Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 269 takich demotywatorów

Nie masz pomysłu na prezent? – Wieszak na banany - 300 PLN
Szwajcaria-ostoja normalności w Europie – Niedawno w Szwajcarii wpłynął wniosek o referendum. Pod wnioskiem, który ma dotyczyć kwestii kreacji pieniądza, zebrano 100 000 podpisów. Konkretnie mowa jest o odebraniu możliwości zwiększania podaży pieniądza przez banki komercyjne i pozostawieniu tej możliwości jedynie w rękach banku centralnego. W tym przypadku byłby to Narodowy Bank Szwajcarii (SNB). Jak działa to w innych krajach? Otóż tak: Rezerwa cząstkowa mówi nam jaki procent depozytu musi zostać zachowany. W Polsce jest to 3.5%. Resztę bank może przeznaczyć na kredyty dla klientów. Czyli z depozytu o wysokości 100 PLN można przyznać na kredyt 96.5 PLN. W tym samym czasie cały depozyt 100 PLN jest ciągle w pełni dostępny dla klienta. Za stworzone z powietrza 96.5 PLN bank pobiera prowizję i powtarza to wielokrotnie
1 września odbył się pierwszy lot z najmłodszego Portu Lotniczego w PL, czyli z Radomia do Rygi – Odleciało 37 osób (w tym 32 VIPów), przyleciały... 2 osoby. 2-gi lot w czwartek to 2 z i 2 do Rygi. 3-ci lot w sobotę to 3 z i 2 do Rygi (w tym jeden pracownik linii AirBaltic). Lotnisko zatrudnia 140 osób, kosztuje mieszkańców 20 mln PLN miesięcznie. Przewozi tygodniowo (nie licząc VIPów) 6 osób samolotami mieszczącymi 78 osób. Obłożenie wynosi zatem 0,03%. Dla porównania Rzeszów lub Lublin mają obłożenia rzędu 92-96%. Szaleństwo czy nieskończone chęci rozwoju miasta, które w odległości 200 km ma 5 bardzo dobrze prężnie prosperujących Portów Lotniczych - Okęcie, Kraków, Modlin, Łódź, Lublin
Źródło: Życie codzienne mieszkańców Radomia.
Czasami trzeba na siłę pokazać innym swoją wartość –  Nie wiem kto w tej historii był bardziej piekielny, mój kolega czy nasz pracodawca.Ja i mój kolega (nazwę go roboczo Andrzej), pracowaliśmy w pewnej firmie IT. Andrzej był spokojnym człowiekiem, sumiennym, ale miał jedna wadę, nie potrafił upominać się o swoje. Nie był on jakimś pracownikiem roku, ale ze względu na ponad 3-letni staż, radził sobie bardzo dobrze. Jego zadanie polegało na wdrażaniu systemów informatycznych w kilku dużych firmach. Kiedyś przy piwie zeszliśmy na temat zarobków i tu mnie lekko zszokował. Zarabiał znacznie mniej od mnie, a ja kokosów jako specjalista także tu nie dostawałem. Żeby bardziej przybliżyć obraz warunków jakie miał, opiszę jak wygląda obecny rynek. Miasto duże, wdrożeniowiec systemów IT z 3-letnim stażem może liczyć na jakieś 5/6 na rękę w średnim firmach i nawet do 10 w jakiś korporacjach. Andrzej dostawał 2.5. Nie raz później mu mówiłem, że jak nie pójdzie po podwyżkę, to nikt mu jej nie da. Kolejną drzazgą w oku było to, że taką stawkę dostawali nowe chłopaki co przychodzili świeżo po studiach. Niestety Andrzej nie miał siły przebicia. Raz czy 2 był u szefa ale zawsze kończyło się, że pogadają później, że po