Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 83 takie demotywatory

 –
Holenderski konkurs jazdy na rowerze pod wiatr to taki moment, kiedy Holendrzy mówią wiatrowi: "Hej, wiatr, nie jesteś tak silny, jak myślisz!" – To, że próbują jechać pod wiatr na rowerze, to jak próba przejechania przez ścianę zrobioną z wiatru.Wszystko zaczyna się od momentu, kiedy Holendrzy postanawiają, że potrzebują odrobiny adrenaliny w swoim życiu. Wtedy organizują "Kop van Jut", czyli imprezę, na której próbują jechać pod wiatr na rowerze. Dla niektórych jest to równie trudne, jak próba zjedzenia zupki chińskiej patyczkami w czasie huraganu.Oczywiście, nie jest to konkurs dla zawodowych kolarzy. To bardziej taka zabawa na świeżym powietrzu, która dostarcza mnóstwo śmiechu i rozrywki. Widzowie mają okazję śledzić, jak nasi dzielni uczestnicy walczą z wiatrem, czasem wydając dźwięki godne orkiestry dętej.Tak więc, jeśli kiedykolwiek będziesz w Holandii i usłyszysz o "Kop van Jut", nie przegap okazji, aby zobaczyć, jak Holendrzy walczą z wiatrem na swoich rowerach. To z pewnością dostarczy Ci niezapomnianej rozrywki i trochę wrażeń!Natomiast podczas ostatniego orkanowi Cirian impreza została odwołana, ponieważ siła wiatru była zbyt duża
Kiedy nowy ciuch siądzie odpowiednio – To prestiż na dzielni wzrasta na +10
 –  MichatprzestantyleJeść
 –  25
0:29
Ten prosiaczek to urodzony zakapior –  PAL
0:33
 –  RATUNKU! JESTEMZAMKNIĘTA W TEJWIEZY OD LAT!UJA ANIO CHUJMURATUJĘ CIĘ, MOJA PANI!wwwwZMIENIŁAM ZDANIE! ODEJDŹ!O CHUJKURWA, CO ZA POJEBANA OKOLICA!
Dzielni policjanci zawijają kolejnego śmiecia z ulicy –  LPOLICCRI
 –
0:10
 –
0:08
 –
0:14
 –
0:06
 –  JAK TAM, GOTOWY?TYM RAZEM MIELI FARTA, ALE CO SIĘ ODWLECZE...
 –
 –
0:15
Polscy strażacy są bezkonkurencyjni! Na mistrzostwach świata nasi dzielni pogromcy ognia pozostawili konkurencję daleko w tyle, zdobywając 3 złote i 2 srebrne medale! – W trwających 5 dni zawodach wystartowało 450 strażaków. W roli głównej wystąpił Adam Spychała, który wygrał najważniejszą konkurencję Open - jako pierwszy Polak w historii. Zdobył także srebro w tandemie z Rafałem Barezą oraz brąz w sztafecie. Na oklaski zasługują również nasze strażaczki, które zajęły 2. miejsce w swojej kategorii. Brawo Panowie, brawo Panie!
Strażacy zmieniają życie dziewczynypo tym, jak płaci ona ich rachunek – Ratownicy medyczni wykonują jedną z najtrudniejszych prac. To, co robią dla swoich społeczności, jest bezcenne i powinniśmy być bardzo wdzięczni za ich poświęcenie i ciężką pracę.Po ponad 12 godzinach walki z intensywnym pożarem magazynu strażacy potrzebowali odpocząć i coś zjeść, więc zatrzymali się w restauracji. Rozmawiali tam o swoim dniu, a obsługująca ich kelnerka podsłuchała ich rozmowę.Kiedy mieli opuścić lokal, dziewczyna zamiast rachunku wręczyła im odręcznie napisany liścik: "Dzisiaj ja stawiam wam śniadanie. Dziękuję wam za wszystko, co robicie, za służenie nam i za to, że wbiegacie tam, skąd wszyscy uciekają. Bez względu na rolę, jaką odgrywacie, jesteście odważni, dzielni i silni. Dziękuję, że jesteście odważni każdego dnia".Ten miły gest rozgrzał serca strażaków. Jeden był tak wzruszony, że nawet zaczął płakać. Czyn kelnerki pokazał, że ktoś docenił ich pracę, a to znaczyło dla nich bardzo wiele.Byli bardzo wdzięczni, ale wdzięczność nie była jedyną rzeczą, którą ofiarowali. Wręcz przeciwnie, postanowili udostępnić notatkę na Facebooku i wezwać swoich przyjaciół, aby odwiedzili kelnerkę, jeśli tylko będą mieli okazję i dali jej duży napiwek, jeśli akurat będzie ich obsługiwała.Poza tym dowiedzieli się, że dziewczyna założyła stronę, aby pomóc swojemu poruszającemu się na wózku inwalidzkim ojcu. Jak się okazało, został on sparaliżowany w wyniku tętniaka mózgu, a ona robiła wszystko, co w jej mocy, aby zebrać pieniądze na