Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 383 takie demotywatory

 –  maybe Leo @LeonardCowalski Oczywiście, że seks jest super, ale czy kiedykolwiek spędziłeś godzinę na szukaniu piosenki w której znałeś tylko jedno słowo i pamiętasz co czułeś kiedy ją w końcu znalazłeś?
Dziś 68. urodziny obchodzi Jacek Cygan, autor tekstów piosenek, scenarzysta, poeta, autor musicalowy, juror i organizator festiwali muzycznych – Autor setek tekstów piosenek, które znają wszyscy niezależnie od wieku. Ot, choćby takie przeboje jak "To nie ja byłam Ewą", "Wypijmy za błędy", "Dumka na dwa serca", "Łatwopalni" czy "Za młodzi za starzy".Wszystkiego najlepszego Panie Dżeku!
Występ Rafała Brzozowskiego w Kole Fortuny po raz kolejny zostaje nominowany przez internautów do żenady roku – A wydawało się, że piosenki "Eiffel 65 - Blue" nic nie przebije
Źródło: Włącz głos
W holenderskim programie satyrycznym wyemitowano parodię piosenki z Izraela, która wygrała Eurowizję. Żydzi oskarżyli Holendrów o antysemityzm – Prawda jest taka, że cokolwiek zrobisz, to i tak zostaniesz nazwany antysemitą. Gdyby Izrael nie wygrał, pewnie żaliliby się na szkalowanie ich kraju.
To nie miejska legenda, to się zdarzyło naprawdę. Rosjanin tworzył lalki ze zwłok dziewczynek. Zebrał 150 ciał – Profesor z Niżnego Nowogrodu ogarnięty był obsesją na punkcie martwych dziewczynek, które w osobliwy sposób próbował "przywrócić do życia". Na początku listopada 2011 roku ta historia wstrząsnęła Rosją. W mieście Niżny Nowogród specjalna jednostka policyjna, powołana do najcięższych przestępstw, wkroczyła do mieszkania 45-letniego Anatolija Moskwina, szanowanego profesora miejscowego uniwersytetu. Na miejscu funkcjonariusze dokonali przerażającego odkrycia.Policjanci znaleźli w mieszkaniu 26 zmumifikowanych ciał dziewczynek i młodych kobiet. Najmłodsza zmarła w wieku 15 lat, najstarsza 26. Znajdowały się w trzech pokojach. Zwłoki nie były poupychane byle jak – siedziały na krzesłach, stosach książek i gazet, w eleganckich pozach.Każde ciało Anatolij preparował osobiście – pod ręką zawsze miał wydrukowaną z internetu instrukcję mumifikacji. Trupy płukał w wodzie z solą i sodą. Jeśli proces rozkładu był zbyt zaawansowany, wypychał je szmatami i zakładał im woskowe maski.Wszystkie mumie były ubrane w piękne, kolorowe stroje, niektóre nawet w suknie ślubne. Miały nawet makijaż. Przypominały wielkie lalki. Wyglądało to wszystko jak jakieś upiorne przyjęcie.Faktycznie, Moskwin urządzał dla mumii party. Nalewał im herbatki, a do ich głów wsadzał maleńkie pozytywki, które grały melodyjkę dziecięcej piosenki o niedźwiadkach. Wyobrażał sobie, że dla niego śpiewają. Swoje makabryczne imprezy nagrywał na wideo. Do każdej z lalek zwracał się po imieniu.W toku śledztwa policjanci stwierdzili, że mieszkaniec Niżnego Nowogrodu przez ponad 20 lat zmumifikował około 150 zwłok. Podobno przed każdym „wykopaliskiem” spędzał noc, leżąc na grobie i próbując nawiązać mistyczny kontakt z duchem dziewczyny. O każdej starał znaleźć się przedtem jakieś informacje. Wierzył, że wykopując je z grobów może przywrócić je do życia – twierdził, że duchy błagały go o ratunek. Przebierał je w ładne stroje i malował, bo martwił się, że nadgniłe już ciała mogą wprawiać ich posiadaczki w zakłopotanie – chciał, by znów poczuły się piękne.Zwłoki wyszukiwał na okolicznych cmentarzach, czemu sprzyjała jego praca. W środowisku naukowym profesor znany był jako specjalista od kultury celtyckiej i wielki znawca nekropolii, pisywał do poświęconemu temu zagadnieniu tygodnika.Po aresztowaniu Moskwin stanął przed sądem, który uznał, że kwalifikuje się do oddziału zamkniętego. Uznany został za schizofrenika i przebywa w szpitalu do dziś
