Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 161 takich demotywatorów

Nocny start rakiety Falcon 9 –
 –  1. Rok 2035 2. Korea Północna jest w posiadaniu rakiety z głowicą nuklearną o zasięgu 40 000 km. 3. 'Generale Ping Pong, cel nowy jork' 4. czerwonyguzik.gif 5. Umierający z niedożywienia naukowiec źle podłączył klona ardiuno. 6. Rakieta leci w drugą stronę. 7. Cel: Łódź Batuty. 8. USA dalej nie dało tarczy. 9. Rakieta w zasięgu radarów. 10. Trzeba ostrzec mieszkańców. 11. syrena.wav 12. 'GRAZYNA WYŁONCZ FAMILJADE JAKIEŚ ŚWIENTO JEST STÓJ NA BACZNOŚĆ MINUTA CISZY' 13. mielone.jpg 14. Straty oszacowano na 32zł
Cała prawda o tej słynnej fotografii i kim obecnie są ci "szaleni" matematycy: – Letni obóz naukowy olimpiady matematycznej, Dom Wczasowy "Zgoda", Zwardoń, Polska, 1997 r. Autorem zdjęcia jest nauczyciel Jerzy Bednarczuk.Na zdjęciu uczniowie: Jan Pelc, Tomasz Czajka, Piotr Przytycki, Marcin Petrykowski. Jeden z bohaterów mema "szalona impreza informatyków", programista Tomasz Czajka (na zdjęciu bez okularów), pracuje w firmie Elona Muska, SpaceX, i ma swój udział w wystrzeleniu w kosmos rakiety Falcon Heavy z kabrioletem Tesla na pokładzie.Dziennikarzom udało się nawiązać kontakt z Marcinem Petrykowskim (na zdjęciu pierwszy z prawej).Petrykowski powiedział, że na obóz kwalifikowali się uczniowie, którzy zdobyli najwięcej punktów podczas polskiej olimpiady matematycznej. W Zwardoniu przez kilka dni przygotowywali się do międzynarodowej olimpiady i wędrowali po górach. Petrykowski przez cztery lata pracował na Uniwersytecie Wrocławskim, a obecnie pracuje w dziale rozwoju w Tieto.Piotr Przytycki (na zdjęciu drugi z prawej) mieszka w Kanadzie z mężem, polskim matematykiem. Przytycki wykłada na Uniwersytecie McGill w Montrealu. O czwartym bohaterze mema, Janie Pelcu, nic nie wiadomo (przynajmniej nam)
Nie udał się kolejny start rakiety płaskoziemców, ale próby będą trwały nadal – W świecie Mad Mike'a Hughesa ziemia jest płaska. Samozwańczy astronauta twierdzi, że "nie wierzy w naukę" (!), w związku z czym sam usiłuje wyruszyć w kosmos, by ostatecznie udowodnić sobie i innym, że ziemia wcale nie jest okrągła.Hughes planował start zbudowanej przez siebie rakiety 3 lutego w pobliżu Amboy w Kalifornii, a wszystko transmitować na żywo. Niestety, 11 minut przed planowanym startem mężczyzna odwołał całą akcję, tłumacząc, że to przez wadliwą uszczelkę lub siłownik.Mężczyzna tłumaczył się później, że "starał się zrobić wszystko najlepiej, jak tylko mógł". To zresztą nie pierwszy nieudany start Hughesa, który w listopadzie 2017 roku ogłosił, że pod koniec miesiąca poleci własną rakietą w ramach "badań Towarzystwa Płaskiej Ziemi". Lot z 25 listopada również się nie udał - Hughes nie był wtedy w stanie odpalić swojej rakiety, nie uzyskał też zgody od Biura Zarządzania Terenem.Hughes samodzielnie zbudował rakietę zasilaną parą wodną (!) i, jak twierdzi, kosztowało go to "jedynie" 20 tys. dolarów.Eksperci uważają, że rakieta, nawet jeśli uda się jej wystartować, nie wyleci wyżej, niż kilkaset metrów, a to oznacza, że nie ma szans, by zobaczyć krzywiznę Ziemi - znacznie lepiej widać to z pokładu samolotu. Hughes mimo to się nie poddaje i próbuje wzmocnić swoją rakietę, by poleciała wyżej, a mężczyzna mógł bezpiecznie uruchomić spadochron
