Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 139 takich demotywatorów

Prowadząca Fakty zakończyła wydanie inaczej niż zwykle. Dziennikarka przypomniała, że do wygaśnięcia koncesji TVN24 pozostał tydzień. Po chwili na ekranach pojawiła się czarna plansza z tą informacją –
- Daj mi ten mikrofon, bo bzdury wygadujesz! –
0:12
A na pewno odważniej – "Jagoda Grondecka jest nie tylko wspaniałą dziennikarką, ale bohaterką, która dzisiaj w nocy pomogła dziesiątkom afgańskich bohaterskich rodzin z "polskiej listy" przetrwać godziny przepychanek z talibami pod bramą lotniska w Kabulu i bezpiecznie przedostać się do środka. Była jedyną osobą z Polski, która była z nimi po tamtej stronie, pomagała odnaleźć właściwą bramę, siebie nawzajem, nie stracić nadziei a następnie przebić się do samej bramy wśród bijących Talibów. Dziękuję Jagoda - uratowałaś życia"
 –
Dziennikarka CNN w Afganistanie przed przejęciem stolicy przez talibów i po –
Źródło: Facebook
Takiego spoko trollingu chyba jeszcze nigdy nie widziałem –
Tako rzecze Pan Janw pewnym wywiadzie: – Dziennikarka: Jakie są pana gusta teatralne?Jan Himilsbach: No więc, niestety nie uczęszczam do budynków teatralnych.Dz: Dlaczego przedkłada pan teatr telewizyjny nad instytucjonalny?JH: No więc - jeśli mam być szczery - to przed telewizorem mogę siedzieć w slipach.Dz: A czy wyżej pan stawia swoją twórczość literacką, czy kamieniarską?JH: Kamieniarską.Dz: Czy mógłby pan wytłumaczyć naszym czytelnikom - dlaczego?JH: Myślę, że dlatego, że moim dziełem granitowym nikt sobie dupy nie podetrze

Maja Staśko pyta dlaczego pracodawca dyskryminuje kandydatów do pracy za piorun na profilowym, i otrzymuje taką odpowiedź...

