Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 246 takich demotywatorów

Leśnicy w Bulkowie znaleźli w lesie 7 porzuconych małych świnek morskich. Ktoś porzucił je w Światowy Dzień Zwierząt. – „Światowy Dzień Zwierząt. Dzieci w przedszkolach poznają głosy zwierząt, inne odwiedzają sklepy zoologiczne....A co wczoraj ciekawego leśniczy spotkał w lesie ? Jak to się mówi "ręce opadają”. W leśnictwie Bulkowo ktoś zostawił w lesie 7 świnek morskich !!!Maleństwa cudem zostały zauważone. Kto wie co by się stało gdyby dzisiejszej nocy musiały spać na dworze. Cała gromadka przebywa pod opieką Pani Leśniczy Beaty z leśnictwa Bulkowo. Część z nich została zaatakowana przez muchy, które w zranieniach zdążyły złożyć swoje jaja. To taka smutna historia z dzisiejszego dnia” - taki wpis pojawił się na Facebookowym profilu Nadleśnictwa Pułtusk.
Naukowcy chcą wskrzesić mamuty. W ciągu 6 lat mają pojawić się pierwsze okazy – Włochaty przodek słonia ma ponownie biegać po Syberii już za sześć lat. Firma założona przez amerykańskiego naukowca chce połączyć DNA wymarłego 10 tys. lat temu mamuta z DNA słoni indyjskich. Pojawiły się jednak głosy krytykujące ten pomysł
Powstał projekt ustanowienia dnia 27 grudnia świętem państwowym. Nowe święto ma upamiętniać Powstanie Wielkopolskie. Wniosek trafił na biurko Andrzeja Dudy – Pomysł ustanowienia 27 grudnia świętem państwowym to inicjatywa Wielkopolskiego Muzeum Niepodległości, Fundacji Zakłady Kórnickie, Muzeum Narodowego w Poznaniu, poznańskiego oddziału IPN, Towarzystwa Pamięci Powstania Wielkopolskiego 1918-1919 oraz Stowarzyszenia Gmin i Powiatów Wielkopolski."Rozmawialiśmy z ministrami w KPRP, pomysł się spodobał. Padła deklaracja, że jeżeli uda się uzbierać głosy poparcia ponad podziałami, to pan prezydent, z mocy urzędu, wystąpi z inicjatywą ustawodawczą, związaną z ustanowieniem dnia 27 grudnia świętem państwowym" - powiedział PAP Rafał Reczek
10 przykazań dla męża z 1936 roku opublikowane przez "Głosy Kościelne" – 1. Nie oddalaj się z domu bez powiadomienia żony dokąd idziesz.2. Nie gań żony w obecności obcych.3. Stawaj zawsze po stronie żony przy ludziach, nawet gdy nie ma racji.4. Powiedz jej, co masz do zarzucenia, uprzejmymi słowy i w cztery oczy.5. Nie składaj na żonę odpowiedzialności za wszystko, co się w domu dzieje.6. Nie pozwól jej czekać daremnie na swój powrót, lecz zawiadom ją, jeśli masz się spóźnić.7. Miej co najmniej te same względy dla niej, jakie masz dla kolegów i współpracowników.8. Zezwalaj jej na pewne sprawunki i rozrywki, które jej radość sprawiają.9. Pozostań miłym, rycerskim towarzyszem, mimo że upłynęło wiele lat od ślubu.10. Ofiaruj jej często chwile swego wolnego czasu, aby miała przekonanie, że jest ci odpoczynkiem i osłodą życia
Pan został już sam na świecie. Odtwarza na dyktafonie głosy swoich bliskich i ogląda ich zdjęcia. Nasuwa mi się jedna refleksja - tęsknota za człowiekiem to jedna z najgorszych kar, jaką można dostać od życia. Śpieszmy się kochać… –