Wszyscy chyba znają to zdjęcie. Przez lata "imprezowe" chłopaki byli obiektem żartów w internecie. Dzisiaj jeden z nich ma swoje wielkie chwile chwały – Mowa o Tomaszu Czajce (drugi z lewej), który zrobił dużą karierę. Najpierw pracował dla Google, a od 2016 roku jego pracodawcą jest Elon Musk i SpaceX. I właśnie Tomek niedawno brał udział w wystrzeleniu rakiety Falcon Heavy z Teslą Roadsterem na pokładzie! W firmie SpaceX odpowiada on za programowanie używane podczas lotów statków
To nie żart. Po orbicie Ziemi krąży właśnie samochód! – 6 lutego 2018 - ta data zapisze się w historii ludzkości dzięki udanemu startowi rakiety Falcon Heavy. Space X, firma należąca do Elona Muska, udowodniła, że niemożliwe jest w zasięgu naszej ręki.Na pokładzie Falcon Heavy znalazł się samochód - Tesla Roadstera. "Za kółkiem" umieszczono manekina ubranego w uniform, jaki ma być wykorzystywany w misjach kosmicznych. Rakieta wyniosła też inny ładunek - specjalną płytę zawierającą dane

Kilka rzeczy, których nauczyłem się od swoich dzieci:

Kilka rzeczy, których nauczyłem się od swoich dzieci: – - Jak polejesz kłaczki kurzu lakierem do włosów, a potem będziesz po nich jeździć na wrotkach, mogą się zapalić.- Głos czteroletniego dziecka jest donośniejszy niż głosy około stu dorosłych w zatłoczonej restauracji.- Jeżeli zaczepisz smycz o wiatrak na suficie, silnik nie będzie miał siły obrócić trzydziestokilogramowego dziecka ubranego w psie szelki i ubranko Supermana. Jednak jest wystarczająco silny, aby tą samą smyczą zedrzeć farbę ze wszystkich ścian w pokoju 3,5 na 3,5 m.- Piłki tenisowe zostawiają ślady na suficie.- Nie powinieneś podrzucać piłek tenisowych, kiedy wiatrak jest włączony.- Kiedy używasz wiatraka na suficie jako rakiety tenisowej, musisz podrzucić ją kilka razy, zanim zostanie odbita.- Skrzydło wiatraka może odbić piłkę BARDZO MOCNO.- Szyba w oknie (nawet potrójna) nie zatrzymuje piłki uderzonej skrzydłem wiatraka.- Zmieszanie płynu hamulcowego z Cloroxem powoduje powstawanie dużych ilości dymu.- Sześcioletnie dziecko potrafi rozpalić ogień nawet kamieniem, chociaż trzydziesto sześcioletni mężczyzna twierdzi, że jest to możliwe tylko na filmach.- Szkło powiększające pozwala na rozpalenie ognia nawet w pochmurny dzień.- Kiedy jesteś w butach z kolcami, łóżko wodne użyte jako boisko nie przecieka... ono po prostu wybucha.- Duże łóżko wodne zawiera ilość wody wystarczającą do zalania dwustu metrów kwadratowych domu na głębokość ośmiu centymetrów.- Klocki LEGO przechodzą przez przewód pokarmowy czteroletniego dziecka.- Klocki Duplo nie.- Zwroty "idź się pobawić" i "kuchenka mikrofalowa" nigdy nie powinny być używane w jednym zdaniu.- Zawsze zajrzyj do piecyka, zanim go zaczniesz rozgrzewać.