nie mieliśmy Myślenia o Środowisku.Musieliśmy prać pieluchy za każdym razem, bo nie było jednorazowych. Wieszaliśmy nasze pranie na sznurkach, a nie suszyliśmy ich w suszarkach konsumujących prąd. Energia słoneczna i wietrzna wystarczyła by osuszyć nasze pranie w naszych czasach.Nasze dzieci dostawały ubrania po starszym rodzeństwie, nie były to ubrania markowe. Ale kasjerka miała racje, nie mieliśmy Myślenia o Środowisku.W naszych domach był jeden telewizor i jedno radio. Nie mieliśmy telewizora w każdym pokoju. A ekran był wielkości chusteczki, a nie był ogromny jak pół Gotlandii. W kuchni wszystko mieszaliśmy ręcznie, nie mieliśmy sprzętu który by to zrobił za nas. Gdy pakowaliśmy delikatne rzeczy używaliśmy starych gazet, nie mieliśmy folii bąbelkowej. W naszych czasach nie musieliśmy zużywać benzyny by zasilić naszą kosiarkę, wystarczyło koszenie ręczne. Ćwiczyliśmy fizycznie pracując, więc nie musieliśmy chodzić do siłowni i korzystać ze wszystkich tych przyrządów, takich jak bieżnie, które konsumują energię elektryczną. Ale kasjerka miała racje, nie mieliśmy Myślenia o Środowisku.Piliśmy wodę z kranu zamiast kupować kolejne butelki z wodą. Napełnialiśmy nasze pióra atramentem, zamiast kupować nowy długopis. Wymienialiśmy żyletki w maszynkach do golenia gdy się stępiły zamiast wyrzucać całą maszynkę. Ale nie mieliśmy Myślenia o Środowisku. W naszych czasach ludzie jeździli autobusami, dzieci jeździły do szkoły na rowerze lub chodziły pieszo. Nie korzystaliśmy z taksówek. Mieliśmy gniazdka elektryczne w każdym pokoju zamiast sieci przedłużaczy. Nie potrzebowaliśmy sprzętu elektronicznego wysyłającego sygnał na 3000 kilometrów w górę tylko po to by dowiedzieć się gdzie w pobliżu jest pizzeria. Czy to nie jest przykre jak współczesne pokolenie twierdzi, że nasze pokolenie marnotrawiło zasoby naturalne tylko dlatego że nie mieliśmy Myślenia o Środowisku?Podziel się tym postem ze wszystkimi starszymi osobami, które potrzebuje lekcji dbania o środowisko, a także ze wszystkimi młodymi osobami które są zbyt głupie by zrozumieć pewne rzeczy.
 –
Ten goryl wygląda jakby był wykładowcą psychologii i postanowił zabrać studentów na wykład pod gołym niebem, bo jest taka słoneczna pogoda –

Grupa nastoletnich dziewczyn bez inżynieryjnego doświadczenia stworzyła namiot zasilany energią słoneczną dla bezdomnych: Obecnie zbierają datki, aby móc stworzyć jak najwięcej takich namiotów dla potrzebujących osób

Obecnie zbierają datki, aby móc stworzyć jak najwięcej takich namiotów dla potrzebujących osób –
Polacy oświetlili ponad 100 szkół w EtiopiiBRAWO! – W Etiopii wciąż istnieją miejsca, w których po zmroku zapada zupełna ciemność. Dzięki polskim wolontariuszom nawet 35 tys. uczniów nie musi już rezygnować z nauki i zabawy.Wolontariusze z Polskiego Centrum Pomocy Międzynarodowej zainstalowali systemy fotowoltaiczne, wykorzystujące energię słoneczną, w ponad 100 etiopskich szkołach. Tym samym umożliwi naukę po zmroku ponad 35 tys. dzieci.- W 2016 roku zainstalowaliśmy systemy słoneczne w 103 szkołach podstawowych znajdujących się w południowej części Etiopii. Tam wciąż istnieją miejsca, gdzie po zapadnięciu zmroku panuje całkowita ciemność. Tymczasem dzięki zainstalowanym przez nas panelom, około 350 dzieci w każdym z miejsc może poświęcić czas na naukę również wieczorami – tłumaczy Kamil Ewertowski, koordynator projektu PCPM. To nie jedyne działanie polskich wolontariuszy na rzecz wspierania edukacji w Etiopii. PCPM zorganizowało szkolenia z obsługi zainstalowanych paneli, prowadzenia bibliotek szkolnych i metod skutecznego nauczania
Mieszkańcy amerykańskiego miast Woodland zablokowali budowę elektrowni słonecznej (takie z panelami słónecznymi) w obawie, że zużyje ona całe dostępne światło i spowoduje wymieranie roślinności w okolicach miasta –
Plusowa temperatura, bezchmurne niebo i słoneczna pogoda w marcu – To znak, że... za chwilę będzie padał śnieg
Wczoraj w USA ruszyła największa elektrownia słoneczna na Świecie – U nas od kilkudziesięciu lat nie wybudowano nic konkretnego dla naszego społeczeństwa
Największy optymista w Anglii – to tak jakby w Etiopii basen wybudować
Trwa konklawe. Tradycyjnie wierni zwrócili wzrok w stronę komina na dachu Kaplicy Sykstyńskiej, wypatrując dymu – Ponieważ dym zawiera zabójczy dla klimatu dwutlenek węgla, ekolodzy domagają się zastąpienia komina na kaplicy wiatrakiem lub baterią słoneczną
Wypijmy toast  – O słoneczną pogodę w te wakacje
Słońce – też wybrało wakacje za granicą