Zawsze ceniłam Artura Orzecha za to z jaką pasją komentował Eurowizję, jednak tego co wygadywał podczas ostatniego finału ciężko mi było słuchać i niestety sporo stracił w moich oczach – Co mianowicie? Niebotyczne wręcz zachwyty nad francuską i włoską piosenką to coś, co sprawiło, że zupełnie zmieniłam zdanie na temat tego pana. Rozumiem, że można mieć sentyment, darzyć sympatią jakiś kraj i być w pewnym sensie nieobiektywnym (chociaż komentatorzy lepiej żeby jednak potrafili te sprawy oddzielić) ale wmawianie, że piosenka francuska jest cudowna, ma niesamowity tekst, tak głęboki, tak ważny, tak poruszający było co najmniej śmieszne… "Merci, merci, merci" – jedyne co pamiętam, bo w ogóle melodia nie wpada w ucho, ot taki smęcik jakich tysiące. Włoska była jeszcze gorsza, ot nawalanie frazesów o terroryzmie tylko po to, żeby zdobyć głosy dla zasady. Żeby te piosenki chociaż dobre były, ale są po prostu cienkie. Może zmieńmy nazwę konkursu na historiowizję i każdy kraj niech opowiada co mu leży na wątrobie lub sieje propagandę.Gdyby Polacy napisali piosenkę, która miałaby świetną melodię i była dobrze zaśpiewana, ale opowiadała o Polakach, którzy uciekli przed komuną na zachód i całe życie budowali tamtejszy świat i napędzali gospodarkę, to wszyscy śmialiby się nam w twarz i pytali o co nam chodzi i w ogóle spadajmy. O naszej historii z II Wojny Światowej to nawet lepiej nie wspominać. Ale uchodźcy, pontony, terroryści, to tematy jakże odpowiednie…
Jedyne dwie normalne piosenki na tegorocznej Eurowizji –
Napisz w komentarzu tytuł piosenki, którą najczęściej śpiewasz po alkoholu –
Rodzice nagminnie robią za dzieci prace plastyczne. Matka 5-latki się wścieka: – „To matki matkom zgotowały ten los.Kiedy na drzwiach przedszkola zawisł kawałek bristolu z wypisaną nań informacją, że do 16.03 dzieci mogą składać kartki wielkanocne na KONKURS, któren to rozstrzygnięty będzie w poniedziałkowy poranek, przyjęłam to ze spokojem. Jestem wszak matką- weteranką, przeżyłam przygotowania moich latorośli do niezliczonych odmian współzawodnictwa w świecie krasnali. Najbardziej hardkorowy był konkurs piosenki dziecięcej, gdy nagle okazało się, że tylko Małgośka śpiewała puszka-okruszka, reszta rodziców uznała bowiem, że „miłość miłość w Zakopanem, polewamy się szampanem, nanana” jest równie niewinna, jak dziewica Orleańska i opowiada o wyjeździe na ferie z rodziną, a „ja uwielbiam ją, ona tu jest i tańczy dla mnie” to współczesna historia miłości Dziadka do Orzechów i baletnicy. Także ten. Kartka świąteczna.W sobotę wyjęłam z tajnej skrytki, jaką posiada każdy rodzic dzieci w wieku 5 wzwyż ( w której to skrytce jest zazwyczaj wszystko, tylko, klasycznie, nie to, co o 22 dziecko przekazuje, że potrzebne jest na jutro) wszelkiej maści arkusze pianek, filców, tekturek, piórek, rurek i innych przydasiów, posadziłam młodzież przy stole i