Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 15 takich demotywatorów

Eee, gorzej jakby się okazało, że ta kobieta skremowana przez pomyłkę jednak żyła –  W Kielcach skremowano kobietę zamiastmężczyzny. Rodzina zmarłej wstrząśnięta.Prokuratura bada sprawęOprac. Karolina Trela03.10.2023 14:16W wyniku pomyłki firma pogrzebowa zabrała ze szpitala w Kielcach ciało zmarłej tamkobiety i je skremowała. Jak się później okazało, zakład pogrzebowy miał zabrać zwłokizmarłego w placówce mężczyzny. Rodzina kobiety zawiadomiła policję.6ⒸAGENGJA wyborcza.plFot. Łukasz Cynalewski / Agencja Wyborcza.pl
Źródło: gazeta.pl
Było czuć od niego alkohol, mówił bełkotliwie, upadł na świeży grób, a na koniec musiał zostać wyprowadzony z ceremonii pogrzebowej, którą sam odprawiał – Ksiądz Parafii św. Maksymiliana Kolbe w Gdańsku, decyzją kurii, został odsunięty od duszpasterstwa i skierowany na leczenie
 – 4 listopada 1922 roku brytyjski archeolog Howard Carter (1874-1939) trzęsącymi się rękoma wykonał otwór w drzwiach, na których widniała pieczęć pogrzebowa faraona Tutanchamona, do wnętrza grobowca wpadło światło. Carter spojrzał w głąb i długo milczał. Światło lampy powoli budziło z ciemności blask złota. Czy pan coś widzi? – zapytał jego towarzysz. Tak jest – odpowiedział wzruszony Carter. Widzę cudowne rzeczy...Wśród zabytków odkrytych w słynnym grobowcu były biżuteria, szkatułki, lampy, ozdobne sztylety, naczynia na pachnidła czy wyposażenie pałacu w postaci skrzyń, siedzisk, łóż, podnóżków, figur. Najbardziej znanym zabytkiem i jednocześnie ikoną kultury starożytnego Egiptu stała się znaleziona w sarkofagu Tutanchamona, ważąca 11 kg maska, wykonana z litego złota oraz inkrustacji z turkusu, obsydianu, kwarcu, pasty szklanej i lapis lazuli
Jakby zabrali się za branżę pogrzebową, to by ludzie przestali umierać... –
Koledzy po fachu zapewnili odpowiednią atmosferę, w tej ostatniej drodze –
0:21
 –  Nie ma, że nie boli - boliZmarł nasz przyjaciel. Pogrzeb jutro, w Legionowie. Dzwonimy i chcemy zamówić wiązankę. Numer kwiaciarni znaleźliśmy w internecie. Zamawiamy ją w imieniu WOŚP i rozmowę urywa -dzwonimy jeszcze raz - odzywa się głos męski wyjaśniający, że nic nie przerywa, to on przerwał, bo nie ma ochoty przyjąć zamówienia od Orkiestry. Zamurowało nas!W sumie chyba jego prawo - nie lubi, nie szanuje - może to zamówienie olać - a może jako prowadzący biznes kwiatowy czy jakikolwiek nie może? Darowaliśmy sobie - bardziej pomyśleliśmy jak temu gościowi zaszła za skórę Orkiestra? W sensie medycznym czyNielubienie, nienawiść, czy może coś więcej? Dla nas to już powszednia kromka chleba, którą wiemy, jak ugryźć, ale nie przyjęcie zamówienia na wiązankę pogrzebową - tego nie mogliśmy zrozumieć! Pewnie, że zabolało, bo to jak w filmie grozy - takie rzeczy dzieją się w zakamarkach nienawiści, które potrafią rozniecić niezły ogień.A my Panu życzymy, by wszyscy bliscy zdrowi byli!
"Po prostu wsadź mnie do Land Rovera i zawieź do Windsoru" – - takie życzenie odnośnie swojego pogrzebu, wielokrotnie miał wyrazić zmarły Książę Filip. Na zdjęciu Land Rover, który zgodnie z tym życzeniem,  ma przewieść trumnę z jego zwłokami do zamku w Windsorze, gdzie odbędzie się ceremonia pogrzebowa. Ze względu na pandemię, w uroczystości ma wziąć udział jedynie 30 osób. Premier Boris Johnson oddał swoje miejsce jednemu z bliskich przyjaciół księcia.Wyobrażacie sobie podobną skromność, gdyby nagle zmarł Kaczyński?
