Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 20 takich demotywatorów

Dziś ostatnia zapłacona przez nas miesiączka kaczyńskiego – Za miesiąc już sam musi opłacić ochronę, transport i wieniec CHA za miesiąc bedziesz teżHeniek?****Jarek, nie mogę za miesiącSerce bym ci na talerzu oddałale nie mogę - w pracy będę
 –  Moto Ełkki 17 lut 8Jest giełda samochodówka w niedzielę?10Dodajkomentarz...Komentarze: 11Lubię to!10 >Ke Waldemar CotebookW kościele bym Cię wreszcie Henrykuzobaczył, a nie samochodówki wgłowie. Pozdrawiam5 tyg. Lubię to! Odpowiedz5 tyg. Lubię to!OdpowiedzWyślij66ki Autorbek wie ksiądz,żona, czasem dzieci na weekend zwarszawy przyjadą i praca w poluto tak lekko nie ma w weekend.Również PozdrawiamJOE MONSTER29 4Heniek tyse mną dupy nie wycieraj..jaka żona i dzieci ?polezieszpomóc w Garażu dla MirkaPodolskiego a wracasznajebany barbelucha zepodejsc nie mozna drożdżamiwali a pozniej pufasz do 12 wniedziele..5 tyg. Lubię to!7400
 –
0:08
Heniuuu! –
 –
Letni humor –  Heniek!! Co robisz?Czytam z ruchu warg!
Źródło: Www.widac.com.pl
Heniek skoczy najpierw na naprawę protezy zębowej, później szybkie zakupy ciuchów na wagę, a na końcu wyprawa do Niemca po flaszkę, póki jeszcze stara akcyza bez podwyżki –
- Jak dorosnę, to będę zarabiał ogromną kasę i zostanę sławny!- Heniek, po*ebało cię?! Masz 63 lata! –
Wpis faceta z działu obsługi klienta przywraca wiarę w męską solidarność. Brawa dla tego pana! – "Pracuję przy obsłudze klienta u jednego z największych operatorów internetowo/kablowych, tak, jak chcecie obniżyć abonament to dzwonicie właśnie do mnie.Dzisiejszego dnia dzwoni pewna starsza Pani ponieważ chce wyrzucić zbędne pakiety ze swojej umowy i obniżyć abonament. Patrzę na umowę, mówię luzik, nie ma problemu. Rozmawiam z nią co chce zostawić a co nie, w międzyczasie dowiedziałem się że mąż, na którego jest umowa, lubi sport.To co mnie zaskoczyło to to, że ta osoba miała tzw pakiet EXTRA, w jego skład wchodziły kanały poświęcone motoryzacji, żeglarstwu, esporcie i uwagaBRAZZERS, HUTLER I PRIVAT TV !Myślę ohui, Żona się pyta: A co to jest ten pakiet EXTRA?Szybka rozkmina, pewnie mąż ogląda a ona nawet o tym nie wie, to mówię: Szanowna Pani, to kanały poświęcone żeglarstwu.Na co starsza Pani odpowiada: O, to proszę zostawić, Heniek to lubi te sporty.Na koniec rozmowy poprosiłem Pana Heńka do rozmowy żeby potwierdził wszystkie dane, po czym pan Heniu mówi mi tak żeby żona nie usłyszałaDZIĘKUJĘ PANU"

List z wojska:

 –  Droga Matulu, Drogi Tatku! Dobrze mi tu. Mam nadzieję, że Wy, wujek Józek, ciotka Lusia, wujek Antoś, ciotka Hela, wujek Franek, ciotka Basia, wujek Rysiek oraz Heniek, Stefan, Garbaty Bronek, Mańcia, Rózia, Kachna, Stefa, Wandzia ze swoim Zenkiem i Zdzisiek też zdrowi. Powiedzcie wszystkim, że to całe wojsko to super sprawa. Nasze Rokicice Górne się nie umywajo. Niech szybko przyjeżdżajo i się zapisujo, póki som jeszcze wolne miejsca. Najpierw było mi troche głupio, bo trza się w wyrku do 6-tej wylegiwać, że aż nieprzyzwoicie człowiekowi... Żadnych bydląt karmić, doić, gnoju wywozić, ognia w piecu rozpalać... Powiedzcie Heńkowi i Stefanowi, że trza tylko swoje łóżko zaścielić (dziwne to, ale można się przyzwyczaić) i parę rzeczy przed śniadaniem wypolerować. Wszystkie facety muszo się tu codziennie golić, co nie jest jednak takie straszne, bo - uwaga - jest ciepła woda. Zawsze i o każdy porze! Powiedzci4 Zdziśkowi, że jedynie śniadania dajo tu trochę śmieszne, nazywajo je europejskim. Oj cinko się musi w tej Europie prząść, cinko... Jedno jajeczko, parę plasterków szynki i serka. Do tego jakieś ziarenka, co to by ich nawet nasze kury nie ruszyły, z mlikiem. Żadnych kartofli, słoniny, ani nawet zacierki na mliku! Na szczęście chleba można brać ile dusza zapragnie.( Koledzy przezywajo mnie od tego Bochenek...) Na obiad to już nie ma problemów. Co prowda porcje jak dle dzieci w przedszkolu, ale miastowe to albo mało jedzo, albo mięsa wcale nie tkną... Chore to jakieś czy co..? Tak więc wszystko czego nie zjedzo przynoszą do mnie i jest dobrze. Te miastowe to w ogóle dziwne jakieś som...Biegać to to nie potrafi. Bić się też nie... Mamy tu takie biegi z ekwipunkiem. No tak jak u nas co ranek, ino nie z wiadrami. Krótkie takie. Jak z naszy remizy do kościoła w Rokicicach Dolnych. Po dobiegnięciu na miejsce to miastowe tylko gały wybałuszajo i dyszo jak parowozy. Nie wiadomo dlaczego ale wymiotujo przy tym, i to czasami z krwią. Po 5-ciu kilometrach i to jeszcze w maskach ochronnych! A potem to trzeba ich z powrotem do koszar ciężarówkami zawozić, bo się już do niczego nie nadajo. Na ćwiczeniach z walki wręcz to lekko takiego ściśniesz ...i już ręka złamana! To pewnie z ty kawy co ją litrami chlejo, i przez to mięso, co go to nie jedzo...! Najsilniejszy jest u nas taki Kozłowski z Rembowic koło Gałdowa, potem ja. No, ale un ma 2 metry i pewnie ze 120 kg, a ja 1,66 m i chyba z 62 kg...bo trochę mi się łostatnio od tego wojskowego jedzenia przytyło.. A teraz uwaga, będzie najśmieszniejsze! Koniecznie powiedzcie o tym wujkowi Ryśkowi, Garbatemu Bronkowi i Zdziśkowi. Mam już pierwsze odznaczenie za strzelanie!!! A tak mówiąc szczerze, to nie wiem za co... Ten czarny łeb na tej ich tarczy wielki jak u byka. I wcale się nie rusza jak te nasze dziki i zające. Ani nikt nie strzela do ciebie nazad, jak to u nas bracia Bylakowie, z tych ichniejszych dubeltówek. Naboje - marzenie...i w dodatku nie trzeba ich samemu robić! Wystarczy wziąć te ich nowiutkie giwery, załadować, i każdy co nie ślepy trafia bez celowania! Nasz kapral to podobny do naszej belferki Gorcowej z Rokicic. Gada, wrzeszczy, denerwuje się, a i tak nie wiadomo o co mu chodzi. Trochę się z początku na mnie zawziął i kazał biegać w samym podkoszulku, w deszczu, po placu apelowym. Dostał jednak raz ode mnie szklankę tego samogonu od wujka Franka i go o mało szlag nie trafił. Ganiał potem cały czerwony na pysku po tym samym placu, a potem przez pół dnia nie wychodził z kibla. Kazał mi następnego dnia rano butelkę tego frankowego samogonu do samego dna wypić. Na raz. No i co? I nic! Normalny samogon, taki jaki znam od dziecka. Kapral znowu wybałuszył gały, a tera ciągle gapi się na mnie podejrzliwie, ale mam już święty spokój. Powiedzcie wszystkim, że to całe wojsko to super sprawa. Niech szybko przyjeżdżają i się zapisują, póki są jeszcze wolne miejsca. Całuję Was wszystkich mocno (a szczególnie mojego Zdziśka)Wasza córka Józia
Jakiś czas temu ojciec powierzył młodszemu bratu ziemniaczka, żeby zaopiekował się nim i jak się w tym sprawdzi, to dostanie psa – Ziemniaczek ma już 3 lata, nosi imię Heniek, a psa wciąż nie widać
Grunt to dobrze znać plan miasta –  Dziewczyna u ginekologa. Miody, przystojny lekarz zaczyna badanie, zaklada jednorazową rękawiczkę, wklada palce. Zwykle badanie. Nagle dzwoni telefon. Lekarz jedną ręka odbiera, a jako że czas to pieniądz, drugą kontynuuje badanie: — Halo! Tu Heniek... ze studiów... jestem w twoim mieście. — Nie może być. Przyjeżdżaj, trzeba to oblać. — A jak do ciebie dojechać? Dzwonię z dworca. — Z dworca to pojedziesz prosto, później w lewo, będzie rondo, na rondzie w prawo, następne rondo i dalej to prosto, prosto i jesteś u mnie... Na to wyraźnie podjarana pacjentka: — Panie do...do...okto..0000..rze czy jeszcze jedno rondo mogę pr00000...00000...osić?
- Wiesz Heniek, jak tu teraz wyjechać na powierzchnię, jak tam taki smog? –
Ty Heniek, czyj to kuźwa był pomysł? –
Heniek – ...podaj papier
Heniek, bierz! – Będzie do Passata Heniek, bierz! – Będzie do Passata
Heniek, stój prosto – Muszę kilka ciuchów na Allegro sprzedać
Źródło: allegro.pl
- Heniek! – Zrób nam ładne tło
- Heniek, przestań mieszać.I tak nie słodziłeś – - Uspokój się kobieto. Niech myślą że nas stać na luksusy
zwycięzca konkursu
Heniek! – Mówiłem, że nie ta rura!
Źródło: Konkurs wygrany przez użytkownika Szymcok

1