Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 33 takie demotywatory

Kulisy wybrania Chorosińską na ministra kultury: – - Nie mamy nikogo do ministerstwa kultury. - Weźmy Chorosińską.- A kto to jest?– Taka aktorka. Grała kiedyś kochankę Krzysia Zduńskiego w „M jak miłość".- Kim był, k*rwa, Krzysiu Zduński?- Nie pamiętasz, Mateusz? Krzysztof był pierwszym mężem Marysi, najstarszej córki Barbary i Lucjana Mostowiaków. Przy czym Lucjan nie był ojcembiologicznym. Ojcem biologicznym był Zenek Łagoda. - Tego Łagodę grał Karewicz, nie?- Dokładnie. Marysia była pielęgniarką, wyszła za mąż za Krzysia, miała z nim dwóch synów, bliźniaków, granych przez Mroczków. Ten Krzysiu niby był biznesmenem, prowadził różne interesy, ale to był taki chłopek roztropek, naiwniak taki, każdy kit mu można było wcisnąć, nic mu się nigdy nie udawało. I w końcu umarł. - Pamiętam. Przez Filarskiego. Ojca Kingi, która była żoną jednego z synów Krzysia. Ten Filarski znęcał się nad Krzysiem i serce mu nie wytrzymało. Oglądałem to. – A nim Krzysiu wykitował, to miał romans z taką młodszą kobietą i tę kobietę grała właśnie Chorosińska. I to ją chciałbym ci zarekomendować za Zduńskiego.- Za Glińskiego?- Tak, za Glińskiego.- No dobra.- Zgadzasz się? Tak po prostu?- A czemu nie? Co mnie to obchodzi...
A co na to Krzysiu Bosak, który skakał po różnych uczelniach (i żadnej nie ukończył) do czasu aż zniesiono pobór? –
"Panie Krzysiu, lubię pana piosenki, lubię listy do Hrabiego, ale najbardziej cenię pana za to, że nie dał pan dupy w żadnym ustroju". Dla mnie to był prawdziwy komplement! – - Krzysztof Daukszewicz 200 TodaySHURE*********
Zaradny człowiek zawsze sobie poradzi w życiu –  Siedzi dwóch kolesiów w kinie,a przed nimi taki wielki, łysydrechol, grube karczycho,złoty kajdan na szyi- z dziewczyną siedzi.Jeden z tych kolesiów do drugiego:- Stary, założę się z tobą o 50 zeta,że nie klepniesz łysego w glace.-FreshPOPCORN- No dobra, w sumie co mi szkodzi - myśliten drugi i klepie łysego w glace.Łysy się odwraca, a koleś:- Krzychu, to Ty? A nie... To przepraszam...Łysy:- Żaden Krzychu, ku...a, dotknij mnie jeszczeraz to Ci jebnę! - i się odwraca.-Na to ten pierwszy koleżka do drugiego:- Stary, świetnie to rozegrałeś, ale idę z tobąo 200 zeta, że go drugi raz nie klepniesz.No dobra, w sumie co mi szkodzi - myślisobie ten drugi i pac łysego w glace.Łysy zjeżony się odwraca, a koleś:SWEET andCRUNCHY!-FreshPOPCORNSUEET andmom- Krzychu, no kurwa, 8 lat w podstawówce,ze 3 lata w jednej ławce przesiedzieliśmy,Krzychu, no nie pamiętasz mnie?Łysy:- Kurwa, nie byłem w żadnej podstawówce,zaraz ci tak przypierdolę, że się nie pozbierasz!Zaczyna się podnosić, żeby wylutować kolesiowi,ale dziewczyna łapie go za rękaw i mówi:- No daj spokój, Józek, film jest, a Ty będzieszjakiegoś cieniasa bił, chodź do pierwszegorzędu i oglądajmy...Łysy niezadowolony, ale idzie z dziewczynądo pierwszego rzędu, siadają.Pierwszy koleś znowu do drugiego:- Stary, naprawdę jestem pod wrażeniem,nieźle to wymyśliłeś, ale idę o 1000, żego trzeci raz nie klepniesz.No dobra, w sumie co mi szkodzi - myśli drugi.Idą do drugiego rzędu, siadają za łysymi koleś wali łysego w łeb. Łysy się odwraca,na maksa napięty, a koleś:- Krzysiu, to ja tam na górze jakiegoś łysegow glace napierdalam, a Ty tu w pierwszymrzędzie siedzisz!