zakrzyknęłam- róbta co chceta, byle zawierało jajko, kurczaka bądź inny element skojarzeniowy.Radosna TFUrczość pięciolatki wyewoluowała w baranka, któremu z dupy wystają żonkile w fazie kwitnięcia. Podpisałyśmy dzieło inicjałem i zaniosłyśmy do przedszkola, gdzie powitały nas między innymi:- naturalnej wielkości baranek zrobiony metodą quilingu, podpisany: Jaś, 4 lata, grupa Gwiazdek,- ręcznie pleciony kosz wiklinowy 2 d z pełnym wyposażeniem wyszytym włóczką Zuzia, 5 lat, Słoneczka,- wydzierganą szydełkiem białą serwetkę z zadziornie różowym napisem „Alleluja”- Kasia, Planetki, lat 3.No kurfa.Ja, oczywiście, nie odmawiam dzieciom talentu. Może rodzice powyższych progenitur zamiast gryzaków oswajali dziecięcia swe ze sztuką, rękodzielnictwem, eko-modą. Może zamiast wierszy Tuwima czytano takim brzdącom do poduszki dzieła klasyków greckich w oryginale. PRZYPUSZCZAM, ŻE WĄTPIĘ. Tym bardziej, że w szatni kiblujemy koło wspomnianej Zuzi, stąd wiem, że blondwłosy ten aniołek ma problem z założeniem kapci na prawidłową stopę i mimo że ma tylko dwie opcje, jest w stanie pomylić się pięć razy.Matki. Pozwólcie dzieciom tworzyć baranki z żonkilami w dupie, kurczaczki w osranych skorupkach, zające z jednym oczkiem bardziej. Nie bądźcie jak mama Jasia, Zuzi, Kasi. Nie twórzcie klik Matek Współzawodniczących, Matek Cierpiętniczych, Matek Odpięciulatniewypiłamciepłejkawy. Matki, dajcie Matkom żyć!”
Zanim postawisz mu zniczyk, potrafisz wymienić chociaż trzy jego piosenki? –
Jeszcze nie milkną echa po wspaniałym finiszu Jakuba Krzewiny po mistrzostwo i rekord świata na ostatniej zmianie sztafety. Reprezentowanie Polski to dla biegacza wyjątkowa rzecz, jako iż jest żołnierzem i prawdziwym patriotą – - To dla mnie bardzo ważny moment, gdy jestem reprezentantem z orzełkiem na piersi i słyszę hymn. Superchwila. Na szczęście powstrzymałem się od łez, gdy zaczęliśmy śpiewać hymn - powiedział Krzewina po wywalczeniu z kolegami złotego medalu.Uczucia patriotyczne wyniósł jeszcze z dzieciństwa. Jest dumny z pradziadków. - Byłem wychowywany w poczuciu patriotyzmu, na co szczególną uwagę zwracał dziadek - mówił nam biegacz. - Nauczycielka w szkole zaszczepiła we mnie pasję do historii Polski. Aż chciało się chodzić do szkoły. W wolnej chwili zamiast siąść do komputera, wolę sięgnąć po książkę.Na ciele ma kilka tatuaży, które także wyrażają to, co dla niego najważniejsze. Na prawej nodze słowa "Bóg, Honor, Ojczyzna" oraz "Chwała Wielkiej Polsce". Na piersi symbol - Polski Walczącej i napis "Śmierć wrogom ojczyzny". Na lewym bicepsie widnieje scena nalotu na Wieluń 1 września 1939 r i trzy zwrotki piosenki "Wojenko, wojenko". - Ci, którzy mnie znają, wiedzą, że te tatuaże nie są na pokaz - twierdzi mistrz i rekordzista świata. - One dodają mi sił, gdy walczę dla Polski
W Toruniu odbył się festiwal piosenki smoleńskiej "Oratorium Szlakiem Ikara" – Podczas koncertu można było usłyszeć m.in. piosenki "Ludzie ptaki", "Jakie są fakty, jakie przyczyny", "Wrak stalowy", "Żelazne drzewa" czy "Wartość polskiego wraku". Na telebimie za artystami wyświetlano zdjęcia Tu 154M zbliżającego się do drzew, wnętrza samolotu a także wrak tupolewa. Imprezę sponsorowała KGHM Polska Miedź
Willowi Smithowi zarzucono, że nie zna słów piosenki "La bamba" – Więc nakręcił ten filmik...