Alabama – Pewien mieszkaniec Alabamy myślał, że ma wszystko: piękny dom, o który dbał i kochającą żonę. Miał jeszcze jedno, o czym nie wiedział: sekretnego lokatora.Lokatora na krzywy ryj (zdjęcie u góry) do domu wprowadzała żona właściciela. Intruz płacił kobiecie czynsz w naturze. Ona za to donosiła mu jedzenie i butelki, w które oddawał mocz (tzw. nerkowa Fanta). Pewnego dnia kobieta, która prócz mężczyzn uwielbia także metamfetaminę, wymyśliła, że powie mężowi, że ktoś włamał się do ich domu.Jako że każdy w Alabamie ma przy sobie cały arsenał, szybko wywiązała się strzelanina. Na szczęście żaden z mężczyzn nie zginął, a obaj zostali jedynie ranni.Teraz policja stara się ustalić, czy to był sprytny plan kobiety, by pozbyć się jednego z ukochanych, czy po prostu przyćpała tak bardzo, że zapomniała, że w domu trzyma innego chłopa i gdy usłyszała jakieś głosy, naprawdę się przestraszyła Pewien mieszkaniec Alabamy myślał, że ma wszystko: piękny dom, o który dbał i kochającą żonę. Miał jeszcze jedno, o czym nie wiedział: sekretnego lokatora.Lokatora na krzywy ryj (zdjęcie u góry) do domu wprowadzała żona właściciela. Intruz płacił kobiecie czynsz w naturze. Ona za to donosiła mu jedzenie i butelki, w które oddawał mocz (tzw. nerkowa Fanta). Pewnego dnia kobieta, która prócz mężczyzn uwielbia także metamfetaminę, wymyśliła, że powie mężowi, że ktoś włamał się do ich domu.Jako że każdy w Alabamie ma przy sobie cały arsenał, szybko wywiązała się strzelanina. Na szczęście żaden z mężczyzn nie zginął, a oboje zostali jedynie ranni.Teraz policja stara się ustalić, czy to był sprytny plan kobiety, by pozbyć się jednego z ukochanych, czy po prostu przyćpała tak bardzo, że zapomniała, że w domu trzyma innego chłopa i gdy usłyszała jakieś głosy, naprawdę się przestraszyła
 –
 –  Stanisławutworzył ankietęw grupie Apolityczna Ankietawka1 godz. •Czy powinna być kara śmierci dla ofiar gwałtu?takgłosy (362)O niegłosy (256)nie wiemgłosy (51)

Krzysztof Skiba o oszustwie na Eurowizji:

 –  OSZUSTWO NA EUROWIZJIPiosenka Rafała Brzozowskiego przepadła w konkursie Eurowizji, a stało się tak za sprawą licznych manipulacji, które z pewnością wyjaśni komisja śledcza Antoniego Macierewicza (która już w tym celu zakupiła parówki).Gdyby głosy na Eurowizji liczyli kompetentni i obiektywni fachowcy, tacy jak Julia Przyłębska, Stanisław Piotrowicz czy Daniel Obajtek, to Rafał na pewno nie tylko by przeszedł do finału, ale miał szansę na zwycięstwo w konkursie. Jest inicjatywa szefa TVP Jacka Kurskiego, aby unieważnić głosowanie z Rotterdamu metodą marszałek Witek, która zawsze radzi, że jak po przerwie zagłosuje się drugi raz nad przegranym głosowaniem, to się przepchnie, to co jest do przepchania. Rafał absolutnie był do przepchania nie tylko w konkursie. To opinia samego prezesa Kaczyńskiego. Klęska Brzozowskiego na Eurowizji jest zaskoczeniem dla wszystkich prawdziwych Polaków. Rafał miał przecież same atuty. Przede wszystkim polskie nazwisko nawiązujące do wiadomego symbolu narodowego czyli brzozy. Po drugie ładną piosenkę bez refrenu i o niczym. Porywający układ taneczny przypominający ćwiczenia drogówki na skrzyżowaniu. No i prezentował się elegancko niczym syn proboszcza na rocznicy smoleńskiej. Przypomnijmy też, że szkolony był przez samą Edytę Górniak, która w jego sprawie konsultowała się nie tylko z kosmitami. Do konkursu można mieć wiele zastrzeżeń. Czechy reprezentował śniady koleś z Angoli, Szwajcarię facet z Albanii, a Grecję blond dziewczę z Holandii. To pomieszanie z poplątaniem (czytaj podstępny atak lewackich ideologii multi kulti) spowodował, że polski reprezentant czuł dyskomfort psychiczny. Rafał powinien występować w otoczeniu, w którym świetnie się czuje czyli na konwencji partyjnej PiS lub na Festiwalu Smalcu w Odrzywołach.  