Krzysztof Skiba wspomina zmarłego Jerzego Połomskiego: – "JERZY ZAMYKA SKLEPIKNaprawdę  nazywał się Pająk. Jerzy Pająk. Opowiadał mi, że profesor Sempoliński, wybitny polski aktor i pedagog przekonał go już w szkole teatralnej, że "Pająk" będzie źle brzmiało na afiszach. Nikt na Pająka nie przyjdzie. I tak został Jerzym Połomskim. Nasze mamy słuchały Połomskiego, który w latach 60. i 70. miał wiele przebojów. W PRLu był wielką gwiazdą estrady. Daleką od estetyki rocka. Jako prześmiewcy najpierw zrobiliśmy jego utwór "Nie zapomnisz nigdy" w mocnej, punkowej wersji. W teledysku do piosenki obok Big Cyca gra też cała ekipa programu Lalamido, a słynny Końjo wciela się w rolę samego Połomskiego w słynnej białej marynarce, która  była jego znakiem rozpoznawczym. Problem w tym, że Końjo śpiewa to w kiblu, a my wszyscy robimy z siebie kompletnych idiotów. Teledysk wiele razy był emitowany w TVP 2 w programie Lalamido. Połomski musiał go widzieć. Spytany przez media co sądzi o wersji Big Cyca swojego utworu powiedział dowcipnie, że rozumie, iż zespół o takiej nazwie robi wszystko do góry nogami. Sporo lat później w 2006 postanowiliśmy nagrać inny numer Połomskiego "Bo z dziewczynami", ale tym razem z samym panem Jerzym. Nasza wersja też mocno odstawała od pierwowzoru. W wydaniu Połomskiego był to rodzaj radosnego walczyka, a u nas ostre gitary, moje rapowanie i ogólnie rockowy czad. Pomysł był taki aby nestor estrady zaśpiewał refren. Gdy przyjechałem z nim do studia i gdy usłyszał naszą wersje, chciał uciec. Ale nie z powodu rockowej konwencji, tylko z powodu tonacji, która mu nie pasowała. Zaprosiłem go na kolację,  a zespół w studiu szybko dokonał potrzebnych zmian i w efekcie udało się numer z jego wokalem  zarejestrować. Problem pojawił się podczas wspólnego występu w Operze Leśnej w Sopocie na festiwalu Top Trendy. Pan Jerzy był pełen obaw czy nasza publiczność go nie wygwiżdże. Na dzień przed występem chciał się wycofać. Udało się go jednak przekonać i efekt był taki, że gdy pojawił się wraz z zespołem na scenie opery, to cała widownia wstała i biła brawo aż do końca piosenki. A przed nami grały takie gwiazdy jak Bajm i Górniak i takiej owacji nie było. Zabawne sceny miały miejsce  podczas kręcenia teledysku w warszawskim klubie Enklawa. Pan Jerzy bał się nałożyć koszulki Big Cyca na potrzeby filmu. Twierdził, że to dla niego zbyt duże szaleństwo. Potem okazało się, że po prostu obawiał się, że w trakcie nakładania koszulki spadnie mu peruka, a na planie nie brakowało dziennikarzy. Tak, nosił  perukę przez pół swojego życia. O tej peruce plotkowano w PRLu częściej niż dziś o ślubach Wiśniewskiego. - A taki Niemen panie Krzysiu, też nosił perukę i prawie nikt nie wiedział  - skarżył mi się kiedyś. Mam taką filozofię,  że jak czegoś ubywa, to trzeba uzupełniać - zwierzył się. To był szalenie kulturalny Pan z innej, romantycznej epoki. Takich dżentelmenów już dzisiaj nie ma. Mówił piękną polszczyzną, zabawnie opowiadał anegdoty o Violettcie Villas i innych gwiazdach PRL. Śpiewał i występował bardzo długo. Mówił też dowcipnie, że powoli "zamyka sklepik", co miało oznaczać, że kończy karierę. Wczoraj swój sklepik zamknął ostatecznie. Żal. "
