Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 284 takie demotywatory

Brak słów –  2021-09-13 21:15 Okrutna zbrodnia na 13-latce. Jej oprawca przebył pół Europy i ubiegał sig o azyl. Jak to możliwe? f Foto / 123RF Leonie (13 I.) zaufała swoim oprawcom, którzy wydali na nią wyrok śmierci. Dziewczynka z Austrii została najpierw odurzona, a potem grupowo zgwałcona i zamordowana. Jednym z jej oprawców jest 22-letni afgański uchodźca, Rasuili Zubaidullah. Mężczyzna wymknął się wymiarowi sprawiedliwości i zdołał przedostać się do Wielkiej Brytanii pod zmienionym nazwiskiem. - Moja maleńka zaufała im i wydała na siebie wyrok śmierci - powiedziała matka zamordowanej 13-łatki. PFKI AMA
Uczennica z Połtawy postrzeliła nauczyciela z kuszy. 19-latka w miniony poniedziałek przyszła z kuszą na teren szkoły i strzeliła w plecy nauczyciela prowadzącego lekcję – Dziewczyna od razu po oddaniu strzału przeładowała broń i ponownie strzeliła, za drugim razem trafiła zastępcę dyrektorki, który wyszedł z pokoju nauczycielskiego zaniepokojony hałasami. Obaj postrzeleni trafili do szpitala, a nastolatka prawdopodobnie usłyszy zarzut usiłowania zabójstwa
Denis Vashurin, człowiek zawieszony w czasie, wygląda jak 14-letni chłopiec, ale w rzeczywistości ma 32 lata. Ze względu na genetyczną wadę, Denis przestał się starzeć gdzieś w okolicach nastolatka,a poza tym jest zdrowy –
Ojciec wyj*bał mu przednie zęby tłumacząc się, że identyfikuje się jako wróżka zębuszka –
 –
Chłopak bez wahania wskoczył do rzekii trzymał go w jednej ręce nad głową, płynąc przez rwącą rzekę i doprowadzając go w bezpieczne miejsce –
W 2015 r. kanadyjska nastolatka Anya Pogharian w ramach projektu naukowego w szkole średniej stworzyła tanią i przenośną maszynę do dializy. 17-latka zbudowała funkcjonalną maszynę do dializy za jedyne 500 dolarów. W tym czasie takie urządzenie zazwyczaj kosztowało około 30 000 dolarów –
Wczoraj wystąpiła na Igrzyskach Olimpijskich w Tokio –
W 2016 roku pewna matka ogoliła swojej córce głowę na łyso, ponieważ nastolatka poniżała w szkole swoją chorą na raka koleżankę z klasy. –
Jest 91-letnią zakonnicą, a przy okazji rekordzistką świata – Ma na swoim koncie 366 triathlonów i jest najstarszą kobietą na świecie, która ukończyła Ironmana. Madonna Buder dokonała niemożliwego. W wieku 86 lat pokonała Ironman Canada, stając się nie tylko najstarszą kobietą na świecie, która ukończyła te zawody, ale przy tym pobiła światowy rekord w swojej kategorii wiekowej, z czasem 16 godzin i 32 minuty.''Jeśli przestaniesz myśleć o swoim wieku i obudzisz się jako nastolatka, wtedy zaczniesz się tak zachowywać. Zrozumiesz, że nigdy nie jesteś za stara, aby uczyć się nowych rzeczy''
Pewna "madka z warszaffki" wywołała gównoburzę po wizycie jej córeczki w zakładzie fryzjerskim. 14-latka bardzo chciała wyglądać, jak stara lampucera, więc mamuśka zapisała ją na wizytę – Nie spytała o cenę, bo po co. Włosy nastolatki wymagały mnóstwa pracy, bo od paru lat je farbuje. Widocznie w szkołach, już na to nie patrzą krzywym okiem. Z resztą, co tam szkoła, ważne by się facetom podobać!Dziewczyna też nie wpadła na to, by spytać, ile te zabiegi będą kosztować. Fryzjerka również nie podała cen, bo myślała, że nastolatka je zna. Gdy przyszło do płacenia -szok! 430 zł. Za fryzurę dziewczynki, której rówieśnice wciąż noszą warkoczyki.Teraz madka lata po redakcjach żaląc się zamiast wcześniej ruszyć 4 litery i pójść z dzieckiem do fryzjera lub po prostu spytać się o cenę. Trochę, jak turysta zdziwiony ceną dorsza nad Bałtykiem...