samochód dostawczy przystosowany do poruszania się na wózku inwalidzkim."On potrzebuje dostępu do świata zewnętrznego. Musi zobaczyć świat poza swoim szpitalnym łóżkiem" - napisała w opisie zbiórki pieniędzy. Jej początkowym celem było zebranie 75 tys. zł, ale po rozpowszechnieniu informacji przez strażaków udało jej się zebrać ponad 370 tys. zł."Nawet nie wiem, co na to powiedzieć" - powiedziała, gdy łzy radości spływały jej po twarzy. "To niesamowite - co za sposób, aby się dzisiaj obudzić. Nie miałam pojęcia, że dzisiejszy dzień tak się potoczy".Na swojej stronie zamieściła aktualizację, która brzmiała: "Nasza rodzina była świadkiem wylewu miłości i wsparcia z całego świata i chcę podziękować każdemu z was, piękne istoty ludzkie za umożliwienie spełnienia tego marzenia!".Mówiąc o niesamowitym doświadczeniu i swoim akcie dobroci, który przeszedł długą drogę powiedziała:"Wszystko, co zrobiłam, to zapłaciłam za ich śniadanie i nie sądziłam, że cokolwiek z tego wyniknie, poza tym, że wyjdą z uśmiechem." Ratownicy medyczni wykonują jedną z najtrudniejszych prac. To, co robią dla swoich społeczności, jest bezcenne i powinniśmy być bardzo wdzięczni za ich poświęcenie i ciężką pracę.Po ponad 12 godzinach walki z intensywnym pożarem magazynu strażacy potrzebowali odpocząć i coś zjeść, więc zatrzymali się w restauracji. Rozmawiali tam o swoim dniu, a obsługująca ich kelnerka podsłuchała ich rozmowę.Kiedy mieli opuścić lokal, dziewczyna zamiast rachunku wręczyła im odręcznie napisany liścik: "Dzisiaj ja stawiam wam śniadanie. Dziękuję wam za wszystko, co robicie, za służenie nam i za to, że wbiegacie tam, skąd wszyscy uciekają. Bez względu na rolę, jaką odgrywacie, jesteście odważni, dzielni i silni. Dziękuję, że jesteście odważni każdego dnia".Ten miły gest rozgrzał serca strażaków. Jeden był tak wzruszony, że nawet zaczął płakać. Czyn kelnerki pokazał, że ktoś docenił ich pracę, a to znaczyło dla nich bardzo wiele.Byli bardzo wdzięczni, ale wdzięczność nie była jedyną rzeczą, którą ofiarowali. Wręcz przeciwnie, postanowili udostępnić notatkę na Facebooku i wezwać swoich przyjaciół, aby odwiedzili kelnerkę, jeśli tylko będą mieli okazję i dali jej duży napiwek, jeśli akurat będzie ich obsługiwała.Poza tym dowiedzieli się, że dziewczyna założyła stronę, aby pomóc swojemu poruszającemu się na wózku inwalidzkim ojcu. Jak się okazało, został on sparaliżowany w wyniku tętniaka mózgu, a ona robiła wszystko, co w jej mocy, aby zebrać pieniądze na samochód dostawczy przystosowany do poruszania się na wózku inwalidzkim."On potrzebuje dostępu do świata zewnętrznego. Musi zobaczyć świat poza swoim szpitalnym łóżkiem" - napisała w opisie zbiórki pieniędzy. Jej początkowym celem było zebranie 75 tys. zł, ale po rozpowszechnieniu informacji przez strażaków udało jej się zebrać ponad 370 tys. zł."Nawet nie wiem, co na to powiedzieć" - powiedziała, gdy łzy radości spływały jej po twarzy. "To niesamowite - co za sposób, aby się dzisiaj obudzić. Nie miałam pojęcia, że dzisiejszy dzień tak się potoczy".Na swojej stronie zamieściła aktualizację, która brzmiała: "Nasza rodzina była świadkiem wylewu miłości i wsparcia z całego świata i chcę podziękować każdemu z was, piękne istoty ludzkie za umożliwienie spełnienia tego marzenia!".Mówiąc o niesamowitym doświadczeniu i swoim akcie dobroci, który przeszedł długą drogę powiedziała:"Wszystko, co zrobiłam, to zapłaciłam za ich śniadanie i nie sądziłam, że cokolwiek z tego wyniknie, poza tym, że wyjdą z uśmiechem."
Rosyjska propaganda grozi w swojej telewizji całej Europie i Polsce wybuchem jądrowym... – "Dzielni Polacy, od waszej Warszawy nic nie zostanie za pół sekundy"
Źródło: ruska państwowa telewizja faszystowska
Podczas protestów w Moskwie, dzielni policjanci zatrzymali i aresztowali rower –
0:17
 –
0:21