kwartale itd. Nie potrafił walczyć o swoje.Zmiana nastąpiła kiedy ze swoją kobietą zaczęli szukać mieszkania. Miasto duże to i mieszkania drogie. On ze swoim 2.5 i jego dziewczyna z min. krajową, mieli nędzną zdolność kredytową. Starczyłoby na jakieś mieszkanko na zadupiu ze słabym dojazdem. To był ten moment kiedy Andrzej postanowił coś zrobić. Co? Ano poszedł do szefa i mówiąc mu, jak sprawa wygląda. Szuka mieszkania i potrzebuje podwyżki. Odpowiedzią było że pogadają na koniec jego umowy (2 miesiące do jej końca). Bezkonfliktowy Andrzej się zgodził. Mijały dni i nadszedł koniec umowy 30 Czerwca. Jak się można było spodziewać temat podwyżki nie został poruszony. 1 Lipca, Andrzeja nie ma w pracy. Kilka wdrożeń w drodze telefony, maile, a jego nie ma. Telefon do niego czemu go nie ma, odpowiedź prosta: Nie ma umowy, to po co ma przychodzić. Szef nabuzowany, że musi się ściemniać przed klientami, wypala żeby jutro wpadał i przestał pieprzył głupot, umowa z rana będzie. 2 Lipca Andrzej zjawia się w pracy, ale nic nie robi. Siedzi przegląda sobie YouTube i neta. Czekał aż szef przyjdzie z umową. Zrobił to, jak klienci dalej mu narzekali, że nie mogą się do Andrzeja dodzwonić. Szef wezwał go na dywanik, po której Andrzej wyszedł z biura. Co się wydarzyło dowiedziałem się wieczorem. Nowa umowa była taka sama jak poprzednia czyli 2.5, po której zobaczeniu przypomniał szefowi, że miała być podwyżka. Szef zaczął kręcić, że firma ma problemy etc. może dać mu 500 pln dodatkowo. Andrzej powiedział, że nie bardzo, wszyscy wokół dają 5 i tyle on by chciał. Szef łaskawie dorzucił 250. Na co mój kolega, że czas na negocjacje to był 2 miesiące temu, ewentualnie przed zakończeniem umowy.Po czym wyszedł. Nie miał tak naprawdę po co negocjować, bo od najbliższego poniedziałku zaczynał nową robotę na warunkach, które były mu potrzebne.Teraz wisienka na torcie. Andrzej odchodząc zostawił wiele projektów w trakcie, nie przekazując nikomu wiedzy/kontaktów do ich dalszego prowadzenia. Ponoć szef proponował mu wynajem jego osoby by poprzekazywał projekty, na co oczywiście się nie zgodził. Po jego odejściu Szef wiele razy powtarzał, że to nie był poważny człowiek etc. zostawiając "NAS" na takim lodzie i w tak czarnej przysłowiowej :). I jakoś samoistnie zaczęły się tematy podwyżek...
"Śmieciowe" umowy – Czyli te, z których państwo ma najmniej UMOWA O PRACĘ PRACODAWCA PŁACI: 4500 PLN/MC RZĄD: PRACOWNIK: 1800 PLN (40%) 2700 PLN (60%) W TYM: ZUS: NFZ: PIT: W SKALI ROKU: 1230 PLN 300 PLN 270 PLN RZĄD: PRACOWNIK: 21 600 PLN (40%) 32 400 PLN (60%) WEDŁUG POLITYKÓW POI PIS: UCZCIWA UMOWA UMOWA O DZIEŁO PRACODAWCA PŁACI: 4500 PLN/MC RZĄD: PRACOWNIK: 650 PLN (14%) 3850 PLN (86%) W TYM: ZUS: NFZ: PIT: W SKALI ROKU: O PLN O PLN 650 PLN RZĄD: PRACOWNIK: 7 800 PLN (14%) 46 200 PLN (86%) WEDŁUG POLITYKÓW POI PiS: ŚMIECIOWA UMOWA
Dyrektor szkoły zebrał 120.000 PLN na jej remont – Pytanie - na co szkole nowy Opel Insignia?