Influencerzy, celebryci odpowiadają estetce, Agnieszce Kaczorowskiej na jej szkodliwy wpis, który wywołał dużo zamieszania w sieci:

 –  juleczkaaa_jula Aga, uwielbiam Cię. Ale próbowanie być „najlepszą wersją mnie" mnie zniszczyło. Od dziecka musiałam być taka i taka i taka. Uśmiechnięta, ładna, schludna, bez wad. Tak można jakiś czas, ale to wykańcza i na pewno nie jest szczęściem. Teraz jest moda na prawdę, nie na brzydotę. I dzięki temu sama stałam się prawdziwa i nie jestem kalką idealności, jak wiele osób w naszej branży. Schludność i zadbanie jest ważne, ale brzydota jest subiektywna i nie można nazywać kogoś brzydkim bo nie poświęca swojego szczęścia by dorównać paniom/panom z okładek gazet. A te nastolatki kryją się, bo boją się że nie są idealne. Mówię to jako niedawno nastolatka. Która wstydziła się krostki, która wyskoczyła gdy miałam okres. Czy gdy widziałam jak piękne są inne kobiety z branży i czułam się przy nich właśnie brzydka. Bo nie mam idealnych kształtów. Dlatego nie mogłam się przełamać do tańca i całe szczęście trafiłam na Janka, który pomógł mi zrozumieć, że jestem na swój sposób wyjątkowa. Bo zrozumiałam, że nie muszę taka być. Brak tej „mody na brzydotę", a tak naprawdę prawdy, powoduje problemy psychiczne i to spore. 31 min 366 polubień Odpowiedz r healthyomnomnom Ja osobiście po części tez przez tego typu podejście i treści wpadłam w pracoholizm, żeby właśnie być „wyjątkowa, nieprzeciętna". Aż czytając to znów włączyły się we mnie te wszystkie mechanizmy, które przez lata strasznie niszczą moje zdrowie, po to właśnie, żeby „się rozwijać"... Nie polecam bardzo i smutno mi to tu znów czytać. Do wszystkich tych, które poczuły się po tym poście podobnie -pamiętaj jesteś wystarczająca taka jaka jesteś i nikomu nic nie potrzebujesz udowadniać e 8 godz. 4894 polubień Odpowiedz vogule.poland Aga, a czym jest „brzydota"? Mówisz o „promocji" czegoś, co jest skrajnie subiektywne. I przez to, że jest subiektywne, dekadami osoby nie mieszczące się w tzw. kanonie (czyli będący w tej „brzydocie") były poniżane, wyśmiewane i zawstydzane. Chodzi więc o to, żeby przestać to robić. „Brzydota" bowiem nie jest czymś uniwersalnym, a na pewno nie kłóci się z byciem wyjątkowym. Stephenowi Hawkingowi też powiedziałabyś, że był brzydotą, bo nie był „piękny" i nie „wypinał klatki"? 17 godz. 15 978 polubień Odpowiedz iwonacichosz Aga, czytając Twój post to aż byłam zaskoczona. Zrobiło mi się bardzo przykro, mimo faktu, że lubię bardzo siebie taką jaką jestem. Ale Twój post sprawił, że poczułam się „brzydka, nijaka", bo nie maluję się, bo nie mam idealnie ułożonej fryzury, bo zwyczajnie mam coś innego ważniejszego wg mnie niż dbanie o wygląd codziennie. Po Twoim poście poczułam się gorsza... 