Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 387 takich demotywatorów

Niepełnosprawna pani Dorota w szczerym liście odnosi się do obecnej sytuacji w naszym kraju – "Szanowna redakcjo,Piszę ten list, ponieważ nie mogę zgodzić się z tym co obecnie dzieje w naszym kraju i nie rozumiem takiego stanu rzeczy. Kolejny tydzień trwa w sejmie protest dorosłych osób niepełnosprawnych i ich opiekunów. W tym miejscu pragnę zaznaczyć, że protestują osoby niepełnosprawne i niezdolne do samodzielnej egzystencji od urodzenia. Zatem protest dotyczy grupy 280 tysięcy osób, a nie jak podaje rząd – 900 tysięcy ludzi.Nie mogę uwierzyć, że naprawdę państwa w sercu Europy o tak doskonałych i stabilnych wskaźnikach gospodarczych nie stać na spełnienie dwóch niezwykle skromnych postulatów tak niewielkiej grupy. Przecież protestującym chodzi jedynie o to, aby móc żyć na poziomie minimum socjalnego.Arogancja władzy jest horrendalna. Mogliśmy się o tym przekonać po wypowiedziach między innymi posłów partii radzącej. Nazwisk nie wymienię z dwóch powodów. Nie potrafię komentować tych wypowiedzi używając parlamentarnego języka i – co ważniejsze – według mnie my wszyscy, jako społeczeństwo, musimy zdać sobie sprawę z tego, że ograniczona sprawność to nie przywilej, dzięki, któremu można korzystać ze świadczeń pomocy społecznej, pampersów lub zniżek w komunikacji miejskiej. Jest to najczęściej wieloletni dramat zarówno osoby, której dotyczy jak i jej najbliższych.Niepełnosprawność nie selekcjonuje, nie oszczędza ludzi ze względu na przekonania, zarobki lub cokolwiek innego. Moim zdaniem, obecnie musimy odpowiedzieć sobie, jakim społeczeństwem chcemy być i czy dalej będziemy bezczynnie patrzeć na to, jak godność ludzka jest deptana.Ludzi zmusza się przez dekady do życia w izolacji, a gdy słusznie zaczynają się upominać o swoje prawa, są traktowani jak powietrze, jakby byli niewidzialni.Apeluję o solidarność z protestującymi w sejmie. Powód jest jeden – prawa niepełnosprawnych mogą stać się kiedyś naszymi prawami. Nikt nie planuje niepełnosprawności jednak ona nikogo nie wyklucza."
Niepełnosprawna 24-latka przy pomocy rąk, zdobyła słynny, liczący ponad 2,7 tys. schodów szlak – 24-letnia Mandy Horvath jedynie przy pomocy rąk wspięła się na wysokość ponad 600 metrów zdobywając słynny szlak w Kolorado w USA. Jest on określany przez turystów jako „Święty Graal kardio”. Kobieta straciła obie nogi w wypadku, jej wyczyn udowadnia, że jedyne ograniczenia mieszczą się w naszych głowach.Mandy przyznaje, że nie przygotowywała się i nie ćwiczyła, przed podjęciem próby wejścia na Manitou Incline. Chciała pokazać, że „absolutnie wszystko jest możliwe”. Na swoim profilu na Instagramie opublikowała nagranie, które pokazuje w jaki sposób zdobyła słynny, liczący ponad 2,7 tys. schodów szlak. Mandy wierzy, że jest pierwszą kobietą, która po podwójnej amputacji zdołała dotrzeć na szczyt. „Jestem bardzo wdzięczna za moje życie i możliwość pokazania, że było  to możliwe” – napisała pod filmem