Od niepełnosprawnego pacjenta dostała walentynkę, której nigdy nie zapomni – "Wszystko zaczęło się od tego, że tuż po maturze miałam ogromną potrzebę pomocy ludziom. Zdecydowałam się na wspomaganie dziennego domu samopomocy w moim rodzinnym mieście. Było w nim dużo pięknych osób i historii, które dotykają samego serca, ale to Kamil pozostanie w moich myślach do końca dni.Pierwszy dzień nie był łatwy, ale starałam się wdrożyć jak najlepiej potrafiłam. Ludzie przyprowadzani przez swoich opiekunów byli w różnej kondycji. Niektórzy na wózku, inni samodzielnie chodzili, jeszcze inni byli autystyczni i ciężko było nawiązać z nimi kontakt. Kamil różnił się od nich nawet historią życia, która porusza i łamie…Był dzień jego ślubu. Jechał do kościoła ze swoim świadkiem, gdy doszło do wypadku. Kolega nie przeżył, a pan młody w ciężkim stanie trafił do szpitala. Zapadł w śpiączkę na 3 miesiące. Gdy się obudził, nic nie było takie samo. Łącznie z tym, że narzeczona nie poradziła sobie i go porzuciła. Został sam z bratem, bo rodzice nie żyli. Lekarze nie pozostawiali złudzeń – Kamil będzie do końca życia uzależniony od kogoś. Przez wypadek doszło do uszkodzenia mózgu i jest po części sparaliżowany, a zachowuje się jak małe dziecko…Wszystkie jego marzenia, pragnienia o miłości i życiu z ukochaną zniknęły na zawsze. Uwięziony został w inny świecie. Świecie, którego nie znamy i ciężko nam się postawić na jego miejscu. Mnie jednak polubił i akceptował. Najczęściej zajmowaliśmy się wydzierankami z kolorowych papierów, bo widziałam, że sprawia mu to przyjemność. Śpiewaliśmy piosenki, a nawet oglądaliśmy filmy. Mijały miesiące, a ja zżywałam się z tą 12-osobową grupą coraz bardziej.Na samym początku lutego niestety dowiedziałam się, że mój narzeczony ma inne plany na życie. Załamałam się, bo planowaliśmy ślub. Przyszłam zapłakana do ośrodka. Kamil od razu to zobaczył i gdy do niego podeszłam, zaczął pytać: „Ola, co płacze? Boli coś?” To mnie rozkleiło jeszcze bardziej. Sam tak bardzo cierpiał, a interesował się mną. Nie wiem, dlaczego, ale zaczęłam mu się zwierzać, a w jego oczach widziałam… zrozumienie.Nadszedł czas walentynek. Miałam poranną zmianę w ośrodku. Na moim biurku znalazłam kopertę i wycięte z papieru serce. Znałam to pismo. To była wiadomość od Kamila. Dobrze wiedziałam, ile to kosztowało go wysiłku. Sam ten gest mnie wzruszył. Później było jeszcze piękniej…Na drugim wyciętym sercu były skierowane do mnie życzenia walentynkowe. Najpiękniejsze, jakie kiedykolwiek dostałam… Kamil ma problemy z pisaniem, dlatego życzenia złożył mi obrazkowo… Życzył mi dużo słońca, uśmiechu i… miłości. I wiecie co? Wierzę w to, że kiedyś do mnie uśmiechnie się los, a Kamil na zawsze będzie dla mnie kimś wyjątkowo ważnym i nigdy nie zerwę z nim kontaktu. Wzruszyłam się tym bardziej, że znam jego historię… Serce po prostu pęka"
Przykuwają uwagę, potrafią oczarować, mają w sobie coś, tylko szkoda, że za nic nie mogę ich zrozumieć –
Wpisz w komentarzu tytuł piosenki, która najlepiej opisuje twoje życie miłosne –
