Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 19 takich demotywatorów

Choć wydaje się to abstrakcyjne, 42-letnia Brazylijka odwiedziła jeden z banków w Rio de Janeiro ze zwłokami swojego wujka i próbowała wyłudzić kredyt udając, że wujek żyje, ale słabo kontaktuje – Kobieta normalnie zwracała się do wujka próbując oszukać pracowników banku: "Wujku Paulo, słyszysz? Musisz podpisać (…) Podpisz, żeby nie sprawiać mi więcej bólu głowy".Wszystko nagrali pracownicy placówki i szybko zawiadomili policję. Prawniczka Brazylijki twierdzi, że jej klientka jest niewinna a wujek zmarł w drodze do banku LIVE LOVE SCHEZLIVE LOVE SCHULLIVE LOVE SCHULZELOVE SCHUT
Cudze dzieci mówią do niego "ojcze", a własne "wujku" –  +
Źródło: krzemowe zakamarki
 –  WUJEKDOBRA PRACAJUŻ DZIŚWYŚLIJSWOJE CVWyślij swoje CVmailem z tematem„Wujku, daj pracę!"GWARANCJAWYSOKICHZAROBKÓW BEZWYKSZTAŁCENIAI KWALIFIKACJI!Do obsadzenia nowe miejscaw spółkach skarbu państwa, orazw firmach podległych partii rządzącej.
 –
To się zdarzyło trzy lata temu – Byłem w sklepie budowlanym na zakupach, kiedy podeszła do mnie młoda dziewczyna (o połowę młodsza ode mnie), z jakimś dziwnym typem wiszącym jej nad uchem i mamroczącym coś pod nosem.Zawołała „Wujku! Myślałam, że zobaczymy się dopiero na urodzinach mamy!"Spojrzałem na nią zdziwiony, ale w jej oczach widziałem wyraźne błaganie o pomoc, więc odpowiedziałem „No tak, ty też jesteś już w mieście, miła niespodzianka. Choć, zrobimy zakupy razem i porozmawiamy w trakcie." Spojrzała na mnie jak na jakiegoś Supermana, który właśnie uratował ją z płonącego budynku. Ale ten podejrzany typ cały czas stał za nią, więc spojrzałem na niego i spytałem surowym głosem:''Potrzebuje pan czegoś?" Odpowiedział ''Nie" i sobie poszedł.Dokończyliśmy razem zakupy, zapłaciliśmy, odprowadziłem ją do jej samochodu i obserwowałem, jak odjeżdża do domu Byłem w sklepie budowlanym na zakupach, kiedy podeszła do mnie młoda dziewczyna (o połowę młodsza ode mnie), z jakimś dziwnym typem wiszącym jej nad uchem i mamroczącym coś pod nosem. Zawołała „Wujku! Myślałam, że zobaczymy się dopiero na urodzinach mamy!" Spojrzałem na nią zdziwiony, ale w jej oczach widziałem wyraźne błaganie o pomoc, więc odpowiedziałem „No tak, ty też jesteś już w mieście, miła niespodzianka. Choć, zrobimy zakupy razem i porozmawiamy w trakcie." Spojrzała na mnie jak na jakiegoś Supermana, który właśnie uratował ją z płonącego budynku. Ale ten podejrzany typ cały czas stał za nią, więc spojrzałem na niego i spytałem surowym głosem „Potrzebuje pan czegoś?" Odpowiedział „Nie" i sobie poszedł. Dokończyliśmy razem zakupy, zapłaciliśmy, odprowadziłem ją do jej samochodu i obserwowałem, jak odjeżdża do domu
 –
Źródło: Piotr Iskra @Joe Monster
 –  Kochajcie sięmamo i wujku
Koniec obcego curriculum vitae, jest swojskie: cześć wujku –
2015 - Wystarczy nie kraść! 2016 - Nie kradniemy, nam się to po prostu należy! 2017 - Inni też kradli! 2018 - Inni kradli więcej. 2019 - Kradniemy, ale zgodnie z prawem! 2020 - Kradniemy, ale co nam zrobicie? 2021 - Cześć wujku –
Jak wygra, to będą maile: "Wujku, przesyłam CV. W reprezentacji mogę być rozgrywającym, chociaż na WF-ie zdarzało mi się też grać jako atakujący" –
Tak było... –  Łubudubu, Łubudubu niech nam żyje prezes naszego klubu To ja śpiewałem wujku, Rafałek Starczy już starczy, pojedziesz na ten festiwal
Wujku Iwanie, kogo tychcesz nabrać? –
0:06