 –  Na stypę pogrzebowąprzybył... duch nieboszczyka
Proboszcz parafii w Goźlicach niezadowolony z faktu, iż zainteresowany wybrał inną firmę pogrzebową zamknął cmentarz. Ciekawy jest fakt, że klucze od cmentarza ma konkurencyjna firma pogrzebowa, która za usługę otwarcia bramy zażyczyła sobie 400 zł –
Osobliwa terapia z Korei Południowej – Dziesięć minut w trumnie wystarczy. "Nabierasz innego,lepszego podejścia do życia"Koreańczycy zamykają się w trumnach, aby przeżyć własny pogrzeb i tym samym docenić życie. Ceremonia pogrzebowa jest imitowana w najmniejszym calu. Usługa udawanych pogrzebów stała się prawdziwym hitem
 –  Zakład Pogrzebowy A.S. Bytom 2 godz. • Po czym poznać dobrą firmę pogrzebową? - Proszę się nie martwić, zajmiemy się organizacją wszystkiego. Po czym poznać bardzo dobrą firmę pogrzebową? - Proszę się nie martwić, zajmiemy się organizacją wszystkiego. To będzie wyglądało na wypadek. - 1 164 Komentarze: 49 • Udostępniono 54 razy
Właśnie tak trzeba nie żyć! –  BGz bazgramRabazgrambazgramUroczystość pogrzebowa. Stychać pierwszetakty ,Hakuna matata". Wśród rodzinykonsternacja. - Jeszcze pewnie kazał zmienićtekst - szepcze moja dorosła córka.Człowiek w stroju Timona i człowiek w strojuPumby pochylają się z dwóch stron nad mojątrumną: - I JUUUZ CIĘ NIE MAAAA
I to jest piękny przykład prawdziwej miłości – Takiej, o którą w dzisiejszych czasach jest niezwykle trudno Helen i Joe Auer byli małżeństwem przez 73 lata. Przetrwali razem II wojnę światową i wiele innych ciężkich chwil. Nie mogli bez siebie żyć. W zeszłym tygodniu Helen zmarła w spokoju siedząc na swoim ulubionym krześle. Jej mąż Joe znalazł ją, dał buziaka i szepnął jej do ucha:  "Helen, zawołaj mnie do domu". 28 godziny później, 100-letni mężczyzna zmarł. Jego dziesięcioro dzieci zgodnie stwierdziło, że po prostu nie był w stanie znieść utraty swojej ukochanej.Msza pogrzebowa odbyła się w tym samym kościele, w którym para wzięła ślub w 1941 r.Państwo Auers doczekali sie 16 wnuków, 24 prawnuków i jednego pra-pra wnuka.
Aż strach umierać... –  W sobotę miał się odbyć pogrzeb 91-letniej Janiny Kołkiewicz z Ostrowa Lubelskiego. Tymczasem kobieta obudziła się w chłodni zakładu pogrzebowego, gdzie leżała 11 godzin! - Ta pani formalnie nie żyje. Pomożemy jej unieważnić akt zgonu - mówi "Wyborczej" prokuratorka. Śledczy sprawdzą też działania lekarki, która orzekła zgon 91-latki- Jesteśmy w szoku - mówi "Dziennikowi Wschodniemu" Bogumiła Kołkiewicz. Jest krewną 91-letniej pani Janiny. Opiekują się starszą kobietą wspólnie z mężem.Zimna jak lódW czwartek 6 listopada rano Bogumiła Kołkiewicz wróciła z pracy. Chciała zrobić śniadanie swojej cioci. - Mąż zauważył, że w jej pokoju jest za cicho, że się nie odzywa. Myśleliśmy, że zasłabła, bo już dwa razy była taka sytuacja. Teraz ciocia się nie ruszała. Nie oddychała, nie wyczuwałam żadnego tętna. Miała zamknięte usta i oczy - opowiada "DW".Bliscy 91-latki wezwali lekarkę rodzinną, a te nie miała wątpliwości i stwierdziła, że Janina Kołkiewicz zmarła. Po dwóch godzinach zimne jak lód ciało zabrała firma pogrzebowa. Była godz. 11.30.Zaczęły się przygotowania do pogrzebu. Został wyznaczony na sobotę, rozwieszono klepsydry. W czwartek późnym wieczorem Bogumiła Kołkiewicz odebrała telefon z chłodni: - Pani ciocia żyje!Pracownicy zakładu pogrzebowego ok. godz. 22.30 zauważyli, że worek ze zwłokami 91-latki się rusza. Janina Kołkiewicz była jak najbardziej żywa, tylko zziębnięta. Trzeba ją było ogrzać termoforem.11 godzin w lodówce- Policja pod nadzorem prokuratury rozpoczęła dochodzenie w kierunku art. 166 Kodeksu karnego. Będziemy sprawdzać, czy nie doszło ze strony lekarki, która wystawiła kartę zgonu do narażenia na niebezpieczeństwo utraty życia lub zdrowia 91-letniej kobiety. Według naszych wstępnych ustaleń ta pani spędziła w chłodni aż 11 godzin - mówi "Wyborczej" Beata Syk-Jankowska, rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Lublinie.Doktor, która uznała Janinę Kołkiewicz za zmarłą, ma 28-letni staż. Zapewnia, że nigdy coś podobnego jej się nie przydarzyło.91-latka ma teraz jeszcze inny - bardzo poważny - problem. Urząd Stanu Cywilnego w Ostrowie Lubelskim zdążył wystawić akt zgonu Janiny Kołkiewicz. - Zamierzamy pomóc pokrzywdzonej go unieważnić, ponieważ aktualnie w sensie formalnym ta kobieta nie żyje - wyjaśnia prokurator Syk-Jankowska.Śledczy będą więc reprezentować Janinę Kołkiewicz w postępowaniu cywilnym. Zmarli - co logiczne - nie mogą pobierać od państwa świadczeń ani też korzystać np. z publicznej opieki zdrowotnej.
Firma pogrzebowa – Nieoczekiwanie rozszerza swoją działalność

1