"Sylwester u znajomego. Trochę się spóźniłem i wpadłem dopiero około 21. Ostatnie dni były trochę ciężkiei męczące, więc szedłem z nastawieniem, że trochę się napiję, wyluzujęze znajomymi – Nie miała to być jakaś wielka balanga, raczej zwykła domówka w gronie najbliższych znajomych. U tego kolegi trochę ciężka atmosfera, bo ich 9-letnia córka choruje na białaczkę od niedawna. Pomimo tego, nalegali, że zorganizują małą cichą imprezę. Gdy wszedłem do domu, przywitałem się i postanowiłem zajrzeć do małej, bo leżała w łóżku z jakimś przeziębieniem – jej mama co chwilę do niej zaglądała i zanosiła jej jakieś smakołyki. Zajrzałem do pokoju i przeżyłem duży szok, bo zobaczyłem jak wielkie szkody w tym małym ciałku wyrządziła ta wstrętna choroba. Zapadnięte policzki, brak włosów, rączki chude jak patyki. Łzy stają w oczach. Zauważyła mnie. Z uśmiechem woła „cześć wujku!” a ja starając się nie pokazać mojego zszokowania przytuliłem ją i powiedziałem „cześć maleńka”. „Obejrzysz ze mną bajkę?” Jak mógłbym odmówić. Oglądaliśmy „Krainę Lodu”. Mała musiała to widzieć już kilka razy, bo śpiewała wszystkie piosenki jakie tylko tam były. Mama co chwilę wchodziła i prosiła, żeby „wypuścić wujka do gości”, ale ja chciałem zostać. Obejrzeliśmy bajkę, pośmialiśmy się i wtedy mała zapytała, czy ulepię z nią bałwana. Gdy wytłumaczyłem jej, że nie bardzo możemy wyjść, bo jest chora a na polu jest zimno, zobaczyłem smutek w jej oczach. Powiedziałem tylko „Zaczekaj moment”. Posadziłem ją owiniętą w koc przy oknie i poszedłem do kumpla po kluczyki do samochodu. Włączyłem światła tak żeby oświetlić teren przed oknem i zacząłem nieudolnie próbować ulepić bałwana. Śnieg się nie lepił za bardzo i ogólnie było go mało, ale wszyscy goście przyłączyli się do pomocy i po kilkunastu minutach przed oknem stał całkiem niezły bałwan. A później wróciliśmy do środka, wszyscy przenieśli się do pokoju dziewczynki i razem z nią przy oknie oglądaliśmy fajerwerki wystrzeliwane przez sąsiadów. Małej kleiły się już strasznie oczka, ale wytrzymała do fajerwerków, później ułożona przez mamę zasnęła w łóżku. My posiedzieliśmy jeszcze z 2 godz. przy stole i rozeszliśmy się do domów. Gdy wróciłem do siebie płakałem do poduszki przez dobrą chwilę a później zasnąłem. Podczas całego Sylwestra wypiłem lampkę szampana Picolo, obejrzałem bajkę, ulepiłem bałwana i powiem wam szczerze, że był to mój najlepszy i najpiękniejszy sylwester w życiu"
Źródło: wykop.pl
Poczucia humoru nie można księdzu odmówić –  6. Co kładziemy pod obrusem na stole wigilijnym? a) sianko b) skarpetki c) to czego nie zjemy 7. Co przynosi św. Mikołaj? a) wirus ebola b) coca-colę c) prezenty 8. Jaka postać nie znajduje się w szopce betlejemskiej? a) Maryja b) Putin c) Pan Jezus 9. Co śpiewamy w czasie Bożego narodzenia? a) piosenki biesiadne b) gangnam style c) kolędy 10. Czym dzielimy się przy wigilijnym stole? a) przebytymi chorobami b) opłatkiem c) ocenami ze świadectwa
Kiedy wcale nie jesteś religijny,ale lubisz świąteczne piosenki –
 –