Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 34 takie demotywatory

Przeglądając stare albumy ze zdjęciami, ci ludzie znaleźli prawdziwe perełki, którymi podzielili się z internautami (21 obrazków)

Źródło: brightside.me
 –  taZobaczymy - powiedział ślepy i 4 godz. i Parę lat temu miałem okazję pracować w wykończeniówce. Wiecie. Praca z pogranicza tych, w których przy szefie jesteście grzeczni, a potem przy znajomych i piwku tytułujecie go mianem chuja. Wypłata lipna, roboty tyle, że można by zatrudnić jakiegoś Ukraińca, ale tniemy po kosztach, dlatego trzon, podstawa i w ogóle całość firmy składała się z majstra i jego pomocnika (czytaj: ja). Umowy i inne pierdoły były taktownie omijane przez mojego pracodawcę, bo jak sam tłumaczył: "Nie będę płacić na tych skurwysynów z ZUSu". Zabezpieczeniem przed niepłacącym klyentem był kilof i 5 kilogramowy miot, o czym takowy jegomość dowiadywał się z chwilą, gdy płytki sypały się po podłodze. I tak jeżdziłem trochę po naszym kraju i odwalałem fuszerki, od wylewek po podwieszane sufity, malowanie z palcem w dupie i gipsowanie level hard. Po prostu cud miód, malina i "będzie Pan zadowolony". I pewnego dnia dzwoni do mnie szef i mówi, że znalazł perełkę_ Warszawka, stolyca, dobra kasa, 200 metrów kwadratowych do zrobienia. Pojechaliśmy ustalić szczegóły remontu tej perełki. Drzwi otworzył nam siwy, elegancko ubrany człowiek z, jak się w trakcie rozmowy okazało, bogatą kulturą osobistą. Zaproponował nam kawkę i herbatkę i oprowadził nas po domu. Dużo gipsowania, tapety w salonie, panele podłogowe, prawie wszyndzie. Normalka, to co zawsze. Z jednym wyjątkiem. W łazience nasz klyent chciał mieć kafelki na wzór witrażu "Bóg Ojciec - Stań się" Wyspiańskiego. Popatrzyliśmy z szefem na siebie i stwierdziliśmy, że łazienkę ogarniemy na koniec. We dwójkę całą robociznę odwalaliśmy już od ponad dwóch miesięcy. W końcu została nam wisienka na torcie. Wstawianie nowego kibla i wanny to był pikuś w porównaniu do tych puzzli jakie mieliśmy do ułożenia. Już samo poskładanie tego zajęło nam dwa dni. Pierdolenie się z tym trwało wieki, a mnie po nocach śnił się ten witraż ze wszystkimi szczegółami, jeszcze przez dwa lata. Fucha została odwalona I nadszedł czas rozliczeń. Lekko siwawy i jak zwykle miły Pan bardzo dziękował nam za kawał dobrej roboty. Szef wyliczył wszystko w głowie, że to będzie tyle i tyle na co nasz zadowolony klient się uśmiechnął i powiedział, że jeśli chodzi o płatność, to może być lekki problem. "Jaki problem kierowniku? Młody dawaj pakiet zabezpieczający i idziemy do łazienki." Poszedłem do auta, wyciągnąłem młot i kilof i powędrowaliśmy z szefem do kibla. Zdezorientowany jegomość poszedł za nami i pytał co robimy. "Zaraz Pan zobaczysz" - powiedział szefo i ciągnął dalej: "Płacisz Pan zaraz w gotówce, albo cały ten Wyspiański pójdzie w pizdu." "Panowie spokojnie, ja mam trójkę dzieci na utrzymaniu, ledwo wiąże koniec z końcem. Żyję od pierwszego do pierwszego." "Miody bierz młot" - wziąłem młot, szef kilof i popatrzyliśmy na naszego siwego pana. Ten stał zdębiały i nawet slówkiem nie pisnął. "Jedziemy z tym koksem!" - I cale to pieprzenie się z kafelkami powędrowało na podłogę w sekundę. Trochę mi było szkoda, ale finalnie nasz klyent przybiegł ze skarpetą z pieniędzmi i na koniec wszyscy byliśmy zadowoleni. Zaczęliśmy zbierać manele, a raczej ja zbierałem, a szef wyszedł na papierosa. Jak się okazało potem siwy pan miał na imię Jarosław i zapytałem go przed wyjściem czym się zajmuje, skoro ma taką chawirę i ledwo wiąże koniec z końcem. Na co on mi odpowiedział: "Jestem ministrem."
Kupił stary sekretarzyk. W środku znalazł ukrytą kopertę – Są jeszcze ludzie, którzy cenią sobie oryginalność. Poświęcają oni czas na aukcje i spacery po pchlich targach, dzięki czemu nieraz znajdują prawdziwe perełki.Mężczyźnie na jednej z aukcji udało się kupić piękny, stary sekretarzyk w całkiem dobrym stanie. Zapłacił za mebel zaledwie 40 dolarów, czyli około 140 złotych. Swój nowy nabytek planował odnowić, by jeszcze bardziej cieszył oko. W jednym z zakamarków odkrył tajemniczy pakunek. Niepozorna, biała koperta skrywała w sobie aż 100 tysięcy dolarów, czyli około 350 tysięcy złotych.Zgodnie z zasadami zakupów panujących na aukcjach mógł zatrzymać znalezioną kwotę. Zamiast tego skontaktował się z domem aukcyjnym i zwrócił pieniądze właścicielowi.Okazało się, że tamten sprzedawał dom oraz sprzęty ojca, aby pokryć koszty leczenia.Jak widać, czasem bezinteresowność i uczciwość mogą uratować komuś życie
 –  SexMasterkaSkomentuj to zdjęcie tylko różowymi emotkami Miłek sobotki Perełki

10 zdjęć łowców okazji, którzy odnaleźli prawdziwe skarby podczas garażowych wyprzedaży (11 obrazków)

Pchełki – Kto grał na każdej przerwie ?
Źródło: inPRL.pl

Perełki z uczniowskich zeszytów! (17 obrazków)

''Namber łan w PSL'' czyli zbiór największych perełek tegorocznej kampanii wyborczej (14 obrazków)

Niestety nasi rodacy nie znają polskiego. Oto 19 prawdziwych "perełek" poprawnej polszczyzny (20 obrazków)

Kobiety są jak samochody – Jeśli weźmiesz pierwszą z brzegu, już za kilka lat będziesz szukał nowej, a jeśli poświęcisz trochę czasu i wysiłku na szukanie tej jedynej perełki, już nigdy nie pomyślisz o innej

Najlepsze wpadki z polskich mediów w 2014 roku (13 obrazków)

Praca w redakcji do łatwych nie należy 22 najzabawniejsze i najciekawsze ''perełki'' dziennikarskie (23 obrazki)

Gabriela Kownacka 25.05.1952 - 30.11.2010 – Warto o niej pamiętać, bo perełki jej pokroju długo,długo na naszej scenie nie będzie
To się chłopcy zdziwili...  – W policji zdarzają się perełki