Ktoś założył niszową, frywolną piekarnię w Warszawie, co to wypieki ma w erotycznym kształcie np. Kukiza... – Takie istnieją i we Francji, i w Chile, i w Japonii (kto chce to korzysta, kto nie chce, to nie), ale dla Bosaka coś się masowo wlało, szkoda, że nie olej do jego głowy.Krzysiu, tak właśnie działa wolny rynek... Krzysztof Bosak M O@krzysztofbosakSmutno, że najgorszy ściek świata zachodniego wlał sięjuż do Polski, niszczy serca, umysły i ciała dzieci imłodzieży. Z drugiej strony to pokazuje, że weszliśmy wdecydujący etap walki, „Bitwy o Polskę" jak pisał wlatach 90. @JanMJackowski. A walczyć w dobrejsprawie to radość
 –

Mecz już coraz bliżej. Z tej okazji kilka słów do naszych piłkarzy:

 –  LIST OTWARTY DO REPREZENTACJI POLSKI Panowie, Koledzy, Bracia, gdy za kilka godzin wybiegniecie niczym Russell Crowe w „Gladiatorze” na skąpaną w słońcu murawę stadionu w Petersburgu, my setki kilometrów dalej w swoich wynajmowanych za zbyt wysoką cenę mieszkaniach zasiądziemy przed telewizorami, w jednej ręce trzymać będziemy laysy zielona cebulka, w drugiej ściskać różaniec. I na chwilę zapomnimy, że Sasin przejebał 70 milionów na wybory, które się nie odbyły, zamilkną kłótnie, ojcowie owinięci w biało-czerwone flagi wreszcie otworzą pielęgnowane od rana w lodówce piwko, matki zaczną się modlić do świętej panienki.I kiedy pełni nadziei będziemy czekać, aż wybrzmi pierwszy gwizdek, przed oczami przelecą nam Wasze największe sukcesy: 0:2 z Koreą, 0:2 z Ekwadorem i horror w Kiszyniowie - 1:1 z Mołdawią. Panowie, nie będziemy ukrywać: ilekroć wychodzicie na murawę, jesteśmy, kurwa, przerażeni. Ale wiemy, że Wy jeszcze bardziej. I że kiedy wybiegacie na murawę i sprawiacie wrażenie, jakbyście prowadzili walkę z oporem powietrza oraz trudną sztuką przyjmowania piłki, to tak naprawdę toczycie heroiczny bój z niewidzialnymi demonami – to są demony nadziei i oczekiwań 40 milionów Polaków. Ale nie bójcie się, nie jesteście sami. Razem z Wami na boisku będzie jeszcze Krzysiu - właściciel serwisu z Inowrocławia ściągającego simlocki, a także Adi z Kielc – pracownik call center w Orange, który specjalnie na tę okazję wziął kredyt na 32-calową plazmę samsunga. Jest z Wami małżeństwo Durajów z Gdańska, które co prawda na co dzień wciska ludziom chwilówki, ale dziś razem z Glikiem będzie ubezpieczać linię obrony. W pomocy obok Zielińskiego ustawiły się już wszystkie korpoprosiaki z Domaniewskiej, a w bramce za Szczęsnym stoi sfrustrowany prekariat na umowach śmieciowych.I chociaż po tym meczu życie przeciętnego Polaka zamiast zielonych wzgórz Prowansji nadal będzie bardziej przypominać pizzę riggę z pieczarkami, to przynajmniej od dziś każda Beata i każdy Krzysiu w momencie zwątpienia i kryzysu życiowego będą mogli wziąć głęboki oddech, spojrzeć w lustro i powiedzieć: „Może monter upc spierdolił mi tę instalację, mój czternasnastoletni Brajan ćpie marihuanę, a na wakacje znowu przejdę się do Lidla, ale przynajmniej w 2021 wygraliśmy 2:0 ze Słowacją w meczu otwarcia”. Dlatego, Panowie, nie spierdolcie tego. UEFA poszła Wam w tym roku wyjątkowo na rękę i dzisiejszy mecz jest jednocześnie meczem otwarcia, meczem o wszystko i meczem o honor. Niech Bóg ma Was w opiece.  Z wyrazami szacunku, Make Life Harder
Tak działa wolny rynek, Krzysiu –  Krzysztof Bosak@krzysztofbosak000Zajrzałem w tym tygodniu do wielkich sklepów.Imponujące stoiska z ozdobami świątecznymi: wieńce,Mikołaje, renifery, serduszka, domki, gwiazdki i stroiki wmilionie odmian. Piękne i kiczowate. Małe i duże. I tylkow jednym sklepie jedna, marnie wykonana szopka zeŚwiętą Rodziną.11:10 PM - 20 gru 2020 · Twitter for iPhone
 –  Już policzytem Krzysiu.Razem z Tobą,jest nas tu ośmioro.Ocho, czyli nielegalne zgromadzenie.Zatem zamiast pierwszejgwiazdki, w tym rokuwypatrujemy ABW?
