Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 109 takich demotywatorów

Dziś na obiad rosół z papugi –
Michał zorientował się, że żona kupuje obiady na mieście, ponieważ w niedzielę była pomidorówka a w poniedziałek rosół –
Bo jest pełen antybiotyków –
Rosół w restauracjach – Też macie takie wrażenie, że robią go z kostek rosołowych?
Zrobią dla kury protezę. Będzie pierwsza na świecie! – Trzynastoletnia kura Teofila z Przemyśla będzie pierwszą kurą w Polsce, która już niebawem otrzyma protezę nogi. Pacjentka czeka na zabieg w lecznicy weterynaryjnej Ada w Przemyślu. Okazało się, że kura ma nowotwór nogi. Jedynym ratunkiem dla ptaka była amputacja.Teofila to kura pani NadiiZżyłam się z nią tak samo jak z kotem czy psem. Jest u mnie od pisklęcia. To bardzo mądra kurka. Kiedy tylko zachorowała, postanowiłam ją ratować. Chciałabym, aby pożyła ze mną jeszcze kilka lat i zrobię wszystko, by miała się jak najlepiej. To chyba najbardziej szczęśliwa kura w Polsce. Trzymamy kciuki za Teofilę, a dla pani Nadii słowa uznania - rosół może być z Knorra, a ulubienica na pewno się odwdzięczy
Marek domyślił się, że jego żona kupuje obiady na mieście – Domyślił się po tym, jak w niedzielę zjadłpomidorową, a w poniedziałek rosół
 –
W Nowy Rok w niemal każdym polskim domu –
Żadnego rosołu na niedzielę nie będzie! –
Mistrzowie tłumaczenia znowu w akcji –  sztuka mięsa w rosole
Emo marchewka jest smutna z powodu rosnącej liczby wegetarian –
Będę cię kochał, póki rosół nas nie rozłączy –
On jeszcze nie wie co będziew niedzielę na obiad –

Rosół forever!

Rosół forever! –  śmierć wrogom włoszczyznyobóz rosołowo radykalny
Antybiotyk po imprezie –
Rosół to taki kompot z kury –
Dziś na obiad rosół z papugi –
Zapytano myśliwego, czy nie szkoda mu zwierząt, które zabija. Oto co odpowiedział: – "Szkoda mi jest, gdy w domu czy w restauracji podawany jest rosół z kurczaka, który całe swoje życie spędził w klatce, a na koniec został zabity. Takie zwierzę nie ma żadnego życia.Zwierzyna, na którą poluję, to zwierzęta wolno żyjące, cieszące się pełnią zwierzęcego życia. Kiedy dzik czy sarna giną pod kołami samochodu, nikt nie pyta kierowców, czy szkoda im, że zabili zwierzę. Myśliwi wykonują obowiązki wynikające z ustawy. Gdyby nie polowali, ludzie nie mieliby co jeść. I nie mówię o mięsie, tylko chociażby o chlebie, bo nie byłoby z czego go upiec. Z pól nie byłoby co zbierać.Wkładam wiele wysiłku, żeby odnieść sukces łowiecki. To nie jest tak, że przyjeżdżam, siadam na ambonie i co pięć minut strzelam, a potem pięciu innych kolegów zabiera ranne zwierzę. Bardzo często jestem sam. Strzelenie zajmuje sekundę, a potem cztery godziny zabiera mi ściągnięcie sztuki i dostarczenie jej na skup. Po takich „zapasach” przez kilka następnych dni wszystko mnie boli.Poluję jak wszystkie inne drapieżniki. Lubię jeść dziczyznę, moje dzieci tez lubią, więc nie mam żadnych wyrzutów sumienia. "
Są jeszcze dobrzy ludziena tym świecie –
Ostatni spacer przed niedzielnym rosołem –