Głupota kosztuje –  Dwa egzemplarze matematyki dla debili po 16,99. To będzie w sumie 50 PLN
Po krzywiźnie bananów przyszedł czas na pasy startowe – UE uważa, że pasy startowe w Polsce mają złe nachylenie i zmusza nas do wydania prawie MILIARDA PLN na zmianę kąta nachylenia startowych. Kraków wyda najwięcej - 190 mln pln. To połowa tego ile kosztowała budowa OD NOWOŚCI portu lotniczego w Lublinie
Źródło: http://www.pasazer.com/news/25626/raport,kosz… A Wszystko oczywiście z kieszeni podatnika, bo tak sobie zażyczył ktoś w europarlamencie, którego znajomi pewnie pracują w firmach, które te pasy równają... Do tego właśnie nam Unia
Na zwiększeniu kwoty wolnej od podatki skorzystali by wszyscy. 41 000 PLN na osobę i już dziś likwidujemy ulgi – A jakby tak zlikwidować fiskusa. Bo też ...jest  mało popularny

Nie wiem co mają w głowie ci, którzy takie "męskie mody" wymyślają

Nie wiem co mają w głowie ci, którzy takie "męskie mody" wymyślają – Ale jak dla mnie to facet jest męski, gdy jest facetem - głównie z charakteru. Żadna koszula w kratkę z pi*dy faceta nie zrobi Nadchodzi era drwala - nowy trend w modzie męskiejJuż nie metroseksualny wymuskany elegant, ani pan w garniturze, ani hipster. Najnowszy wzorzec męskiego stylu to miejski drwal. Czyli mężczyzna drwaloseksualny (cichy chichot).Amerykańskie portale lajfstajlowe odnotowały usadowienie się w miejskiej przestrzeni mężczyzny "drwaloseksualnego” (ang. lumbersexual). Myliłby się ten, kto założyłby, że drwaloseksualni mieszkają w leśnych chatkach w głuszy, dajmy na to - Alaski. Otóż najwięcej przedstawicieli gatunku można spotkać w Nowym Jorku. Najzagorzalsi drwaloseksualni mieszkają w Williamsburgu, są fotografami, projektantami albo bliżej nieokreślonymi artystami, a w wolnych chwilach lubią wędkować, rzeźbić w drewnie, oliwić motocykle, warzyć domowe piwo i szykować herbatki z kombuczy. Albo pracują nad nowym programem komputerowym, który może pomóc najbiedniejszym rejonom świata, a w chwilach wolnych lubią uciec do lasu, w góry, powspinać się albo pojeździć/popływać na desce. W plecaku mają raczej drogiego laptopa, choć wyglądają jakby wyszli z remake'u "Przystanku Alaska”. Takie połączenie miejskiego zwierza z dzikim barbarzyńcą.Metroseksualny typ (wizualizacja - David Beckham ca. 2002 i później) - w wąskich spodniach i dopasowanej koszuli, jest passe, co ucieszy bez wątpienia wielu mężczyzn. Tak przynajmniej przewiduję na podstawie obserwacji ze sklepów i rozmów na temat ubrań i mody ze znajomymi mężczyznami - zazwyczaj prędzej czy później padało zdanie "Czy teraz wszystkie spodnie muszą szyć na zabiedzonych chłopców? Dlaczego one są takie, że nogę mogę wcisnąć w nogawkę maksymalnie do kolana?”. Zapomnijcie, chłopaki. Te straszne czasy dobiegają końca, choć w pewnym momencie - przyznać trzeba - metroseksualnymi byli nazywani wszyscy faceci, którzy potrafili sami kupić sobie ciuchy, chodzili na siłownię i używali kosmetyków innych niż mydło (dziatwa nigdy nie uwierzy, że to był wielki postęp w historii ludzkości).Teraz naszedł czas "drwali” - zainteresowanych bardziej aktywnościami na świeżym powietrzu (niech to będzie nawet włóczenie się po mieście, choć wyjechać gdzieś w naturę nie zaszkodzi) niż pielęgnowaniem idealnej fali nad czołem i testowaniem pianek do golenia w poszukiwaniu tej idealnej. Drwaloseksualny mężczyzna wygląda jakby wybierał się na szlak górski lub rozważał ścięcie jakiejś sosny. A! - i najczęściej się nie goli.Nie dajmy się jednak zwieść tej powłoce. Drwaloseksualni głównie przenoszą akcesoria i styl przypisane dotychczas "twardzielom” żyjącym w naturze do mainstreamu, a ich wygląd jest równie przemyślany, jak metroseksualne czy hipsterskie kreacje (nie, wbrew pozorom styl hipsterski nie polega na ubieraniu się po ciemku, w tym szaleństwie jest metoda). Jakie więc są elementy stylu "na drwala”? Bawełniana bluza z długim rękawem, zazwyczaj biała, na to sweter, na to koszula w