- Plastikowe zabawki nie lubią kuchenek.- Straż pożarna zjawia się po około piętnastu minutach od zgłoszenia.- Klej SuperGlue jest na zawsze.- McGyver uczy wielu rzeczy, których nie chcemy wiedzieć.- Podobnie Tarzan.- Niezależnie od tego, ile żelatyny wsypiesz do basenu, nie możesz chodzić po wodzie.- Filtry basenowe nie lubią żelatyny.- Wideo nie wyrzuca kanapek, nawet jeśli w reklamach pokazują, że tak.- Torby na śmieci nie są dobrymi spadochronami.- Kamyki w baku powodują dużo hałasu podczas jazdy.- Cykl wirowania w pralce nie wywołuje choroby morskiej u dżdżownic.- U kotów wywołuje.- Koty wymiotują więcej, niż same ważą.- Cisza niekoniecznie oznacza "nie ma się co niepokoić"
Niesamowite nagranie rakiety kosmicznej – W zeszły piątek SpaceX wystrzelił rakietę Falcon 9, która oświetlała niebo nad Południową Kalifornią w spektakularny sposób. Niczego nieświadomi ludzie zastanawiali się, czy patrzą na kometę, czy może przyszedł koniec ich dni. Założyciel SpaceX, Elon Musk, nie był w stanie wyjaśnić tego dziwnego zjawiska atmosferycznego.Fotograf Jesse Watson był w pobliskiej Yuma w Arizonie, aby sfilmować rakietę. Trzeba przyznać, że 40-sekundowy materiał jest wart jego wysiłku
Źródło: Włącz głos

Lekarz znalazł w ręce chłopca rozdzierający serce list

Lekarz znalazł w ręce chłopca rozdzierający serce list – Nazywam się Ivan i mam 7 lat. Kocham moją mamę i mojego tatę, ale strasznie się ich boję. Często mnie biją, nie do końca rozumiem, dlaczego.Dziś rano obudziłem się i poszedłem do szkoły. Jestem dobrym uczniem i wychowawca mnie lubi. Ja lubię też kolegów z klasy, ale oni mnie chyba nie bardzo. Zazwyczaj siedzę sam w czasie przerw. Nikt nie chce się ze mną bawić. Chciałem, żeby mnie polubili, ale oni twierdzą tylko, że jestem obrzydliwy. Śmieją się ze mnie, bo codziennie noszę te same wytarte spodnie, mam jedną koszulkę i dziurawe buty.Pewnego dnia po szkole zostałem dłużej w szatni i ukradłem kurtkę. Wisiała tam bardzo długo, wydawało mi się, że nikt jej nie chce, a ja marzłem. Poszedłem do domu. W czasie drogi powrotnej ktoś podszedł do mnie od tyłu i pchnął. Upadłem na śnieg. Ten ktoś usiadł na mnie, wcisnął moją twarz w śnieg i powiedział: „Nikt Cię tu nie lubi Idioto”.Okazało się, że jest ich więcej. Kopali mnie w plecy i w brzuch. Nagle uciekli i zostawili mnie na zimnym śniegu. Płakałem, tak strasznie płakałem… Ale nie dlatego, że coś mnie bolało, a dlatego, że nie miałem żadnej osoby, na którą mógłbym liczyć.Kiedy wróciłem do domu, mama podbiegła do mnie, złapała mnie za włosy i zaczęła krzyczeć: „Gdzie byłeś? Dlaczego jesteś taki brudny i mokry? Jesteś niegrzecznym bachorem! Nie ma dziś dla Ciebie obiadu! Idź do swojego pokoju i zostań tam!”Zrobiłem tak, jak powiedziała mi mama. Poszedłem do mojego pokoju i nie wychodziłem z niego, aż do następnego dnia, mimo że byłem bardzo głodny i było mi strasznie zimno…Moje oceny były coraz gorsze. Za każdym razem, gdy moi rodzice dowiadywali się o tym, tata bardzo mnie bił. Kiedyś uderzył mnie tak strasznie, że