Ma rację minister Czarnek, że Unia Europejska to twór niepraworządny. I przegrana Brzozowskiego jest tego świetnym przykładem. W podręcznikach szkolnych dla klas VIII oszustwo na Eurowizji powinno być podawane obok oszustw wyborczych komunistów w 1947. Gdyby Eurowizję organizował Sasin to konkurs by się nie odbył i wówczas w trakcie nie odbytego konkursu Brzozowski na pewno zająłby pierwsze miejsce. I taki system należy wprowadzić przy okazji kolejnej imprezy. A tak w ogóle to następnym razem na Eurowizję powinien pojechać Kukiz z prezesem Kaczyńskim. Kukiz zaśpiewa, a Kaczyński wytłumaczy Europie dlaczego ktoś rekomendowany przez niego powinien wygrać. U nas się to sprawdza.         Fot: strona Rafała Brzozowskiego. #eurowizja #rafalbrzozowski #tvp
Może to i dla niektórych przykre, że "jakiś tam Polak" może pobić rekord jednego z najlepszych niemieckich piłkarzy w historii, no i idola wielu Niemców, ale bez przesady. Rekordy są po to, żeby je bić – Zgodnie z taką logiką, to my powinniśmy się domagać od każdej reprezentacji, żeby jednak nas nie pokonała, żeby Lewandowski mógł coś osiągnąć też z reprezentacją, a nie tylko w klubie. W ramach pocieszenia powiem tyle - my nigdy nie staniemy przed takim "problemem", bo żaden  utalentowany obcokrajowiec nie zagra w Ekstraklasie, więc nie pobije naszych rekordów. Nawet jak jakiś pogra jeden sezon, to jeśli serio jest utalentowany, to zaraz pójdzie do innej ligi. I trudno się dziwić, bo nasza Ekstraklasa odpowiada poziomem 4. lidze w innych krajach. Poza tym, gdyby Lewandowski posłuchał "rad" tych dziennikarzy, to za parę lat, gdy już zakończy karierę pamiętać o nim będą tylko polscy kibice i ewentualnie kibice Bayernu Niemcy marzą, żeby Lewandowski jednak zostawił rekord Muellerowi. "Najwspanialszy sposób"Antoni Partum 15.05.2021 09:56Robert Lewandowski jest już tylko o jedną bramkę od blisko 50-letniego rekordu Gerda Muellera. Ale słychać też w Niemczech głosy, że najpiękniej byłoby, gdyby Polak sam zdecydował, że zatrzymuje się o krok od rekordu. I wtedy zapewniłby sportową nieśmiertelność i sobie i Muellerowi.

18-latek pokazuje jak to jest mieć schizofrenię, rysując swoje koszmarne halucynacje: „Pamiętam, jak się rozglądałem i wpatrywałem w las. Była tam naprawdę wysoka postać. Nie mogłem dostrzec żadnych szczegółów, ponieważ było ciemno, ale cholernie mnie to przerażało. Nie wiedziałem, czy to było prawdziwe, więc po prostu pobiegłem do domu"

„Pamiętam, jak się rozglądałem i wpatrywałem w las. Była tam naprawdę wysoka postać. Nie mogłem dostrzec żadnych szczegółów, ponieważ było ciemno, ale cholernie mnie to przerażało. Nie wiedziałem, czy to było prawdziwe, więc po prostu pobiegłem do domu" – „Głosy zaczęły mówić rzeczy, które nie były spójne, więc tak naprawdę nic nie słyszałem” - Jordan Klein „Po prostu zwinąłem się w kłębek na łóżku i położyłem koc na głowie, mając nadzieję, że niczego nie zobaczę. Po prostu nie miałam pojęcia, co się dzieje”.