2 godz. 2326 polubień Odpowiedz martynakaczmarek Możesz być zwyczajna. Możesz być zmęczona. Możesz akceptować i mówić o swoich wadach. Nie jesteś brzydotą. Jesteś po prostu sobą, podejmujesz swoje decyzje i masz wolny wybór do tego co zrobisz ze swoim ciałem i życiem (dopóki nie krzywdzisz innych). Jesteś wystarczająca, zawsze 18 godz. 14 287 polubień Odpowiedz paniswojegoczasu Setki tysięcy kobiet w Polsce mają problemy z akceptacją siebie, swojego ciała, swojego sposobu życia, swojego macierzyństwa - bo ciagle widzą w internecie to, co jest propagowane i tutaj - „trzeba zawsze się starać aby być najlepszą wersją siebie" Otóż nie trzeba. Można - jeśli ktoś tego chce, lubi i pragnie Ale NIE TRZEBA Można być zwyczajną Można być nijaką Nie trzeba dążyć do piękna Nie trzeba dążyć do wyjątkowości A już przykład nastolatek w poście jest wyjątkowo nietrafiony - jestem przekonana, że one chowają się za tymi włosami, bo naczytały się bzdur o koniecznością bycia wyjątkową, a same się takie niw czują i dlatego się chowają I Ps. Jestem w szoku, że takie posty jeszcze powstają. Po tym jak walczymy o .o, by zdjąć z siebie kagańce i nie musieć gdzieś w zakamarkach internetu (wcale nie takich małych patrząc na zasięgi) ktoś usilnie pracuje byśmy ciagle te kagańce nosiły W 9 godz. 15 007 polubień Odpowiedz obrazkimile #bodypositive jest po to, żeby te dziewczynki, o których wspominasz, miały podniesione głowy i szły dumne przez życie BEZ mejkapu i nieustannie nowych markowych ciuchów. Żeby wiedziały, że są wyjątkowe i nie muszą wyglądać jak pozbawione porów lalki. Wstawianie zdjęcia zakrzywiającego rzeczywistość i nazywanie tego walką o wyjątkowość i życie w prawdzie jest... noo, fikołkiem logicznym jest. Dziewczynki mogą iść przez życie z wypiętą klatką nie wtedy, kiedy się Ładnie umalują i ubiorą. Dziewczynki mają prawo iść przez życie dumne z tego, jakie są. I takie posty jak Twój niestety wpychają je w kategorie „brzydka". I dziewczynki widząc w lustrze, że nie wyglądają w nim po przebudzeniu tak jak Ty na tej fotce, garbią się i chowają. Bo przecież nie chcą „promować brzydoty". Chcą być jak Ty. W moim odczuciu ten post jest brzydki. Bardzo, bardzo, bardzo brzydki. Chciałabym, żeby takiej brzydoty i zła nie było na świecie. Żeby każda dziewczynka i kobieta mogła realizować swoje cele, zamiast zajmować się spełnianiem norm „estetek" z internetu. -H godz. 3614 polubień Odpowiedz
Pamiętacie te dawne czasy, kiedy dziewczyny nagrywały filmiki i nie były ubrane jak striptizerki? – Oczywiście tu ważniejszy jest mistrz drugiego planu
Kiedy aktor się o tym dowiedział, zrobił kartonową wersję nastolatki i zabrał ją na plan "U nas w Filadelfii" –
Tak wyglądają obecnie największe rozmiarowo stopy nastolatka (mężczyzny), które od 2018 roku należą do Niemca, Larsa Motzy – W wieku 16 lat zmierzono jego lewą stopę na długość 35,05 cm, a prawą stopę na 34,98 cm. To sprawia, że jego stopy mają niesamowity rozmiar 57
Skandaliczne potraktowanie włoskiej uczennicy podczas zdalnego nauczania. Nastolatka odpowiadała z zakrytymi oczami, bo była zbyt dobrze przygotowana, czym wzbudziła podejrzenia nauczycielki – Oburzenia nie krył komitet uczniowski, który ogłosił w prasie: "Niech ta haniebna historia naszej koleżanki z zasłoniętymi oczami w czasie odpowiedzi ustnej stanie się granicą: od teraz nie będzie już podobnych postaw wobec nas, uczniów"
+18
Ten demotywator może zawierać treści nieodpowienie dla niepełnoletnich.
