Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 13 takich demotywatorów

Z jednej strony żal dziecka, bo małe – Ale sama nie wiem, jak zareagować na fakt, że matka żali się w mediach społecznościowych, bo ośmiolatek w 'dyktandzie grozy' dostał -16 punktów Dyktando grozy. Matka pyta,czy to normalneMarta Słupska26.10.2023 16:32Katalbanyplac.comSa pamptlyDyktando grozy. Matka pyta, czy w podstawówce to normalne (EastNews, Facebook)Kartka papieru z dziecięcym pismem całapokreślona na czerwono. Poniżej ocena -16punktów, dopisek "bardzo słabo" i długanotka do ośmioletniego ucznia. Tak wyglądaefekt dyktanda w drugiej klasie szkołypodstawowej. "Przykro patrzeć" -komentują rodzice i nauczyciele.-0,5p -05p-0,5p -0.5pOlen kai rasiatyly na wieczce wToruniu. Na rynku oglandatypomnik Mikołaja Kopernika.pri to godzing ptnely powinde+podziiviaty panorame Miasta.обр.xa pamiątke Kupily fysznepierniki -25p.Spr. (-16p.) Bardzostabo!Wojtek, musisz évaizyć pisownięi donu. Robisz bląd przy pisaniulitery w . Paniętaj, że zdania zawszezaczynamy pisać wielką literą i kończymyodpowiednim znakiem. Zist poprawę wedingwytycznych.Dyktando (Facebook: Szkoła Minimalna)
Albert Einstein nocował w hotelu Imperial Tokio, nie miał drobnych, więc dał gońcowi kartkę z napisem: "Skromne życie przynosi więcej radości niż dążenie do sukcesu związanego z ciągłym niepokojem". W 2017 roku notka została sprzedana za $1,5 mln. –
Obraz Banksy'ego będący hołdem dla służby zdrowia trafi na aukcję – Obraz zatytułowany "Game Changer" pojawił się na ścianie szpitala w Southampton na południu Anglii w maju zeszłego roku, gdy trwała pierwsza fala pandemii koronawirusa. Dołączona do niego była notka:"Dzięki za wszystko, co robicie. Mam nadzieję, że to trochę rozjaśni to miejsce, nawet jeśli jest tylko w czerni i bieli". Teraz jego oryginał zostanie sprzedany, zaś w szpitalu pozostanie reprodukcja.Obraz na którym chłopiec zamiast leżących w koszu figurek Batmana i Supermana wybiera do zabawy nową superbohaterkę - pielęgniarkę walczącą z pandemią koronawirusa - zostanie sprzedany na aukcji.Szacuje, że dzieło może osiągnąć cenę 2,5-3,5 mln funtów
Źródło: www.polsatnews.pl

Smutna historia polskich testów na koronawirusa:

 –  5No elo, myślicie że to koniec?No, kurwa, niekoniecznie.Na wstępie zaznaczę, że chyba naprawdę zacznę nagrywać te moje wrzutki, bo tyle mi się materiału marnuje, że aż żal. Nie chcę, żeby notka była za długa, a tu tyle fajnych rzeczy do opisania. Więc może rozszerzę formułę. Tylko muszę chwilę wolną znaleźć, co będzie miało miejsce pewnie w sierpniu.A teraz po kolei. Respiratorów dalej nie ma. Ale za to mamy inne sukcesy, w tym jeden największy. Udało nam się oswoić wirusa do tego stopnia, że sporo ludzi przestało w niego wierzyć, jeszcze więcej przestało wierzyć w pandemię, bo lepiej słuchać autorów filmów z żółtymi napisami niż specjalistów. Prawie wszyscy wbijają chuj w zalecenia social distancingowe i maseczkowe, a na tych nielicznych, którzy jeszcze noszą maseczki w sklepie albo w komunikacji, reszta patrzy jak na pojebów.No i oczywiście gdy tylko dostaliśmy możliwość robienia rzeczy tak, jak robiliśmy je przed marcem, natychmiast z tego skwapliwie skorzystaliśmy i pojechaliśmy na śluby, wesela, pogrzeby, grille i do Władysławowa.Dzięki temu nieortodoksyjnemu podejściu, Polska znowu została mistrzem Polski. Wczoraj wykryto u nas 615 nowych zakażeń. Tak, udało nam się ustalić nowy rekord kraju pod względem dobowej liczby zachorowań! 25 lipca wyciągnęliśmy 584 przypadki. A tak w okolicach sześciu stówek to jeszcze szarpnęliśmy 8 czerwca, gdy wykryto 599 nowych przypadków.No i oczywiście możemy sobie śmieszkować, ale ta liczba pokazuje, co może się stać dalej, jeżeli w dalszym ciągu będziemy mieć wyjebane na zachowanie dystansu, noszenie maseczek i przestrzeganie kwarantanny.W tej chwili mamy ponad 45 tys. zarażonych. Liczba zmarłych wynosi 1709 osób. I nie, młody wiek nie stanowi tarczy i nie daje immunitetu. Niedawno po zakażeniu wirusem, zmarł 33-latek. Więc może przestańmy pierdolić, że wymrą tylko stare baby i jeszcze starsze dziady, bo to