Wspaniale Krzysiu, będą dogorywać na oczach matki pod znieczuleniem, to takie miłe... –  RzeczpospolitaKrzysztof Bosak: Jesteśmy wstanie zapewnić dzieciomśmierć bez bóluFotorzepa, Jakub Czermiński
Brawo Krzysiu! –
- Krzysiu, pamiętam jak byłeś taki malutki, a ja cię niosłam w beciku w taką straszną zimę, i tak się bałam, żeby ci główka czasem nie przemarzła – A dzisiaj widzę, że ci jednak przemarzła

Wyobraź sobie, że za pomocą magicznej różdżki albo innego ustrojstwa kupionego na chińskim bazarze zamieniam Cię w lwa

Wyobraź sobie, że za pomocą magicznej różdżki albo innego ustrojstwa kupionego na chińskim bazarze zamieniam Cię w lwa – Masz piękną, bujną grzywę, złowrogie spojrzenie i status króla zwierząt. Rządzisz. Nieziemsko dumny przemierzasz kolejne metry afrykańskiego stepu w poszukiwaniu Twojego dzisiejszego obiadu. Niczym sokół dostrzegasz z odległości kilkuset metrów dorodną zebrę, która aż się prosi, by wbić w jej tyłek swe zęby i nasycić swój wygłodniały żołądek. Nagle dopadają Cię zwątpienia i zaczynasz się zastanawiać: „Czy jestem w stanie ją upolować?”, „Czy na pewno mi się uda?”, „Z pewnością są inne bardziej odważne i waleczne lwy niż ja i sprzątną mi ją sprzed nosa”. Dopada Cię lwia depresja.Wszystkie lwice naokoło przestają z Tobą kopulować, tracisz respekt stada, umierasz zalany lwimi łzami zadając sobie pytanie: „Dlaczego?!”.Wiesz dlaczego powyższa historia to bzdura? Bo na szczęście lwy nie myślą w taki sposób co ludzie. Gdyby ich proces myślowy był tak skomplikowany co u nas, na Animal Planet oglądalibyśmy zakompleksione, nieśmiałe lwiątka, które proszą inne zwierzęta o kawałek polędwicy, niczym bezdomny na dworcu centralnym o dwa złote.Kurwa mać.Dlaczego nie walczysz jeśli Ci na czymś zależy? Dlaczego przejmujesz się opinią innych ludzi? Dlaczego tracisz czas na bzdurne przypodobanie się komuś?Dziś będę Cię drażnić, jak młodego kota, który w końcu pokona swój strach, pokaże pazury i zacznie drapać.Kiedy ostatni raz pokazałeś, że masz pazur? Kiedy ostatni raz kazałeś się odpierdolić wszystkim ludziom, który powtarzają Ci jak mantrę, że Ci się nie uda? Że jesteś beznadziejny? Że po co Ty to właściwie robisz? Jeśli Twoja pewność siebie nie jest zbyt wielka, takie osoby będą ściągać Cię w dół i sprowadzą do swojego poziomu.Pozwól przegrańcom być przegrańcami. Niektórych osób nie zmienisz. Przestań pocieszać kolegę z liceum, który od pięciu lat nie może znaleźć pracy, bo większość czasu spędza na spijaniu browarów i graniu na konsoli. On nie chce znaleźć pracy, jest mu dobrze – zostaw go w spokoju. Na świecie jest masa osób, którzy chętnie pójdą z Tobą na siłkę i wspólnie będą Cię motywować do tego, by z dnia na dzień być coraz lepszym.Zostaw faceta, który od kilku lat obiecuje Ci, że się ogarnie. Jest wielu normalnych facetów, którzy docenią to, jaka jesteś i w dodatku nie zapomną o dniu Twoich urodzin. Nie jest sztuką mówić o wspaniałych planach i marzeniach. Sztuką jest je realizować.Kiedy powiedziałeś „NIE” ludziom, którzy wiecznie wykorzystują Cię do swoich celów nie dając absolutnie nic w zamian? „Piotruś, zainstaluj mi drukarkę po raz 234u832948, bo Ty się znasz na komputerach”, „Krzysiu, zrób za mnie projekt, bo Ty taki głupiutki jesteś, że Cię przekonam”, „Agnieszka, skocz po fajki do sklepu, bo mi się nie chce”. Odetnij się od ludzi-biorców, którzy niczym pijawki, będą wysysać Twoje zasoby do swoich celów. To ma być partnerstwo. Ty pomagasz komuś, ktoś pomaga Tobie. Zasłużyłeś na to.Kiedy ostatni raz pokazałeś, że masz swój honor i nie będziesz się podkładał innym ludziom? Twoi znajomi mają Cię kolokwialnie mówiąc w dupie? Zmień ich. Po co Ci ludzie, którzy nie traktują Cię poważnie? Spośród prawie 7 miliardów ludzi na tej planecie, spotkasz osoby, które docenią to kim jesteś i będą traktować Cię fair.Skończ z tym. Zacznij żyć własnym życiem. Skup się na własnych celach i odsuń od siebie ludzi, którzy ściągają Cię w dół.Jeśli trzeba – krzycz.Jeśli trzeba – gryź.Jeśli trzeba – drap.Jesteś wielki.
