Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 11 takich demotywatorów

Policja w Los Angeles bada sprawę policjanta, który miał udostępnić w internecie walentynkę ze zdjęciem George'a Floyda i napisem "You take my breath away" - co uważane jest za szydzenie ze śmierci zmarłego Floyda –
I nagle odkrywasz,że rzeczywistość bywa bardziej popieprzona  niż Moda na sukces –  Podaruje ojcu jajeczko, by sobiewyhodował dziecko z jej byłymkochankiemPrzez JS - 5 grudnia 2020 17:15***Barrie Drewitt-Barlow i Scott Hutchison z wyhodowana dla nich Walentynka. Jajeczko na kolejne dziecko "podaruje" córkaBarriego. Scott jest jej byłym kochankiem. Zdjęcie: Instagram/donbarrieBarrie Drewitt-Barlow był ze swym kochankiem pierwszym brytyjskimhomoseksualistą, którego oficjalnie uznano za ojca dziecka z hodowli.Teraz córka pomoże mu wyhodować kolejne, które ma być jegodzieckiem, a może nawet wnuczkiem.21-letnia dziś Saffron Drewitt-Barlow jest dzieckiem urodzonym przez surogatkę i wraz zeswoim bratem bliźniakiem pierwszym dzieckiem wyhodowanym dla pary brytyjskichhomoseksualistów. Jej „ojcami" są Barrie Drewitt-Barlow i jego mąż, czy tam żona TonyDrewitt Barlow, przy czym biologicznie ojcem jest Barrie.Wesoła rodzinka powiększyła się ostatnio o nowe wyhodowane dziecko - tym razem dlaBarrie'go Drewitt-Barlow i jego kochanka Scotta Hutchisona. Ten wcześniej był kochankiemSaffron Drewitt-Barlow, czyli wyhodowanej córki swego kochanka Barrie. We wrześniu kuplisobie wyhodowana dla nich dziewczynkę Walentynę.To bardzo spodobało się 21-letniej Saffron, która uznała, że dobrze byłoby, gdyby jej„tatko" miał z jej byłym kochankiem kolejne dziecko. Dlatego podarowała parze swojejajeczko. Zapłodnione ma być nasienie jej byłego kochanka. De facto „nowe" dzieckobyłoby niby dzieckiem, ale i wnuczkiem Barrie'go Drewitt-Barlow.
 –  Biały Kot • 	Z okazji Walentynek napisałam do InPostu Walentynkę - ciekawe czy 	monitorują:) 	Najdroższe moje słodkie ciasteczko w gorzkiej kawie życia InPost - 	Paczkomaty, Kurier proszę dajcie znać co zrobić by Waszego kuriera 	przestał boleć kręgosłup- Z reguły nie przejmuje się tak bardzo losem 	obcych mi ludzi, ale te jego bóle bardzo negatwvnie wpłwvają na jakość 	usług, które świadczy w Waszym imieniu, a moje bezstresowe życie 	przewłane jest incydentami z udziałem Pana Kuriera- 	Otóż Pan Kurier chodzi taki struty, obolały, on całym jest tym bólem, nie 	wnosi paczek na pienvsze piętro uskarżając się że go boli - jak się 	pewnie domyślacie chodzi o paczki o wadze 25 kg - a jakże 	Oczwviście w tym wszystkim jest bardzo kreatwvny jak go akurat nie 	bolał kręgosłup a paczki były to powiedział mi, że za wniesienie paczki 	powyżej 5kg jest dopłata - akurat Medy to mnie tym nawet rozbawił, ale 	dziś już nie było tak zabawnie bo oMarcie przyznał, że nigdy więcej nie 	wniesie paczki do mojej pięknej pracowni.- Wiecie jak ja się poczułam? 	Trochę źle, trochę przykro bo pamiętam piękne czasy gdy nie musiał tak 	ciężkich paczek wnosić, przychodził uśmiechał się, mówił dzień dobry 	czasem nawet zagadał, wiecie ptaszki ćwierkały za oknem, słonko 	świeciło, a dziś? A dziś ból pleców głęboki niczym Rów Mariański i cisza 	przejmująca- 	Wracając do meritum bardzo proszę o zadbanie o swojego kuriera by 	mógł świadczyć usługi na odpowiednim pozłomie lub jeśli to jest 	niemożliwe to nie wiem może .łanie go na jakieś wczasy by chłop 	odpoczął 	Na zawsze Was7R Walentynka