tak nie do końca działa.Wiecie co jeszcze nie do końca działa?! Tak, dobrze, nasze państwo. Opowiem wam historię o dzielnej walce rządu z wirusem.Wiosną tego roku, w Instytucie Chemii Bioorganicznej PAN w Poznaniu, powstał pierwszy polski test genetyczny do wykrywania korony. Grejt sakses! Gratulacje, kwiaty, koniaki, wizyty w zakładach pracy.Jak pisał w kwietniu na Fejsie premier Mateusz "efekt ciężkiej pracy naukowców ma dzisiaj nie tylko wymiar medyczny, ale także psychologiczny. Ta wspaniała wiadomość wlała w serca wielu Polaków nienawiść i zatruła krew pobratymczą, kurwa, nie ten cytat. "Wlała w serca nadzieję, i dała nam wszystkim poczucie, że zyskujemy przewagę nad wirusem".Premier Mateusz podziękował szefowi instytutu, profesorowi Markowi Figlerowiczowi. Gowin Jarosław przekonywał z kolei, że poznańscy naukowcy powinni dostać najwyższe odznaczenia państwowe. No prestiż, uznanie, sukces, splendor.Instytut zrobił zajebiście skuteczny, tani test (osiem razy tańszy od testów kupowanych podówczas zagranico). Sam nie mógł go wytwarzać, więc wszedł we współpracę z Medicofarmą, producentem leków, supli i wyrobów medycznych. Powstała mała spółdzielnia, odpalono manufakturkę i produkcja ruszyła. Od kwietnia do czerwca producent natłukł 150 tys. zajebistych i tanich testów.I co malkontenci, pewnie od razu zaczniecie szkalowanko i powiecie, że coś w tym kraju musiało pójść nie tak.I BĘDZIECIE MIELI RACJĘ!Testy leżą w magazynie Medicofarmy w Radomiu a Ministerstwo Zdrowia nie jest na razie zainteresowane ich zakupem, bo ma w swoich magazynach zapasy testów zagranicznych.Co prawda część tych testów, kupionych w Korei (ot, niewielkie 150 tysięcy) jest wadliwych, z czułością określoną na 15-20 proc., co oznacza że nie są zbyt dobre. I MZ miało je wycofać, ale zwyciężył gospodarski, oszczędny stosunek do zakupionych dóbr. Dlatego kilka dni temu resort zapodał taki rap "testy zostaną wykorzystane do badań przesiewowych w szpitalnych oddziałach ratunkowych w celu szybkiej identyfikacji pacjentów, którzy zgłoszą się z objawami wskazującymi na zakażenie SARS-CoV-2."Diagności z rigczem oraz mózgiem w prawidłowym miejscu mówią, że to pomysł wprost z chuja i rodem z dupy, ale kto by się specjalistów słuchał.Co ciekawe, te złośliwe kutasy spółdzielczo-manufakturowe, naukowce przeklęte, uruchomiły produkcję jeszcze bardziej udoskonalonej i bardziej wydajnej wersji testu. Nie znam się na tym kompletnie, więc zacytuję, że chodzi o to, że wykrywa on dwa specyficzne dla covida geny i charakteryzuje się podwójnym systemem kontroli.Specjaliści mówią, że to testy nowej generacji, zaś podwójny system kontroli to rozwiązanie nowoczesne i rzadko stosowane na świecie. Więc znowu jesteśmy w awangardzie nauki, co jest spoko.Ale to nie koniec, bo te chore pojeby naukowe, pracują obecnie jak opętańce nad kolejnymi dwoma rodzajami testów, bo mają pomysły i hajs.Niestety, pomimo tego, że MZ dostało ofertę i jest "jak najbardziej zainteresowane polskimi testami", to na razie korzysta z tego, co ma w magazynach, ponieważ chuj wam do tego, jak my sobie organizujemy pracę i testowanie ludzi.Chwilowo więc te testy kupują laboratoria komercyjne i szpitale, które wolą kupić je bezpośrednio od producenta, bo rząd sprzedaje drożej, a i jeszcze może niechcący wepchnąć im te superczułe testy z Korei, to po co ryzykować i przepłacać.W ten oto sposób zrealizowało się wsparcie dla polskiego przemysłowca i fabrykanta. Oraz nauki. I ja nawet generalnie rozumiem, że rząd ma zapasy testów, i dlatego nie bierze ich od naszych ludzi. Dlatego mam taką koncepcję - może zacznijmy testować więcej osób? Bo na razie, jeżeli chodzi o liczbę testów na milion mieszkańców, jesteśmy w ogonie stawki. No ale pewnie na czymś się nie znam, MZ panuje nad sytuacją a testy od poznańskich naukowców kupi, jak zajdzie taka konieczność.Ze swojej strony mam dla Medicofarmy taką małą podpowiedź. Potrzebujecie wzmocnienia działu marketingu i pr-u. Weźcie zatrudnijcie jakiegoś handlarza bronią albo instruktora narciarstwa, może coś drgnie w temacie.Trzymajcie się tam w tym social distancingu.