kratę. Albo koszula w kratę i na nią wrzucony zapinany sweter w norweskie wzorki. Może być na zamek albo na takie guziki-kołki, to mniej ważne. Najważniejsza jest koszula w kratę. Flanelowa. Taka, jaką nosili wielbiciele grunge. Ponadczasowa, miękka, ciepła. Poza tym dżinsy. Buty, na które może spaść siekiera i nic się nie stanie, ale na zimę w mieście, oblodzone chodniki i zaspy - też niczego sobie. No i czapka - najlepiej zrobiona na drutach, bo świadomy społecznie drwaloseksualny ceni rękodzieło i nie popiera wielkich koncernów wyzyskujących ludzi i niszczących środowisko.W wersji bardziej miejskiej, to sweterek na koszulę, kurtka, najlepiej parka, na bluzę z kapturem albo na tę koszulę i sweterek. Dżinsy. Czapka. Generalnie - na "zwykłego studenta”. Uwaga - co łączy drwaloseksualnych? To, że w prawdziwym życiu są raczej wykształconymi panami z porządną pracą, którzy swoją męskość podkreślają para-kampingowym strojem i butami za 500 PLN.Na razie drwaloseksualni występują głównie w Stanach Zjednoczonych, wieszczę jednak szybką adaptację trendu u nas. Zadałam sobie trud (a był to trud nie lada, uwierzcie) przejrzenia blogów i Instagramów polskich szafiarzy i da się tam wyczuć wyraźny powiew wiatru przemian znad lasu w Michigan. Wprawdzie - jak to na blogach szafiarskich - sprawa dyktowana jest raczej tym, kto płaci, a nie osobistymi wyborami ("jeśli dziś środa, to kochamy buty Timberlanda/Caterpillar, jeśli piątek, to wyginamy się w bluzach Wang dla H&M”. Tak, oczywiście, piszę to tylko dlatego, że zazdroszczę sławy, szczęścia i miliona monet od sponsorów). Ale są też bardzo kreatywne wariacje na temat stylu drwala.Poza tym, większość stylizacji mogłaby być trzymana pod kloszem w Sevres jako wzorzec generyczności.Jednym i drugim typom pytani o zdanie koledzy powiedzieli "nie!” - argumentując, że proponowanym stylizacjom równie daleko do menelstwa jak ekskluzywności. Jeden nawet twierdzi, że to, co zobaczył u naszych szafiarzy go zabiło, a inny na obeznanie go z polską męską blogosferą modową (cóż za zwariowana konstrukcja językowa) odpowiedział mi tym oto rysunkiem:Ale wracając do drwaloseksualnych... skąd wzięła się ta moda? Trudno powiedzieć. Można stwierdzić, że została wykreowana przez szare eminencje światowego marketingu, każące nam co jakiś czas zmieniać upodobania i pragnąć "nowych” rzeczy. Moda się powtarza, nic nowego nie zostanie już wymyślone, połykamy własny ogon, przyszedł czas na flanelowe kratki (co logiczne, biorąc pod uwagę, że dopiero co modne były różne koszmarki z lat 80.). W pewnym sensie poziomu i estetyki stylizacji "drwaloseksualny" jest męskim odpowiednikiem pin-up girl, a oba te style cieszą się obecnie za Oceanem wielką popularnością.Można też - siląc się na socjologiczne dywagacje i analizy - uznać, że mężczyzna drwaloseksualny jest odpowiedzią na potrzeby wyemancypowanych kobiet i wyrazem buntu mężczyzn. Ogólna szorstkość i strój nawiązujący do pracy fizycznej implikują siłę i testosteron. Że fascynacja drwalem, to atawizm - że duży, zarośnięty, żylasty chłop, co drwa narąbie, wióry polecą, te sprawy. Że jest też wyrazem buntu przeciwko korporacyjnemu kieratowi, czy wymuszonej "metro” elegancji. Tak, jak grunge'owa flanela i brud były wyrazem buntu i przekory wobec plastikowej estetyki lat 80., tak "drwal” jest zaprzeczeniem uwięzionego za biurkiem od 9 do 17 (haha, dobre sobie, chyba że pracuje w administracji) nieszczęśliwego trybika machiny finansowej. No i z drwalem od razu wątła białogłowa widzi się w leśnej chacie z dala od cywilizacji, serce mocniej bije, on przed zimnem ogrzeje, generalnie - szał ciał i odwieczny eskapizm klasy średniej.A tak serio, to nie zrozumiem chyba nigdy konieczności nazywania terminami jak "metroseksualny” czy "cośtam-seksualny” zjawiska polegającego na tym, że istnieją mężczyźni, którzy nie chcą chodzić tylko w garniturach albo dżinsach i koszulce, i mają jakiś styl. Ot, moda. Wielkie mi mecyje.