nie mogłem ruszać palcem wskazującym i wszyscy w szkole okropnie się ze mnie śmiali.Czas mijał, a ja pewnego dnia dostałem okropnych bóli w klatce piersiowej. Mamy i taty nie obchodziło to, że cierpię. Wieczorem leżałem w swoim łóżku i myślałem o tym, jak to jest mieć szczęśliwą rodzinę. Bolało coraz bardziej, ale nie chciałem denerwować moich rodziców. Tak bardzo ich kocham…Następnego dnia poszedłem do szkoły. Mieliśmy namalować nasze największe marzenie. Dzieci malowały samochody, rakiety, ładne lalki, ale nie ja… Nie dlatego, że nie lubię tych rzeczy, ale dlatego, że najbardziej chciałbym mieć kochającą mamę i tatę.Namalowałem więc całą rodzinę. Mamę, tatę i ich synkaGrali w gry i byli szczęśliwi. Kiedy malowałem, bardzo cicho płakałem. Naprawdę tak bardzo chciałbym mieć kogoś, komu by na mnie choć trochę zależało…Kiedy przyszła moja kolej na pokazanie rysunku klasie, wszyscy śmiali się ze mnie. Śmiechy stawały się coraz głośniejsze, to było nie do wytrzymania. Stałem tam i błagałem, aby w końcu przestali. Nagle nie wytrzymałem i powiedziałem im:Naprawdę chcę, żeby moim rodzice byli tacy, jak wasi. Przytulali mnie i śmiali się za mną. Żeby cieszyli się tak jak wasi, kiedy widzą was wychodzących ze szkoły. Wiem, że jestem brzydki, słaby i mam krzywy palec, ale nie śmiejcie się ze mnie.Nauczycielka próbowała otrzeć moje łzy. Myślę, że niektórym dzieciom było mnie jednak żal, ale wiele osób wciąż się śmiało.Pewnego dnia pisaliśmy krótki test. Byłem pewien, że nie poszło mi dobrze. Kiedy otrzymałem wynik, od razu zauważyłem, że nie jest dobry. Wiedziałem, że moja mama się zdenerwuje.Bałem się wrócić do domu. Niestety, nie miałem gdzie iść więc powoli wracałem. Kiedy otworzyłem drzwi i zobaczyłem wyraz jej twarzy, wiedziałem, co będzie się działo.Moja matka wpadła w furię. Uderzyła mnie w twarz. Upadłem na podłogę i mocno zahaczyłem głową o nogę krzesła. Jeszcze raz uderzyła mnie bardzo mocno. Leżałem i nie mogłem się podnieść. Naprawdę bardzo mnie bolało. Mama zostawiała mnie w takim stanie i wyszła. Po pewnym czasie wróciła i powiedziała, że mam natychmiast posprzątać ten bałagan, bo inaczej gdy tylko tata wróci do domu, to on naprawdę da mi popalić.Błagałem mamę, aby nic mu nie mówiła, ale kiedy spojrzałem w górę, zobaczyłem, że on stoi już w drzwiach. Gdy mama powiedziała mu o mojej ocenie, podniósł mnie z podłogi, potrząsnął mną i bardzo mocno uderzył mnie w twarz.To było ostatnie, co zapamiętałem. Obudziłem się w szpitalu. Spojrzałem na moją dłoń, nie czułem żadnego z moich 5 palców. Wyjrzałem przez okno i płakałem. Na zewnątrz widziałem ulicę, spacerowali po niej rodzice z dziećmi. Byli szczęśliwi.Rozpłakałem się jeszcze bardziej… Wiesz dlaczego? Ja nie wiem, jak to jest czuć przytulenie własnej mamy…Moi rodzicie mnie pobili, ale ja i tak ich kochamZawsze robiłem co tylko mogłem, aby byli ze mnie dumni. To nic nie dawało, oni i tak nigdy mnie nie lubili. W końcu mogłem wyjść ze szpitala… Przyjechali po mnie, ale nawet nie uśmiechnęli się, czy nie