Od niepełnosprawnego pacjenta dostała walentynkę, której nigdy nie zapomni – "Wszystko zaczęło się od tego, że tuż po maturze miałam ogromną potrzebę pomocy ludziom. Zdecydowałam się na wspomaganie dziennego domu samopomocy w moim rodzinnym mieście. Było w nim dużo pięknych osób i historii, które dotykają samego serca, ale to Kamil pozostanie w moich myślach do końca dni.Pierwszy dzień nie był łatwy, ale starałam się wdrożyć jak najlepiej potrafiłam. Ludzie przyprowadzani przez swoich opiekunów byli w różnej kondycji. Niektórzy na wózku, inni samodzielnie chodzili, jeszcze inni byli autystyczni i ciężko było nawiązać z nimi kontakt. Kamil różnił się od nich nawet historią życia, która porusza i łamie…Był dzień jego ślubu. Jechał do kościoła ze swoim świadkiem, gdy doszło do wypadku. Kolega nie przeżył, a pan młody w ciężkim stanie trafił do szpitala. Zapadł w śpiączkę na 3 miesiące. Gdy się obudził, nic nie było takie samo. Łącznie z tym, że narzeczona nie poradziła sobie i go porzuciła. Został sam z bratem, bo rodzice nie żyli. Lekarze nie pozostawiali złudzeń – Kamil będzie do końca życia uzależniony od kogoś. Przez wypadek doszło do uszkodzenia mózgu i jest po części sparaliżowany, a zachowuje się jak małe dziecko…Wszystkie jego marzenia, pragnienia o miłości i życiu z ukochaną zniknęły na zawsze. Uwięziony został w inny świecie. Świecie, którego nie znamy i ciężko nam się postawić na jego miejscu. Mnie jednak polubił i akceptował. Najczęściej zajmowaliśmy się wydzierankami z kolorowych papierów, bo widziałam, że sprawia mu to przyjemność. Śpiewaliśmy piosenki, a nawet oglądaliśmy filmy. Mijały miesiące, a ja zżywałam się z tą 12-osobową grupą coraz bardziej.Na samym początku lutego niestety dowiedziałam się, że mój narzeczony ma inne plany na życie. Załamałam się, bo planowaliśmy ślub. Przyszłam zapłakana do ośrodka. Kamil od razu to zobaczył i gdy do niego podeszłam, zaczął pytać: „Ola, co płacze? Boli coś?” To mnie rozkleiło jeszcze bardziej. Sam tak bardzo cierpiał, a interesował się mną. Nie wiem, dlaczego, ale zaczęłam mu się zwierzać, a w jego oczach widziałam… zrozumienie.Nadszedł czas walentynek. Miałam poranną zmianę w ośrodku. Na moim biurku znalazłam kopertę i wycięte z papieru serce. Znałam to pismo. To była wiadomość od Kamila. Dobrze wiedziałam, ile to kosztowało go wysiłku. Sam ten gest mnie wzruszył. Później było jeszcze piękniej…Na drugim wyciętym sercu były skierowane do mnie życzenia walentynkowe. Najpiękniejsze, jakie kiedykolwiek dostałam… Kamil ma problemy z pisaniem, dlatego życzenia złożył mi obrazkowo… Życzył mi dużo słońca, uśmiechu i… miłości. I wiecie co? Wierzę w to, że kiedyś do mnie uśmiechnie się los, a Kamil na zawsze będzie dla mnie kimś wyjątkowo ważnym i nigdy nie zerwę z nim kontaktu. Wzruszyłam się tym bardziej, że znam jego historię… Serce po prostu pęka"
Przyjacielska walentynka – Kobieto, zanim wyślesz facetowi "przyjacielską" walentynkę, proszę puknij się tym oto młotkiem

Walentynka

Walentynka –

Walentynka

Walentynka –  Walentynka –
Obchodzisz Walentynki? – Tak! Szerokim łukiem!
GDZIE – ...moja walentynka łajzo?
Zazdrość – Ona nigdy nie ma wątpliwości
Koledzy – Potrafią zdołować do granic możliwości
Źródło: własne

1