Zobacz
 –

Aktorka teatralna, Agnieszka Matan złożyła wniosek o apostazję. Tak uargumentowała swoją decyzję:

Aktorka teatralna, Agnieszka Matan złożyła wniosek o apostazję. Tak uargumentowała swoją decyzję: – "Złożyłam dzisiaj wniosek o apostazję. Od momentu podjęcia przeze mnie decyzji do wykonania tej administracyjnej czynności minęło półtora roku. Mogę to zwalać na lenistwo albo na to, że nie lubię papierów, kiedy nawet odebranie awizo to wyzwanie. Ale myślę, że musiałam do tego dojrzeć, bo jednak przez 20 lat byłam dość zaangażowana w życie religijne. Zrobiłam sobie sentymentalną podróż po starym osiedlu, poszłam do mojej dawnej parafii i sama procedura odbyła się w dużym szacunku, może trwała 10 minut. Proboszcz musi z Wami chwilę pogadać. Proboszcz, z którym gadałam, był ok. Życzył mi, żebym też pamiętała dobre chwile. I w dniu, kiedy oficjalnie zadeklarowałam, że nie chcę być częścią kościoła katolickiego, pozwolę sobie kilka tych dobrych chwil wspomnieć.Od dziecka kręciła mnie perspektywa, że TAM w niebie mieszka MÓJ OJCIEC, który mnie kocha. „Takiego, jakim jestem, raduje się każdym moim gestem”. Nie miałam za bardzo taty, a jak był, to był kompletnie najebany, więc fajny gość z nieba absolutnie realizował moje potrzeby. Przedstawicielami taty z nieba są księża i do nich też miałam zawsze szczęście. Lubiłam to wszystko – lubiłam msze dla dzieci, lubiłam drogi krzyżowe, kochałam takie eventy jak procesja na Boże Ciało. W podstawówce należałam w kościele na osiedlu Jadwisin do „Krucjaty parafialnej”, którą prowadziła siostra Angela. Siostra Angela była groźna, ale kochała dzieci. I bardzo nie nadawała się do przygotowywania mszy, wiec z siostrą Angelą zawsze były jakiś śmieszny przypały. Podobno sporo piła, ale ja tego nie zauważyłam. Spotykaliśmy się co niedzielę, siostra rozdzielała zadania – ja najbardziej lubiłam modlitwę wiernych i kiedy parafie odwiedzał jakiś specjalny gość, wtedy dawałam kosze z prezentami i mówiłam wiersze (to był mój WAŻNY moment z mikrofonem w kościele). Siostra Angela zakładała nam tez takie żółte chusty – to był znak rozpoznawczy naszej krucjaty. Zawsze zazdrościłam dziewczynkom śpiewającym psalm. Żałowałam za grzechy, spowiadałam się, uwielbiałam wszystkie religijne piosenki i te dla starych ludzi i te młodzieżowe. Moje ulubione kościelne szlagiery z dawnych lat, to „Idzie mój Pan”, „Jesteś królem”, Twoja miłość jak ciepły deszcz” (to jest grube, polecam posłuchać w wykonaniu Mietka Szcześniaka) i jeszcze była taka bardzo mało popularna piosenka, która zaczynała się tak: „Pewnej nocy łzy z oczu mych, otarł dłonią swą Jezus i powiedział mi nie martw się, jam przy boku jest twym” – kochałam całym sercem totalnie. Siostra Angela czasem organizowała nam też w salce parafialnej dyskoteki – była przeterminowana oranżada i boombox. Było bardzo fajnie. Czułam się dobrze z innymi dziećmi. No i wszyscy byliśmy dziećmi pana boga.Potem zmieniłam parafię i jako nastolatka chodziłam już do porządnej oazy, tam się