Krzysiu na Misiu –

Oj Krzysiu...

Oj Krzysiu... –
A po koncercie to Krzysiu lubi sobie...odpłynąć parostatkiem w piękny rejs –
Źródło: Włącz dźwięk
To będzie pierwszy raz w historii,kiedy widzowie Polsatu ucieszą sięna widok reklam –  Po informacji, że Rychu Peja idzie reprezentować biedę do nowego "Agenta", myślałem, że polski szołbiz niżej już nie upadnie. Tymczasem surprise - Popek wystąpi w nowej edycji "Tańca z Gwiazdami".... i to w parze z Bożenką z "Klanu"! Japrdl takiego rakotwórczego combo nie przetrwa żaden kineskop w tym kraju. Wiem, że zgarnie za to hajs o jakim nam się nawet nie śniło, ale jest jeszcze coś takiego jak dbałość o własny wizerunek i szacunek dla fanów. Pomyślcie o tym gimbusie, który pociął sobie ryja, bo chciał być takim samym kozakiem jak Popuś - wciągać krechę na śniadanie, mieć dużo pizd nad głową, chujowy bilans w KSW i własny list gończy. I co ma teraz chłopaczyna począć, kiedy okazuje się, że jego idol to żaden kozak, a zwykła popierdółka i jak mu Krzychu Ibisz każe iść tańczyć kankana, to on pójdzie i zatańczy. Takich rzeczy po prostu się nie robi. Ja to widzę tak: Popek wychodzi na parkiet, zaczyna odwalać pijacko-narkotyczne woogie-boogie, w tym czasie jego wiosory latają jak szalone i kaleczą Bożenkę, następnie głos zabiera jury i Andrzej Grabowski zapodaje tak: "Panie Popku, to co zobaczyłem.... sprawiło, że też mam ochotę wpuścić sobie atrament w gałki oczne"..., a Beata Tyszkiewicz nic nie mówi, tylko idzie zajarać.... chociaż palenie rzuciła 5 lat temu. Na końcu Popka łapie na bekstejżdzu Krzysiu Ibisz z pytaniem:- I jak wrażenia po pierwszym tańcu?- Spoko, chociaż zmachałem się jak ja pierdolę. Zresztą nieważne, wysłajcie na mnie esemesy pod numer...o kurwa, zapomniałem jaki mamy numer, Bożena weź przypomnij- Mam na imię Agnieszka, a nie Bożena- Agnieszka, Bożena jeden chuj!- A jebnąć Ci jak kiedyś Pudzian?
Nigdy nie umawiaj się z Krakowianką... –
- Mamusiu, a dasz mi 5 zł na colę? – - Oczywiście, Krzysiu, tylko musisz mi fakturę wystawić Rodzina nie może sobie pomagać za plecami fiskusaDziecko, które wzięło pieniądze od rodziców, musi to zgłosić do urzędu skarbowego. W przeciwnym wypadku zapłaci sankcyjny 20-proc. podatek - wynika z wyroku Naczelnego Sądu Administracyjnego. Nie dał się on przekonać do teorii, że rodzina, niczym spółka cywilna, działa na rzecz osiągnięcia wspólnego celu. I że w związku z tym pomoc finansowa między rodzicami i dziećmi powinna się odbywać bez wiedzy fiskusa.