Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

topornik43

Ta bajka to... prawdziwa historia:

+18
Ten demotywator może zawierać treści nieodpowienie dla niepełnoletnich.
Zobacz
Ta bajka to... prawdziwa historia: – Do siedzącego przy śniadaniu w szpitalnej stołówce Centrum Onkologii zamyślonego księdza podszedł mocno wychudzony chłopak w kraciastej piżamie ze swoim skromnym posiłkiem na tacy:- Można się do księdza dosiąść?- Jasne - przytaknął jakby nadal nieobecny facet w koloratce.- Ksiądz tutaj to do kogoś, czy ze sobą? - kontynuował pytania chłopak.- Ze sobą, ale to początek drogi - odpowiedział ksiądz wciągając się w rozmowę - Z lekarzem już wiemy, że jest, ale nie wiemy z jakiej grupy i w jakim stopniu rozwoju.- Ksiądz się nie martwi - uśmiechnął się chłopak - Niech ksiądz żyje najzwyczajniej normalnie jak dotąd.- A czy teraz ja mogę ci zadać pytanie? - zwrócił się z badawczym wzrokiem ksiądz, który był pewien, że siedzący przed nim łysy młodzieniec przypominający bardziej cień człowieka o niemal trupim wyglądzie skóry musi być onkologicznym pacjentem dość długo.- Niech ksiądz pyta. Powiem jak na spowiedzi - roześmiał się chłopak.Ksiądz dość niepewnie jakby wiedział, że o pewne rzeczy nie wypada wypytywać mimo wszystko zapytał przyciszonym głosem:- Jesteś młody, bardzo młody i tak bardzo chory. Nie masz o to żalu? Żalu do Boga? Żalu do świata? Żalu do losu?- Proszę Księdza, mam obecnie 21 lat i choruję na raka od 16 roku życia - zaczął odpowiadać młodzieniec, jakby przygotowany na to pytanie - I nic lepszego nie mogło mi się przytrafić.Jak miałem 14 lat mój tata wyprowadził się do młodszej kobietki niż mama. Moje gimnazjum – szkoda gadać – myślałem, że tak mało zgranej społeczności szkolnej nie ma na świecie. A ja?Wypieszczony jedynak. Spadochroniarz z podstawówki. Taki typowy gnojek bez ambicji, bez chęci do nauki i bez chęci do pobożnego życia. Właściwie bez chęci do normalnego życia. Proszę mi wierzyć księże, że mimo bierzmowania wcale mi też nie było z Panem Bogiem po drodze.I przyszła zmiana.Kiedy zachorowałem rodzice umówili się, że będą mnie odwiedzać w klinice naprzemiennie, aby nawet się nie spotkać na szpitalnym korytarzu, ale ekonomia wzięła górę i tata zaproponował, że skoro codziennie do mnie przyjeżdża, to może zabierać matkę po drodze. Po jednym z powrotów ode mnie tata wysadzając mamę pod blokiem zapytał czy może wrócić. Wrócił I tak już zostało. Po roku urodził mi się braciszek, a lekarz zgodził się na przepustkę, abym został chrzestnym. Wiem, że nie zdążę założyć własnej rodziny, ale mam już dzieciaka jak swojego i do tego brata! I mogę się cieszyć z jego rozwoju, śledzić jak rośnie i jakie robi postępy. I jestem przekonany, że jak mnie już nie będzie, to będzie komu jeździć na mojej deskorolce, a rodzice na starość nie zostaną sami.A w gimnazjum z powodu mojej choroby najpierw zintegrowała się moja klasa, a wkrótce cała szkoła... Bal charytatywny jeden, drugi... Rozgrywki sportowe... Aukcje przedmiotów i autografów jakiś sławnych ludzi, którzy pewnie mnie nie znają... Mi już żadna kasa nic nie pomoże, a oni tak się rozkręcili, że chcą dalej wspólnie działać.Proszę księdza - zawsze chciałem mieć tatuaż na łydce, ale matka twierdziła, że to gadżet kryminalistów. I niech Ksiądz spojrzy jaka plecionka. Gdybym nie zachorował mógłbym sobie ją z głowy wybić młotkiem.I chyba najważniejsze: uważam, że jest ogromnym przywilejem wiedzieć, że miesiące, tygodnie i dni się kończą. I w pewnym momencie okazało się, że jestem taki uprzywilejowany, że już nic nie da się zrobić.Po pierwsze - swoje dni przestałem marnować na głupoty, na kłótnie, na uprzykrzanie życia innym. W miarę możliwości naprawiłem wyrządzone szkody i napisałem kilka listów do ludzi, których skrzywdziłem – w tym do mojej wychowawczyni.Po drugie - rozdysponowałem też swoje rzeczy i nagrałem komórką kilka godzin monologu z myślą o moim braciszku. Jestem też przygotowany na spotkanie z Bogiem odnawiając życie sakramentalne i zaprzyjaźniając się z Matką Bożą przez codzienny różaniec póki sił mi starczy.Proszę księdza – aż trudno w to uwierzyć, ale ten mój nowotwór przyniósł w życiu tyle dobra. Nie trzeba bać się śmierci. Trzeba bać się zmarnować swoje życie...* Michał zmarł w niespełna 4 miesiące po tej rozmowie - w Święto Matki Bożej Różańcowej - 7 października.
