Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 367 takich demotywatorów

Zemsta lasu –
Dobra zmiana. Sportowiec, Igor Tracz, wybrał się do lasu z psami i dziećmi. Natknęli się na grupkę myśliwych z karabinami, którzy jowialnie zapytali:"Zwijasz się, czy chcesz dostać kulkę?" – Parafrazując pewną znaną blondynkę "takie mamy prawo"...
Historia zapisana w drzewie –  Pierwszy rok wzrostuSezon deszczowySezon suchyŚlad po pożarze lasuPrzyrost w czasie wiosny i wczesnego lataWzrost w czasie późnego lata i jesieni
Takie ustawy wchodzą w życie tylko w Polsce –  Będzie można dostać karę za przebywanie na własnej ziemi?! Weszło nowe prawoTrzeciego stycznia w Polsce weszło w życie nowe prawo. Zgodnie z nim myśliwi dostali nowe prawa. Będą mogli przepędzić każdego z lasu w trakcie polowania, a nawet wyrzucić właściciela z jego własnej ziemi. Co więcej, mają także prawo domagać się ukarania każdego, kto im utrudnia łowy. Niedługo można będzie dostać karę za przebywanie na własnej ziemi, bo tego zażyczą sobie myśliwi.
72-letni Jan Jarema z Wisły wygrał w Lotto, a dziś sam jak palec mieszka w spalonym zajeździe. Ta historia pokazuje, że pieniądze to nie wszystko – Jan Jarema z Wisły wygrał fortunę w Lotto, ale pieniądze zniszczyły mu życie. Dziś sam jak palec mieszka w spalonym zajeździe, który kiedyś prowadził z żoną. Kłócą się o wszystko. Pan Jan był zawodowym kierowcą, ponad 40 lat temu przyjechał do Wisły.- Poznałem żonę, która był kucharką w domu wczasowym. Wzięliśmy ślub. Chałupę postawiłem, tartak wybudowałem, harowałem jak wół. Pod koniec lat 90. wybudowałem "Zajazd na Zielonym" w Wiśle Malince - opowiada starszy pan.Niczego jego rodzinie nie brakowało, ale traf chciał, że w 2010 r. wygrał 1,5 mln zł! - Dzieciom dałem kasę na budowę domów. Jednej córce - 215 tys. zł, drugiej - 200 tys. zł. Kupiłem też pole za 130 tys. zł i koparkę za 100 tys. zł, do tego kawałek lasu i mercedesa. Wszystkich urządziłem, a dzisiaj tylko jedna córka Beata mnie odwiedza - twierdzi pan Jan.Jego żona uważa, że sam jest sobie winien. - Pieniądze mu do głowy uderzyły, w zajeździe kolegów za darmo gościł, awantury urządzał - mówi żona pana Janka.Na domiar złego rok temu w czerwcu spalił mu się zajazd. - Nie mogę stamtąd żony wymeldować. Dawno tu już nie mieszka, ale się nie zgadza. Sprzedałbym to i poszedł na mniejsze, by resztę życia w spokoju spędzić - mówi Jarema.- To mój tato jest ofiarą, wszystko przez pieniądze się stało - uważa córka Beata, która wspiera ojca.- Ten człowiek ma bardzo trudny charakter, dzieciom dał pieniądze, ale niedużo, wszystko przepierzył, a teraz w nas szuka winnych - dodaje żona pana Jana. Oboje niecierpliwie czekają na rozwód
Gdy facet robi selfie: to ja w lesie... byłem w lesie, więc zdjęcie z lasu –
Dzikie zwierzęta należą do dziczy –  Ten słonik został zabrany dozoo z lasu i teraztrzyma sięza ogon, ponieważ jejrodziców już nie ma przy niej.