 –  Maja Staśko Również członek grupy Praca Kraków i Małopolskie Wyświetl profil Dzień dobry, nazywam się Maja Staśko, jestem dziennikarką. Zwróciła się do mnie osoba, która starała się o pracę lokalu. Po wysłaniu wiadomości z opisaniem swojego doświadczenia w zawodzie, napisał do niej Paweł Drokowski. Cytuję wiadomość: „Dziękujemy za aplikacje na stanowisko barmanki, ale nie zatrudniamy debilek z piorunami w profilowych" Osoba zapytała, czy ocenił jej kompetencje po zdjęciu. Dodała, czy nie liczy się, że ma ponad dwuletnie doświadczenie w gastronomii? Paweł Drokowski odpowiedział: „Nie po zdjęciu, tylko po znaczku pioruna. Żegnam Z tym znaczkiem to proszę szukać pracy na płk Dąbka w tvn W gastronomii nikt się nie odważy zatrudnić kobiety, która zamordowałaby swoje dziecko, tfu" Art. 183a Kodeksu pracy mówi o równym traktowaniu przy nawiązywaniu stosunku pracy (a zatem także przy rekrutacji) kandydatów do pracy i niedyskryminowania ich m.in. ze względu na płeć czy przekonania polityczne. Zakaz dyskryminacji obejmuje nie tylko pracowników, ale także kandydatów do pracy. Chciałabym poprosić o Pana wersję tej historii. Dlaczego Pan zdecydował się napisać te wiadomości? Jaki miał w tym cel? Czy w taki sposób traktuje Pan kandydatów do pracy? Z wyrazami szacunku, Maja Staśko Rowno traktuje qszystkich Możecie teraz dzwonić do siebie nawzajem oraz wyświetlać informacje, takie jak status aktywności oraz informacje o przeczytaniu wiadomości. • • Cł' • • Debile są debilami i tyle To ja decyduje kogo zatrudniam Nie dyskryminuje płci, tylko poziom inteligencji Czy to byłby mężczyzna, kobieta, pies, kot, świni czy fortepian, jeśli miałby piorun symbolizujący "kobiety", dla mnie jest debilem. Nie chce mieć do czynienia z debilami, a tym bardziej ich zatrudniać. Pl Czy moja odpowiedź jest dla pani/ pana/konia (bo nie wiem z czym się identyfikuje Twoja postac) wyczerpująca?
Lakszarawa pracował 5 lipca podczas gruzińskiej Parady Równości, przygotowywał materiał dla redakcji telewizji Pirweli – Grupa homofobów zaatakowała go i, jak relacjonowała towarzysząca mu dziennikarka, przez 20 minut biła, kopała i znęcała się nad nim.Lekso był hospitalizowany w ciężkim stanie z licznymi obrażeniami, przeszedł operację twarzy. Dzisiaj został znaleziony martwy w swoim mieszkaniu w Tbilisi. Przyczyna zgonu nie jest jeszcze znana, ale w gruzińskich mediach pojawiła się informacja, że biegli nie wykluczają, iż operator popełnił samobójstwo. Miał 36 lat.Na skutek homofobicznego ataku podczas gruzińskiej Parady Równosci fizycznie ucierpiało 55 osób, z czego aż 53 uczestniczyły w niej jako relacjonujący wydarzenie przedstawiciele mediów
Dziennikarka zaczęła pukać, ale nikt nie otwierał. Dopiero po czasie zza drzwi odezwał się Przybyszewski, że nie może otworzyć, bo został zamknięty, by nie poszedł na wódkę. Pisarz ostatecznie zdecydował, że wywiad zostanie przeprowadzony przez zamknięte drzwi –
Kiedy w polskich programach śniadaniowych dominują pitolenia w stylu "Jak przekonać dzieci do jarmużu" w Danii audycje tego typu są dużo bardziej ciekawe. – Louise Fischer miała przygotować materiał o ponownym otwarciu klubów swingersów. Wysłuchać mieli tego ludzie jadący właśnie do pracy, czy jedzący śniadanie. Sprawy przybrały jednak nieoczekiwany obrót. Louise na początku wychyliła kilka głębszych ze swoimi rozmówcami, a potem zaczęła uprawiać z nimi seks. - Częścią mojej pracy jest wgląd w świat, do którego nie każdy ma dostęp - mówi dziennikarka, która uważa, że spełniła swój zawodowy obowiązek.
Wiceminister zdrowia pytany pytany o "zachęty" dla osób niezaszczepionych odparł: „Niech to zostanie moją tajemnicą w tej chwili” – - Chciałbym, aby to się skończyło w lipcu, czyli w połowie wakacji. Żeby te osoby, które chcą się zaszczepić, zaszczepiły się. Dlatego też będziemy namawiać. Wprowadzamy różne akcje zachęcające. Być może będą wprowadzone jakieś zachęty dla tych, które nie chcą się szczepić. Pytany, jakie zachęty, Kraska odparł: „Niech to zostanie moją tajemnicą w tej chwili”.Dziennikarka postanowiła więc dopytać o możliwe przywileje dla osób zaszczepionych. Na to pytanie wiceszef resortu zdrowia unikał już jednak odpowiedzi. – Może niech to zostanie moją tajemnicą w tej chwili – odparł Kraska.
"Nigdy nie świętuj za wcześnie". Nagranie stało się hitem. Ma 4,4 mln wyświetleń – Amerykańska dziennikarka przerwała wywiad, by rzucić piłkę do kosza. Była pewna, że trafiła, ale za nią wydarzyły się koszykarskie cuda.Nie wiedziała jednak, że w momencie gdy się odwróciła od kosza, piłka zaczęła tańczyć po obręczy i ostatecznie z niej... wypadła
0:09
Dziennikarka Magda Mołek udzieliła wywiadu, w którym odniosła się m.in. do wychowania dwójki swoich synów. Razem z mężem postanowili dać im wybór w kwestiach religijnych oraz światopoglądowych – "Ustaliliśmy z mężem, że bezwzględnie chronimy nasze dzieci. To jest nasz szacunek do ich wyborów, na każdym poziomie, więc ich również nie chrzcimy ani nie posyłamy na religię. To jest ten poziom decydowania o sobie, którego mi nie dano, więc ja chcę go dać swoim dzieciom. Nasze dzieci są wolne, nieobciążone niczym, co się wiąże z naszymi zawodami" - powiedziała Magda Mołek
Ktokolwiek widział, ktokolwiek wie? – AKTUALIZACJA: według informacji jakie podaje Onet, prezenter wraz z żoną (również dziennikarka TVP) "dostali propozycję nie do odrzucenia" czyli przeniesienie do niszowej TVP Polonia oraz zmniejszenie zarobków
Trzymają oni kartki 0,00%% co ma związek z badaniami krwi, które potwierdziły brak alkoholu we krwi jednego z pobitych protestujących. Pozycja w której stoją lekarze ma przypominać którą muszą przez wiele godzin utrzymywać zatrzymani protestujący – "Dziennikarka Kaciaryna Barisewicz pisała o pobitym na śmierć przez zwolenników Alaksandra Łukaszenki mieszkańcu Mińska Ramanie Bandarence. Lekarz Arciom Sorokin przekazał jej dokumentację medyczną, z której wynikało, że we krwi zabitego nie było alkoholu. Jej autentyczność potwierdziła później matka zabitego. Przedstawiciele władz, w tym Alaksandr Łukaszenka, przekonują, że Raman Bandarenka był pijany."
Znana fotoreporterka, Agata Grzybowska została złapana i wrzucona do policyjnej "suki" wykonując swoją pracę – Rzecznik Komendanta Głównego Policji tłumaczył, że policjanci nie wiedzieli kim jest. Nagranie z zajścia mówi raczej coś innego
0:25
Dobra passa policji trwa – Podczas manifestacji pod siedzibą MEN policja zatrzymała dziennikarkę Agatę Grzybowską. Rzecznik policji stwierdził, że policjanci nie mieli świadomości, iż zatrzymują dziennikarkę. Jeśli to prawda, to cała ekipa interwencyjna powinna trafić do okulisty, bo z tak bliskiej odległości nie sposób nie rozpoznać legitymacji prasowej
 –
Gillian Anderson zdumiona brakiem EDUKACJI SEKSUALNEJ w Polsce: "To nie może być prawda!" – Przed premierą pierwszego sezonu mieliśmy spotkanie z dziennikarzami. Nie wiedzieliśmy jeszcze, jak serial zostanie odebrany - czy się spodoba, czy nie. Była tam też dziennikarka z Polski, która powiedziała, że w polskich szkołach nie ma edukacji seksualnej i że to cudownie, że powstał taki serial. W związku z tym to właściwie my edukujemy polską młodzież w tym zakresie. To wielka odpowiedzialność. Asa (aktor grający w serialu syna aktorki) i ja spojrzeliśmy na siebie, myśląc: To nie może być prawda!. Kto by pomyślał? Nie wiedziałam, że istnieją państwa, gdzie ten temat jest zwyczajnie ignorowany - powiedziała gwiazda na antenie amerykańskiej radiostacji NPR