 –  Jededoświadczonyekarz wastJest stuwojdwnilkow
Czy wy nas macie za idiotów? –  STATYSTYKI POLICYJNEPrzestępstwa kryminalne wg jednostek podziału administracyjnego kraju - przestępstwa stwierdzone, przestępstwawykryte, % wykrycia.NOTKA BOIGRAFICZNA Z. ZIOBRY (bip.kprm.gov.pl)Zbigniew ZiobroUrodzony 18 sierpnia 1970 r. w Krakowie. Poseł na Sejm IV, V i VT, VIII iIX kadencji. Były europoseł.(...........................................................................................)W latach 2005 - 2007 Minister Sprawiedliwości i Prokurator Generalny.Realizował politykę rządu PiS, który doprowadził do radykalnego spadkuprzestępczości. W ciągu 2 lat rządów PiS odnotowano blisko 200 tvs.przestępstw mniej, co iest iedvnvm takim przypadkiem po 1989 r.
Każdy chciałby mieć takiego ojca – Mama i tata często zabierali syna do babci na lato. Kiedy trochę podrósł powiedział do rodziców: "Jestem już duży, więc czy mogę sam pojechać do babci?"Po krótkiej debacie rodzice zgodzili się. Gdy stali na peronie czekając na pociąg dawali mu sporo rad, jak ma się zachować co robić, itd., a syn ciągle powtarzał: „Tak, wiem, wiem, mówiliście mi to już 100 razy!”. Na koniec jego tato powiedział: „Synu, jeśli nagle poczujesz się źle, będziesz się bał lub cokolwiek będzie nie tak, to skorzystaj z tego" i włożył mu coś do kieszeni.Chłopiec usiadł na swoim miejscu w wagonie, a pociąg ruszył. Dzieciak spojrzał na ludzi wokół. Rozpychali się, robili hałas, wchodzili i wychodzili. Wydawało mu się, że każdy się na niego dziwnie patrzy i z każdą chwilą bał się coraz bardziej.Zmarszczył brwi, schował się w kącie i łzy napłynęły mu do oczu. Wtedy przypomniał sobie o podarunku od taty i drżącą ręką sięgnął do kieszeni. Była tam kartka a na niej, krótka notka: "Synu, nie bój się, jestem z tobą, jadę w następnym wagonie"
 –  NIE DZIAŁA TEN PIER***ONY PARKOMAT
 –  A więc Halloween. Niektórzy powiedzą, że nie zaczyna się zdania od “a więc”, a inni sobie pomyślą: “To dziś? O kurde felek, a ja nadal nie mam przebrania”. Z myślą o takich zapominalskich jak co roku przedstawiamy listę najpopularniejszych przebrań. Bo umówmy się, jeśli piąty rok z rzędu planujesz przyjść przebrany za mumię, to równie dobrze możesz zostać w domu, wyjeść całą słoninę z bigosu i jeszcze raz wypolerować ze starym wszystkie znicze.Aby twoje tegoroczne przebranie okazało się hitem, najpierw musisz odpowiedzieć sobie na pytanie, z kim się będziesz bawić. Jeśli na twojej imprezie będą przynajmniej trzy wydziarane osoby a przynajmniej dwie, pomimo gołoledzi, przyjechały na ostrym kole, to znaczy, że jesteś lewakiem. W tym środowisku największe poruszenie wywołasz, przebierając się za słoiczek rozpuszczalnej Nescafe albo po prostu za sztruksy.A jeśli chętniej niż w swojej rodzinnej Mławie bywasz na Islandii z przyjaciółmi i często używasz zdań typu “Też miałeś rano problem z zalogowaniem się na endomondo?”, “A Krystyna Janda wczoraj na swoim Facebooku...”, “Nie wiem, ile wytrzymamy w tej pisowskiej dyktaturze. Rozważamy z Adamem przeprowadzkę do Berlina. Komuś jeszcze prosecco?” - to najprawdopodobniej będziesz się bawić w towarzystwie czytelników Newsweeka. Aby otwarty i tolerancyjny Mateusz popłakał się z obrzydzenia, wystarczy, że przyjdziesz przebrany za rodzinę nad polskim morzem bawiącą się za 500 plus.Natomiast w sytuacji, gdy czas spędzasz z ludźmi, którzy często używają zwrotów “ewangelia”, “miłosierdzie”, “jebane pedalstwo”, to znaczy, że jesteś ortodoksyjnym katolem. Szansę na