Matka pracuje w domu jako kucharz, kierowca, ogrodnik, sprzątaczka, nauczycielka i prywatny detektyw równocześnie – twierdzi portal Insure.com. Powinna zarabiać rocznie 64 tys. USD czyli około 192 tys. PLN – Także drodzy panowie, doceńcie wasze kobiety!
Gdyby posłom obniżyć pensje tylko o 1000 PLN – Mielibyśmy w Polsce oszczędność 22 milionów PLN przez całą kadencję sejmu. Wiesz ile głodnych dzieci by mogłoby za to codziennie zjeść ciepły posiłek?
Źródło: Ale po co? Jak trzeba brać pieniądze, żeby nakarmić chociażby taką świnie w korycie. Ledwo pas zaciska na brzuchu, szkoda tylko, że nie pomyśli, że tysiące ledwo pas MUSZĄ zaciskać z powodu biedy.
Szok – to będzie jak one się znajdą
Źródło: onet.pl
Przeciętność – Przeraża Cię fakt o byciu przeciętnym Polakiem?To wyobraź sobie, że do przeciętności brakuje Cijeszcze jakieś 2000 PLN brutto/msc
Źródło: Życie
Uważaj!Twoja naiwność znów zostanie wystawiona na próbę – Na facebookowych profilach pojawiają się fałszywe newsy okraszone pikantnym zdjęciem. Kliknięcie w nie prowadzi do fałszywego serwisu informacyjnego prezentującego nagranie wideo, które tak naprawdę jest apletem Flash służącym do “wyłudzania” numerów telefonów komórkowych, jeśli wpiszecie otrzymany PIN to zgadzacie by od tej pory codziennie płacić 2,46 PLN aż do momentu deaktywacji usługi
Nowe 500 zł? – Chyba tylko po to, żeby ludzie dostawali miesięczną wypłatę w dwóch banknotach
Źródło: polska, szara rzeczywistość
Dumny jesteś jeden z drugim? – Że teraz gmina zamiast nakarmić obiadami 600 głodnych dzieci w małych miasteczkach i na wsiach musi wydać 3000 PLN na naprawę przystanku?
Źródło: Rozwalanie przystanków to debilizm do kwadratu I to jest notoryczne po każdym weekendzie, czy to duże miasto, czy mała wieś. A winnych oczywiście brak, a pieniądze w błoto idą.
"Główny Inspektorat Transportu Drogowego wyda 4 mln PLN na kampanię promocyjną fotoradarów. Celem akcji jest… ocieplenie wizerunku fotoradarów wśród kierowców" – Nie wiem co oni tam biorą, ale chcę to mieć
895 PLN za "modne" spodnie – Jeśli chcesz zabłysnąć na imprezie czy weselu, to tylko w spodniach od znanego projektanta
Kupił od miasta działkę wartą 457 000 PLN za 4 500 PLN w "celach sakralnych".  – Teraz hoduje na niej daniele... Brawa dla radnych z Gdańska!