„Warto rozmawiać” Jana Pospieszalskiego naruszyło zasady etyki dziennikarskiej TVP – W audycji zaprezentowano wyłącznie głosy krytyczne wobec podejmowanych działań w walce z pandemią - czyli jak się kończy krytyka rządu
Społeczeństwo to nie ludzie,to tylko głosy wyborcze – Kolejna miesięcznica, kolejna rocznica. Wtedy zginęło 96 osób, teraz codziennie umiera kilka razy więcej, tak jakby codziennie rozbijało się kilka Tupolewów a jednak "jest lepiej niż się spodziewano". Ta sama ekipa która wtedy rządziła pałacem prezydenckim, teraz rządzi całą Polską. Ile jeszcze takich samolotów musi spaść żeby wszyscy zrozumieli, że dla PiS społeczeństwo to nie ludzie, to tylko głosy wyborcze a cała reszta to teatrzyk kukiełkowy.
Minęło 6 lat i dalej piją wodę przywożoną przez strażaków –
Kto pracuje z domu, ten wie –  KiedysłyszyszgłośyAle to tylkociągle trwającycall na TeamsieJOE MONSTER
Dr. Dennis H. Klatt- amerykański informatyk, który dał Stephenowi Hawkingowi jego sztuczny głos w 1987 r., co najmniej 5 lat przed tym, zanim mógłby on być dostępny – Ponad 300 indywidualnych nagrań rzeczywistego głosu dr Klatta jest tym, co słyszeliśmy, gdy Stephen Hawking mówił".Dr. Klatt wiedział, że przewidywana długość życia Stephena Hawkinga jest krótka, więc ukończył programowanie w rekordowym czasie. Stephen Hawking był niezmiernie wdzięczny i wysłał dr Klattowi osobisty list z podziękowaniem i zaproszeniem do odwiedzenia go. Nie mogło to jednak nastąpić. Dr. Klatt zmarł na raka niecały rok później. Pracował nad programem głosowym podczas chemioterapii i (o ironio) nawet wtedy, gdy rak odebrał mu głos. Przez lata, za każdym razem, gdy unowocześniano technologię głosową Profesora Hawkingsa, proponowano mu "lepsze", bardziej naturalnie brzmiące głosy, a nawet jeden, który był dostosowany do brzmienia jego oryginalnego głosu, włącznie z brytyjskim akcentem.Zawsze odmawiał, mówiąc:"Dziękuję, nie, głos mojego zmarłego przyjaciela Dennisa jest moim głosem" Ponad 300 indywidualnych nagrań rzeczywistego głosu dr Klatta jest tym, co słyszeliśmy, gdy Stephen Hawking mówił".Dr. Klatt wiedział, że przewidywana długość życia Stephena Hawkinga jest krótka, więc ukończył programowanie w rekordowym czasie. Stephen Hawking był niezmiernie wdzięczny i wysłał dr Klattowi osobisty list z podziękowaniem i zaproszeniem do odwiedzenia go. Nie mogło to jednak nastąpić. Dr. Klatt zmarł na raka niecały rok później. Pracował nad programem głosowym podczas chemioterapii i (o ironio) nawet wtedy, gdy rak odebrał mu głos. Przez lata, za każdym razem, gdy unowocześniano technologię głosową Profesora Hawkingsa, proponowano mu "lepsze", bardziej naturalnie brzmiące głosy, a nawet jeden, który był dostosowany do brzmienia jego oryginalnego głosu, włącznie z brytyjskim akcentem.Zawsze odmawiał, mówiąc:"Dziękuję, nie, głos mojego zmarłego ojca Dennisa jest moim głosem"
Ten koleś naprawdę świetnie naśladuje głosy bohaterów "Gwiezdnych wojen" –

Jestem nauczycielką i mam serdecznie dość. Czuję się, jak królik doświadczalny

