Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 372 takie demotywatory

Świetny strach na wróble –
0:21

Film "Krzyk" ma już 25 lat. Tak się zmienili aktorzy z pierwszej części kultowego horroru (11 obrazków)

 –  Kto się drze?Co to za krzyki?Kto...
 –
0:13
A przecież ma dwie takie –
Źródło: cs10.pikabu.ru
 –
 –
W którym roku twoja ulubiona postać trafiła na ekrany? –
Ks. Dominik Chmielewski – ''Śmiertelnym zagrożeniem w małżeństwie jest antykoncepcja. Kiedy mąż i żona stosują antykoncepcję, to uderzają w swoją najgłębszą tożsamość. Używanie antykoncepcji w małżeństwie to krzyk matki: "Nie chcę być matką!". To krzyk ojca: "Nie chcę być ojcem!". Razem krzyczą: "Nie chcemy dziecka!". Wiele małżeństw stosujących antykoncepcję ma strasznie destrukcyjne uczucia względem siebie, ponieważ cały czas atakują swoją najgłębszą tożsamość'' - podkreślił duchowny Radio Maryja wyemitowało program... z poradami małżeńskimi. Prowadzący audycję ks. Dominik Chmielewski wskazał, że instrukcją życia po ślubie powinno być Pismo Święte. Duchowny przestrzegł także słuchaczy przed "śmiertelnym zagrożeniem, jakim jest w małżeństwie antykoncepcja".
Źródło: www.o2.pl
 –
0:12
 –
Sposób na rozkapryszone dzieciaki –
0:27
W UE masa zakazów, przepisów regulujących wydalanie CO2 do atmosfery. Diesle zaraz nie będą mogły wjeżdżać do miast. Wszędobylski krzyk i tupanie nóżkami obrażonych nastolatek ze Szwecji. A tymczasem w takiej Arabii mają to gdzieś –
 –  Otóż historia parkowa...młode małżeństwo z serii "solarium to mój drugi dom :;,małe dziecko. Tatuś z dzieckiem biega po wybiegu, bawią się w "piaskownicy" skaczą po drabinkach.mamusia rechocze,że 4ojeju jak fajnie. I tu istota tej opowieści. Wchodzę z psem iwk, mamuśka w krzyk "co nie widzisz q@@a,że tu się dzieci bawią.?! Na co ja;widzę ta Ona: to gdzie z tym psem ??pies tu na@@aS jak potem dzieci mają po aitSchodzić?i zieje owa mamuśka złością Ja: może ciężko było w szkole nauczyć się czytać,ale obrazki to chyba pani rozumie?,-.; %st** Tatuś: z psem to do lasu!! I w ten deseń .. Ja; dobra koniec tego pitupitu. Jak nazwa i obrazek oraz urządzenia wskazują to wybieg dla psów ,nie plac zabaw dla dzieci Na co popyskowali ,ale o dziwo mamuśka przeliterowała napis i ....oczy jak Szeta+hasło o q@@a Q .i akcja w stylu,bo dziecko ma rączki brudne. Prawie biegiem wyszli. Myślałam,że wiele widziałam, ale koniec końców żal mi tego dziecka. Ci U U 9
 –  -Mamo, proszę, opowiedz o Powstaniu...- Oj, Pawełku... Ja miałam wtedy 10 lat. Niewiele pamiętam. W lipcu byliśmy z rodzeństwem u dziadków w Woli Prażmowskiej, ale Irena strasznie płakała, więc wujek zawiózł nas do domu. Do mamy. Do Warszawy... To było 31 lipca 1944 r. Najpierw słychać było pojedyncze strzały, a potem... Potem była już tylko piwnica. My i inne kobiety z dziećmi, ze 30 osób, staruszki, jeden mężczyzna (żona mu »poszła w tango« i wyjechała w Lubelskie, zostawiając samego z pociechami). I mniej więcej 20-letni chłopak. Taki nie do końca rozgarnięty. Jego od razu Niemiec zastrzelił, bo się zdenerwował, że ten nic nie rozumie. Niemiec chciał zobaczyć jego ausweis. Niemiec strzelił, chłopak upadł. Krew ciekła mu z uszu i z nosa. Wciąż miał otwarte oczy.Wyprowadzili nas na podwórze. Niemcy i własowcy. Albo to może Ukraińcy byli? Nie wiem, Pawełku. To było na Konduktorskiej, gdzie mieszkaliśmy przed wojną. Pokazywałam ci kiedyś. Właściwie to na to podwórko sami wyszliśmy, kiedy Niemcy wrzucili do piwnicy gaz, który strasznie dusił. Bardzo krzyczeli... Zrywali z nas biżuterię, kopali. Zapędzili do drugiej piwnicy. Dom dalej. Siedzieliśmy tam całą noc. Wycie psów pamiętam i uderzenia naderwanej blachy o dach. Wszystko w aż bolącej ciszy. Rano kazali wychodzić, bo inaczej wrzucą granaty. Straszna ulewa, my w błocie, a oni wymierzyli w nas takie długie karabiny. Staruszki płakały, klękały, wyciągały ku niebu ręce: »Nie zabijajcie nas, kochani panowie!«. Jak oni się śmiali... Tacy młodzi chłopcy...Popędzili nas okopami na Piaseczyńską. Do opuszczonych garaży. Przed powstaniem, z innymi dziećmi, nosiliśmy jedzenie małemu Żydowi, który się w nich ukrywał. Ustawili nas nad garażowym kanałem i taki gruby Niemiec założył taśmę do wielkiego karabinu, który stał na ziemi… Złapaliśmy się za ręce... I wtedy, Pawełku, z daleka krzyk: »Halt! Halt! Nicht schießen!«. To był ten dobry Niemiec, o którym tyle razy ci opowiadałam, który przybiegł z rozkazem, żeby nie rozstrzeliwać Polaków. Cały zziajany, mokry, w takim ciężkim, rozpiętym płaszczu. Dlaczego dobry? Jak to? Przecież nie musiał biec!”...
Na ziemię!Nie, nie Ty! –
0:04
 –
W 1994 roku pochodząca z Irlandii Północnej nauczycielka wykrzyknęła słowo "cisza" w swoim ojczystym języku z siłą 121 decybeli, czyli z taką samą siłą, z jaką pracuje silnik odrzutowy –
 –
"Ludzka głupota nie zna granic" – Dantejskie sceny podczas I etapu Tour de France. Jedna z kibicujących kobiet zachowała się tak nieodpowiedzialnie, tak bezmyślnie, tak... głupio, że spowodowała upadek połowy peletonu. Wyglądało to tak, jakby ta osoba w ogóle nie przyszła oglądać wyścigu. Chciała tylko pokazać światu swoją tekturową tablicę. Połamane rowery, krew, krzyk - tegoroczna "Wielka Pętla" rozpoczęła się niezwykle pechowo."Przez tak idiotyczne zachowanie dla niektórych wyścig może się skończyć"
Źródło: sportowefakty.wp.pl

 
Color format