Dziś przypada Święto Dobrych Rad, więc nie może zabraknąć pewnej postaci – Porucznik MO - Lech Ryś sprawuje społecznie dyskretną opiekę nad gromadką urwisów, sprowadzając ich na dobrą drogę. Dzięki trafnym poradom, zyskuje u urwisów przydomek Wujek Dobra Rada. Oto nowy orzech dla porucznika - Tomek używa brzydkich wyrazów. Kolejny odcinek nosi tytuł "Motyla noga Tomka Mazura".Tomek: Ale nasypało, motyla noga! Już od kwadransa nie ma autobusu! Kurcze pióro!Dziewczynka: Nie do wiary! Jak można się tak brzydko wyrażać?!!!Tomek: A co mam mówić?! Tak mi nogi zmarzły Motyla noga!Wujek: No cóż! Widzicie, klimat był raczej zawsze przeciwko nam, no ale to jeszcze nie powód, aby mówić brzydkie wyrazy, prawda ?Chłopiec: Właśnie! My to też mu tłumaczymy.Wujek: Dam wam dobrą radę: kiedy następnym razem znów wyłączą wam ciepłą wodę, przestaną grzać kaloryfery, albo stanie komunikacja i wasz kolega znów zacznie mówić brzydkie wyrazy, wiecie co zróbcie wtedy?Dzieci: Cooo??!!!Wujek: Udawajcie, że nie słyszycie, co do was mówi. Że nic nie słyszycie.Dzieci: Huraaaa!Dziewczynka: To jest wspaniała rada!Chłopiec: Pycha!Chłopiec II: Wyobrażam sobie jego minę!Dziewczynka: Świetna rada Wujku. Bardzo dobra rada!
Źródło: włącz dźwięk
"Sylwester u znajomego. Trochę się spóźniłem i wpadłem dopiero około 21. Ostatnie dni były trochę ciężkiei męczące, więc szedłem z nastawieniem, że trochę się napiję, wyluzujęze znajomymi – Nie miała to być jakaś wielka balanga, raczej zwykła domówka w gronie najbliższych znajomych. U tego kolegi trochę ciężka atmosfera, bo ich 9-letnia córka choruje na białaczkę od niedawna. Pomimo tego, nalegali, że zorganizują małą cichą imprezę. Gdy wszedłem do domu, przywitałem się i postanowiłem zajrzeć do małej, bo leżała w łóżku z jakimś przeziębieniem – jej mama co chwilę do niej zaglądała i zanosiła jej jakieś smakołyki. Zajrzałem do pokoju i przeżyłem duży szok, bo zobaczyłem jak wielkie szkody w tym małym ciałku wyrządziła ta wstrętna choroba. Zapadnięte policzki, brak włosów, rączki chude jak patyki. Łzy stają w oczach. Zauważyła mnie. Z uśmiechem woła „cześć wujku!” a ja starając się nie pokazać mojego zszokowania przytuliłem ją i powiedziałem „cześć maleńka”. „Obejrzysz ze mną bajkę?” Jak mógłbym odmówić. Oglądaliśmy „Krainę Lodu”. Mała musiała to widzieć już kilka razy, bo śpiewała wszystkie piosenki jakie tylko tam były. Mama co chwilę wchodziła i prosiła, żeby „wypuścić wujka do gości”, ale ja chciałem zostać. Obejrzeliśmy bajkę, pośmialiśmy się i wtedy mała zapytała, czy ulepię z nią bałwana. Gdy wytłumaczyłem jej, że nie bardzo możemy wyjść, bo jest chora a na polu jest zimno, zobaczyłem smutek w jej oczach. Powiedziałem tylko „Zaczekaj moment”. Posadziłem ją owiniętą w koc przy oknie i poszedłem do kumpla po kluczyki do samochodu. Włączyłem światła tak żeby oświetlić teren przed oknem i zacząłem nieudolnie próbować ulepić bałwana. Śnieg się nie lepił za bardzo i ogólnie było go mało, ale wszyscy goście przyłączyli się do pomocy i po kilkunastu minutach przed oknem stał całkiem niezły bałwan. A później wróciliśmy do środka, wszyscy przenieśli się do pokoju dziewczynki i razem z nią przy oknie oglądaliśmy fajerwerki wystrzeliwane przez sąsiadów. Małej kleiły się już strasznie oczka, ale wytrzymała do fajerwerków, później ułożona przez mamę zasnęła w łóżku. My posiedzieliśmy jeszcze z 2 godz. przy stole i rozeszliśmy się do domów. Gdy wróciłem do siebie płakałem do poduszki przez dobrą chwilę a później zasnąłem. Podczas całego Sylwestra wypiłem lampkę szampana Picolo, obejrzałem bajkę, ulepiłem bałwana i powiem wam szczerze, że był to mój najlepszy i najpiękniejszy sylwester w życiu"
Źródło: wykop.pl
Ksiądz – Człowiek, do którego wszyscy mówią "ojcze" oprócz jego własnych dzieci, które mówią do niego "wujku"