Jestem nauczycielką i mam serdecznie dość. Czuję się, jak królik doświadczalny – Od ponad 20 lat pracuję jako nauczyciel. Wybrałam ten zawód naprawdę z pasji i powołania. Wierzyłam, że praca z młodymi ludźmi może zmienić obraz rzeczywistości, a już na pewno przyszłości. I nadal w to wierzę, nadal jestem przekonana, że to jakie będziemy mieć społeczeństwo za kilka, kilkanaście lat, zależy w ogromnym stopniu od tego, jakich nauczycieli na swojej drodze spotkają uczniowie.I tak jak poczucie misji we mnie samej nie umarło, tak stopniowo zabijają ją wszystkie okoliczności i ludzie, którzy już dawno przestali szanować nauczycieli, jak i oni sami, bo skaczemy sobie do gardeł bardziej niż kiedykolwiek.To, że nauczyciele są bardzo poróżnioną grupą zawodową wiadomo nie od dziś. Zawsze ktoś chce coś przeciągnąć na swoją stronę. Nigdy nie stanęliśmy obok siebie ramię w ramię, by zadbać o nasz status i warunki pracy. Okej, wyjątkiem mógł być strajk w 2019 roku, ale jak wiadomo i tam na końcu zaczęło się szarpanie, były kłótnie, wykluczenia i ostracyzm.Od roku pracujemy w trybie zdalnym. Nagle się okazało, że w naszym kraju wszyscy są specjalistami od edukacji. Nikt nie słuchał nas – nauczycieli, którzy mówili, że postawienie nas nagle w sytuacji, na którą nikt nie jest przygotowany, wymaga czasu i przystosowania się do nowych warunków. Okazało się, że tu i teraz wszyscy nauczyciele muszą wiedzieć, jak odnaleźć się w nowej rzeczywistości. I jasne są wśród nas ci, którzy świetnie sobie poradzili, którzy dostali wsparcie dyrekcji albo koleżanek i kolegów z pracy. Prawda jest jednak taka, że znowu zostaliśmy pozostawieni sami sobie, rząd nie przygotował żadnego wsparcia, szkoleń, warsztatów z nowych technologii, których można by używać w edukacji. Nic się takiego nie wydarzyło nawet po wakacjach. I naprawdę rozumiem rozgoryczonych nauczycieli, którzy zwyczajnie stracili motywację do pracy. Bo to my wysłuchujemy utyskiwań rodziców, to nas nierzadko obarcza się odpowiedzialnością za naprawdę kiepską kondycję psychiczną naszych uczniów. Ale to, że od dawna mówi się o zmianie systemu edukacji, o wprowadzeniu nowych rozwiązań, o przeładowaniu podstawy programowej, odejściu od oceniania wszystkiego i na oślep… O tym nikt nie pamięta i nie wspomina, mam wrażenie, że jesteśmy niewidzialni i niesłyszalni zupełnie. Ale tak, zawsze ktoś musi być winny, więc dlaczego i nie tym razem nauczyciel, najmniejszy tak naprawdę trybik w całej tej edukacyjnej machinie.Przypomniano sobie nagle o nas, gdy rząd wpadł na pomysł testowania nauczycieli na COVID-19. Okazało się, że stanowimy tak liczną grupę, że to na nas można wykonać przesiewowe testy i zobaczyć, jak epidemia rozprzestrzenia się w społeczeństwie. Świetnie, testy w styczniu i w lutym. Teraz? Kiedy większość z nas przeszła już zakażenie koronawirusem, kiedy zamykaliśmy szkoły, bo ludzie chorowali, byli na kwarantannach i nie miał kto uczyć? Nie wierzę, podobnie jak większość moich koleżanek, że nagle ktoś wspaniałomyślnie wpadł na pomysł, że od dziś będziemy chronić nauczycieli. Wykorzystuje się nas do sprawdzenia, jak wygląda sytuacja epidemiczna w naszym kraju. Przecież eksperci w sierpniu mówili: przetestujcie w szkołach jedną na dziesięć osób, to da wam obraz tego, jak duże jest ryzyko otwarcia szkół. No ale przecież są mądrzejsi od podejmowania tak ważnych, bo dotyczących naszego zdrowia i życia, decyzji.Przy wykonywaniu testów toczą się zaognione debaty, bo jedni chcą się testować, inni nie. Jedni uważają, że to nasz obowiązek, drudzy, że farsa, w której nie powinniśmy brać udziału. I znowu podział, znowu wytykanie jednych i drugich palcami, wskazywanie tych nieodpowiedzialnych i tych głupich, co to idą za tym, co tłum powie. Nie ma tu