Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 276 takich demotywatorów

Zabrał dzieciaki na zakupy, żebym mogła posiedzieć w domu i się zrelaksować. – Siedzę więc teraz podejrzewając, że zmalował coś, co mnie wk*rwi.
Ten mój szef to już kompletnie zwariował. Siedzę sobie, nikomu nie przeszkadzam, cichutko i spokojnie, a on wchodzi - nie ma "cześć", nie ma nic, tylko od razu: – - Zabieraj te nogi z mojego biurka!!!
Podobno przed miłością nie uciekniesz, nie skryjesz się, ona sama cię znajdzie... – Siedzę z widłami w bunkrze. Póki co - spokój.
- Bileciki do kontroli. - Nie dam. - Jak to? – - Ten pociąg ma 2h opóźnienia. Według rozkładu jazdy ja teraz siedzę w domu i jem kolację
Siedzę sobie ostatnio w barze. Podbija do mnie facet i pyta, czy może za mnie zapłacić? – Nie zmieszałam się i wyjęłam z torebki rachunki za prąd, wodę, gaz...
- Panie, ja tak długo już w sejmie siedzę, że nie wiem kto mnie wybrał i po co... –
Skusiłem się i wszedłem – Siedzę już 3 godzinę i wcale nie czuję się oszukany
Co? Ja? Nic takiego, tak sobie siedzę –

Zanim zdecydujesz się na dziecko przeczytaj do czego jest zdolna kobieta w ciąży

Zanim zdecydujesz się na dziecko przeczytaj do czego jest zdolna kobieta w ciąży –  #1.Budzę się rankiem, a żona stoi obok łóżka z jeżem i mówi: „Powąchaj jeża, tak fajnie pachnie!”. Nie wiem, skąd wzięła tego jeża o 6 rano.#2.Mąż był na urlopie, bawiliśmy się u znajomych i do domu wróciliśmy dość późno. Nie mogłam zasnąć, więc wstałam i nagle sama zaczęłam się nakręcać – to był jego ostatni wolny dzień, nie chciałam, by rano szedł do pracy. Rozpłakałam się, złapałam nożyczki i… pocięłam jego ubranie. Tak, to w którym miał iść do pracy. Z amoku ocknęłam się, gdy wszystko było pocięte na szmaty. Drugie pół nocy nie spałam bojąc się reakcji męża. Ale jego reakcja była zupełnie nieprzewidywalna – bez słowa założył to, co zostało z jego ubrania i poszedł pieszo do pracy. W firmie raz tylko odpowiedział, że ma żonę w ciąży. Żadnych innych pytań już mu nie zadano. Do dziś pracuje w tym miejscu.#3.O 4 w nocy obudziłam męża i zażądałam arbuza. Małżonek kategorycznie odmówił wyjścia do sklepu o tak nieludzkiej porze, a ja na to wybuchłam płaczem, powiedziałam, że mnie nie kocha, a rano… napisałam i skierowałam pozew rozwodowy. Po kilku godzinach dotarło do mnie, co zrobiłam, wyrwałam męża z pracy i razem pojechaliśmy wycofać ten świstek. Nasze dziecko ma już 8 lat, a ja do dziś nie wiem, co wtedy we mnie wstąpiło.#4.Skakałam po mieszkaniu i zabijałam komary. Chciałam własnoręcznie je zabijać, a nie za pomocą jakiegoś ustrojstwa w kontakcie. Brzuch miałam wielki jak przy trojaczkach, ale wydawało mi się, że podskakuję jak balerina. O świecie wyłaziłam na podwórko przed blokiem, by czytać książkę na ławce. Godzina 6 rano, ludzie pędzą do pracy, a ja siedzę i czytam książkę. Mąż dosypiał na tej ławce, bo nie chciał zostawić mnie tam samej.#5.Oprócz tego, że jem tynk ze ścian, to jeszcze mam ochotę na… suche grudki ziemi. Czasem aż mnie nosi, by spróbować, ale tłumaczę sobie, że przecież pełno tam brudu. Obok nas trwa budowa. Raz nie wytrzymałam, wzięłam trochę ziemi i już miałam jeść, gdy zobaczyłam jak jeden z robotników załatwia się za barakiem. Zepsuł mi apetyt.#6.Moja znajoma wychodziła na drogę, by wdychać spaliny. Ponoć była gotowa wsadzić nos do rury wydechowej… Siostra miała słabość do zapachu… skóry między palcami u nóg. Wyobraźcie sobie ciężarną, która robi jakieś akrobacje, by tylko powąchać swoje nogi. Ciężarnej koleżance z pracy raz zachciało się kiełbasy. Poszła do sklepu, przyniosła ją i… schowała za grzejnikiem. Po paru dniach zabrała i jadła. Ponoć była to najsmaczniejsze danie w jej życiu. Moja koleżanka jadła papier toaletowy. Jadła i płakała, nic nie mogła na to poradzić. A kobieta, z którą leżałam na oddziale uwielbiała stęchłe ryby. Kupowała je, wystawiała na słońce, a potem smażyła.  #7.Z opowieści mamy: Związek Radziecki, koniec lat 70., noc. Na sali leżała pewna kobieta, u której zaczęły się skurcze. Zbiegają się pielęgniarki, a ta krzyczy, że nie zamierza urodzić, dopóki nie napije się szampana. Zadzwonili do męża, przyjechał pod szpital z butelką. Wtedy ojców nie wpuszczano nawet do budynku, więc trunek wciągnięto przez okno za pomocą sznurka. Nalali kobiecie do szklanki, a ta tylko powąchała, skrzywiła się i wyraziła zdziwienie, że w ogóle można pić takie świństwo. #8.Będąc w pierwszej ciąży raz zobaczyłam „zaparkowany” zaprzęg konny z saniami. Nagle zachciało mi się nim przejechać. Z początku koń szedł normalnie, a potem coś go poniosło i w żaden sposób nie mogłam go zatrzymać. Ciągnął mnie po całej wsi, po zaspach, ludzie rzucali się na boki, by nie zostać stratowanymi. Swój rajd zakończyłam wjeżdżając do sklepu. Wyskoczyłam z sań, ludzie w szoku, a ja uciekłam do domu. Wieczorem przyszedł teść. Cała wieś zdążyła mu opowiedzieć o tym, co nawywijałam
Czasem siedzę w oknie – ...i marchwię się o swoją przyszłość
Gdy w kinie siedzę w pierwszym rzędzie... –
Wszyscy się jarają lewitującą deską... – A ja cicho siedzę i czekam na miecze świetlne
Kiedy siedzę w domu z kumplem a moja mama każe mi posprzątać pokój –  Kiedy siedzę w domu z kumplem a moja mama każe mi posprzątać pokój –
No tak sobie siedzę – i patrzę... No tak sobie siedzę – i patrzę...
Tak tylko siedze sobie i chillujęz moim iPadem 15 –
Siedzę, prawie godzinęsłucham miłej muzyki... – ...aż tu nagle szok - w słuchawce odezwał się konsultant!
Ludzie chwalą się swoimi transferami z kablówki... – A ja sobie siedzę i czekam 22 lata na ściągnięcie pliku
Siedzę w kinie i nagle nie wytrzymałem i puściłem solidnego bąka.W moją stronę odwróciło się 4 ludzi – Czułem się jak w The Voice Of Poland
Tak siedzę i się zastanawiam – To lampart czy wyrośnięta surykatka?
Siedzę z tyłu – nie muszę zapinać pasów Siedzę z tyłu – nie muszę zapinać pasów