Serce rośnie gdy ktoś w tak błahy, a jednocześnie wspaniały sposób przywraca wiarę w ludzkość

Serce rośnie gdy ktoś w tak błahy, a jednocześnie wspaniały sposób przywraca wiarę w ludzkość –  Sylwester to szalona noc. Każdy z nas chce przeżyć wtedy coś wyjątkowego. Dla jednych to elegancki bal, dla drugich wycieczka w nieznane a dla trzecich to zabawa do białego rana. Dziś w moje ręce trafił post, który poruszył mnie dogłębnie. Na stronie wykop.pl użytkownik 1234samnie zdradził, jak wyglądał jego ostatni dzień w roku. Mężczyzna nastawiał się na szaleńczą noc, a przeżył zgoła coś innego… Mimo to uważa, że był to najpiękniejszy Sylwester w jego życiu. Sami zresztą przeczytajcie: „Wczoraj sylwester u znajomego. Trochę się spóźniłem i wpadłem dopiero około 21. Ostatnie dni były trochę ciężkie i męczące, więc szedłem z nastawieniem, że trochę się napiję, wyluzuję ze znajomymi. Nie miała to być jakaś wielka balanga, raczej zwykła domówka w gronie najbliższych znajomych. U tego kolegi trochę ciężka atmosfera, bo ich 9-letnia córka choruje na białaczkę od niedawna. Pomimo tego, nalegali, że zorganizują małą cichą imprezę. Gdy wszedłem do domu, przywitałem się i postanowiłem zajrzeć do małej, bo leżała w łóżku z jakimś przeziębieniem – jej mama co chwilę do niej zaglądała i zanosiła jej jakieś smakołyki. Zajrzałem do pokoju i przeżyłem duży szok, bo zobaczyłem jak wielkie szkody w tym małym ciałku wyrządziła ta wstrętna choroba. Zapadnięte policzki, brak włosów, rączki chude jak patyki. Łzy stają w oczach. Zauważyła mnie. Z uśmiechem woła „cześć wujku!” a ja starając się nie pokazać mojego zszokowania przytuliłem ją i powiedziałem „cześć maleńka”. „Obejrzysz ze mną bajkę?” Jak mógłbym odmówić. Oglądaliśmy „Krainę Lodu”. Mała musiała to widzieć już kilka razy, bo śpiewała wszystkie piosenki jakie tylko tam były. Mama co chwilę wchodziła i prosiła, żeby „wypuścić wujka do gości”, ale ja chciałem zostać. Obejrzeliśmy bajkę, pośmialiśmy się i wtedy mała zapytała, czy ulepię z nią bałwana. Gdy wytłumaczyłem jej, że nie bardzo możemy wyjść, bo jest chora a na polu jest zimno, zobaczyłem smutek w jej oczach. Powiedziałem tylko „Zaczekaj moment”. Posadziłem ją owiniętą w koc przy oknie i poszedłem do kumpla po kluczyki do samochodu. Włączyłem światła tak żeby oświetlić teren przed oknem i zacząłem nieudolnie próbować ulepić bałwana. Śnieg się nie lepił za bardzo i ogólnie było go mało, ale wszyscy goście przyłączyli się do pomocy i po kilkunastu minutach przed oknem stał całkiem niezły bałwan. A później wróciliśmydo środka, wszyscy przenieśli się do pokoju dziewczynki i razem z nią przy oknie oglądaliśmy fajerwerki wystrzeliwane przez sąsiadów. Małej kleiły się już strasznie oczka, ale wytrzymała do fajerwerków, później ułożona przez mamę zasnęła w łóżku. My posiedzieliśmy jeszcze z 2 godz. przy stole i rozeszliśmy się do domów. Gdy wróciłem do siebie płakałem do poduszki przez dobrą chwilę a później zasnąłem. Podczas całego Sylwestra wypiłem lampkę szampana Picolo, obejrzałem bajkę, ulepiłem bałwana i powiem wam szczerze, że był to mój najlepszy i najpiękniejszy sylwester w życiu”

Najlepsze ciekawostki z całego świata (31 obrazków)

- W imieniu całej komisji gratuluję, zdał pan egzamin adwokacki – - Dziękuję wujku
Wujku Google... – ...czasem cie nie rozumiem

1