imprezę w Halloween masz niewielkie, ale i tak możesz wszystkich zaskoczyć, przychodząc na nocne czuwanie do księdza Darka przebrany za tabletkę wczesnoporonną. Nie tylko zmrozisz krew w żyłach Bożenki, która jest w siódmym miesiącu ciąży, ale też nigdy więcej nie zostaniesz zaproszony na scholę.Jeśli w twoim towarzystwie często pada zwrot “Wiesz, czasem mi się wydaje, że jakbyśmy się wszyscy razem skrzyknęli, to Bronek nadal mógłby wygrać te wybory w 2015”, to znaczy, że Halloween spędzasz w siedzibie Platformy. Aby wprowadzić nerwową atmosferę, wystarczy, że na salę wejdziesz przebrany za ostatni sondaż TNS OBOP albo po prostu za ciepły oddech Ryszarda Petru na plecach. A jeśli chcesz zobaczyć łzę spływającą po policzku Grześka Schetyny, to możesz się po prostu przebrać za jego charyzmę. A konkretnie jej brak.Jeżeli zaś wybierasz się na imprezę, na której będą padały zdania “Halo halo, ale proszę nie jeść tych koreczków, zanim nie przyjedzie prezes!” albo “Ktoś wie, czy prezes już wyjechał, bo nie wiem, czy zdążę siku?”, to znaczy, że jesteś na imprezie w Pałacu Prezydenckim z Andrzejem Dudą. Największy strach w Jędrku wzbudzisz, przebierając się za wetknięty w klapę marynarki wypisany długopis. A jeśli na tej samej imprezie będzie Antoni Macierewicz, to najlepszy efekt uzyskasz, wyskakując spod krzesła przebrany za kontakt z rzeczywistością.A jeśli ktoś będzie miał pecha i trafi na imprezę z MLH, to niech się przebierze za puste życie spędzone na pogoni za lajkami i bezwartościową akceptacją w internecie. Albo przynajmniej za mniej niż pięć tysięcy lajków pod tą notką. Możecie być pewni, że w obu przypadkach spierdolicie nam święta.ALE NIE MA ZAMUŁY!!!1112 Świnie osiodłane, wąsy wyczesane, pachy umyte i wieczorem widzimy się wszyscy na parkiecie!
Źródło: www.facebook.com
Notka na przyszłość: "Kontynuuj" nie jest najlepszym wyborem na hasło bezpieczeństwa w zabawach sado-maso –
Kreatywny ojciec zawsze znajdzie dobre rozwiązanie problemu –  Ojciec miał dość niechlujstwa swoich nastoletnich dzieci, więc powiesił nad zlewozmywakiem notatkę z pogróżkami:„Nie wiem kim jesteś.Nie wiem, czego chcesz. Jeśli szukasz pokojówki, która posprząta po tobie, to dla twojej wiadomości - nie robię tego.Ale za to mam bardzo szczególny zestaw umiejętności, które długo przyswajałem. Umiejętności, które czynią ze mnie eksperta w domowym WiFi i danych komórkowychJeśli posprzątasz po sobie w kuchni, to będzie koniec.Nie będę cię szukać, nie będę cię ścigać.Ale jeśli nie, będę cię szukać, i znajdę cię...I ODŁĄCZĘ CIĘ”Notatka ojca nawiązywała do wypowiedzi Liama Neesona z filmu „Uprowadzona” i zwierała zdjęcie z tego samego filmu
Źródło: mashable.com
Nie wierzę, że tacy ludziechodzą po tej ziemi... –  Szokujące wyznanie feministki: usunęłam dziecko, bo był to chłopiecNa jed­nym z an­glo­ję­zycz­nych blo­gów po­ja­wi­ła się notka ko­bie­ty pod­pi­su­ją­cej się jako Lena. Au­tor­ka przy­zna­ła, że usu­nę­ła dziec­ko z po­wo­du jego płci. Miała wcze­śniej złe do­świad­cze­nia z męż­czy­zna­mi - czy­ta­my w "Metro".Kobieta, nazywająca siebie feministką, opisuje, że zaszła w ciążę w 2012. Ojca określiła jako "dawcę". Chciała urodzić, dopóki nie wybrała się na badanie USG, gdzie dowiedziała się, że to będzie chłopiec. Jak pisała na blogu, męski potomek mógłby jej przysporzyć bólu i poniżać ją. Zaczęła go nazywać "potworem", dlatego poddała się zabiegowi aborcji.
Źródło: wiadomosci.onet.pl
Dobra matka wiejak rozmawiać z synem –

1

 
Color format