dużo modliliśmy, czekaliśmy na to, jak przyjdzie do nas Duch Święty i znów dużo śpiewaliśmy w czasie mszy. Tu już bywało różnie, przed mszą ukradkiem paliłam papierosy, a koleżanki z grupy mówiły mi, że nie powinnam malować rzęs do kościoła, ale bardzo chciałam z nimi być – no i być blisko boga. A potem jeszcze dwa razy poszłam na pielgrzymkę i tylko raz oszukałam i przejechałam jedna stację autobusem, ale padał deszcz. Poznałam na pielgrzymkach wiele bardzo fajnych osób. I co się naśpiewałam, to moje. Zdziwiłam się tylko, gdy po kilkunastu dniach marszu, już w Częstochowie, przywitał nas na Jasnej Górze kardynał Glemp kazaniem o pornografii. Myślałam, że tam na nas będzie czekał anielski orszak, trąby jerychońskie i super piosenki, a było dość niemiło. Lubiłam Jezusa, podobała mi się jego filozofia, bardzo chciałam być dobra. Nie zazdrościć, nie krzywdzić nikogo, wyspecjalizowałam się w nastawianiu drugiego policzka. Czułam, że robię dobre rzeczy. Często wychodziłam z kościoła bardzo szczęśliwa. I bardzo wszystkim, którzy się do tego przyczynili, za te momenty dziękuję.To były moje dobre wspomnienia.Dziś wypisuje się z kościoła, bo od lat jestem osobą niewierzącą. Bo oprócz tych dobrych chwil, ta instytucja miała także ogromny wpływ na moje życie ze względu na regularne pogłębianie poczucia winy, wmawianiu mi, że jestem grzeszna i że sama z siebie nie będę wiedziała, co jest dobre, a co złe. Całe religijne życie bałam się kary, bałam się, że ten kochający bóg obrazi się na mnie, jak coś źle zrobię. Już dawno temu powiedziałam sobie, że nie jestem złą osobą i że nie będę się bać. Wypisuje się, bo nie chce być członkinią organizacji, która zbudowana jest na przemocy, której przedstawiciele jawnie dyskryminują kobiety i mniejszości seksualne, a przede wszystkim - regularnie krzywdzą dzieci. W której nie ma miejsca na inność, na wolność i na radość. W której chciwość i władza zastąpiły miłość. To jest moje zdanie i moje poczucie. Nikogo nie namawiam. Mogę tylko powiedzieć, że sama procedura jest bardzo prosta i na stronie apostazja.info znajdziecie wszystkie informacje. Zdobycie odpisu aktu chrztu to też jest prosta sprawa. Trudnej jest się zebrać i przezwyciężyć lęk, jeżeli tyle lat go w nas pielęgnowano.Do widzenia siostro Angelo!"
14-latka z Rosji z dumą ogłosiła światu, że spodziewa się drugiego dziecka. Tym razem ojcem jest ktoś inny – Daria Sudnisznikowa jest znana na całym świecie. Rok temu media obiegła wiadomość, że zaledwie 13-letnia dziewczynka jest w ciąży. Początkowo zapewniała, że ojcem jest... 10-letni Wania. Dopiero po pewnym czasie prawda wyszła na jaw. Dziewczynka przyznała potem, że została zgwałcona przez starszego Stepana, który uczył się w liceum.Rosjanka pochwaliła się na Instagramie, że jest w drugiej ciąży. Tam opublikowała zdjęcie z testem ciążowym i krótkim komentarzem "znowu w ciąży". Kto tym razem jest ojcem? Nastoletnia mama zdradziła, że będzie mieć dziecko z 30-letnim przyjacielem
Wszystkiego najlepszego! –