Jedną z najbardziej chwytających za serce rzeczy jest przyjaźń między zwierzętami z dwóch odmiennych gatunków, ale ta historia bije wszystkie inne. Oto nietypowa przyjaźń dwóch zwierząt – W 2007 roku mieszkańcy wsi Patok w Albanii złapali wilka i zamknęli go w klatce. Jeden z miejscowych wpadł na pomysł, aby nakarmić wilka, wpuszczając do klatki osła. Ku jego zdziwieniu, wilk i osioł zostali przyjaciółmi. Zero atakowania, kompletnie pokojowe życie we wspólnej klatce. Nawet czasami bawiły się ze sobą. Ich zadziwiająco dobre relacje odbiły się szerokim echem w mediach. Po wielu międzynarodowych petycjach albański rząd wydał polecenie uwolnienia obu zwierząt. Po wypuszczeniu ich z klatki, wilk wrócił do lasu, natomiast osioł do końca swoich dni pasł się w spokoju na odpowiednim terenie. Okoliczni mieszkańcy byli zszokowani zachowaniem zwierząt. Dziś twierdzą, że wilk kilkukrotnie wychodził z lasu, aby sprawdzić co dzieje się z osłem
Ten mężczyzna uciekł przed żoną do lasu i zaszył się tam na 10 lat. Można go zrozumieć... – Kiedy Malcolm Applegate brał ślub ze swoją żoną, nie spodziewał się, że jego życie tak drastycznie się zmieni. Na początku było jak w bajce, lecz później wszystko zaczęło się komplikować. Kobieta stała się zazdrosna i zaborcza. Kontrolowała męża na każdym kroku i nie lubiła, gdy co chwila wychodził z domu. Wcześniej mężczyzna cieszył się szczęśliwym i spokojnym życiem, dopóki nie związał się z nieodpowiednią partnerką.Zanim trafiłem do Emmaus Greenwich, byłem 25 lat ogrodnikiem w Farnborough. Kochałem swoją pracę i nadal uwielbiam przebywać w ogrodach. Kiedy się ożeniłem, moje życie stało się coraz to bardziej niepokojące — wspomina ze smutkiem 62-latek.Żona wściekała się na Malcolma głównie o to, że za dużo pracował. Chciała, aby poświęcał jej więcej czasu, a nie tylko zajmował się ogrodnictwem.Niestety, praca była dla niego bardzo ważna i Brytyjczyk wcale nie zamierzał z niej rezygnować ani przechodzić na pół etatu. Krzewy i kwiaty były dla mieszkańca Birmingham wielką pasją i sposobem na życie. Cenił je bardziej niż cokolwiek innego. Któregoś dnia uznał, że musi coś zmienić. Postanowił odejść od żony. Nie zdecydował się jednak na rozwód. Po prostu wsiadł na rower i ruszył przed siebie. Jego celem było dotarcie do Londynu, ale jego plany trochę się skomplikowany, gdy w Oksfordzie ktoś ukradł mu jednoślad.Nieszczęśnik się nie poddał. Szedł trzy tygodnie pieszo, aż w końcu dotarł do lasu nieopodal Kingston. Tam rozbił obóz i pozostał w nim przez 5 lat. Nie mieszkał w lesie sam. Towarzyszyły mu inne dwie osoby, które poznał po ucieczce od żony. Wreszcie odnalazł harmonię i błogą ciszę. Nie słuchał narzekań, wymówek i oskarżeń. Wiódł szczęśliwe, choć bardzo ubogie i pozbawione wygód życie. Brytyjczykowi nie chodziło jednak o luksusy, lecz o spokój i kontakt z naturą, którą tak bardzo kochał.Nikomu nie zdradził, gdzie obecnie przebywa i jego rodzina nie miała pojęcia co się z nim dzieje. Po pięcioletnim pobycie w buszu trafił do schroniska dla bezdomnych Emmaus Greenwich. Na co dzień pracuje w sklepie i jeździ samochodami dostawczymi. Jest wdzięczny za przytulny pokój i pracę, która go zadowala. Wydaje się być szczęśliwym bez żony i