 –  fZakład Pogrzebowy A.S. Bytom • 1hZróbmy więc prywatkę, jakiej nie przeżyłniktNiech Sanepid wali, wali do drzwiHO 61        O. 504      O 4 435 ^Główny Inspektorat Sanitarny O@GIS_govHalo @PolskaPolicja! Mamyzaproszenie na imprezęTranslate Tweet11:22 • 30/12/2021 • Twitterfor iPhone
 –  Sie śmiej sytuacja z naszej granicy. Dronwykrył 3 ludzi tak z 7 km od granicy,ciepłota dwójki z nich wedle wskazań(nie zawsze są prawidłowe) to już wokolicach 33 stopni. Sie myśli na 100%imigranty wpadające w hipotermię trzebaprzejąć zanim zamarzną (chorych i wzłym stanie sie wysyła do szpitali,zdrowych oddaje SG do procedowania) .Na miejscu okazuje sie że nie że to nasiaktywiści "zabłądzili". Trójka, ty po,typiara i takie "pulchne" kij wie co. Naszadowódca (tak dowodziła kobietafeministki powinny takiej pomniki stawiać)jako że to "nieokreślone" ma o dziwomimo na oko "warstwy termicznej"temerature najniższą i dziwne reakcjeźrenic zaczyna konsultować przez radiostan tej osoby i dalsze działania lekarzemna FOBie. W pewny momencie pyta "-Płeć i waga?" na co nieokreślone sięożywia I zaczyna że nie indentyfikuje siez żadną płcią wagi nie poda. Na co naszaPani Popor. "-Jebie mnie jako co sieidentyfikujesz, potrzebuje wiedzieć czyma chu.. czy ci... oraz ile kilo żeby podaćleki i zaplanować transport [ środekbagiennej puszczy 3 km do najbliższegomiejsca gdzie dojedzie karetka] no chybaże identyfikujesz sie jako zamarzniętezwłoki w lesie, wtedy możemy cięzostawić jako karmę dla zwierząt dowiosny."  Ostatecznie wyszło że tojednak ona i waży 90 kg, i miała darmowyprzelot wojskowym W 3 do najbliższejwiochy gdzie czekała karetka.
To nic nie kosztuje –  CENNIK DOBRYCH SŁÓW"To kawał dobrej roboty" 0.00"Dziękuję, że jesteś obok" 0.00"Chodź, przytulę Cię" 0.00"Jestem z Ciebie dumna" 0.00"Możesz na mnie liczyć" 0.00"Dobrze Cię było usłyszeć" 0.00"Jesteś ważna i potrzebna" 0.00"Lubię spędzać z Tobą czas" 0.00
Mieszkańcy Kielc byli świadkami wyjątkowego zjawiska atmosferycznego. W miniony poniedziałek w godzinach porannych mogli obserwować tzw. halo słoneczne – Halo, czyli "tarcza słoneczna" to zjawisko optyczne zachodzące w atmosferze ziemskiej obserwowane wokół tarczy słonecznej lub księżycowej. Jest to świetlisty, biały lub zawierający kolory tęczy (wewnątrz czerwony, fioletowy na zewnątrz), pierścień widoczny wokół słońca lub księżyca.Zjawisko wywołane jest załamaniem światła na kryształach lodu i odbiciem wewnątrz kryształów lodu znajdujących się w chmurach pierzastych piętra wysokiego lub we mgle lodowej Halo, czyli "tarcza słoneczna" to zjawisko optyczne zachodzące w atmosferze ziemskiej obserwowane wokół tarczy słonecznej lub księżycowej. Jest to świetlisty, biały lub zawierający kolory tęczy (wewnątrz czerwony, fioletowy na zewnątrz), pierścień widoczny wokół słońca lub księżyca.Zjawisko wywołane jest załamaniem światła na kryształach lodu i odbiciem wewnątrz kryształów lodu znajdujących się w chmurach pierzastych piętra wysokiego lub we mgle lodowej
Kiedyś Holender marzył, żeby jego syn ożenił się z Holenderką – Później marzył już, żeby jego syn ożenił się z białą kobietą.Teraz marzy, by jego syn ożenił się z kobietą
A trzy czwarte nic nie warte, z tej ćwiartki 90% nigdy nie poznam tych 10%, 2/3 już zajęta, z tej 1/3 95% mi nie odpowiada, a z tych 5% chce tylko ciebie... –
 –
Albo gdzie w lesie są takie salony "Wiedźmin Beauty", które potrafią powiększyć usta, wyeksponować kości policzkowe, dorobić trzepoczące rzęsy oraz wyczyścić perfekcyjnie futerko z lisa? –
Kiedy zamiast driady z Brokilonu przeczytasz driady z Brooklynu –
Wszyscy by pomyśleli, że to Rosja wygrała zimną wojnę –
Tom i Jerry w prawdziwym życiu –
 –
Zmarł lektor i aktor dubbingowy Miłogost Reczek – Głos Vesemira z Wiedźmina 3, Homera Simpsona, Obi-Wana Kenobiego w "Gwiezdnych Wojnach", ​Talosa w produkcjach Marvela, a także Juliusza Cezara w serii "Asteriks i Obeliks" i wielu innych.Miał 60 lat
Strzelanie do niedźwiedzia nie zrobiz ciebie badassa, ale karmienie niedźwiedzicy z ręki, kiedy jej młode trzyma cię za nogę, już tak... –
Pewnego dnia umrze ostatnia osoba, która cię znała. – I na zawsze pozostaniesz zapomniany.
Źródło: To może się zdarzyć jeszcze za twojego życia.
 –
Bywa tak, że najlepszy terapeuta ma futro i cztery łapy –
Stefan Holm przeskakuje przez płotki, które mają wysokość równą jego wzrostowi (181 cm) –
0:10