miejsca na indywidualne racje, argumenty i postawy.A teraz szczepionki. Minister Czarnek szumnie zapowiadał, że udało mu się wynegocjować, że nauczyciele znajdą się w pierwszej grupie szczepień. Że im szybciej zostaniemy zaszczepieni, tym łatwiej będzie można wrócić do stacjonarnego trybu nauczania, który nam wszystkim – nauczycielom, rodzicom, a przede wszystkim uczniom, jest potrzebny.I co się okazało? Zaszczepimy nauczycieli, ale najtańszą szczepionką. Szczepionką, która, co można przeczytać na stronie Ministerstwa Edukacji i Nauki, ma 60 proc. skuteczności. Kim my jesteśmy? Ja dziś się czuję, jak królik doświadczalny. Czuję się tak od roku. I to nie jest dyskusja na temat tego, czy warto się szczepić czy nie. Choć już pojawiają się głosy podziału (a jakże!) wśród nauczycieli, że jedni nie będą pracować z tymi, którzy się nie zaszczepią, a drudzy, że idiotami są ci, którzy na szczepienie się zdecydują. Wielu z nas chce poczekać, zobaczyć, jakie są skutki uboczne, czy po szczepieniu będziemy w stanie pracować, czy jednak trzeba będzie wziąć na kilka dni L4. Tego dziś nie wiemy, wiemy natomiast, że znowu ktoś chce coś ugrać kosztem nauczycieli. Nie traktuje się nas poważnie. Ja osobiście się boję, nie wiem, co robić. Chciałabym móc sama zadecydować, jaka szczepionka zostanie mi podana i wybrać tę najbezpieczniejszą, najbardziej sprawdzoną. Tylko dziś nie mam na to za bardzo szans. Ryzykować, szczepić się, gdy za chwilę się okaże, że i tak zachoruję, bo skuteczność szczepionki jest faktycznie na niskim poziomie?Mam serdecznie dość… Wielu z moich kolegów i koleżanek odchodzi ze szkół. Przez wiele lat żyliśmy jakąś iluzją, że może coś się zmieni, może w końcu zacznie się nas dostrzegać nie tylko przez pryzmat systemu, w który zostaliśmy włożeni, ale słuchać naszych głosów. Dziś jak w soczewce odbija się stosunek władz i społeczeństwa do nauczycieli. Już teraz słyszę: no tak, dostaną szczepionkę i jeszcze marudzą, siedzą w domach i piją kawę, za chwilę dwa miesiące wakacji. Nie mam siły tego dźwigać, nie mam siły motywować się do pracy, choć kocham moich uczniów, oddałabym im serce, ale rzeczywistość skutecznie zabija moją pasję… Może czas poszukać innej
I tak lecą te studia –  Kiedy zaczynasz słyszeć głosy... Ale to tylko Twój wykładowca na zajęciach online:
 –  śffk Wojciech Mannmr 5 g • 0Mimo wysiłków sprzyjających mupolskojęzycznych mediów sytuacja JerzegoOwsiaka jest w dalszym ciągu niejasna.Specjaliści zastanawiają się jakim cudem nietylko omota! rzesze zagubionych rodakówgorszego sortu, ale też, mimo iż krytykuje dobrązmianę, spowodował, że jej przedstawiciele,nierzadko z kwaśnymi minami, wykonują przedkamerami gesty wspierające.Jak to możliwe, że nie ma na niego haka?Czyżby zawiodły służby?Warto by się jeszcze bliżej przyjrzeć tej postaci,bo to większy spryciarz. Słyszy się głosy, że byłwielokrotnie szczepiony, nie tylko przedcelebrytami i zawieszonym członkiem Girzyńskim,ale wręcz na długo przed nastaniem pandemii.Widziano go w Warszawie idącego z sankami wstronę Tatr, mimo iż nie ma licencji zawodniczej.Ponadto, co prawda niewyraźne, ale jednak trochęwyraźne, zdjęcia z dronów komisji smoleńskiejpokazują postać podobną do Owsiakawymieniającą respiratory na broń.Najwyższy czas zedrzeć z tego „dyrygenta"maskę fajnego chłopaka i przekazać tę całą jegoorkiestrę Orlenowi a potem prokuratorowi. Czymoże odwrotnie.