dziękuje wszystkim, którzy dali mu drugą szansę:"Jestem wdzięczny za to, co otrzymałem. Mam piękny pokój, mogę pracować i prowadzić aktywne życie społeczne. Moje życie wreszcie się ułożyło."Po 10 latach zdecydował się napisać do siostry. Kobieta sądziła, że jej brat nie żyje i ogromnie się ucieszyła, kiedy się dowiedziała, że jest inaczej. Z żoną nie odnowił kontaktów i wygląda na to, że już tak się nie stanie. Teraz jest zadowolony z tego, jak żyje i że ma wreszcie święty spokój
To tylko lustrzane odbicie pożaru lasu w Kalifornii –
Szkoło, robisz to dobrze! –  WOKANDA SPRAW WYZNACZONYCHW SĄDZIE REJONOWYM DLA STUMILOWEGO LASUw dniu 9 października 2017 r. sala A. 012Przewodniczący: SSR Karolina KondrackaProtokolant:Sesję rozpoczęto o godz. 12.15 zakończono o godz.Sprawa przeciwko Wilkowi Leśnemuo przestępstwo pożarcie:Świadkowie:Czerwony Kapturek2. Babcia Czerwonego Kapturka3. Gajowy Jan
Policjanci zapobiegli konfrontacji między dwiema grupami pseudokibiców. Mężczyźni twierdzili, że do lasu z rękawicami bokserskimi wybrali się... na grzyby –
Kto spotyka w lesie dzikaten na drzewo zaraz zmyka –  grzybiarza! Czekał na pomocChwile grozy przezyf pewien grzybiarZ, Ktory wybraf Siędo lasu w miejscowości Leśniaków (powczęstochowskI). W pewnym momencie zaatkowafo gostado dzików. Grzybiarz szybko uciekła na drzewoizadzwonit na policję, po pomoc opisuje portal
Grzyb wyrósł w szyjce od rozbitej butelki – Pełną butelkę do lasu targasz a pustej i lżejszej do domu nie weźmiesz. Wstyd!
Prezes TVP Jacek Kurski miał wypadek! Po zderzeniu uciekł do lasu – Nieprędko Jacek Kurski (51 I.) zapomni o tegorocznym festiwalu w Opolu. I to nie tylko z powodu klapy organizacyjnej. W poniedziałek ok. 14.00, gdy prezes TVP wracał z festiwalu, jego limuzyna zatrzymała się na poboczu drogi nr 45 Opole - Kluczbork, gdyż kierowca chciał tam zawrócić. Nie zasygnalizował tego jednak kierunkowskazem i uderzył w opla astrę. Ten wpadł do rowu. Policjanci winnym wypadku uznali kierowcę służbowej limuzyny Kurskiego, ale kierowca po początkowej zgodzie na przyjęcie mandatu, zmienił zdanie i teraz sprawą zajmie się sąd.Jak poinformowali "Fakt" świadkowie zdarzenia, Kurski po zderzeniu miał "wybiec z auta i uciec do lasu". Według gazety nie chciał, by go rozpoznano
Strażacy w przerwie walkiz pożarem lasu –
Ten jeleń każdego dnia przybywa pod okno starszej kobiety, w jednym konkretnym celu – Mette Kvam, 80-latka z Norwegii, zdecydowanie uwielbia swoje życie. Mieszka w uroczym domu blisko lasu. Kocha naturę i kontakt z przyrodą i wygląda na to, że to odwzajemniona miłość...Pani Mette od trzech lat regularnie wita w swoim domu gościa, a raczej pod oknami swojego domu... Każdego ranka i potem pod wieczór ten oto jeleń czeka na swoją porcję czułości i chleba.Starsza pani śmieje się, że jeleń, którego nazwała Flippenem, jest łasuchem. Doszło do tego, że potrafi gardzić chlebem i liczy na ciasto
Spacer w lesie – Nie zaśmiecaj! Możesz sobie zadupczyć, ale nie zaśmiecaj lasu
Rzucam wyzwanie grzybiarzom! – Pochwal się na facebooku zdjęciem pokazującym ile śmieci wyniosłeś z lasu a nie tylko grzybów. Oddaj przysługę lasom za to, że za darmo wynosisz z nich ich skarby i pozbieraj śmieci!
Źródło: własne
 –