przytulili mnie na powitanie.Pewnego dnia rozlałem trochę herbaty. Wtedy znów mnie pobili. Nagle znów poczułem ten straszliwy ból w piersi. Powiedziałem o nim mojej mamie, ale ona to kompletnie zignorowała. Po pewnym czasie straciłem przytomność i znów znalazłem się w szpitalu. Moich rodziców tam nie było, nie interesowało ich, co się ze mną dzieje.Lekarz widział, że jestem smutny i powiedział mi, że oni na pewno przyjdą. Niestety, nie pojawili się. Czekałem i czekałem, ale nikt się nie pojawił.Ja i tak strasznie kocham moich rodziców…Dwa dni później Iwan zmarł z powodu odniesionych obrażeń. W jego ręce lekarze znaleźli list, który został bardzo niewyraźnie napisany. Był skierowany do jego rodziców.Droga Mamo i Drogi Tato,Wiem, że jestem bardzo brzydki, obrzydliwy i głupi. Nie dziwię się, że nie potraficie mnie kochać, choć jest mi przykro.Nigdy nie chciałem Was denerwować. Chciałem jedynie, żebyście mnie przytulili i powiedzieli, że mnie kochacie. Chciałem się z Wami pobawić, żebyście potrzymali mnie za rękę lub pośpiewali ze mną.Wiem, że się mnie wstydziliście. Już nigdy tak nie będzie. ObiecujęKażde dziecko ma prawo do bycia kochanym i szczęśliwym. A już na pewno żadne nie powinno przechodzić w domu takiej gehenny jak ten chłopiec
Nie żyje Stanisław Pietrow - Rosjanin, który zapobiegł III wojnie światowej – 26 września 1983 roku radziecki podpułkownik Stanisław Pietrow pełnił dyżur w tajnym, podmoskiewskim centrum dowodzenia. Gdy system wczesnego ostrzegania przed atakiem wskazał, że z USA wystrzelono pociski, które zmierzały w stronę Związku Radzieckiego, Pietrow zachował zimną krew.Obserwujący alarm wojskowy przyjął, że doszło do błędu komputera, ponieważ w doktrynie MAD wystrzelenie pojedynczego pocisku byłoby zachowaniem nieracjonalnym. Wkrótce jednak system poinformował o wystrzeleniu kolejnych rakiet. - Pomyślałem jednak: nikt nie zaczyna ataku jądrowego za pomocą pięciu rakiet! Poza tym nie startowałyby one z jednej bazy - mówił później.Mimo że Pietrow prawdopodobnie zapobiegł katastrofie, to postąpił wbrew rozkazom i naruszył przyjęte procedury operacyjne. Przez ten fakt został poddany przesłuchaniom, a następnie odsunięty od służby i ukarany naganą. Sprawa o awarii i zachowaniu Pietrowa przez lata była utrzymywana w tajemnicy
Kosmos bliżej Polski? Pierwszy w kraju silnik rakietowy na paliwo ciekłe - zbudowali go studenci z AGH – Spektakularny sukces! AGH SPACE SYSTEMS - czyli koło naukowe studentów z AGH dokonało historycznego odpalenia rakiety. Podobne silniki są już znane i konstruowane na całym świecie. Niektóre modele pojawiły się również w latach 60 w Polsce, ale nigdy, do tej pory, nie zbudowano w naszym kraju pełnowymiarowego silnika rakietowego na paliwo ciekłe. Konstrukcja dostała honorową, kosmiczną nazwę - ZAWISZA. Silnik jest w pełni zdolny do pracy na pokładzie każdej rakiety.Teraz studenci pracują nad konstrukcją pierwszej w Polsce rakiety na paliwo ciekłe i walczą o studenckie mistrzostwo świata w inżynierii rakietowej. Ponadto w czerwcu 2018 roku planują wziąć udział w Spaceport America Cup - prestiżowym konkursie technologii rakietowych odbywającym się w USA