Priorytety według władzy

Priorytety według władzy –  PIELUCHYNIEPEŁNOSPRAWNOŚĆ
Urodził się bez ręki i nóg, a zrobił w życiu więcej niż niejeden sprawny – Gdy miał 9 lat w dwa miesiące nauczył się pływać, potem pobił rekord świata w pływaniu na dystansie 2000 m. Jako dorosły został pierwszym kierowcą wyścigowym o takim stopniu sprawności w Polsce. Tomasz Manikowski to polski odpowiednik Nicka Vujicica, znanego mówcy motywacyjnego bez kończyn.– Urodziłem się niepełnosprawny, nie było internetu i nie było kogo prosić o radę. Być może brak wiedzy był jednym z powodów, dla których zaproponowano moim rodzicom, iż problem mojej osoby może zniknąć. Wierzcie lub nie, ale cieszę się, że z tej rady nie skorzystali – dodaje
Niepełnosprawna Polka została brutalnie potraktowana na lotnisku w Izraelu. Kobieta opisała całe zajście w czasie kontroli na lotnisku Ben Gurion – Przepraszam za poniższe zdjęcia, ale dokładnie tak wygląda się po kontroli na lotnisku Ben Gurion. Półtorej godziny, w tym na plastikowym, niestabilnym krześle z potwornym bólem kręgosłupa. Zabrali mi wózek, prawie rozebrali. Jak widać jestem zagrożeniem dla państwa Izrael. Na koniec dostałam naklejkę w paszporcie, która oznacza „lepiej uważać, podejrzana”. Jak wiadomo grubaski na wózkach są zwykle terrorystami i szpiegami.A na koniec usłyszałam jeszcze, że podobno w Polsce nie wolno mówić prawdy o wojnie… Czyli oberwałam za IPN. Szkoda, bo miałabym dobre wspomnienia, ale te zdjęcia i ból skutecznie odwiodły mnie od pomysłu pojechania tam powtórnie. Przykre. Odradzam podróżowania na wózku do Izraela. Aha! I jeszcze trzy razy mnie pytali z wyrzutem, czy na pewno nie zrobię choć paru kroków. Tak mnie wystraszyli, że prawie zrobiłam…
Szacunek! –
Niepełnosprawny mężczyzna spod Częstochowy prowadzi "Telefon Radości" – Łukasz Warzecha z Herbów koło Częstochowy ma 30 lat. Mimo, że od urodzenia jest niepełnosprawny i porusza się na wózku inwalidzkim, nie oczekuje pomocy – sam chcę ją nieść. Tym którym brak radości.Telefon to ja wykonuję praktycznie codziennie, ale zdarza się, że inne osoby do mnie dzwonią, jak mają jakieś załamanie, słabszy dzień, czy po prostu potrzebują porozmawiać. Rozmowa przeważnie toczy się około 40 minut, ponad godzinę, czasami dwie godziny. Rozmawiamy praktycznie o wszystkim – o Panu Bogu, o kulinariach, o pogodzie, czasami pomodlimy się razem – mówi Łukasz Warzecha.Telefon radości działa od poniedziałku do piątku w godzinach 10.00-18.00 (w przypadkach wyjątkowych i nagłych również w soboty i niedziele w godzinach 15.00-17.00). Łukasza Warzechę można znaleźć na Facebooku lub pod numerem telefonu: 720-792-524

Ten samotny mężczyzna zyskał tytuł "super taty" po tym jak adoptował czwórkę niepełnosprawnych dzieci (12 obrazków)

Pamiętacie tego 5-letniego chłopca, który zimą zadziwił wszystkich wjeżdżając wózkiem pod Morskie Oko? – Tym razem chłopiec wjechał na Polanę Chochołowską. I dał kolejnego pstryczka w nos jeżdżącym dorożkami
Tommy Hilfiger stworzył kolekcję dla osób niepełnosprawnych – Inne marki powinny brać z nich przykład
Nick Vujicic urodził się bez rąk i nóg. Jest malarzem, pływakiem, skacze ze spadochronem i pracuje jako mówca motywacyjny – A ty załamujesz się, bo coś ci nie wyjdzie w życiu....

Fotograf Alex Cearns wykonał wzruszajacy album niepełnosprawnych zwierząt. Te zdjęcia pokazują, że każde zwierzę zasługuje na miłość i wsparcie (22 obrazki)

Brytyjska firma Makies wypuściła na rynek linię lalek o różnych stopniach niepełnosprawności. W założeniu lalki mają sprawić, że niepełnosprawne dzieci nie będą wyobcowane:

 –
Gdyby Hawking żył w Polsce –  Gdyby Stephen Hawking urodził się u nas.Mam stwardnienie zanikowe. Potrzebuję wózek! A numerek ma? NFZKochanie, chcę znaleźć pracę póki nie straciłem mowy.Chyba cię pogięło! Odbiorą nam rentę! Jeść!Bry! Renta dla Stefana!Ja wezmę. on już się nie może podpisać.Znowu nici z syntezatora mowy.Mamo! Ojciec znów klepie o eutanazji! Powiedz mu że bozia wszystko słyszy!
5-krotny mistrz surfingu z Argentyny, Martin Passer, został zdyskwalifikowany z zawodów po tym, jak postanowił wziąć na deskę swojego niepełnosprawnego przyjaciela i spełnić jego marzenie o byciu profesjonalnym surferem – Kiedy został zapytany o to, dlaczego przegrał, powiedział:„Nie przegrałem. To było najlepsze zwycięstwo w moim życiu."
Pewna znana marka odzieżowa w swojej najnowszej kampanii postanowiła wykorzystać niezwykłych modelów, a mianowicie małe dzieci z pewnym stopniem niepełnosprawności, aby w ten sposób świętować różnorodność –
Od niepełnosprawnego pacjenta dostała walentynkę, której nigdy nie zapomni – "Wszystko zaczęło się od tego, że tuż po maturze miałam ogromną potrzebę pomocy ludziom. Zdecydowałam się na wspomaganie dziennego domu samopomocy w moim rodzinnym mieście. Było w nim dużo pięknych osób i historii, które dotykają samego serca, ale to Kamil pozostanie w moich myślach do końca dni.Pierwszy dzień nie był łatwy, ale starałam się wdrożyć jak najlepiej potrafiłam. Ludzie przyprowadzani przez swoich opiekunów byli w różnej kondycji. Niektórzy na wózku, inni samodzielnie chodzili, jeszcze inni byli autystyczni i ciężko było nawiązać z nimi kontakt. Kamil różnił się od nich nawet historią życia, która porusza i łamie…Był dzień jego ślubu. Jechał do kościoła ze swoim świadkiem, gdy doszło do wypadku. Kolega nie przeżył, a pan młody w ciężkim stanie trafił do szpitala. Zapadł w śpiączkę na 3 miesiące. Gdy się obudził, nic nie było takie samo. Łącznie z tym, że narzeczona nie poradziła sobie i go porzuciła. Został sam z bratem, bo rodzice nie żyli. Lekarze nie pozostawiali złudzeń – Kamil będzie do końca życia uzależniony od kogoś. Przez wypadek doszło do uszkodzenia mózgu i jest po części sparaliżowany, a zachowuje się jak małe dziecko…Wszystkie jego marzenia, pragnienia o miłości i życiu z ukochaną zniknęły na zawsze. Uwięziony został w inny świecie. Świecie, którego nie znamy i ciężko nam się postawić na jego miejscu. Mnie jednak polubił i akceptował. Najczęściej zajmowaliśmy się wydzierankami z kolorowych papierów, bo widziałam, że sprawia mu to przyjemność. Śpiewaliśmy piosenki, a nawet oglądaliśmy filmy. Mijały miesiące, a ja zżywałam się z tą 12-osobową grupą coraz bardziej.Na samym początku lutego niestety dowiedziałam się, że mój narzeczony ma inne plany na życie. Załamałam się, bo planowaliśmy ślub. Przyszłam zapłakana do ośrodka. Kamil od razu to zobaczył i gdy do niego podeszłam, zaczął pytać: „Ola, co płacze? Boli coś?” To mnie rozkleiło jeszcze bardziej. Sam tak bardzo cierpiał, a interesował się mną. Nie wiem, dlaczego, ale zaczęłam mu się zwierzać, a w jego oczach widziałam… zrozumienie.Nadszedł czas walentynek. Miałam poranną zmianę w ośrodku. Na moim biurku znalazłam kopertę i wycięte z papieru serce. Znałam to pismo. To była wiadomość od Kamila. Dobrze wiedziałam, ile to kosztowało go wysiłku. Sam ten gest mnie wzruszył. Później było jeszcze piękniej…Na drugim wyciętym sercu były skierowane do mnie życzenia walentynkowe. Najpiękniejsze, jakie kiedykolwiek dostałam… Kamil ma problemy z pisaniem, dlatego życzenia złożył mi obrazkowo… Życzył mi dużo słońca, uśmiechu i… miłości. I wiecie co? Wierzę w to, że kiedyś do mnie uśmiechnie się los, a Kamil na zawsze będzie dla mnie kimś wyjątkowo ważnym i nigdy nie zerwę z nim kontaktu. Wzruszyłam się tym bardziej, że znam jego historię… Serce po prostu pęka"
Dziewczyna miała wypadek, straciła nogę i była bliska śmierci. Teraz pomaga w leczeniu innym, którzy mieli podobne doświadczenia –
Kobieta codziennie pokonuje 24 kilometry, by odprowadzić niepełnosprawnego wnuka – Z miłości do wnuka jest gotowa na każde wyrzeczenie. 76-letnia Szi Juing z prowincji Guangxi w południowych Chinach dwa razy dziennie odprowadza 9-letniego wnuka do szkoły. Chłopiec jest niepełnosprawny. Kobieta codziennie pokonuje 24 kilometry, pchając wózek z Dziangiem
No to hop! –