Imperialistyczna Japonia prowokuje pokojowe testy rakiet meteorologicznych jedynej słusznej Korei, poprzez umieszczenie swoich wysp na trasie rakiet –
 –  rosja usa francja
Tak wygląda niebo w nocy podczas wystrzelenia rakiety kosmicznej –
Na granicy Korei grupa zadymiarzyz południa obrzuciła kamieniami północnokoreański traktor. Traktor odpowiedział ogniem rakietowymi odleciał w kierunku Pjongjang –
14 stycznia ponownie przeprowadzono udany start rakiety SpaceX, która wyniosła na orbitę 10 satelitów, a następnie wróciła na Ziemię i wylądowała na platformie –
Kupiłem sobie zestaw rakiet za 10 zł, żeby odpalić je o północy i przywitać nowy rok. Kumple powiedzieli, że jestem idiotą bo wydaję pieniądze na coś co odpalę, wystrzelę, pójdzie z dymem i po chwili już tego nie będzie – - Pośmiali się, po czym poszli na papierosa...
Kłamać trzeba umieć –  1941 rok. Wojna radziecko - fińska. Duży oddziałradzieckichżołnierzy podróżuje drogą w okolicach granicy.Nagle zza niewielkiego wzgórza dobiega ich glos:- Jeden fiński żołnierz jest lepszy,niż dziesięciu Ruskich!Radziecki dowódca szybko wybiera dziesięciunajlepszych wojaków i wysyła ich za wzgórze. Pochwili rozlegają się odgłosy strzałów, po czymzapada cisza. Głos odzywa się znowu:- Jeden fiński żołnierz jest lepszy, niż stu Ruskich!Wściekły dowódca radziecki skrzykuje naprędcesetkę najlepszych z pozostałych wojaków i wysyłaich za wzgórze. Rozlegają się strzały, a po 10minutach zapada cisza.Spokojny fiński glos rozlega się ponownie:- Jeden fiński żołnierz jest lepszy.niż tysiąc Ruskich!Niemożebnie wkurzony dowódca wysyła 1000wojaków za wzgórze.Karabiny strzelają, granaty wybuchają, latająrakiety... i znów cisza.W końcu jednemu ciężko rannemu Rosjaninowiudaje się doczołgać z powrotem do dowódcy.Umierając, wydaje z siebie ostatnie słowa:- Nie posyłajcie więcej naszych...To pułapka... Jest ich DWÓCH
Korea Północna - tego nie ogarniesz! – To kraj gdzie nawet noszenie nieregulaminowych fryzur jest karalne, ale już hodowanie marihuany jest w pełni legalne. Domy są bez prądu, mieszkańcy głodują lecz wojsko posiada broń jądrową. Ba, Korea Północna ma nawet własny... program kosmiczny! Rakiety wożą na traktorach, a grożą wojną Stanom Zjednoczonym.  Niedoszli samobójcy są tam karani śmiercią wraz z całą ich rodziną! Po drogach można się poruszać tylko rowerami. (z wyjątkiem najwyższych władz, oni mają luksusowe limuzyny) Mimo brutalnego terroru, jakim Kim Dzong Un gnębi swoich obywateli, oni pozostają mu bezgranicznie wierni i są gotowi oddać za niego życie! Ludzie żyją tam w sztucznie kreowanym przez propagandę świecie. Przykładów tej wręcz niewyobrażalnej manipulacji można mnożyć w nieskończoność! Nie ma i chyba nigdy nie będzie drugiego takiego kraju na świecie...
Kiedy szef w twojej nowej pracy powie, że masz przynieść rakiety, ale ty jesteś za mało zintegrowany żeby wiedzieć,że chodzi o tenis –